Drożdżowe, twarogowe ślimaczki z kremem czekoladowym Torras
Lubimy bawić się z drożdżowym ciastem ale nie robimy tego zbyt często. Jednak jak już je planujemy to w nietypowej formie. Były już różnego rodzaju bułeczki, rolady i rogaliki ale nie było jeszcze ślimaczków 🐚 🐚 Zamiast jajek czy musu z dyni, którego często używamy do tego typu ciasta użyłyśmy twarogu aby utrzymać ich wilgoć. Nadziane zostały pysznym czekoladowym kremem słodzonym stewią (recenzja). Takie bułeczko-ślimaczki świetnie nadadzą się w drogę a szczególnie na pikniki.... wiosno prosimy przyjdź już 😄
Składniki (ok 20 szt):
-200g mąki
orkiszowej typ 700
-150g mąki
orkiszowej pełnoziarnistej
-100g mąki
teff
-7g suchych
drożdży
-250ml
napoju roślinnego
-40g oleju kokosowego
(płynnego)
-80-100g
cukru kokosowego
-200g
twarogu
-mąka
orkiszowa (do wyrobienia ciasta po wyrośnięciu ok 4 szkl. lub więcej)
Dodatkowo
-orzechy
laskowe
1. Napój,
olej i cukier roztopić razem, dodać
twaróg i razem zblendować nie musi być bardzo gładko.
2. Mąki i
drożdże dokładnie razem wymieszać.
3. Do
suchych składników dodać mokre. Dokładnie wymieszać ciasto drewnianą łyżką i
odstawić w ciepłe miejsce (na kaloryfer lub garnek z gorącą wodą) do
wyrośnięcia (przykryć ręczniczkiem).
4. Podzielić
ciasto na 2 części i każdą wyrobić z mąką orkiszową tak aby porcje ciasta nie
były zbyt miękkie i luźne podczas wałkowania (jak rozwałkujecie ciasto i będzie
tak luźne, że nie będzie się dobrze zwijało i trzymało formy rolady to znaczy,
że trzeba dodać więcej mąki i więcej wyrabiać).
5. Krem
czekoladowy włożyć do ciepłej wody aby stał się bardziej lejący i smarowny.
6. Jedną
część rozwałkować w kształt prostokąta na papierze do pieczenia posypanym mąką.
7. Rozpuszczoną
czekoladę wylać i rozsmarować na cieście dość cienko aby krem nie wyciekał
podczas krojenia ślimaków. Jeden z
dłuższych boków zostawić nie posmarowany do 2 cm od brzegu.
8. Przy
pomocy papieru pod ciastem zwijać ciasto w dość ciasną roladę ostrym nożem
podzielić ją na mniejsze kawałki.
9. Ślimaczki
układać w wyłożonej na dnie papierem okrągłej
lub kwadratowej blaszce w odstępach 1-2 cm.
10. Piec w
170’C ok 20 minut do zarumienienia bułeczek.
11. Po
wystudzeniu polać ślimaczki czekoladowym kremem i posypać orzechami.
Takie ślimaczki to ja lubię :D
OdpowiedzUsuńTakie ślimaczki to ja lubię :D
OdpowiedzUsuńDla nas nawet te prawdziwe ślimaki są urocze :D
UsuńMój Tata to by je pożarł już wzrokiem i nic nie zostałoby dla brzuszka i innych :P
OdpowiedzUsuńCiekawe! Myslalam ze twaróg będzie w nadzieniu, nie spodziewałam się, że dodacie go do ciasta :) jestem bardzo ciekawa ich smaku i konsystencji :)
OdpowiedzUsuńTwaróg nadaje fajnej wilgoci :)
UsuńWspaniałe ślimaczki,wyglądają kusząco :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńz twarogiem robiła moja Mama i chyba ta wersja smakuje mi najbardziej:)
OdpowiedzUsuńTwaróg dla nas w tym przepisie nie jest wyczuwalny więc jakoś my bardziej lubimy drożdżowe z puree z dyni :D
UsuńOj wspaniale one wyglądają.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
wow, ale pyszota. U Was zawsze tyle pyszności:)
OdpowiedzUsuńAle kusicie! *.* Już od pewnego czasu marzą mi się ślimaczki drożdżowe, więc teraz jestem bardzo głodna :D
OdpowiedzUsuńMy od dłuższego czasu planowałyśmy je w ogóle wykonać bo nigdy wcześniej takich zawijańców nie robiłyśmy :)
UsuńBardzo lubię drożdżowe ciasto, a ślimaczki wyglądają niezwykle apetycznie, więc nie ma co się zastanawiać, trzeba będzie upiec :)
OdpowiedzUsuńTrzeba! Ślimaki są powolne ale po upieczeniu jakoś szybko znikają xD
UsuńWyglądają przepysznie. Na pewno jeszcze lepiej smakują :)
OdpowiedzUsuńJenyś! Jak to wygląda :O Przebosko! Uwielbiam drożdżowe, a tu jeszcze twarożek i ten krem... Przepyszniaste to musi być :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje smaki. :)
OdpowiedzUsuńJuż mi ślinka cieknie :) Niewątpliwie te ślimaczki muszę być pyszne :) Muszę koniecznie wypróbować przepis :)
OdpowiedzUsuńWygląda wyświnicie! Chyba zaraz przeniosę się do kuchni!
OdpowiedzUsuńZostało coś? Bułeczki wyglądają pysznie! :)
OdpowiedzUsuńSzybko znikają! A podobno ślimaki są powolne :P
UsuńBoskie :) Podkradam jedną...no może trzy :D
OdpowiedzUsuńBierz, może się szybko rozmnożą :P
UsuńZabieram jedną i pozdrawiam ❤❤❤
OdpowiedzUsuńwow, obłędne!
OdpowiedzUsuńCzuję, że by mi posmakowały :D
OdpowiedzUsuńWow! Prezentują się mega!! Prześliczne i taaaakie apetyczne.
OdpowiedzUsuńChcę, chcę, chcę! A mój mąż zerka przez moje ramię i też chce! :p
OdpowiedzUsuńTego typu bułeczki zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem :D
Usuńooooo jaa :D co ja bym dała za taką bułeczkę.. :D
OdpowiedzUsuńNo ciekawe co :D
UsuńAleż one wyglądają pysznie 😍 Zabrałabym je do pracy i pożarła co najmniej ze cztery :D
OdpowiedzUsuńTylko cztery? :P
UsuńPiękne, ależ bym się wgryzła w nie :)
OdpowiedzUsuńSamo słowo "twarogowe" brzmi tak cudnie i apetycznie, że nie potrzebowałabym już czekolady ani niczego innego. Kubek kawy (gdybym mogła pić) i czyste twarogowe ślimaczki (gdybym jadła ciasta), mmm.
OdpowiedzUsuńTwarogu nie czuć jakoś szczególnie, głównie nadaje wilgoć ;)
UsuńJuż czuję ich smak
OdpowiedzUsuńcudowne!!!
OdpowiedzUsuńPiękne :) i ta czekolada z orzechami jeszcze kusi! Sandra :))
OdpowiedzUsuńWciągnąłbym wszystkie 8 na raz haha :D
OdpowiedzUsuńDziewczyny! Jak zwykle wymiatacie :) drożdżowe ślimaczki twarogowe muszą być idealne. Pachnie już wiosną :)
OdpowiedzUsuńRobią wrażenie i nawet teraz bym je zjadła :)
OdpowiedzUsuńTe ślimaczki są przepyszne!!! Zrobiłam w weekend z myślą o tym, że zabiorę parę sztuk do pracy, ale wszystkie poszły!!! Dzisiaj piekę kolejną turę :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie, bardzo nas to cieszy :) Życzymy smacznego :D
Usuń