Masło z migdałów oraz masło orzechowe z karmelem i solą himalajską – Sport Definition
Czy Wy też
tak macie, że maseł orzechowych nigdy nie macie dość? 😍 My od nich jesteśmy
uzależnione i uwielbiamy dosłownie każde ❤ Tym razem testowałyśmy masełko z
migdałów blanszowanych oraz zupełna nowość w sklepie Sport Definition, czyli
masło z fistaszków z karmelem i solą himalajską. Którego spróbowalibyście najchętniej? 😎
Nazwa:
Masło z migdałów oraz masło orzechowe z karmelem i solą himalajską
Firma: Sport
Definition
Skład:
Masło z
migdałów – 100% migdałów blanszowanych.
Masło z
karmelem i solą – 75,5% orzechy ziemne (arachidowe), 22,7% orzechy ziemne
(arachidowe) w karmelu, 1,8% sól himalajska.
Masa netto:
Masło z
migdałów – 300g
Masło z
karmelem i solą – 500g
Wartości odżywcze:
Masło z
migdałów – 100g/ 590 kcal, tłuszcz – 52,52g w tym kwasy tłuszczowe nasycone –
3,9g, węglowodany – 8,77g w tym cukry – 4,63g, błonnik – 9,9g, białko – 21,4g,
sól < 0,01g
Masło z
karmelem i solą – 100g/ 606 kcal, tłuszcz – 47,8g w tym kwasy tłuszczowe
nasycone – 6,3g, węglowodany – 10,9g w tym cukry – 10,3g, błonnik – 5,1g,
białko – 26,8g, sól – 1,78 g
Informacje dodatkowe: bez oleju palmowego
Sklep: sportdefinition.eu/sklep/
Cena: Masło z
migdałów – 35 zł, Masło z
karmelem i solą – 19,99 zł
Nasza opinia
Wygląd:
Oba masła mamy w wersji crunchy, czyli z kawałkami do pochrupania, czyli takie
jakie lubimy najbardziej. Na powierzchni obu maseł wytworzyła się warstwa
oleju, którą albo możecie odlać albo wymieszać. W zależności od tego czy
chcecie mieć je bardziej zwarte i wyjadać masełko łyżeczką czy polać nim
placuszki czy naleśniki.
Smak:
Masło z
migdałów – Migdały to zdecydowanie ulubione nasiona do przegryzki Angeliki. To
masło w całości trafiło w nasze serduszka <3 Duża ilość chrupiących kawałków
migdałów to coś co kochamy. Smak lekko maślany, stuprocentowo migdałowy, bez
żadnych dodatków w postaci soli czy cukru, który na pewno przypadnie do gustu
zwolennikom naturalnych smaków.
Masło z
karmelem i solą – Tak jak pisałyśmy, że masło z migdałów miało dużo chrupiących
kawałków tak ta wersja z fistaszków była jednym dużym blokiem orzechów w
karmelu oblepionych kremowym masłem!! Dodatkowo karmel spowodował, że fistaszki
były podwójnie chrupiące. W składzie występuje także sól himalajska oraz cukier
(w postaci karmelu na orzeszkach), które czuć wyraźnie. Dlatego ten produkt
będzie idealny dla osób lubiących doprawione masła. My oprócz wyjadania go za
pomocą łyżeczki dodawałyśmy je do gładkich deserów aby nadać im chrupiący
element.
Podsumowanie: Oba masła są zupełnie inne i oba masła bardzo nam
zasmakowały. Kiedy masz ochotę na naturalny krem, który przyjemnie połaskocze
podniebienie, wybierz masło z migdałów. Kiedy masz ochotę na coś z pazurem, coś
słodkiego i słonego zarazem to śmiało sięgaj po masło z karmelem i solą
himalajską.
Białkowo-tłuszczowe kule mocy (przepis na Instagramie) |
Ocena: 6
pand
Bardzo lubię jedno i drugie masełko, ale z tej firmy wie miałam. Chętnie sprawdzę czy przypadnie mi do gustu 😊
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że można kupować 100% masło np fistaszkowe od różnych firm i każde będzie nieco inne. Dlatego warto przetestować różne źródła aby wybrać to najlepsze dla siebie :)
UsuńZjadłabym te bez karmelu xD
OdpowiedzUsuńA ostatnio jadłam masło orzechowe karmelowe :P
Nie znam tej firmy, ale aż zgłodniałam od patrzenia na te foty ;)
OdpowiedzUsuńostatnio zakochałam się w maśle migdałowym:)
OdpowiedzUsuńMigdałowe to jedno z naszych ulubionych zraz po laskowym i fistaszkowym :)
UsuńWybieram z solą i karmelem, bo migdałowe już znam - musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest ciekawe i jest urozmaiceniem od innych znanych już masełek :)
UsuńJa bym zdecydowanie wybrała z karmelem i solą :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie spotkałem sie z taką firmą.
OdpowiedzUsuńCzekam na wasz kolejny post :)
Sport Definition ma w swojej ofercie mnóstwo ciekawych produktów, zachęcamy do odwiedzenia ich strony :)
UsuńDziękujemy :)
Mmm wygląda bosko :)
OdpowiedzUsuńWasze kule mocy robią wrażenie! Chętnie bym wypróbowała obydwa masła :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, kule mocy wyglądają bardzo apetycznie@
OdpowiedzUsuńTakim masłem nigdy nie pogardzę :D
OdpowiedzUsuńBardzo kuszące masełka :) A kule mocy - mega smakowite <3
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym te masełka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te masełka, ale najbardziej przyciągają wzrok kule mocy - cudo :)
OdpowiedzUsuńJedna taka kula daje już dużo mocy :D A na jednej się nie skończyło xD
UsuńTeż uważam, że masła orzechowego nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuńKocham masła orzechowe, choć od dłuższego czasu jakoś mi z nimi nie po drodze :P Najlepsze są nerkowcowe od KruKam <3 Które dla mnie smakują jak kajmak. Obydwa bym spróbowała, choć to z solą i karmelem mnie bardziej kusi :D
OdpowiedzUsuńNie jadłyśmy jeszcze od Krukam tego masła akurat ale zapamiętamy, że następnym razem musimy wypróbować :D
UsuńTakie masełka to prawdziwy rarytas dla łasuchów :)
OdpowiedzUsuńO, tak! Ja też tak mam, że każde masło orzechowe zjadłabym z ochotą :) A te kule na końcu wpisu - rewelacja! <3
OdpowiedzUsuńJa wybiorę masło migdałowe, lubię ten smak :P
OdpowiedzUsuńTo prawda, masło orzechowe ma tendencję do szybkiego "wyparowywania" ze słoiczka :))
My też zauważyłyśmy to dziwne zjawisko :P
UsuńZjadłabym masełko migdałowe. Dawno już go nie miałam.
OdpowiedzUsuńU Was to zawsze pysznie :)
OdpowiedzUsuńBo pysznie to nasz cel i motto życiowe :P
UsuńTe kule o matko!!
OdpowiedzUsuńMasło z karmelem i solą brzmi mega! Spróbuje zrobić z takiego składu!
OdpowiedzUsuńSzukałam właśnie jakiegoś fajnego masła - chyba wypróbuje to z Waszego wpisu :)
OdpowiedzUsuńTo są masełka godne polecenia :)
UsuńMasło orzechowe z karmelem brzmi bosko :D A te kule mocy wyglądają obłędnie :D
OdpowiedzUsuńto z karmelem i solą brzmi przepysznie- mniam:)
OdpowiedzUsuńKiedyś jadłam orzechy w karmelu i ten karmel był tak twardy, że zęby bym sobie prawie połamała. Mam nadzieję, że tutaj jest inaczej. Sandra :))
OdpowiedzUsuńTutaj chrupie więc spokojnie :D Też jadłyśmy migdały w karmelu z jakiegoś straganu i były mega twarde :P
UsuńZdecydowanie nie mam tak jak Wy. Słoika bym nie chciała, bo nie miałabym co z nim zrobić. Zjadłabym za to batoniki z nadzieniem z obu tych maseł.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie te z solą :)
OdpowiedzUsuńKulki mocy wyglądają obłędnie! :D
OdpowiedzUsuńTe kule mają moc!
OdpowiedzUsuńTych jeszcze nie próbowałam, ale wszystko przede mną :) Uwielbiam zielony koktajl z masłem orzechowym, więc się pewnie nie zmarnuje ;)
OdpowiedzUsuńGeneralnie to masło orzechowe pasuje i smakuje nam wszędzie xD
UsuńKulki wygląda cudnie, a masełko wybrałabym migdałowe :)
OdpowiedzUsuńO tak! masełka orzechowego nigdy dość :D
OdpowiedzUsuńJadlam czekolade z sola i karmelem... Nie przypadla mi do gustu :/
OdpowiedzUsuńDla mnie masło orzechowe naturalne to najlepsza przekąska z możliwych. Wystarczy mi do tego tylko chrupiący wypieczony tost i dżem. :) Takie połączenie jest idealne.
OdpowiedzUsuń