Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Durszlak
,
Przepisy
Sernik gotowany na migdałowo-makowym spodzie z kakaowymi pingwinkami (bez glutenu, cukru białego, laktozy, bez pieczenia)
Naszą miłość do serników wyznajemy nie raz ❤ Tym razem skusiłyśmy się na sernik gotowany na śmietance kokosowej a nie na maśle jak w większości tego typu przepisów. Nieskromnie pisząc wyszło pysznie choć zauważyłyśmy, że na świeżo następnego dnia konsystencja sernika bardziej przypominała zwarty budyń jednak dwa dni później ciasto zyskało na bardziej sernikowej strukturze. Także sami oceńcie jaką wersję wolicie i czy zjecie sernik od razu czy poczekacie dwa dni 😁
Składniki (śr: 18-20 cm):
Spód migdałowo-makowy
- 60g mąki migdałowej
-50g maku mielonego
-15g oleju kokosowego nierafinowanego
-25g syropu kokosowego (może być miód/ syrop klonowy itp.)
Masa serowa
-500g sera twarogowego (u nas bez laktozy)
-2 jajka
-ksylitol (według indywidualnych preferencji)
-100g śmietanki kokosowej
-50g skrobi
-50g wody kokosowej (pozostałej po odjęciu śmietanki kokosowej)
Polewa jogurtowo-makowa
-150g jogurtu naturalnego (u nas bez laktozy)
-1-2 łyżki maku niemielonego
-ksylitol (według indywidualnych preferencji)
-1 płaska łyżeczka żelatyny + 1/4 szkl. wody
Ciasteczka pingwinki
-80g mąki gryczanej + 2-3 łyżki do wyrobienia ciasta przed wałkowaniem
-60g mąki amarantusowej
-30g kakao
-50g ksylitolu
-40g melasy z karobu (lub miodu)
-40g oleju kokosowego
-1 jajko
-kilka kostek białej czekolady do ozdoby
Dodatkowo do ozdoby
-mąka dyniowa
-drobne owoce
SPÓD MIGDAŁOWO-MAKOWY
Mąkę migdałową i mak wymieszać razem, dodać płynny olej i substancje
słodzącą. Dokładnie wymieszać. Ugniatając wyłożyć spód tortownicy pokryty
papierem do pieczenia. Spód umieścić w lodówce.
MASA SEROWA
Skrobie i wodę koksową wymieszać razem w szklance. Ser, ksylitol i
śmietankę kokosową umieścić w garnuszku i zmiksować blenderem na gładką masę
(można spróbować czy masa jest wystarczająco słodka). Następnie dodać jajka i ponownie
zblendować, całość podgrzewać na średnim ogniu mieszając w tym czasie masę (my
robiłyśmy to mikserem na najniższych obrotach). Gdy masa zacznie bulgotać
należy zmniejszyć ogień oraz zwiększyć obroty miksera i wlać
rozcieńczoną skrobię. Masą powinna szybko zgęstną jak budyń. Należy szybko ją przełożyć
na spód, wyrównać i umieścić ponownie w lodówce na całą noc a najlepiej na
dzień i noc. Następnie oddzielić boki sernika od tortownicy i zdjąć obręcz.
CIASTECZKA PINGWINKI
W kąpieli wodnej (lub w mikrofali) rozpuścić olej, dodać melasę, ksylitol.
Wymieszać i ewentualnie trochę podgrzać do uzyskania gęstej, względnie gładkiej
masy. W misce wymieszać mąki i kakao, dodać olej z melasą i rozmieszane jajko.
Całość wymieszać, zagnieść oraz włożyć do woreczka foliowego i umieścić w
lodówce na minimum 45 minut. Po tym czasie ciasto wyrobić z ok dwoma łyżkami
mąki gryczanej. Rozwałkowywać partiami między warstwami worka foliowego i
wycinać kształty. Ciasteczka piec w 130’C do zarumienia. Na koniec udekorować.
POLEWA JOGURTOWO-MAKOWA
Żelatynę namoczyć we wodzie na kilka minut do napęcznienia wraz z
ksylitolem. Jogurt wymieszać z makiem. Żelatynę podgrzać w kąpieli wodnej do
rozpuszczenia i przelać do masy jogurtowej. Całość wymieszać i polać sernik gdy
zacznie tężeć.
Całość udekorować ciasteczkami i dodatkami.
I kolejny Wasz wypiek, który aż szkoda kroić. Pingwinki są przeurocze, a masa sernikowa wygląda na idealnie kremową :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja troszkę budyniowa ale kroiło się bez problemu :)
UsuńNo ciasto bomba :) i piękne i wygląda na to że smaczne wszystko to c lubię :) miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego :) Nie miałam okazji wcześniej, więc teraz dopiero gratuluję wygranej w konkursie na durszlaku ;) Jesteście wspaniałe :*
OdpowiedzUsuńA dziękujemy bardzo :D W końcu coś na Durszlaku udało się wygrać i to jeszcze taką solidną nagrodę :D
UsuńTeż kocham serniki, a ten gotowany to fajna alternatywa dla bardziej pracochłonnych.
OdpowiedzUsuńPieczony zawsze będzie naszą pierwszą miłością ale gotowane czy na zimno też uwielbiamy :D
UsuńNie wiem, czy kiedykolwiek jadłam ciasto o budyniowej konsystencji. No, poza karpatką. Moja mama robi sernikowe serniki.
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz karpatkę to wyobraź sobie, że ten budyń ma posmak sera xD
UsuńAż się uśmiechnąłem :D
OdpowiedzUsuńTe pingwinki tak na mnie patrzą, że nie miałabym serca kroić. Ale piękne ciacho:)
OdpowiedzUsuńSernik robi wrażenie :) no i bez pieczenia! Chyba skuszę się na jego przygotowanie:)
OdpowiedzUsuńBędzie nam bardzo miło :D :*
UsuńUczta dla podniebienia,tort wyglada cudnie i smakowicie:)
OdpowiedzUsuńO jaaa *.* Ten torcik jest niesamowity ! Mi również byłoby szkoda go kroić, ale też trudno mu się oprzeć i nie mogłabym się doczekać, żeby go spróbować :D No i oczywiście te pingwinki - po prostu są cudowne <3 Nic bardziej uroczego już dzisiaj z pewnością nie zobaczę :D
OdpowiedzUsuńWygrałyśmy tym sernikiem Twój uroczy dzień :D Bardzo nam z tego powodu miło :*
Usuńomatko, wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam gotowane serniki :) Wasz prezentuje się uroczo i niezwykle apetycznie. Świetna gra smaków <3
OdpowiedzUsuńDla mnie za trudne do zrobienia, ale wygląda super ;)
OdpowiedzUsuńCzasem warto spróbować aby potem się przekonać, że to jednak nie jest takie trudne ;)
UsuńŻaden sernik nie wytrzymałby u mnie nietknięty dwóch dni :D
OdpowiedzUsuńTrudne prawda? Wyjście jest takie, że warto zrobić od razu dwa serniki xD Jeden zjeść na bieżąco a drugi poczeka na swoją kolej ;)
UsuńU Was to zawsze tak pięknie to wygląda i dopracowane do ostatniego szczegółu:)Ja bym poczekała te dwa dni
OdpowiedzUsuńGratulujemy silnej woli :P
UsuńNo nie, ale mi narobiłyście smaka... Ten tort prezentuje się cudownie! Chyba się z nim zmierzę i zaskoczę gości :)
OdpowiedzUsuńBędzie nam bardzo miło :*
UsuńAle śliczności te wasze wypieki, no za nic bym ich nie mogła pokroić :) Cudowne :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam sernika gotowanego :) Coś czuję, że to coś co by mi bardzo smakowało!
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto spróbować ;) Chociaż pieczone serniki nadal będą naszą pierwszą i główną miłością <3
Usuńwygląda po prostu perfekcyjnie! :) a ta dekoracja to już w ogóle przyciąga, że aż szkoda go ruszać :)
OdpowiedzUsuńMasa serowa wygląda na mega kremową :) A całość nieodzownie prezentuje się cudownie :D
OdpowiedzUsuńBardzo kremowa ale kroi się też bez problemu :)
UsuńWspaniały serniczek! Też lubię gotowany! zawsze się uda!
OdpowiedzUsuńGenialne! :D
OdpowiedzUsuńKolejne cudo spod Waszych rąk! Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńNie tylko smaczne, ale też piękne:)
OdpowiedzUsuńWasze wypieki to najpierw trzeba podziwiać :D
OdpowiedzUsuńBo człowiek je też oczami :D
UsuńW pierwszej kolejnosci :D
UsuńCiasteczka pingwinki są urocze. Całość wygląda pięknie i smakowicie 💜💛💚💙❤
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne :) Ale bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńBajeczny sernik. :)
OdpowiedzUsuńU Was nie dość, że smacznie, to zdrowo, a do tego niesamowicie się prezentuje
OdpowiedzUsuńPingwinki są tak urocze że nie byłabym w stanie ich zjeść :)
OdpowiedzUsuńWszystkie trafiłyby do puszki :)
Aż by się w tej puszce rozmnożyły i same wyszły xD xD xD
UsuńJak nie pandy, to pingwinki :). Chylę czoła przed pracochłonnością tego wypieku, szacun!
OdpowiedzUsuńTylko dekoracja pingwinków trochę zajęła a reszta jest naprawdę prosta i szybka :) Dziękujemy :*
Usuńwow, wygląda nieziemsko !
OdpowiedzUsuńNo sama nie wiem może bym wytrzymała dwa dni hehe ;p Pysznie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńZ silną wolą jest różnie ale warto spróbować :D
UsuńNie no teraz przesadziłyście.
OdpowiedzUsuńJęzyk mi się ciągnie, aż do kolan!
Jadłabym! omnomnomnom
Jakie cudo! I te pingwinki :) Czym mogę zastąpić mąkę amarantusową?
OdpowiedzUsuńJeżeli dodasz mąkę ryżową to będą troszkę twardsze i bardziej chrupiące. Z mąką z ciecierzycy ciasto będzie bardziej miękkie i kruche. Można dodać mąkę orzechową np. arachidową ale wtedy trzeba wsypać więcej mąki gryczanej aby ciasto było zwarte. Z jaglaną mogą być za twarde ale można jeszcze spróbować z kukurydzianą ;)
Usuńskąd Wy bierzecie pomysły na te cudowne ciacha dziewczyny? sernik wygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńJakoś same przychodzą :D Często któraś z nas budzi się rano już z gotowym pomysłem xD
UsuńKochane moje, ale cudeńko. Jejku przecież to aż żal jeść :-)
OdpowiedzUsuńMatko, jak to cudownie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńw pingwinkach sie zakochałam;D
OdpowiedzUsuńa serniki i ja bardzo lubię więc chętnie wypróbuję bo chyba obśliniłam klawiaturę;D
My też kochamy serniki i choć pieczone będą naszą główną miłością to gotowane czy na zimno zawsze będziemy uwielbiać :D
Usuńale cudo!
OdpowiedzUsuńA gdzie pandy? Pingwinki też słodziaki ;)
OdpowiedzUsuńPandy mają ferie :D Dlatego zatrudniłyśmy do pomocy inne biało-czarne zwierzątka :D
UsuńChyba nie muszę pisać, że uwagę najbardziej przyciągają te przeurocze pingwinki :)
OdpowiedzUsuńSernik wygląda pysznie. Ja jakbym robiła to raczej poczekałabym te dwa dni, bo za budyniem nie przepadam zbytnio. Całość prezentuje się obłędnie! :) Nadal podziwiam, że robicie takie cuda!
Warto poczekać te dwa dni choć wersja budyniowa jest również pyszna :) Ciastek zawsze można zrobić więcej i podjadać je w oczekiwaniu na dojrzewanie sernika xD xD
UsuńIstna rewelacja <3
OdpowiedzUsuńTe kakaowe pingwinki są cudowne :D a sam serniczek prezentuje się przepysznie :) zresztą jak zawsze u Was :)
OdpowiedzUsuńni mogę się napatrzeć; D
OdpowiedzUsuńWow, wyższa szkoła jazdy, ale efekt piękny jak zwykle. Zapewne super smaczny też! :)
OdpowiedzUsuńTylko pingwinki i ich ozdabianie jest nieco bardziej pracochłonne ale sam sernik sam w sobie jest naprawdę prosty :)
Usuńdekoracja sernika po prostu fenomenalna :)
OdpowiedzUsuńOezu - to jest cudowne.
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie a w smaku na pewno obłędny :)
OdpowiedzUsuńTaki piękny, aż szkoda jeść :D
OdpowiedzUsuńCiasteczka pingwinki są przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńależ urocza dekoracja! :) patrząc na Wasze słodycze aż żal ich jeść, bo tak pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych pingwiniorkach :D
OdpowiedzUsuńPingwiniorki zyskały też miano krecików :P
UsuńPieczone serniki zawsze na pierwszym miejscu ale obok żadnego serniczka nie przejdę obojętnie! :P
OdpowiedzUsuńJeszcze te ozdoby, u Was zawsze są takie perfekcyjne! ^_^
To mamy identycznie :) Fajny eksperyment ale te pieczone trafiają w pełni w nasz gust :D Dzięki :*
UsuńMNIAM!!!!!! super! ciekawe jak smakuje z syropem klonowym.... ostatnio wszystko co kokosowe odstawiam... naczytałam się o nim więc teraz świruję. U was jedzenie to działo sztuki <3 UWIELBIAM!
OdpowiedzUsuńMożna się naczytać ale zawsze trzeba ocenić całość z głową bo przeważnie artykuły w internecie obierają tylko jedną ze stron ;)
UsuńAle fakt można wymień na syrop klonowy a olej kokosowy na masło :)
Bajeczny, uroczy, fantastyczny... i można tak bez końca pisać same superlatywy aby wyrazić nasz podziw.
OdpowiedzUsuńWspaniały :)
OdpowiedzUsuńBiały niczym puszek :D
OdpowiedzUsuń