Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Durszlak
,
Proteiny
,
Przepisy
,
Wege
Wegański kokosowy tofurnnik na proteinowym spodzie z kokosowym nadzieniem (bez glutenu, laktozy, cukru białego, wegańskie, bez pieczenia)
Mimo, że jest już grudzień i świąteczne klimaty zawładnęły kulinarnymi blogami to my chcemy Wam pokazać tofurnik i to na wegańskim spodzie z białkiem Siła Roślin 💚 My nie omieszkamy wykonać go ponownie na świąteczny stół, ponieważ będą to dla nas aktywne święta 💪 Tofurnik może śmiało robić za tort a do tego jest bez glutenu, cukru, wegański, bez pieczenia no i biało-czarny jak sami wiecie kto 🐼
Składniki:
Proteinowy spód (śr: 18cm)
-2 duże, dojrzałe banany
-50g gorzkiego kakao
-80g mąki migdałowej
-gorąca woda lub napój roślinny
Kokosowe nadzienie
-100g wiórków kokosowych niesiarkowanych
-20g oleju kokosowego nierafinowanego
-ksylitol (według własnej preferencji)
-gorąca woda
Kokosowy tofurnik
-180g tofu naturalnego (kostka)
-śmietanka kokosowa powstała z 400ml mleka kokosowego
-sok z połówki cytryny
-ksylitol (według własnej preferencji)
-łyżeczka agaru
-resztki nadzienia kokosowego jeśli nie zmieściło się do spodu :P
PROTEINOWY SPÓD
Banany zblendować na gładką masę, dodać suche składniki i wymieszać.
Masa będzie nieco za sucha więc należy dodawać trochę gorącej wody do uzyskania
zbitego i plastycznego ciasta.
KOKOSOWE NADZIENIE
Wiórki kokosowe zmiksować w rozdrabniaczu wraz z olejem kokosowym, co
jakiś czas dodając trochę gorącej wody do uzyskania masy, z której można lepić
np. kulki (nie ma być gładka, wiórki powinny być wyczuwalne), do takiej ciepłej
masy dodać ksylitol i po jego rozpuszczeniu można zdecydować czy taki poziom
słodkości nam odpowiada.
Odmierzyć 130g kakaowego spodu (z tego ulepić małe kulki na praliny do
ozdoby). Ok połową pozostałego ciasta wylepić spód o równej grubości i boki
tortownicy (na wysokość ok 1,5-2cm). Zmielonym kokosem wypełnić spód i ubić
kokosową masę, wyrównać górę. Drugą połową kakaowego ciasta wylepić górę o
równej grubości.
KOKOSOWY TOFURNIK
Śmietankę kokosową nieco rozpuścić w małym garnku (ale nie może być
zbyt ciepła). Zmiksować ją razem z tofu, ksylitolem, sokiem z cytryny. Dodać
agar, wymieszać i zostawić na 5 minut by napęczniał. Po tym czasie podgrzać
całość i mieszać aż do momentu zagotowania masy. Gotować jeszcze 2 minutki i
zdjąć ganek z gazu. Nieco odparowaną masę wlać na gotowy spód. Całość umieścić
w lodówce.
Gdy tofurnik jest gotowy, wyjąć go z lodówki, zdjąć obręcz tortownicy,
posypać np. kokosem i gorzką czekoladą, udekorować pralinami.
Do nabycia za darmo jest już kolejny magazyn "BEZBOLESNE USUWANIE CUKRU Z DIETY"! Znajdziecie tam świetne przepisy na pierniczki z melasą z morwy, strucle makową bez białego cukry, wegański piernik oraz nasz tort kokosowo-makowy :)
Wygląda świetnie ale moje serce skradły pandki xD
OdpowiedzUsuńNo nam też i to za każdym razem kiedy przechodzimy koło półki gdzie stoją wszystkie :P
UsuńOne same wpadają w oko :D
UsuńWygląda cudownie, smak też robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńTe kulki wyglądają świetnie :D
OdpowiedzUsuńJak będę robić ponownie tofurnik, to zapewne z tego przepisu, bo dla mnie wygląda idealnie, a i skład wskazuje, że wyjdzie coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję, że przepis się sprawdzi! :) I na pewno będzie pysznie :D
UsuńJak to smakowicie wygląda! O mamo! Jej jestem zakochana <3 Zauroczyłaś mnie tym. Musze spróbować sama, choć pewnie tak mi nie wyjdzie :( Obserwuje i będe wpadać, by patrzeć na te dobrocie i inspirować się
OdpowiedzUsuńZapraszamy jak najczęściej :)
UsuńU nas dostać tofu to byłby juz cud, ale może wypróbuję z serem?
OdpowiedzUsuńwygląda prześlicznie:)
Z serem też wyjdzie :) A dlaczego problem z dostaniem tofu? :)
UsuńŁadny, choć tak naprawdę największą ochotę mam na praliny, najlepiej raw z kakao.
OdpowiedzUsuńTorcik wygląda przepysznie <3 I co najważniejsze- można go wcinać bez obawy o cukier i inne chemiczne dodatki :)
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd czerpiecie inspirację, ale to jest boski przepis ;)
OdpowiedzUsuńTu chyba pandki nas zainspirowały no i może ciacho oreo troszeczkę :P
UsuńRozkoszny torcik <3 Ciasta w biało-czarnych kolorach mają to "coś" i po prostu nie można im się oprzeć ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, chyba tak zyskało na popularności oreo :P
UsuńO! Rewelacyjnie się prezentuje! Już mi w brzuszku burczy jak na niego patrzę :)
OdpowiedzUsuńZaabsorbowało mnie słowo tofurnik - nigdy wcześniej się z nim nie spotkałam, ale też nie siedzę w przemyśle cukierniczym, więc może dlatego :D No, a co do samego ciasta to jak zwykle dzieło sztuki <3
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
A już myślałyśmy, że w blogosferze nie da się tego słowa uniknąć :P Tofurnik czy jagielnik jeszcze nie raz będą się u nas pojawiać :) Dzięki :)
UsuńWygląda i smakuje na pewno tysiąc razy lepiej niż Bounty :D Ale macie głowę pełną pomysłów.
OdpowiedzUsuńIle pysznych warstw:)
OdpowiedzUsuńWow, ale wypas! Coś dla mnie, bo ostatnio polubiłam się z proteinowymi elementami w ciastach i słodyczach :)
OdpowiedzUsuńto jest bajka:D
OdpowiedzUsuńach aż szkoda jeść
OdpowiedzUsuńjak kokos to biorę w ciemno :) uwielbiam wszystko co kokosowe :)
OdpowiedzUsuńKolejne pyszne ciacho :)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie :) Pyszności wielkie dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńJest cudowny! :) I taki w kolorach pandy :)
OdpowiedzUsuńChociaż nazwa nic mi nie mówi ;P to i tak wygląda pysznie i pochłonęła bym taki duuży kawałeczek tego ciacha :D
OdpowiedzUsuńAkurat tofurnika nigdy nie probowałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńSądzę, że byśmy się polubili. Kiedyś uwielbiałam tofu.
Teraz rzadko się kuszę na nie. Szkoda.
Pozdrawiam :)
My jadamy tofu ale sporadycznie na słodko, same tofurniki robimy raz na jakiś czas. Najbardziej smakuje nam w takiej prostej wersji tofu ze śmietanką kokosową i dużą ilością cytryny :) Polecamy :)
UsuńBoski! Wygląda cudownie, a jak on musi smakować! :) Taka przekąska po treningu byłaby idealna... :D Muszę Was w końcu odwiedzić :D
OdpowiedzUsuńA jak gładko idzie trening jak wiesz, że coś takiego czeka na pożarcie xD
UsuńTort wygląda rewelacyjnie, ciekawa jestem smaku, chyba jeszcze nigdy nie próbowałam tofurnika :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wygląda jak tort. Prawdziwa ozdoba stołu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tofurniki, ale kokosowego jeszcze nie jadłam!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tofu, ale kiedyś robiłam tofurnik i wyszedł bardzo smaczny :) Połączenie kakao i kokosa to dla mnie chyba najlepsze połączenie :)
OdpowiedzUsuńMy lubimy tofu zjadać do obiadu więc w deserach nie występuje już u nas tak często :) Ale ten mogłybyśmy jeść systematycznie :D
Usuńchoć nie lubię słodkiego smaku - takie ciasto zjadłabym chyba całe sama :D
OdpowiedzUsuńPS. Ale pandki! Nie da się nie uśmiechnąć na widok takiego "pandworldu" :D słodziaki :)
Hehe a mamy ich jeszcze troszeczkę więcej :) Przechodząc koło takiej pandziej półki już ma się lepszy dzień :P
UsuńWygląda mega apetycznie. Nie jadłam nigdy takiego ciasta :)
OdpowiedzUsuńNie macie litości, znów pyszności :) ;)
OdpowiedzUsuńHasło dzisiejszego dnia ^^
UsuńWygląda apetycznie ale ta nazwa mnie zabiła ;P sama bym czegoś takiego chyba nie zrobiła XD
OdpowiedzUsuńNam nazwa nie wydała się jakaś szczególna ale dużo osób o tym pisze więc coś musi w tym być :P
UsuńKokosowe nadzienie zapisuje! :) ?Uwielbiam wszystko co kokosowe, ale pychotka! :)
OdpowiedzUsuńpoproszę kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńja poproszę od razu dwa:D
UsuńMy zjadłyśmy więcej tych kawałków i to było trochę za dużo xD Musimy ćwiczyć opanowanie w takich sytuacjach :P
UsuńZawsze mnie czymś zaskoczycie. Świetne połączenie smaków, a wygląd - petarda :)
OdpowiedzUsuńSame pyszności aż by się chciało zjeść.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę nazwę tofurnnik ;) Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńO to już druga zaskoczona osoba :D A myślałyśmy, że w internetach nie można niczego pominąć :P
UsuńJakie cudo!!!
OdpowiedzUsuńIdealnie pasuje do pandek :D
OdpowiedzUsuńZałapię się na kawałeczek tego cuda? :)
OdpowiedzUsuńChciałybyśmy ale wszamałyśmy wszystko same xD
UsuńI znowu zaskoczenie! Razem z Niko chętnie byśmy się poczęstowali.
OdpowiedzUsuńoo mam niedługo urodziny, gdyby mi ktoś taki zrobił to bym nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńNa urodzinach też by się świetnie sprawdził :)
UsuńJakie pyszności! <3
OdpowiedzUsuńmój blog | mój instagram
Wspaniały ☺
OdpowiedzUsuńAktywne święta? Mam nadzieję, że w tym dobrym znaczeniu ;) Nigdy bym nie pomyślała, że można w białku połączyć czekoladę i wanilię. Dla mnie te warianty to jak kolor czarny i kolor biały :D
OdpowiedzUsuńW dobrym, bo już się nie mogę doczekać biegania po moich kochanych polnych drogach <3
UsuńTakie połączenie smakuje zaskakująco dobrze :D
Wasze torty to dzieła sztuki ! Za każdym razem jestem oczarowana :) ach żeby tak człowiek nie miał dwóch lewych rąk do cukiernictwa! Macie fantastyczne pomysły :) zazdroszczę Wam tej weny komponowania smaków :D
OdpowiedzUsuńOj uwierz nam, że na samym początku nasze wypieki były żałosne xD Ale nie poddałyśmy się i później to już była kwestia pracowania nad umiejętnościami :D
UsuńZbieram się do zrobienia czegoś, co będzie alternatywą dla zwykłych serników, z racji tego, by pokazać swojemu chłopakowi, że jedzenie wegańskie wcale nie jest bez smaku i nudne. Jednak bardziej zastanawia mnie, jak to wygląda cenowo, bo dla osoby, która kompletnie nie je wegańsko, kupno rzeczy na tofurnik może być sporym wydatkiem.
OdpowiedzUsuńBądźmy szczerzy taki wypasiony tofurnik jak nasz będzie trochę kosztował. Jednak na wypasiony sernik również trzeba sporo pieniędzy wydać :) My na przykład jesteśmy mistrzyniami promocji i jak tylko jest tydzień Azjatycki w Lidlu, gdzie tofu jest za niecałe dwa złote, mleko kokosowe też jest za połowę ceny, dojrzałe banany też są zawsze przecenione itd. to wiemy, że robimy tofurnik :P Wtedy koszt klasycznej wersji tego ciasta jest naprawdę niewielki :) To już nawet gotowe serniki w sklepach są droższe :)
UsuńBardzo ciekawy przepis, tofu lubimy więc z chęcią wypróbujemy :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecamy :)
Usuńnie no - takie cudeńko jakich mało!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kokos. To musi być pyszne.
OdpowiedzUsuńChyba powiem mami, żeby zrobiła taki na święta, bo ja to pewnie coś popsuje :)
OdpowiedzUsuńOj tam zaraz popsujesz :D Zawsze możesz do nas napisać o szczegółowe wskazówki :D
UsuńWygląda super !
OdpowiedzUsuńSerniczek pięknie wykończony ale ja nie cierpię tofu
OdpowiedzUsuńA próbowałaś go na słodko? :D My też bardzo długo naturalnego tofu nie lubiłyśmy ale wersja ze słodkimi dodatkami już nam teraz bardzo smakuje :)
UsuńCudowne ciacho, z chęcią bym spróbowała jak smakuje :-)
OdpowiedzUsuńAle wypasiony tort :)
OdpowiedzUsuńKsylitol to jeden ze zdrowszych cukrów, który można wybrać. Tort wygląda bardzo smacznie!
OdpowiedzUsuńTeż tak uważamy ale wiadomo, w nadmiarze nic nie jest dobre :) Dziękujemy :D
UsuńTaki tofurnik nie ma posmaku mdłego papieru tak jak zwykłe tofu? Właśnie tego nie lubię w tym wegańskim twarogu.
OdpowiedzUsuńWłasnie dlatego ważne jest aby dodać śmietankę kokosową i dużą ilość soku z cytryny/limonki lub nawet zetrzeć ich skórkę. Nie jest mdły a nawet bardzo przypomina tradycyjny cytrynowy sernik ;)
UsuńAbsolutnie piękne. Może otworzycie jakąś cukiernię we Wrocławiu? Będę Was nawiedzać ;)
OdpowiedzUsuńTo nasze marzenie (jedno z wielu jeśli chodzi o tworzenie słodkości) może kiedyś się spełni, wtedy zapraszamy :D :*
UsuńWygląda mega, ciekawe jak smakuje <3
OdpowiedzUsuńJak pandowo się zrobiło. Tytuł jest wymagający ale za to wygląda pięknie, niestety nie mam tej odżywki, coś innego się sprawdzi? Sandra :))
OdpowiedzUsuńTa odżywka ma swoje indywidualne właściwości chłonące i nadające strukturę. Dlatego można użyć innej mąki, którą można jeść na surowo ale na pewno będą jej inne proporcje oraz płynu. Warto spróbować ale nie podajemy dokładnych ilości zamienników.
UsuńWygląda uroczo jak zwykle! To dzięki Wam zmieniłam stereotypowe myślenie o tym, że jedzenie zdrowe nie może być smaczne i efektowne :)
OdpowiedzUsuńNie będę pazerna... mogę większą część oddać, ale poproszę kokosowe nadzienie :D
OdpowiedzUsuńTo jest cudo przez Was stworzone! Na pewno wszystkie dzieciaki by wcinały, gdybym taki zrobiła na jakąś okazję :)
OdpowiedzUsuńByleby pand nie wciągnęły! :P
UsuńWow! Wszystko co z kokosem biorę w ciemno ;) Ale Wasz tofurnik to bajka!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda i pewnie tak smakuje:) uwielbiam wszystko co słodkie a ciasta to kocham ;)
OdpowiedzUsuńmam słabość do kokosowych smaków :) musi smakować obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńO rety! Mam wrażenie, że w tym wypadku jedzenie "słodyczy" można uznać za zdrowe!! ;)
OdpowiedzUsuń