Batony
,
Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Wege
Batony owocowe – Vitanella (Biedronka)
Ho ho ho! Jak tam po Mikołajkach? 🎅 Były prezenciki? 🎄 Nasze
upominki mogliście zobaczyć na instastory, zawsze miło jest dostawać pandzie
gadżety 🐼
Chyba najczęściej w prezencie daje się komuś słodycze
(szczególnie jeśli chodzi o dzieci). W tym momencie dużo osób prowadzących
zdrowy tryb życia może mieć nie lada problem, bo jak tutaj złamać swoje zasady
i kupić dzieciaczkom niezdrowe czekoladki i batony? A no nie trzeba tego robić!
W dzisiejszych czasach nawet popularne markety wychodzą fit konsumentom
naprzeciw oferując zdrowe słodkości, które nadal są zgodne z naszymi
przekonaniami i tym samym nie obciążą naszego portfela! 😃
Nazwa: Batony owocowe z dodatkiem jabłek i malin / orzechów
Firma: Vitanella
Skład:
z
dodatkiem jabłek i malin
– owoce 94% ( daktyle 89%, suszone jabłka 4%, suszone maliny w proszku 1,3%),
olej słonecznikowy, woda, skoncentrowany sok cytrynowy, aromaty naturalne.
z
orzechami
– daktyle 87%, orzechy laskowe 5%, orzeszki ziemne 4%, olej słonecznikowy,
woda.
Masa netto: 40g (2x20g)
Wartości odżywcze:
z
dodatkiem jabłek i malin
- 20g (1 szt)/65 kcal, tłuszcz – 0,7g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – <0,5g,
węglowodany – 13g w tym cukry – 11g, białko – 0,4g, błonnik – 2,0g, sól – <0,01g
z
orzechami
- 20g (1szt)/70 kcal, tłuszcz – 2,0g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – <0,5g,
węglowodany – 12g w tym cukry – 10g, białko – 0,7g, błonnik – 2,0g, sól – <0,01g
Informacje dodatkowe: bez dodatku cukrów, bezglutenowe
Sklep:
Biedronka
Cena: około 2,50 zł
Nasza opinia
Wygląd:
W każdym opakowaniu znajdziemy po dwa dwudziesto gramowe batoniki. Ciemny kolor
obu wersji zawdzięczamy głównemu składnikowi, czyli daktylom. Batoniki są
cienkie i lepkie z drobnymi nie zmielonymi do końca kawałkami owoców czy
orzeszków.
Smak:
Wersja z jabłkiem i malinami pachnie nieco landrynkowo. Struktura jest trochę
krucha, trochę ciągnąca, w buzi nie tworzy mordoklejki tylko powoli się
rozpuszcza, W smaku dominują oczywiście daktyle ale jabłko też ma swój
oczywisty udział. Całość jest bardzo słodka z delikatnym kwaskiem malin.
Batonik
orzechowy pachnie dość intensywnie fistaszkami. Tutaj struktura jest wyraźnie krucha, a w buzi od razu się rozpada. Znów głównie dominuje słodycz daktyli ale orzechy
arachidowe idealnie ją równoważą a nuta nugatu czyli orzechów laskowych pysznie
kończy całość. Ta wersja jest nieco słodsza od poprzednika.
Podsumowanie: Krótko i na temat – pychotka ;) Super przekąska kiedy
jesteśmy na zakupach a mamy ochotę sięgnąć po coś na ząb. Oczywiście jeden taki
batonik głodu nam nie zaspokoi ale już dwa w takim opakowaniu mogą stanowić
chwilową zagrychę w wyczekiwaniu na przyjazd do domu i zrobienie
obiadu/kolacji lub będzie zacnym deserkiem po tym obiedzie :P Naszym faworytem jest wersja fistaszkowa, po którą na pewno
sięgniemy kolejny raz. Dodatkowo nie posiada aromatów jak pierwsza, choć olej słonecznikowy w obu wydaje nam się nieco zbędny.
Ocena: 5 pand
Jadłam takie stare wersje z Biedronki ;) Po te tez sięgnę,bo to bardzi fajne połączenia smakowe :D
OdpowiedzUsuńNawet Biedronka uległa zdrowym zmianom? Dobrze, że takie rzeczy wprowadzają!
OdpowiedzUsuńBiedronka na tym polu też daje radę! Hummusy mają zacne, Day up'y, zupy i zielska też, więc to dobry czas dla nas ;D
UsuńA ja jadłam takie batoniki z biedronki tylko, że moje były bananowe! :D I były przepyszne :D te pewnie będą równie dobre, muszę ich poszukać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jak po Mikołajkach??? Nijak ;P Od lat w moim domu nie ma zwyczaju obdarowywania kogoś, czy to na Mikołajki, czy to na Święta, nawet najdrobniejszym upominkiem... to ja robię za Mikolaja, ale mi to nie przeszkadza.. lubię obdarowywać ;) A co to te instastory??? Chyba coś przegapiłam bo nic nie widziałam;/
OdpowiedzUsuńA te batoniki to nie te samo co kiedyś, tylko z nową szatą graficzną? ;P Gdybym miała brać w ciemno to pewnie brałabym te z orzechami ale po bombusie z fistaszkami wiem, że same daktyle i orzechy to dla mnie za słodko a tutaj jest ich mało. Maliny w batoniku też zachęcają - lekko kwaskowata nuta ale na tej nucie też w jednym batonie się zawiodłam... No i z tego co piszecie wnioskuje, że całość by mnie zasłodziła ale to dobrze, że tego typu przekąski są coraz bardziej dostępne i to w przystępnej cenie :)
My też bardzo lubimy robić drobne i te większe prezenciki :) Może w Twojej rodzinie od lat nie ma tego zwyczaju ale internetowa rodzinka to pewnie nadrabia :*
UsuńInstastory to taka funkcja na instagramie gdzie "na szybko" można cyknąć fotkę np. naszych pandzich gadżetów z mikołajek i wstawić tylko na jeden dzień ;) Trzeba miec konto na insta żeby je zobaczyć :/
Te starsze batoniki były bananowe i truskawkowe ale nie opisywałyśmy ich i za bardzo składu nie znamy. Pewnie są podobne wizualnie bo płaskie i długie :P
Tak na prawdę prezenty dla mnie nie mają większego znaczenia - miło jest coś dostać, ale ja czerpię większą radość z tego, że kogoś takim upominkiem obdaruję :)
UsuńSzkoda, że nie mam takiej możliwości :(
A to te rzeczywiście są inne :) Teraz sobie przypominam, że Biedronka miała wprowadzić nowe batoniki - nawet była taka akcja w której wybierało się jakie nowe produkty mają pojawić się w Biedronce ;)
Nawet nie wiedziałam, że się takie pojawiły! Czas zawitać do Biedry :D Wybiorę na pewno wersję fistaszkową - jakoś ostatnio mam ogromną fazę na orzechy :)
OdpowiedzUsuńMy też mamy taką fazę i właśnie zrobiłyśmy dwie blachy batonów orzechowych ^^
UsuńDo Biedry marsz! :D
Byłam wczoraj i nie mieli :((( Ale hummus kupiłam :p
UsuńHummus zawsze warto mieć w zapasie! Batoniki pewnie będą kiedy nie będziesz specjalnie ich szukać, tak przeważnie bywa :P
UsuńJakoś ich nie widziałam, spróbuję:)
OdpowiedzUsuńJutro zajdę do innej Biedronki, bo w tej do której zachodzę po drodze z pracy ich nie ma, a zapowiadają się pysznie :)
OdpowiedzUsuńA Mikołaj do mnie przyszedł, ale niespodzianek jeszcze nie widziałam - w piątek zajrzę do prezentowej skarpety :D
No własnie też nie we wszystkich Biedronkach je widziałyśmy i niestety często bywa tak z innymi produktami w tych sklepach :/
UsuńNo to dziś mamy piąteczek, więc jak sądzimy było pysznie i słodko ;)
Dla mnie takie batony fit w Biedronce to miła niespodzianka :) muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym takiego zdrowego batonika :)
OdpowiedzUsuńproszę nie wiedziałam, że w stonce mają takie zdrowe rzeczy :)
OdpowiedzUsuńTe batony prezentują się wręcz obłędnie! Chętnie bym ich spróbowała, szczególnie wersji z jabłkiem i malinami ^-^
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Muszę się za nimi rozejrzeć, bo akurat Biedronek u mnie pod dostatkiem :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mieć takie pyszne przekąski zawsze przy sobie. Idealnie nadają się do wrzucenia do torebki. Dzięki temu mamy "coś na ząb" na czarną godzinę. Oczywiście najbardziej kusi wersja maksymalnie orzeszkowa :) Poszukam ich, tym bardziej, że wcześniej nie słyszałam o nich zupełnie. Z chęcią przetestuje.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Niby może się wydawać, że są malutkie bo tylko 20g sztuka ale tak jak piszesz czasem chce się tylko coś przegryźć a nie koniecznie najeść :P
UsuńCzemu ja ich jeszcze nie widziałam? :D No to jutro wycieczka do biedronki obowiązkowa! Do mnie Mikołaj niestety nie zawitał ale sama mogę sobie zrobić taki smakowity prezent :D
OdpowiedzUsuńNie we wszystkich biedronkach je widziałyśmy niestety więc może trzeba będzie ich trochę poszukać. My też same sobie robimy prezenty, to dobry pretekst na kupno tzw. duperelek, które trochę kosztują, są urocze i zawsze sobie mówimy "po co nam to" a tak mówimy "a to taki prezent świąteczny" xD
UsuńWłaśnie w moich okolicach ich nie ma. W najbliższym Auchanie nie ma bombusów, w pobliskich biedronkach tych batonów. Wyprowadzam się! xD Prezent to prezent! Jesteśmy usprawiedliwione :D
UsuńSkandal! Wyprowadzaj się! Wrocław zmieści jeszcze jedną osóbkę i to najlepiej blisko nas! :P
UsuńPo takiej recenzji na pewno spróbuję :) Ten fistaszkowy smak kusi najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować:)
OdpowiedzUsuńSzkoda że moja Mała nie chce jeść takich batonów:(
OdpowiedzUsuńPochrupałabym te batoniki ♥
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie jadłam, ale na pewno spróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie Niecoinna
No to kupię ;D ^^
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie. Ja jednak omijam, bo tyłeczek rośnie po takich słodkościach :)
OdpowiedzUsuńNam rośnie po standardowych batonach z czekoladą, te dają kopa energetycznego ;)
UsuńDawno nie byłam w Biedronce i nie miałam pojęcia, że mają tam sensowne batony :O Muszę się tam kiedyś wybrać.
OdpowiedzUsuńBiedronka w ogóle ma sporo fajnych zdrowszych produktów, warto zwiedzić ją raz na jakiś czas i wyłapać nowości :)
UsuńA byłam dzisiaj w biedronce. No nic następnym razem (o ile dożyję xd, bo rzadko tam bywam) się za nimi rozejrzę
OdpowiedzUsuńZ tą firmą nie mam najlepszych wspomnień... Jednak te batoniki wyglądają bardzo ciekawie, trzeba spróbować jeśli tak chwalicie!
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja , lubię takie przysmaki.
OdpowiedzUsuńno proszę! Biedronka idzie z duchem czasu:) na pewno będę wypatrywać tych batoników jak przyjadę do Polski:) skład fajny choć faktycznie po co ten olej? no ale i tak jest dobrze:)
OdpowiedzUsuńTen olej mogliby sobie odpuścić ale pewnie dzięki niemu zawdzięczają tą delikatność i wilgotność. Często bywa w tego typu batonach, że są nieco suche... chociaż nam takie nie przeszkadzają więc i tak olejowi mówimy nie ;P
Usuńjak tylko będę w polsce to je kupię :D
OdpowiedzUsuńMusze ich skosztować :D
OdpowiedzUsuńObie wersje mi się podobają :) Ale ta z malinami chyba bardziej :)
OdpowiedzUsuńdobry produkt w rozsądnej cenie;)
OdpowiedzUsuńMikołajki były i to bardzo bogate ;) A te batoniki już zakupiłam w wszystkich smakach!
OdpowiedzUsuńJak Mikołajki były bogate to co dopiero prezenty pod choinką!! :D
UsuńNo i masz smaczne przekąski w zapasie ;)
Tych nie widziałam jeszcze, ale starsza wersja byla dla mnie o wiele za słodka ;)
OdpowiedzUsuńSą słodkie i nie da się ukryć, ale nasze domowe batony z daktylami też takie są więc taki ich urok ;P Zawsze można wypróbować malinowe bo jednak ich kwasek jest fajnym kontrastem :)
Usuńa ja ich nie widziałam ostatnio :D fajnie wyglądają, więc muszę poszukać lepiej :D
OdpowiedzUsuńMusze sprobowac!
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie ich spróbować :)
OdpowiedzUsuńWyglądają fajnie, dobrze że w biedronce 🐞 nie tylko martwe ptaszniki ;D
OdpowiedzUsuńPs. Mikołajki miałyście rzeczywiście słodkie ;)
Ale pojechałaś z tymi ptasznikami xD Nasza wyobraźnia....
UsuńSłodkie bo w pandki ^^
Muszę się rozejrzeć za nimi, jak znajdę i pokosztuje, zdam relacje ;) :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie!!! :)
UsuńJuż same opakowania zachęcają do kupna :)
OdpowiedzUsuńMuszę ich sama koniecznie spróbować ;)
No proszę to nawet już i w biedronce można kupić jakieś zdrowe przekąski
OdpowiedzUsuńNie jadłam, nawet nie widziałam. Wierzę, że fistaszkowy wariant jest smaczny, acz nie przekonuje mnie opisana przez Was konsystencja. Raw Protein Bombusa tak się "rozpadają".
OdpowiedzUsuńTe zdecydowanie mają inną konsystencję niż proteinowe bo brakuje im suchego wypełniacza. Zapewne olej nadał im wilgoci i też sądzimy, że bez niego mogłyby być lepsze.
UsuńCzuje się zachęcona do spróbowania :)
OdpowiedzUsuńmmm... jadłabym :)
OdpowiedzUsuńKupiłam te malinowe, ale wciąż czekają na wypróbowanie :D
OdpowiedzUsuńCytując klasyka "to dać im szanse" xD
UsuńO! widzę, że kolejne odkrycie ;) i cena całkiem przyzwoita. Absolutnie się zgadzam, że dzieci wcale nie trzeba karmić "śmieciami", nawet łakocie mogą być pyszne i jednocześnie zdrowe :)
OdpowiedzUsuńOrzechowe muszą być przepyszne *.*
OdpowiedzUsuńJak wiecie nie przepadam za takimi zdrowymi słodyczami. Słodycze to słodycze i powinny nimi pozostać ;) Ale to dobrze, że nawet tanie sklepy mogą zaoferować coś fit-"freakom" ;)
OdpowiedzUsuńWow! Super! Tych jeszcze nie widziałam, ale koniecznie muszę spróbować :D
OdpowiedzUsuńWidziałam je w Biedrze, ale nie przyglądałam za bardzo, bo pomyślałam, że to po prostu nowy wygląd opakowania tych starych wariantów smakowych - banana i truskawki :/ Teraz widzę, że byłam w błędzie. Koniecznie muszę kupić oba smaki, choć zdecydowanie bardziej zainteresował mnie fistaszkowy :)
OdpowiedzUsuńWidzisz jaka niespodzianka :P Kup i zdaj relację z wrażeń smakowych ;)
UsuńBardzo lubię te o smaku bananowym 😉
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że takie rzeczy teraz są w Biedronce. Już dawno w niej nie byłam. Kolejki ludzi oczekujących na głupie maskotki mnie zniechęciły.
OdpowiedzUsuńWy to zawsze wypatrzycie coś fajnego! :D A wczoraj byłam w biedronce i nie widziałam... ale następnym razem będę ich szukać :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o ich istnieniu :D Ciekawa propozycja na wyciągnięcie ręki :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie, cena zachęca no i do tego Wasza pozytywna recenzja- nie pozostaje nic innego jak szorowanie po nie do Biedronki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiałam nad ich zakupem i usiłowałam sobie przypomnieć, czy o nich pisałyście. W końcu zrezygnowałam, bo nie wiedziałam, czy będą dobre. Teraz się chyba skuszę na wersję orzechową :)
OdpowiedzUsuńHehe szkoda, że nie miałyśmy czasu aby umieścić tą recenzję wcześniej :P
UsuńKup a jeśli nawet nie spełniłyby Twoich oczekiwań to jakoś wiele hajsu nie tracisz xD
Z chęcią je spróbuję :-)
OdpowiedzUsuńOrzechowy zdecydowanie bardziej w moim typie :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądaja, do tego kusza te kolorowe opakowania
OdpowiedzUsuńJadłam fistaszkowy i bardzo mi smakował. Teraz kupię drugą wersję bo po waszej recenzji jestem upewniona, że będzie mi też smakował :) Sandra :))
OdpowiedzUsuńBez cukru to duży plus. Ja lubię od czasu do czasu takie batoniki :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, świetnie to napisałyście na wstępie. Teraz jest tyle fajnych zdrowych słodkości, że można je kupować dzieciom na święta bez wyrzutów sumienia. A batoniki chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńjeszcze ich nigdzie nie wyczaiłam ;D
OdpowiedzUsuń