Crunchy bez cukru białego, owoce leśne/czekoladowo-orzechowe - Tilo's
Niedawno w konkursie wygrałyśmy słodkości bez cukru. Jednym z nich było Crunchy w dwóch wersjach smakowych, i to ich nie mogłyśmy doczekać się najbardziej. Jak wiecie nasze śniadania nie należą do wytrawnych ale też nie są one wyposażone w cukier biały lecz ten dodany przez naturę. Czy takie chrupacze godnie reprezentowały nasze pandzie poranne posiłki? :)
Nazwa:
Crunchy owoce leśne/czekoladowo-orzechowe, bez dodatku cukru
Firma: Tilo’s
Skład:
Crunchy
owoce leśne:
51,5% pełnoziarniste płatki owsiane, błonnik (polidekstroza, dekstryna,
inulina), chrupki otrębowe (otręby pszenne, mąka pszeniczna, mąka ryżowa,
otręby owsiane), tłuszcz roślinny, substancje słodzące (izomalt, glikozydy
stewiolowe), 3,5% liofilizowane owoce leśne (truskawka, malina, jagody),
otrębowe pałeczki (otręby pszeniczne, daktyle, rodzynki), otręby owsiane, 2,8%
mąka owsiana pełnoziarnista, wiórki kokosowe, przyprawy, sól, substancja
spulchniająca: wodorowęglan sodowy, antyoksydant (ekstrakt tokoferolu).
Crunchy
czekoladowo-orzechowe: 47%
pełnoziarniste płatki owsiane, błonnik (polidekstroza, dekstryna, inulina),
chrupki otrębowe (otręby pszenne, mąka pszeniczna, mąka ryżowa, otręby
owsiane), 6% czekolada (maltitol, miazga kakaowa, inulina, masło kakaowe,
emulgator: lecytyna sojowa), otrębowe pałeczki (otręby pszeniczne, daktyle,
rodzynki), tłuszcz roślinny, substancje słodzące (izomalt, glikozydy
stewiolowe), 4% orzechy laskowe, otręby owsiane, 2,5% mąka owsiana
pełnoziarnista, wiórki kokosowe, przyprawy, sól, substancja spulchniająca:
wodorowęglan sodowy, antyoksydant (ekstrakt tokoferolu).
Masa netto: 300g
Wartości odżywcze: 100g/ 401 kcal, tłuszcz – 15,4g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 4,2g,
węglowodany – 43,9g w tym cukry – 4,3g i poliole – 5,4g, białko – 11,4g,
błonnik – 24,9g, sód – 0,06g
Informacje dodatkowe: słodzone stewią, produkt może zawierać śladowe ilości sezamu i łubinu
Sklep: stewiarnia.pl
Cena: 13,90 zł
Nasza opinia
Wygląd: Kartoniki
w tego typu płatkach zawsze kojarzyły nam się zachodnimi śniadaniowymi
przekąskami. Dodatkowo są bardzo kolorowe a najważniejsze informacje czyli „bez
dodatku cukru, wysoka zawartość błonnika, niska zawartość soli, słodzone stewią” są
dobrze widoczne. Płatki zapakowane znajdziemy w matowych woreczkach przez,
które widać zboża i dodatki.
Smak: Po
otwarciu woreczka wyczuwamy od razu charakterystyczny owsiany zapach. Crunchy
to oczywiście chrupiące „pozlepiane” składniki, jednak na spodzie znajdujemy
już sypkie płatki, wiórki kokosowe oraz znajome „pałeczki” otrębowe (jak karma dla żółwia xD
rozumie ten kto go miał :P). Dodatkowo w jednej wersji widać liofilizowane
owoce, które na szczęście nie są gumowe a w drugiej orzechy laskowe oraz
kwadraciki czekolady.
Całość smakuje
bardzo zbożowo z dominującą „owsianością”, która nie jest przytłumiona przez
niepotrzebny cukier, ponieważ słodycz jest tutaj delikatna. Kwaśny dodatek
owoców dodaje płatkom odświeżenia a orzechy w drugiej wersji jeszcze większej
chrupkości i laskowy posmak. Czekolada natomiast jest typowym wyrobem, który ją
przypomina ale nie jest niesmaczna, po prostu nic cudownego nie wnosi. Wiórki kokosowe oprócz tego, że można przyuważyć nie dopominają się o uwagę, znikają gdzieś w tłumie inny ciekawych składników.
Podsumowanie: Te płatki to był nasz hit ostatnich śniadań. Ich niska
słodycz bardzo nam pasowała ponieważ, świetnie smakowały wraz z owocowymi
smoothie, napojami roślinnymi czy tak po prostu jako suche przekąski. Genialny pomysł z naszej strony to dodanie naszych ukochanych płatków gryczanych! :D
Skład długi ale w porządku, jednak zastanawia nas tłuszcz roślinny, który nie
został dokładnie sprecyzowany. Substancja słodząca izomalt ma niski IG oraz niską kaloryczność, nie jesteśmy jej fankami ale też nie stanowi dla nas przeszkody w tak małej ilości. Aha no i tylko trochę szkoda, że nie są bezglutenowe ;)
Crunchy owoce leśne z musem z mango, borówkami i malinami |
Crunchy orzechowo-czekoladowe z lodami jeżynowymi, morwą i pistacjami |
Ocena: 5 pand
Nigdy nie jadłam ciastek ze stewią, ale zbożowy smak jak najbardziej mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńMiałyście żółwia? *.* Ja tez chce,od zawsze!To moje marzenie,a mam za mało miejsca na akwarium dla niego ;(
OdpowiedzUsuńA granola jest świetna-czuje,ze mi tez by smakowała ;)
Żółwika wychowywałyśmy od dzieciństwa, a właściwie brat i powiemy Ci tyle, że strasznie śmierdział xD Trzeba było co chwilę mu czyścić akwarium i uważać aby nie dać za dużo karmy, bo ona najszybciej dawała nieprzyjemny zapach :P
UsuńWłaśnie też słyszałam, że one śmierdzą i trzeba ciągle zmieniać tą wodę. Ja mam kilka ślimaków afrykańskich, może kiedyś je pokażę. Żółwia bym chciała, ale lądowego takiego, one chyba głównie jedzą sałatę. W Wiedniu w pałacu Schonbrunn widziałam kiedyś olbrzymiego żółwia lądowego, on też śmierdział, ale miał ponad 100 lat. Pamiętał chyba jeszcze cesarza, bo tam jest takie małe zoo pałacowe :-)Ale nie mają pandy!
UsuńŚlimaki? Brzmi ciekawie! Musisz koniecznie cyknąć im parę fotek :D
UsuńŁe tam, jak pandy nie mają to się nie wybieramy :P
One mają zdjęcia, niebawem je pokażę... Mokka i Express już niestety nie żyją, ale mam ich dzieci!
UsuńSprawdziłam teraz i okazuje się, że są tam pandy i chyba nawet z młodymi -wtedy nie było... Muszę znowu pojechać :D
Jeszcze raz gratuluję wygranej ;)
OdpowiedzUsuńCrunchy wyglądają na prawdę smacznie... te kawałki owoców, orzechy, czekolada... od razu widać, że to nie tandeta ;)
takie śniadanko to ja też lubię:)
OdpowiedzUsuńJestem niemal pewna, że my mi to smakowało, ale przeszkodę stanowi cena. Mam pewien limit ile mogę wydać na płatki śniadaniowe i te zdecydowanie go przekraczają. :D
OdpowiedzUsuńNo tak, a nam się zdarzało już droższe płatki kupować xD Jednak do tych prędzej byśmy wróciły ;)
UsuńCęsto na sniadanie jem crunchy, zjaadłabym takie
OdpowiedzUsuńKupiłabym, gdybym spotkała :)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować dla męża :) On jest smakoszem takich śniadań :)
OdpowiedzUsuńOstatnio w sklepie szukałam płatków bez dodatku cukru. Przez 20 minut czytałam składy i wszędzie był cukier.
OdpowiedzUsuńTo prawda, w normalnych sklepach nie uświadczysz takich granoli. Zawsze muszą dodać jakąś postać niezdrowego cukru i oleju palmowego :/
UsuńWow, wyglądają przepysznie! Szczególnie te owocowe :D Mam zawsze problem ze znalezieniem crunchy bez cukru, a ostatnio postanowiłam definitywnie zakończyć z nim swoją przygodę, więc brak cukru w składzie jest dla mnie mega istotny :P
OdpowiedzUsuńhttp://sakurakotoo.blogspot.com/2016/09/zielony-sklep-naturalne-i-zdrowe.html
Brawo! Postanowienie to już jest pierwszy krok w dobrą stronę :) Trzymamy kciuki i jak się przetrwa kryzys cukrowy to potem idzie już z górki i pozytywne efekty detoksu widać gołym okiem :D
Usuńz owocami bym się skusił . uwaga powoli odchodze od czekolady to nie bedzie łatwe ;p
OdpowiedzUsuńOj to ciężkie wyzwanie przed Tobą :D Ale trzymamy kciuki za pozytywne wypełnienie misji bez czekoladowej :D
Usuńzjadlabym z chęcią:) w tym tygodniu mam czas tylko na szybki jogurt z płatkami rano,to takie crunchy bym chętnie podjadła:)
OdpowiedzUsuńZjadłabym sobie je na drugie śniadanie :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki ;*
Gratulujemy wygranej. :D Musimy się przyznać, że nie spoglądamy na tego rodzaju płatki właśnie ze względu na duże ilości cukru lub syropu glukozowego i innych zbędnych dodatków. Fajnie, że można znaleźć takie o przystępnym składzie. :)
OdpowiedzUsuńGdyby tak jeszcze można było więcej takich produktów śniadaniowych dostać w normalnych sklepach ;) Dziękujemy :)
UsuńPropozycja z musem z mango bardziej do mnie przemawia. Uwielbiam mango, a tak dawno nie jadłam. Zresztą crunchy też dawno nie smakowałam. Fajnie, że jest bez cukru. Niestety posmaku stewii nie znoszę. Zdecydowanie jako słodzik wolę erytrol, który polecałyście też :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCo ciekawe my też nie lubimy stewi i zdecydowanie wolimy ksylitol czy erytrytol ale w tych płatkach pozytywnie się zaskoczyłyśmy, bo nie było jej czuć :D A delikatna goryczka pochodziła tylko od płatków owsianych :) A na mango teraz też mamy fazę :D
UsuńTa kaloryczność to aż podejrzana. Zapach musli crunchy kocham, więc mogłabym się inhalować, ale produktu nie kupię, bo zeżarłabym taką pakę w pół godziny i potem byłabym na siebie zła. Zresztą wolę chrupać inne rzeczy.
OdpowiedzUsuńCukier jednak kaloryczność nabija ;) Oj nawet nie wiesz ile razy nam się taka sytuacja zdarzyła xD Ale czasem nie da się od płatków/musli/granoli oderwać :D
Usuńmmmm jadłabym kilogramami:)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że jak zobaczyłam zdjęcie u Was na instagramie jakiś czas temu z wygraną, to zaczęłam przeszukiwać Internet, gdzie można to cudo dostać :D Uwielbiałam crunchy/granolę Sante z bananem i czekoladą, ale wiadomo, że skład ma nieciekawy ;) Będę musiała się zastanowić nad zamówieniem. A którą wersję bardziej polecacie - owocową czy czekoladową? Bo chyba czekoladowa bardziej by mi pasowała, ale tak mnie kuszą te kwaskowe owoce :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie jest nam przykro, że Sante produkuje taką pseudo zdrową granolę, bo jakby zrobili taką jak w tym wpisie to przynajmniej można by ją było dostać w każdym sklepie. Po namyśle to chyba najprędzej byśmy powtórzyły tą owocową :D Uwielbiamy liofilizowane owocki :D
UsuńGranoli Sante nie umiem sobie odmówić, zwłaszcza owocowej:). Co do składu, zawsze przy wyborze zwracam szczególną uwagę na zawartość błonnika, a tego granola ma pod dostatkiem.
Usuńchętnie zjadłabym takie crunchy na śniadanie, a raczej zabierałabym je do pracy. gdzie można je kupić? u siebie w sklepie niestety nigdzie takich nie widziałam.... pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńNa stewiarnia.pl takie cuda a nawet więcej ciekawych produktów :)
UsuńFajnie, że są producenci, którzy nie mamią, że niby bez cukru, a w składzie i cukier, i syrop glukozowo- fruktozowy, i słodzik. Przydatna recenzja :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie śniadanka, chetnie bym takie płatki jadła, szkoda że trochę drogie jak na mój budżet.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zdecydowanie muszę częściej wpadać na Wasz blog.
OdpowiedzUsuńCrunchy bardzo lubię, a to drugie idealnie pasowuje się w mój gust.
Zapraszamy jak najczęściej do odwiedzin :)
UsuńNo i to jest właśnie problem z tymi płatkami - ja je wcinam zazwyczaj na sucho ! Po otwarciu opakowania pierwszą porcję zjadam z mlekiem, a potem to po prostu staje się moją przekąską do książki/filmu :}
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Ale najgorzej mamy z taką domową, bo nie potrafimy się jej oprzeć :P Z taką jest nam trochę łatwiej się "dogadać" i po porcjować na kolejne dni :D
UsuńWyglądają bardzo apetycznie, Wasz zestaw z lodami jeżynowymi jest po prostu boski :)
OdpowiedzUsuńCiezko znalezc crunchy bez cukru... Bomba!
OdpowiedzUsuńSkład bardzo fajny :) Jednak cena zbyt duża :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie kartoniki kojarzą mi się z zachodem, a dokładnie z Niemcami, dlatego myślałam już, że to jakaś lidlowska nowość ;D Mój żółw był wybredny i jadł jedynie jakieś mini krewetki albo inne dziwne stworki :p ale domyślam się o jakie otrębowe pałeczki Wam chodzi. Te właściwe crunchy wyglądają bardzo apetycznie, nie pomyślałabym, że w ich składzie nie ma ani grama białego cukru. Ta umiarkowana słodycz jest dla mnie dużym plusem ^^
OdpowiedzUsuńTo jak widać rozpieściłaś swojego żółwia :D Naszemu łapałyśmy też muchy xD
UsuńTakiego mi już dali xD Jego była właścicielka mogła go głaskać i nie robił jej żadnej krzywdy, a jak moja mama wyciągała do niego rękę to nieraz atakował, ale zawsze chybił :p Miałam wtedy z 10 lat i z dnia na dzień coraz bardziej bałam się tego żółwia. Kiedy musiałam go pilnować na podwórku, nakładałam na niego miskę i tak sobie z nią chodził. Pies widząc poruszająca się miskę zawsze na nią szczekał, nieraz osoby przechodzące obok mojego podwórka stawały i patrzyły na tę żywą miskę i atakującego ją psa xD
UsuńMmmm zjadłabym takie śniadanko
OdpowiedzUsuńSmakowite! Chętnie spróbowałabym tych z owocami leśnymi :)
OdpowiedzUsuńCzekałam na tę recenzję :P I jeszcze bardziej się przekonałam do tych produktów! Przekonały mnie dobrym składem i tymi wielgaśnymi kawałkami chrupiących zlepków :D
OdpowiedzUsuńRecenzja specjalnie dla Ciebie pojawiła się jak najszybciej :*
UsuńJest mi niezmiernie miło, że moja prośba o recenzję została pozytywnie i szybko rozpatrzona :D :*
Usuńfantastycznie wygladaja, gdy spotkam to kupie :)
OdpowiedzUsuńMoje śniadanie :) tej firmy nigdzie widziałam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie :D
OdpowiedzUsuńI ja bym się skusiła na takie śniadanko!
OdpowiedzUsuńsmacznie i zdrowo
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają :) Podobają mi sie te zlepki!
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką takich mieszanek, bo choć wyglądają smakowicie, dodatek owoców mnie zniechęca. Nie przepadam za owocami w żadnej suszonej formie.
OdpowiedzUsuńTo celuj w wersję czekoladową z orzechami :)
Usuńprzepysznie i zdrowo i smacznie:)
OdpowiedzUsuńStewia jest bardzo zdrowa. Płatki wyglądają Super. Tez chcę takie mieć! :)
OdpowiedzUsuńCóz ja tu będę się rozpisywać skusiła bym się
OdpowiedzUsuńwodorowęglan sodowy - nie lubię takich... :(
OdpowiedzUsuńJeżeli soda Tobie szkodzi to faktycznie nie są dla Ciebie ;)
Usuńnigdy nie jadłam, ale prezentują się całkiem fajne, dobra alternatywa dla "złych płatków"
OdpowiedzUsuńKiedyś często kupowałam gotowe mieszanki, ale teraz zdecydowanie wolę wymieszać w domu :)
OdpowiedzUsuńMy też ale zawsze na czarną godzinę mamy zamkniętą paczuszkę gotowej mieszanki w szafce :D Nie raz spada jak z nieba :D
Usuńw końcu ktoś zaczął myśleć i ograniczać cukier tam gdzie jest zbędny :) mam nadzieję, że stanie się to powszechną praktyką
OdpowiedzUsuńAle ciekawe te crunchy, większość ogólnodostępnych mają straszne składy, zgadzacie się?:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie :/ Nawet Sante nie potrafi zrobić granoli bez cukru i oleju palmowego.
UsuńNie miałam przyjemności ale wygląda to pysznie :) dla zabieganych w sam raz...
OdpowiedzUsuńChyba złożę zamówienie, mam na coś takiego wielką ochotę, a jeszcze jak w składzie nie ma cukru to już bomba :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają, ale ja zawsze na śniadanko zjadam nocną owsiankę z owocami:)
OdpowiedzUsuńTeż pysznie ale jak się owsianka przeje to szukaj takich płatków :D
UsuńUwielbiam takie granole! Za pierwszym razem kiedy taką kupiłam to dodawałam ją dosłownie do wszystkiego i skończyła się bardzo szybko :P Ta na pewno by mi zasmakowała.
OdpowiedzUsuńThis is such a great post! Have a nice weekend:)
OdpowiedzUsuńirenethayer.com
Wyglada sttasznie kuszaca.. :) Mhmm te duze kawalki owocow, musi byc pyszne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa kojarzę takie pałeczki z jedzenia dla chomików, które miałam w dzieciństwie :D
OdpowiedzUsuńTakie śniadanko wygląda przepysznie :)
Genialny pomysł na połączenie lodów jeżynowych z crunchy *.*
OdpowiedzUsuńChrupki dodatek do lodów sprawdza się genialnie :D Koniecznie wypróbuj :D
UsuńJak widzę w marketach super-fit-mega-zdrowe płatki/crunchy/musli, w których jest 20 g cukru na 100 g produktu, to mnie krew zalewa :P Jak ktoś nie spojrzy na tabelkę, to nadal będzie w siebie wtłaczał cukier nieświadomie ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, ale jeśli komuś nie chcę się czytać składów to robi to na własne życzenie. Przecież wiadomo nie od dziś, że reklamom nie można ufać w 100% :)
UsuńBardzo lubię crunchy, ale zawsze jak do was wchodzę to się robię głodna :D
OdpowiedzUsuńAle musiały być dobre! Czuje już ten owies, którego również bardzo lubię. Widzę, że w tym sklepie mają dużo fajnych produktów, zapisuje sobie ich stronkę. Sandra :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajne na pyszne śniadanko :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna alternatywa kiedy skończy się domowa granola :P
OdpowiedzUsuńjednak o wiele bardziej wolę swoją domową granolę:)
OdpowiedzUsuńCrunchy wygląda bardzo apetycznie, ale chyba pozostanę przy pieczonej granoli:D
OdpowiedzUsuńWyglądają smacznie i przede wszystkim chrupiąco ;)
OdpowiedzUsuń