Baton figowy oraz daktylowy – Fruit Fusion
Dzisiaj prezentowane batoniki dostałyśmy już jakiś czas temu w prezencie od Asi (blog: Co tak pachnie?),
jak się potem okazało są one dostępne w Almie także nic dziwnego, że wcześniej
ich nigdzie nie widziałyśmy. Byłyśmy za to ciekawe czy po ich degustacji
będziemy pod takim wpływem przepysznych doznań smakowych, że od razu
zaplanujemy sobie wypad do tych delikatesów :)
bez certyfikatu |
Nazwa:
Baton
figowy z migdałami w polewie z czekolady
Baton
daktylowy z orzechami włoskimi w polewie z czekolady
Firma: Fruit
Fusion
Skład:
Baton
figowy z migdałami
– suszone figi 65%, migdały 10%, opłatek (skrobia ziemniaczana, olej
słonecznikowy), polewa z czekolady 25% (cukier, frakcjonowany tłuszcz roślinny,
kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu 22%, emulgatory; E322, E492,
E476, aromat naturalny.
Baton
daktylowy z orzechami włoskimi – preparowane daktyle 70% (tunezyjskie daktyle, glukoza,
sorbitol), orzechy włoskie 10%, opłatek (skrobia ziemniaczana, olej
słonecznikowy), polewa z belgijskiej czekolady 20% (cukier, frakcjonowany
tłuszcz roślinny, kakao w proszku obniżonej zawartości tłuszczu 22%,
emulgatory; E322, E492, E476, aromat naturalny.
Masa netto: 40g
Wartości odżywcze:
Baton
figowy z migdałami
- 40g/ 152 kcal, tłuszcz – 4g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 3g, węglowodany
– 27g w tym cukry – 21g, błonnik - 5g, białko – 2g, sól <0,01g
Baton
daktylowy z orzechami włoskimi - 40g/ 168 kcal,
tłuszcz – 6g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 3g, węglowodany – 26g w tym
cukry – 20g, błonnik - 4g, białko – 2g, sól <0,01g
Informacje dodatkowe: bez glutenu
Sklep:
Alma
Cena:
3,99 zł
Nasza opinia
Wygląd:
Jak już widać na opakowaniu mamy do czynienia z dominacją daktyli lub fig.
Zniechęcił nas tylko dodatek opłatka ale może jest on niezbędny w tym
przypadku? W środku znajdują się płaskie cegiełki po brzegi oblane czekoladą.
Smak:
Baton
figowy z migdałami:
Warstwa czekolady okazała się lekko tłustą a zarazem kruszącą się, nie za
słodką typową podróbką. Nadzienie z fig i migdałów było dość zwarte i lekko
ciągnące się. Pachniało przyjemnym suszem a chrupiące pestki fig nadawały
całości fajnego charakteru. Na drugim planie pojawiły się migdały i ich jakby
marcepanowy posmak, który przypomniał nam świąteczny chlebek marcepanowy z
Lidla ale udoskonalony o smaczek fig. Opłatek natomiast kompletnie nic nie
wnosi, jest bez smaku i równie dobrze mogłoby go nie być.
Baton
daktylowy z orzechami włoskimi: W tym przypadku polewa czekoladowa była identyczna jak w
figowej wersji. Środek natomiast miał w sobie goryczkowe aromaty orzechów
włoskich przeplatane słodkością daktyli. To właśnie daktyle grały tutaj główną
rolę i ich karmelowy posmak, dopiero po chwili uwielbiane przez nas orzechy
włoskie zaczęły o sobie przypominać, jednak całości nie zdominowały. Tutaj
niestety nie było żadnego elementu do pogryzienia, dlatego według nas lepiej
byłoby dodać większe cząstki orzechów. Opłatek i w tej wersji był niepotrzebny.
Podsumowanie: Zjadłyśmy z ciekawością ale niestety te batony nie sprawiły
tego abyśmy przyśpieszyły nasze plany co do wycieczki do Almy. Gdyby tak
wyrzucić z nich ten zupełnie niepotrzebny opłatek i ulepszyć czekoladę… albo w
ogóle sprzedawać tylko nadzienie to chętnie byśmy kupiły je we własnym
zakresie, a tak jest od nas przeciętna 3, odejmując przy tym punkty za średni
skład.
Ocena: 3 pandy
Pomysł ciekawy i fajny - połączenie daktyli z orzechami (migdałami a w drugiej wersji orzechami włoskimi) wydaje się na prawdę bardzo smaczny... nawet rewelacyjny... szkoda, ze w smaku wyszło inaczej :( No i po co aż tyle emulgatorów w składzie czekolady ;/
OdpowiedzUsuńWnętrze mogłoby stać się smacznymi pralinkami ale niestety dodatki w postaci mdłej czekolady i nijakiego opłatka to był kiepski pomysł.
Usuńszkoda,że zepsuli te batoniki ;/ ale jak tak poczytałam o tych dodatkach to pomyślalam, że batonik RAW z orzechami włoskimi na bank byłby pyszny :)
UsuńMiałyśmy wielką ochotę takie zrobić ale wiadomo, że musiałyby to być orzechy świeżo wyłupane, bo kupne są często gorzkie i zjełczałe. No i przydałaby się porządna ich ilość a nie garstka... Brak póki co chętnych na pół dnia łupania xD
UsuńWasze batoniki byłyby i będą (jeśli je zrobicie) o niebo lepsze :) Inne nie mogą dorastać im do pięt :D A ochota na łupanie jeszcze przyjdzie :D
UsuńWyglądają trochę jak Zottery. :P Szkoda, że nie wyszły lepiej.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście skład nie zachwyca. Teraz mamy takie zdrowe alternatywy, że nie warto sięgać po te ze sztucznymi dodatkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dokładnie, obecnie rynek jest obfity w tego typu, zdrowe przekąski więc powinni się bardziej postarać.
UsuńSam środek by mi również bardziej pasował. Ja almy nigdzie nie mam i po Waszej opinii raczej nie będę sie orientować gdzie jest ten sklep ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Na waszym miejscu jednak przyśpieszyłabym wycieczkę do Almy, bo sklep ma problemy finansowe i zamyka niektóre placówki ;)
OdpowiedzUsuńZ tego spróbowałabym wersji daktylowej, samo opakowanie przyciąga wzrok, tylko szkoda, że nie ma co w nim chrupać.
Byłyśmy tam raz i szału nie było :P Szkoda, że plajtuje ale rozpaczać nie będziemy bo może powstanie jakiś nowy, ciekawszy market :)
UsuńTakże rzadko bywam w Almie, więc te batony są mi opcje :D Chyba ten figowy z migdałami bardziej podbiłby moje serce.
OdpowiedzUsuńTo te batoniki, o których pisałyście mi pod recenzją Bonvallis, tak? :D
Tak to własnie te :) Zdecydowanie powyższe batoniki zyskałyby nieco na braku czekolady :P
UsuńBatony mnie zbytnio nie zachęciły, jedynie nadzienie wydaje się smaczne :), ale jesli planujecie wycieczkę do Almy to chyba nie ma już po co... Czytałam, że firma upada, a w Almie do której zwykle chodzę są pustki - jakby się zwijali :/
OdpowiedzUsuńNo właśnie czoko już nas uświadomiła ale i tak już po pierwszej wizycie w tym sklepie nie miałyśmy ochoty na ponowną wizytę. Do Lidla mamy znacznie dalej a wycieczki tam planujemy systematycznie :P
Usuńoj,a wyglądają pysznie;0
OdpowiedzUsuńjak tylko w Amie to i tak są dla mnie nie dostępne, a widząc Waszą opinie to już całkiem przeszła mi ochota;D
OdpowiedzUsuńhmmm wzbudza wątpliwość
OdpowiedzUsuńWyglądają ciekawie i kiedy oglądałam zdjęcia pomyślałam, że chętnie bym ich spróbowała...ale potem zobaczyłam dosyć niską ocenę :( Szkoda, że tym razem nie trafiłyście na pyszności :(
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
I tak większość naszych recenzji to produkty godne polecenia, więc nie ubolewamy jak nam się coś trafi nieco gorszego :D
UsuńSłabo,szkoda ze niedobre wyszły ;p Nigdy nie lubiłam opłatka w batonach,wiec sie wam wcale nie dziwie ;(
OdpowiedzUsuńFakt, że skład mogłyby mieć lepszy...
OdpowiedzUsuńW sumie nie mam czego żałować, w almie to chyba z raz w życiu byłam :D. Początkowo, wizualnie wpadły mi w oko i sądziłam, że będę musiała zmienić swoje ścieżki i zawędrować po nie :P
OdpowiedzUsuńW Almie zawsze mieli fajny wybór czekolad i niestety udało nam się tylko jedną póki co kupić z przyprawami korzennymi. Jak widać, skoro się zwijają to już reszty nie spróbujemy :/
UsuńWłaśnie to nadzienie wygląda na pyszne :)
OdpowiedzUsuńJakby baton składał się z samego nadzienia to byłaby to naprawdę spoko przekąska :P
UsuńTym razem chyba się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonały. Niezbyt dobry skład, nic w sumie zaskakującego w nich nie ma, tak dla ciekawości można kiedyś spróbować, ale na razie odpuszczę :) Wolę te zrobione wyłącznie z orzechów i suszonych owoców :)
OdpowiedzUsuńKtoś miał dobry pomysł ale dał ciała na składzie. Teraz jest tyle konkurencyjnych firm ze świetnymi przekąskami, że przydałaby się tutaj poprawka w tym temacie a smak może również by się nieco zmienił.
UsuńDokładnie tak :)
UsuńSzkoda, że czekolada w smaku taka podrówkowa i nazbyt tłusta. Propozycja bardzo ciekawa. Zwłaszcza ta figowa wersja do mnie przemawia, bo daktylowych smaków na rynku jest pod dostatkiem. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSkład zniechęcił mnie na tyle, że nie pokuszę się o zakup :)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję. W takim razie daruję sobie ich kupno i zrobię coś we własnym zakresie :)
OdpowiedzUsuńWygladaja bardzo ciekawie i smacznie :)
OdpowiedzUsuńW Almie byłam wczoraj - sklep prawie pusty, na półkach nieliczne produkty, podobno plajtują i likwidują większość sklepów, a szkoda, bo czasem można było tam dostać całkiem fajne i oryginalne produkty :O
OdpowiedzUsuńJuż kilak osób nas o tym poinformowało :) Nam żal nie jest bo podczas pierwszej wizyty nastawiłyśmy się na wielkie zakupy a wyszłyśmy tylko z jogurtem :P
UsuńWłaśnie te opłatki są zbędne, ciągną się i pogarszają smak :(
OdpowiedzUsuńFajnie, że testujecie tu te wszystkie cuda. Może polecicie mi jakąś przekąskę bez glutenu, laktozy i cukru i najlepiej proteinową, a nie węglowodanową. Szukam czegoś takiego i jak na razie bez rezultatu :(
OdpowiedzUsuńWszystkie te kryteria spełniają te batony http://candy-pandas.blogspot.com/2016/08/batony-proteinowe-raw-energy-bombus.html
UsuńDla nas są świetne i zrobiłyśmy sobie ich zapas :)
wydawały się smaczne, teraz wiem czego nie kupować :)
OdpowiedzUsuńa ja tam najbardziej lubię wasze autorskie wypieki/placki/torty/batoniki itp a nie jakieś kupne, nawet jeśli są super hiper bio vegan raw eko itp:)
OdpowiedzUsuńHaha dziękujemy to miłe :* Jednak same nie raz czujemy lenia i domowych np. batonów nie chce nam się robić i je kupujemy :P
UsuńJa nigdy nie byłam w Almie, bo bliżej mam do Organiców ( mam już 2 w okolicy, jak tam cokolwiek kupię, to już zostaję z pustym portfelem ), Kuchni Świata, itp - a teraz zamykają Almy i tak przeżyję życie bez wizyty w Almie. Te batony ewentualnie, ale teraz odkryłam, w Organicu właśnie, czeski proteinowy z daktyli, za 7 złotych !!!
OdpowiedzUsuńByłyśmy raz i szału nie było więc życiowo jakoś na tym nie ucierpisz xD
UsuńJeśli masz jakiegoś linka do tego czeskiego batona to podaj :D
Zostawiłam sobie opakowanie, jest tam adres www.bombusenergy.com
Usuńgluten free, raw, protein 20% banana, vegan, 50g
Wybieram się po następne :-)
Więc tak jak myślałyśmy chodzi o te, które już opisywałyśmy http://candy-pandas.blogspot.com/2016/08/batony-proteinowe-raw-energy-bombus.html
UsuńDoskonały wybór! :D
Kiedyś widziałam je właśnie w Almie i chciałam kupić Dobrze, że się powstrzymałam!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jednak nie wyszły te batony, bo pomysł na smaki bardzo ciekawy. Nie mam niestety tego sklepu u siebie w mieście, ale tak czy siak chciałabym sama ich spróbować :D
OdpowiedzUsuńNie robię zakupów w Almie, ale mam siłownię nad tym sklepem. Pustki, nie ma ludzi.
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję, będę miała na uwadze te batony żeby nich nie kupować
Wyglądają fajnie, ale wątpię aby przypadły mi do gustu. Jeśli już miałabym się na jakiś zdecydować to daktylowy, bo fig nie lubię.
OdpowiedzUsuńWyglądają fajnie i ciekawie ale może nie koniecznie dobrze smakują, ale ja i tak bym ich chętnie spróbowała
OdpowiedzUsuńAlma plajtuje więc szukaj tych batonów http://healthy-cottage.blogspot.com/2016/07/baton-bonvallis-pomarancza-i-migday.html (widziałyśmy je kiedyś chyba w Auchan), podobne i bez czekolady co naszym zdaniem jest lepszym pomysłem :)
UsuńPodoba mi się wygląd tych batoników :)
OdpowiedzUsuńno cóż wyglądały na lepsze ;D
OdpowiedzUsuńFajne połączenie smakowe. Figi, daktyle, migdały oraz orzechy powinny teraz być na porządku dziennym w naszej diecie. Ja z racji silnych bóli migrenowych nie mogę spożywać daktyli, ale wiem, że ich smak jest bardzo kuszący.
OdpowiedzUsuńCo do Almy, to szkoda sklepu. Jednak myślę, że tę lukę szybko zapewni jakiś inny sklep. Tylko szkoda, bo to był kapitał polski o ile się nie mylę!
A suszone niesiarkowane morele możesz? Ostatnio się w nich zakochałyśmy i nawet bardziej smakują nam niż daktyle :)
UsuńFajnie by było gdyby powstał inny ciekawy market z olbrzymim działem ze zdrową żywnością :D
W Almie byłam jeden raz - tydzień temu i to z powodu rodzinki.pl xd no i nie zdobyła mojego serca ;) Batoniki wyglądają bardzo smacznie! Szkoda, że wygląd nie równa się ze smakiem. Chociaż ja lubię jeść warstwami, ale nie wiem czy w tym produkcie to możliwe. Nadzienie zostawiałabym na koniec ;D
OdpowiedzUsuńW odpowiedzi na Wasz komentarz - wiele osób do tej prawdy o nauce dociera w trochę późnym czasie. Jestem Wam wdzięczna, że dzielicie się tym doświadczeniem i ostrzegacie świeżaków :) Mam nadzieję, że tamte drzwi łazienki nie zrobiły Wam siniaków ;)
My też poszłyśmy tam raz bo miałyśmy nadzieję na mega zakupy w ciekawe słodycze ale na końcu kupiłyśmy chyba tylko jogurt :P Jedzenie warstwami byłoby możliwe bo czekolada łatwo się łamie i odchodzi a z opłatkiem też byś dała radę.
UsuńE tam "dzielicie się doświadczeniem" to po prostu olśnienie, które powinno nadejść dużo wcześniej :P Mocno nie ucierpiałyśmy i drzwi też nie ale dziś uderzyłam się o szafkę bo wydawało mi się, że mam więcej miejsca xD
Ten figowy to może i bym spróbowała
OdpowiedzUsuńMąż jak zobaczył to by "młócił" aż by mu się uszy trzęsły ;)
OdpowiedzUsuńHaha a przeważnie mężczyźni nie lubią takich słodkości z bakalii :D
UsuńZnam te batoniki. Kiedyś miałam okazję je próbować. Też nie zrobiły na mnie wielkiego wrażenia :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że z Almą jest jak jest, kiedyś bardzo lubiłam ten sklep...
OdpowiedzUsuńnie przepadam ani za smakiem fig ani daktyli, więc nie skusiłabym się na te batony, nawet gdybyście oceniły je wyżej
OdpowiedzUsuńKocham migdały chociaż mam na nie uczulenie, a figi kocham jeszcze bardziej i jako bezglutek powiem jedno - jak ja zazdroszczę każdej osobie, która może to zjeść :)
OdpowiedzUsuńWspółczujemy uczulenia na migdały :* My już wykluczając gluten, cukier i laktozę mamy problem z wieloma produktami a co dopiero jakby któreś z naszych ukochanych orzechów do tej czarnej listy dołączyło :(
UsuńTeraz to już trochę za późno na szałowe zakupy w Almie :( batony jakoś mało znane chyba i po ich wyglądzie, waszej ocenie oraz cenie wnioskuję, że można byłoby znaleźć w Almie dużo lepszy produkt - w czasach gdy te jeszcze były na półkach. Dla mnie Alma to był sklep wyjatkowy właśnie dlatego że mieli produkty których w Biedrze czy Lidlu na próżno szukać...no to oczywiście zależy też jakie ktoś ma oczekiwania (bo znam też takich co w Almie kupowali ketchup Pudliszki dostępny w każdym Społem :D ale szkoda, że nie trafiłyście do Almy odpowiednio wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńW Almie mieli na pewno duży wybór czekolad w ciekawych smakach i chciałyśmy spróbować ich jak najwięcej. Szkoda, że jednak do czasu likwidacji marketu udało nam się tylko jedną tabliczkę dorwać :(
Usuńtłusta czekolada skreśla u mnie słodycz...
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma tej sieci. Batoniki wyglądają super szkoda, że smak i średni skład nie zachęcają do kupna..
OdpowiedzUsuńooo to to dobre ;D!
OdpowiedzUsuńNie znam tych batoników:)
OdpowiedzUsuńHmmm...wyglądają całkiem fajnie, ale ocena przekonała mnie, by ich nie kupować :P
OdpowiedzUsuńTeż rzadko jakoś bywam w Almie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają nawet nawet, ale niestety za dużo EEE ;/;)
mi osttanio zasmakowała dobrakaloria kakao :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak domowe najlepsze :D
OdpowiedzUsuńohoho, w sam raz na powrót do masowania! ;)
OdpowiedzUsuń/Karol
W sumie to szkoda, że się nie sprawdziły, bo do Almy mam akurat rzut beretem ;) Ale też pytanie czy bym je dostała, bo już coraz większe pustki na półkach w tym supermarkecie- prawie jak w PRLu :D
OdpowiedzUsuńBatony nie wyglądają najgorzej, ale ten skład faktycznie nie zachwyca.
OdpowiedzUsuńU mnie w miescie nie ma delikatesow Almy a szkoda!
OdpowiedzUsuńa u nas nie ma almy, a szkoda
OdpowiedzUsuńJa bym z wielką chęcią spróbowała z figą :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ta czekolada zupełnie nie potrzebna a i skład ma średni! Dotąd jadłam batony na bazie daktyli, więc ten figowy mnie w sumie zaciekawił. Może uda mi się spróbować batonika z figą innej firmy.
OdpowiedzUsuńJa też nie czuję przyspieszenia. I zdecydowanie czekolada mi tu nie pasuje.
OdpowiedzUsuń