Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Durszlak
,
Przepisy
,
Wege
Kokosowa galaretka i pandy dango (bez glutenu, laktozy, cukru białego, wegańskie)
Dzisiaj witamy Was kompilacją azjatyckich słodyczy, które ostatnio testujemy z wielką ciekawością. Tajlandczycy kochają galaretki z agaru a Japończycy uwielbiają dango czyli tak jakby kluseczki z mąki ryżowej. Nasza propozycja to kokosowa galaretka w paseczki oraz urocze pandy ulepione z mąki ryżowej. Do galaretki użyłyśmy przepysznej wody kokosowej RiRi, którą oprócz sklepów stacjonarnych możecie nabyć na Targach Śniadaniowych na Żoliborzu, Ursynowie i Mokotowie. W czasie wakacji można ją znaleźć również na wybrzeżu w Scenie Kulturalnej, gdzie zespół RiRi zaprasza na wodę i młode kokosy :)
Składniki:
Kokosowa galaretka
1) warstwa przeźroczysta
-300 ml wody kokosowej RiRi
-*1 łyżeczka agaru w proszku
-2 łyżki ksylitolu lub erytrytolu
2) warstwa biała
-300 ml mleka kokosowego
-100 ml wody kokosowej RiRi
-1 ½ łyżeczki agaru w proszku
-4-5 łyżek ksylitolu lub erytrytolu
-łyżeczka pasty waniliowej
Dango pandy
-**50g mąki z ryżu kleistego
-35g mąki ryżowej
-15g ksylitolu (najlepiej zmielonego na puder)
-55g wody
-2-3 kapsułki węgla aptecznego (spożywczego)
KOKOSOWA GALARETKA
Wszystkie składniki z warstwy białej i przeźroczystej
wymieszać w dwóch osobnych garnuszkach i zostawić na 3 minuty. Po tym czasie
podgrzać garnuszek z galaretką białą i cały czas mieszając doprowadzić do wrzenia.
Wyłączyć ogień i odstawić garnuszek na bok do uspokojenia. W tym czasie to samo
wykonać z galaretką z wody kokosowej. Do pojemnika (u nas po pralinkach Ferrero
;) wlać pierwszą warstwę białej galaretki, zebrać łyżeczką ewentualne bąbelki i
wstawić naczynie do lodówki na ok 10 minut do zastygnięcia. Gdy cienka warstwa białej galaretki stężeje,
delikatnie wlać drugą z wody kokosowej i znów włożyć do lodówki. Taki system powtarzać
do końca galaretek.
Uwaga!: Garnuszki z galaretkami pozostawić pod
szczelnym przykryciem pokrywki aby ich temperatura nie spadła.
kliknij aby powiększyć |
DANGO PANDY
Mąki, ksylitol i wodę wymieszać oraz zagniatać kilka
minut aby utworzyć plastyczną białą masę. Część (ok 1/3) ugnieść z zawartością 2 kapsułek węgla aptecznego do uzyskania jednolitego czarnego koloru (można
dodać kilka kropel wody). Teraz należy ulepić piękne pandki i układać je na
papierze śniadaniowym. W małym garnuszku doprowadzić wodę do wrzenia i gotować pandki
pozostawiając je na kawałkach papieru śniadaniowego (papier w trakcie gotowania
odczepi się i można go spokojnie wyjąć). Dango pandy należy gotować chwilkę po
wypłynięciu ich na powierzchnie, szybko wyjąć i umieścić w kubku z zimną wodą.
Po chwili wyciągnąć je układając na papierowym ręczniku aby pozbyć się nadmiaru
wody.
Uwaga!: Pandki jadalne są prze ok 2 godziny, ponieważ
szybko obsychają jak kluseczki. Można jednak pozostawić je na kilkanaście
godzin w lodówce i zdecydowanie mogą posłużyć jako ozdobne figurki
niekoniecznie do jedzenia :)
Galaretkę z agaru bardzo łatwo wyciągnąć z
plastikowego naczynia, wystarczy odchylić nieco boki i układając foremkę „do
góry nogami” na talerzyku. Galaretkowy blok pociąć w dowolne kształty, umieścić
na nich dango pandy i gotowe!
Ale macie genialne pomysły na desery!
OdpowiedzUsuń.......... brak mi słów.... na prawdę.... to wygląda FENOMENALNIE i pewnie jeszcze lepiej smakuje..... wykonałyście kawał dobrej roboty!!! Na prawde powinnyście pomyśleć o jakiejś zdrowej cukierni a może konkurs albo program? Ostatnio na TVP2 widziałam, że szukają kandydatów do jakiegoś z wypiekami - mistrz cukiernictwa/wypieków, czy coś takiego :) Jesteście świetne !!!! ♥
OdpowiedzUsuńA rysunek??? Uroczy i słodki - widać w nim miłość :) Skąd dzieciaki wiedziały, ze jesteś Pandką? Znały Twojego bloga? ;)
Cieszymy się, że nasz skromny deser taką burzę uczuć wywołuje ;) Widziałyśmy reklamę ale to trzeba znać się bardzo dobrze na najsłynniejszych i popularnych deserach a my raczej robimy własne receptury :)
UsuńWeronika zapytała się mnie jakie zwierzątko najbardziej lubię i odpowiedziałam oczywiście, że pandę :P Napisałam jej też na karteczce adres naszego bloga i mam nadzieję, że tutaj zaglądnie :)
I tak zachwyciłybyście jurorów ;)
UsuńA ile Weronika ma lat? ;) Na pewno zajrzy :)
Ciekawe czy doceniliby nasze eksperymenty :D
Usuń10 lat :) Fajnie jakby się też odezwała w komentarzu, że widziała :D
Ale swietne!Te pandy dango wygrywaja wszystko! :D
OdpowiedzUsuń😆Piękne!
OdpowiedzUsuńKokosowe galaretki niczym ptasie mleczko?! To musiało być rewelacyjne! I znowu zachwycam się Waszym plastycznym talentem - pandki są urocze :)
OdpowiedzUsuńAngelika jest wręcz mistrzynią w takiej misternej robocie :D Trzeba podziwiać jej niezwykłą cierpliwość do wylepianek :D
UsuńUrocze!
OdpowiedzUsuńSuper wykonanie :)
OdpowiedzUsuńPysznie to wygląda - tak niecodziennie i kojarzą mi się właśnie z Japonią ;)
OdpowiedzUsuńA laurka świetna, też czasem dostaję jakieś od dzieci :)
Każda laurka niezwykle cieszy, bo ma się tą świadomość, że dana osoba cały czas o Tobie myślała podczas jej robienia :D
Usuńnajwspanialszy jest pandzi zadek wystający z jednej kostki galaretki :)
OdpowiedzUsuńTe pandy są urocze :) tylko co obrońcy zwierząt powiedzą na ich zjedzenie? ;)
OdpowiedzUsuńObrońcy zwierząt po kryjomu też by taką pandkę wsunęli :D
UsuńPyszna kosteczka, ale Pandy są po prostu boskie, wygrywają ;)
OdpowiedzUsuńzjawiskowe słodkości i pandy też:D
OdpowiedzUsuńsłodkie, ale nie jestem pewna czy w moim smaku :)
OdpowiedzUsuńTe galaretki wyglądają cudnie, a pandy? Mistrzostwo świata! Długo bym się chyba zastanawiała czy taką piękną pandę w ogóle zjeść :D
OdpowiedzUsuńLaurka przepiękna!
Pozdrawiam serdecznie! :)
Gwarantujemy, że pandki pysznie smakowały jedzone wraz z galaretką :D
UsuńDango <3 Od razu skojarzyło mi się z tym japońskim, mimo tego że galaretki wyglądają zupełnie inaczej :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Kapitalne! Muszę spróbować wodę kokosową, ostatnio na nią tylko patrzyłam w sklepie ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli była to woda kokosowa tej firmy to gwarantujemy pyszny smak :) Nie kupuj tych w puszkach, bo się tylko niepotrzebnie zrazisz :/
UsuńFajne :) Zapisałam sobie w zakładkach, do spróbowania kiedyś :)
OdpowiedzUsuńMy też mamy takie zakładki i niektóre przepisy czekają tam od dwóch lat :D
UsuńTak piękne, że aż szkoda zjadać :)
OdpowiedzUsuńwooooow!Pomysłowe na maksa!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wyglądają ! Fenomenalnie się prezentują :) Pycha :)
OdpowiedzUsuńTo jest przepiękne! Musi być też bardzo smaczne :-)
OdpowiedzUsuńLaurka z Pandą też bardzo ładna, być może rośnie już nowa generacja pand :D
Jeżeli uda nam się zaszczepić miłość do Fit Pandek u takich małych dzieci to będziemy spełnione życiowo na 100% :D
UsuńDeser wygląda bardzo azjatycko :-)
OdpowiedzUsuńTylko zamiast czereśni powinny być wiśnie ale ciii :P
UsuńCudne to. Wygląda jak klasa sernik. I pasowałoby na śluby, może tylko z czymś innym na górze, niż panda. No, chyba, że na wasze śluby :)
OdpowiedzUsuńNa naszych ślubach to chyba wielka puchata panda w przebraniu będzie chodzić aby dzieciaczki miały zabawę :D
UsuńWow !
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej mnie zaskakujecie tymi przepisami. :D
OdpowiedzUsuńJem oczami.
O RANY! TO JEST CUDOWNE I PIĘKNE, I CUDOWNE, I PIĘKNE I, NA PEWNO MEGA SMACZNE !
OdpowiedzUsuńMi niedługo zabraknie określeń, żeby opisać Wasze wypieki!
___
A laurka piękna! Takie prezenty od serduszka są cudowne!
Nauczysz się dzięki nam samych pięknych słów i świat od razu będzie wspanialszy :)
UsuńLaurka będzie miała honorowe miejsce wraz z innymi podarunkami od dzieciaczków :)
Czadowe te pandy. Super aż szkoda je jeść.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem co słodsze - ta laurka czy te galaretki? ;)
OdpowiedzUsuńPewne jest, że razem jest to maksymalny poziom słodyczy :D
UsuńSłodkie ! Dosłownie i w przenośni :) A ta panda z wypiętą dupką wymiata :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze prześliczne i przemiłe pandziątka :-) galaretki są mega, a co najważniejsze wszystko zdrowe.... Hi hi
OdpowiedzUsuńGalaretek nie lubię, ale one są po prostu przecudowne, jak zwykle! Naprawdę Was podziwiam za cierpliwość do takich szczegółów itp. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńJednego antyfana galaretek też skusiły i był zachwycony! :D
UsuńWOW! WOW! WOW! Skradłyście moje serce :D
OdpowiedzUsuńjakie boskie te pandy :) a galaretka smakowita :)
OdpowiedzUsuńUrocze!
OdpowiedzUsuńFantastyczne te galaretki! Macie świetne pomysły :)
OdpowiedzUsuńPrezentują się niesamowicie! Pięknie to wygląda, tak perfekcyjnie, jak od jednego z najlepszych cukierników :D Ponadto ten skład - cudowny! I do tego jest mój ukochany kokos, także nie dziwcie się, że komentarz taki pozytywny :D Kokosem można mnie przekupić :D :D :P
OdpowiedzUsuńWidząc takie w cukierni też byśmy kupiły z 10 szt od razu xD Rozumiemy tą miłość do kokosa bardzo dobrze :P
UsuńGalaretki jak lekkie obłoczki a na mich Wasze Misie w różnych pozach - fantastyczny widok:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle smacznie, pięknie, pomysłowo.
Pozdrawiamy cieplutko:)
jakie to jest piekne!
OdpowiedzUsuńCudne galaretki! A pandy urocze :)
OdpowiedzUsuńale superaśne pandy ! moje dziecko by oszalało na ich widok
OdpowiedzUsuńPo prostu cudowne :-) aż żal ich jeść :-)
OdpowiedzUsuńDziewczyny jesteście genialne. Przygotowujecie takie cuda, że żal ich zjadać. Ja bym tylko na nie patrzyła :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na ciasto na lato, a pandy są urocze ;)
OdpowiedzUsuńI do tego nie topi się pod wpływem wysokiej temperatury jak tradycyjne galaretki ;)
UsuńŚwietne no i te pandy:)
OdpowiedzUsuńJa się powtórzę, ale jestem zdania, że zdecydowanie powinnyście otworzyć cukiernię. Te pandy są przeurocze.
OdpowiedzUsuńTo jedno z marzeń, które może się spełnić ;) Dziękujemy!
Usuńo jaaaaa.... ale cudeńka już sam widok pieści oko
OdpowiedzUsuńNo to teraz to już Was dziewczyny wyobrażnia poniosła :D
OdpowiedzUsuńJesteście genialne i mega zdolne!!!!!
Nasza wyobraźnia nie ma granic ;) Jeszcze wiele przed nam i przed Wami! :D
UsuńZaszalałyście :D Bardzo ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńOstatnio Wasz blog jest dla mnie kopalnią inspiracji, bo mąż teraz musi jeść zdrowo, bezglutenowo i bez cukru
OdpowiedzUsuń"kopalnia inspiracji" to więcej niż miód na serce ;) Powodzenia w diecie i w nowym stylu życia ;)
Usuńhahaha przechodzicie same siebie Pandziaski :D najbardziej podoba mi się ten kuperek :D
OdpowiedzUsuńJakież to urocze, tak piękne, że nie miałabym odwagi ich zjeść :*
OdpowiedzUsuńTe galaretki wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńAż szkoda je zjeść !
OdpowiedzUsuńPyszności !
uwielbiam te zdjęcia!! one wyglądają rewelacyjnie :3
OdpowiedzUsuńsłodko obłędne:D
OdpowiedzUsuńSą genialne po prostu :) Wszystko u Was musi wyglądać jak małe pyszne dzieła sztuki? :D
OdpowiedzUsuńPrzyznamy, że jak nie wygląda to mamy mały niedosyt xD Jesteśmy z natury estetkami więc czasem same siebie nie doceniamy :P Ale za to Wy czytelnicy nas do tego przekonujecie. Dziękujemy :)
UsuńJakie to życie jest niesprawiedliwe. Cieszycie dziewczyny tylko moje oczy a nie podniebienie!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję, że w przyszłości otwierając własny candy kącik będziemy mogły naprawić tą niesprawiedliwość ;) Jest tyle świetnych produktów (jak woda kokosowa właśnie), które musimy ludziom pokazać :)
Usuńwyglądają nieziemsko, cudnie. chętnie bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać cudne są :) bardzo ciekawa jestem jak smakują :)
OdpowiedzUsuńFajne galaretki, a pandy po prostu fantastyczne i ładnie pozują do zdjęć :)
OdpowiedzUsuńNo way! Ja bym tego nie zjadła. Zjeść mini arcydzieła, maleńkie dzieła sztuki? Toż to się nie godzi. Takie śliczności to nie do jedzenia. Tylko podziwiać. A swoją drogą ten kokos mógłby mnie jednak skusić i bym dziabnęła te wspaniałości ;) Bomba! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNo dobra, my też miałyśmy opory przed zjedzeniem xD Długo nie mogłyśmy się na nie napatrzeć a do tego galaretka z agaru nie topi się tak jak z żelatyny, więc mogłyby stać godzinami. Jednak kokos kochamy pod względem smaku i to on wreszcie wygrał tą walkę :P
UsuńZbieram szczękę z podłogi, genialny pomysł i genialne wykonanie, ciekawa jestem smaku tych pyszności :)
OdpowiedzUsuńKurczę, ile z tego można się dowiedzieć! Super. :) Poza tym jestem zachwycona widząc, jakie cuda robicie. Waszego bloga po prostu trzeba obserwować!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Każdy kolejny obserwator witający nas takimi słowami jest dla nas kopniakiem jeszcze większej motywacji :D Inspiruj się, dowiaduj się i pytaj o co chcesz, zawsze do usług ;)
UsuńWow, przecież to małe dzieła sztuki!:)
OdpowiedzUsuńJej jakie słodkie i kochane!
OdpowiedzUsuńTak urocze, że nie mogę się napatrzeć! Macie talent dziewczyny :)))
Wyglądają obłędnie! Szkoda by było je zjeść. :-)
OdpowiedzUsuńNa tą galaretkę chyba się skuszę :D
OdpowiedzUsuńA cóż to za dziwne rzeczy :D Najbardziej przypadł mi do gustu ten kawałek z kuperkiem pandy - jest wprost do schrupania haha :D
OdpowiedzUsuńWOW! Mistrzowskie pandy! ;-) Ta narysowana przez Weronikę również! :-)
OdpowiedzUsuńPomysł rewelacyjny, choć szczerze mówiąc nie lubię kokosa
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że Wy kupiłyście gdzieś te pandy. Nie mam słów. Tego nie można jeść, a jak zjeść, to bym 2 godziny myślała, którą. Jesteście niesamowite :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne ! :D Chyba bym sobie je aż na półkę postawiła ;P :D
OdpowiedzUsuńWygląda przeuroczo, aż mam ochotę ją ugryźć :)
OdpowiedzUsuńJak wszystkie Wasze desery - te galaretki z pandami są śliczne! Jestem ciekawa ich smaku :)
OdpowiedzUsuńPowinni Wam dawać medale za takie arcydzieła! Z chęcią wypróbowałabym ten przepis, muszę jednak zaopatrzyć się w niektóre składniki. Moim marzeniem jest spróbowanie dango, bardzo ciekawi mnie ich smak. Urocza laurka :)
OdpowiedzUsuńDla nas słowa uznania są jak medale ;) Dango z dobrej kleistej mąki smakuje jak ryżowa kluseczka, bardzo delikatna i jest tzw. "mordoklejką". Z sosem owocowym smakują nam najbardziej ^^
UsuńPrzecudna i jeszcze te pandy <3
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda absolutnie genialnie :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona!!!
I jak takiego nie zrobić?
No po prostu nie da się przejść obojętnie :D Trzeba zrobić jak najszybciej :)
Usuńpo zobaczeniu tego cuda mogę umrzeć ;D
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych pandach! :D Chcę je schrupać!
OdpowiedzUsuńMega to wygląda a musi smakować wspaniale :d
OdpowiedzUsuńNie moge się napatrzeć :d
Pozdrawiam.
Cudowne, zakochałam się w tych pandach, każda robi co innego i jest jedyna w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuńBoskie!!! Jeden z najpiękniej przygotowanych deserów, jakie widziałam w ostatnim czasie. I każda panda inna - ten wystający misiowy tyłek wygląda najlepiej chi chi :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
po prostu padłam, jakie cudo
OdpowiedzUsuńale fajna galaretka , zwłaszcza na upały:P
OdpowiedzUsuńale pandusie przebijaja wszystko, myslałąm ze z marcepanu albo kupne, a Wy same je zrobiłyście:P Super:D
Magda:)
Przeapetyczne, kokosowe ptasie mleczko :) I czadowe pandy! :D
OdpowiedzUsuńO rety, ależ to wspaniale wygląda! Piękny deser! :)
OdpowiedzUsuńte twoje pandy są po prostu urocze ! :) zakochałam się !
OdpowiedzUsuńŻe też przeoczyłam ten przepis!! Zakochałam się! Nie mogę nadziwić się Waszej kreatywności. Zrobić dobry deser/ciasto nie jest łatwo, a w zdrowej wersji to dopiero wyzwanie... Do tego te śliczne pandy i zawsze zaskakujące dekoracje. :)
OdpowiedzUsuń