Batony
,
Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Wege
Batony: Petarda, Mauro, Lifebar
Dziś trochę nietypowa recenzja zbiorcza :) Dwa batoniki otrzymałyśmy w prezencie od Beatki za co jesteśmy jej baaardzo wdzięczne a kolejne od niej czekają cierpliwie w kolejce (taka z niej kochana osóbka, że lubi ludzi obdarowywać słodkościami) ;) Recenzja nieco długa więc wstęp będzie krótki :D
Lifebar |
Nazwa:
Baton Petarda malina- spirulina
Firma: Zmiany
Zmiany
Skład:
daktyle, pestki dyni, morwa, maliny, orzechy nerkowca, orzechy brazylijskie,
nasiona chia, spirulina.
Masa netto: 69g
Wartości odżywcze: 69g/ 269,1 kcal, tłuszcz – 8,2g w tym kwasy tłuszczowe
nasycone – 1,4g, węglowodany – 45,3g, białko –7,5g
Informacje dodatkowe: 100% naturalnych składników, wegański, be dodatku cukrów i
konserwantów
Sklep:
lista sklepów
Cena: ok
8zł
Nazwa:
Baton bakaliowy - Mauro
Firma:
Oho idea natura
Skład:
daktyle, figi, rodzynki, słonecznik, orzechy laskowe, migdały, kakao
Masa netto: 60g
Wartości odżywcze: 600g/ 235 kcal, tłuszcz – 10g w tym kwasy tłuszczowe
nasycone – 1,0g, węglowodany – 29g w tym cukry – 28g, błonnik – 4,9g, białko – 4,7g,
sól – 0,04g
Informacje dodatkowe: bez konserwantów, bez glutenu, bez dodatku cukru,
odpowiedni dla wegan
Sklep:
eko sklepy stacjonarne i internetowe, kawiarnie, kluby fitness
Cena:
około 5 zł
Nazwa:
Bio Raw Lifebar z orzechami brazylijskimi i guaraną
Firma:
Lifefood
Skład:
daktyle*, orzechy brazylijskie 21%*, migdały*, suszony kokos*, guarana w
proszku 4%*, mielona wanilia*.
*składniki
ekologiczne
Masa netto: 47g
Wartości odżywcze: 100g/ 412 kcal, tłuszcz – 22g w tym kwasy tłuszczowe
nasycone – 7g, węglowodany – 44g w tym cukry – 39g, błonnik - 9g, białko – 8g,
sól – 0,02g
Informacje dodatkowe: zawiera kofeinę; nie zaleca się stosowania u dzieci i
kobiet w ciąży. Bez glutenu oraz dodatku cukru.
Sklep:
eko sklepy stacjonarne i internetowe
Cena: około
6 zł
Wygląd:
Kochamy opakowania tej firmy za ciekawy design i dobór kolorów. Jednak tym
razem otrzymujemy papierek foliowy a nie papierowy jak to było we
wcześniejszych wariantach, szkoda. Batonik jest spory, jak widać kolor mało
atrakcyjny dzięki spirulinie, żeby nie powiedzieć sra***waty xD Mimo to nie
mamy oporów przed zjedzeniem, tym bardziej, że widać również malinki ^^
Smak: Zapach
tradycyjny czyli suszonych owoców. Baton to zbita cegiełka, nieklejąca się oraz
można go bez problemu pokruszyć. Nie rozpływa się w ustach, więc trzeba go
trochę żuć. Na początku czujemy słodycz daktyli oraz intensywny kwaśno- słodki
smak malin, zaraz o uwagę dopomina się specyficzny smak i gorycz pestek dyni. W
strukturze również wyczuwalne są pesteczki malin i chia, reszta jak orzechy czy
morwa są tłem. Jeśli chodzi o spiruline to podobno ma ona rybi smak, my go nie
wyczułyśmy, więc sądzimy, że to duży plus a cenne składniki dostarczone xD
Podsumowanie: Czy baton zasługuje na miano PETARDY? Naszym zdaniem TAK!.
Całość jest bardzo ciekawa, dziwna ale zaskakująca. Mamy tutaj kilka
intensywnych składników, które spokojnie mogą wieźć prym jako pierwszy plan w
innych batonach. W tym są one połączone i prześcigają się ze sobą, który będzie
pierwszy i bardziej intensywny. Warto też wspomnieć, że w wyniku tych doznań
łatwiej jest podzielić batonika na pół i zostawić trochę na później :)
Zdecydowanie chcemy też więcej batonów z takim smacznym dodatkiem malin!
Ocena: 6
pand
______________________________
Wygląd:
Opakowanie zdecydowanie przykuwa uwagę. Kolorowe i ciekawe, więc od początku
miałyśmy nadzieję na takie również doznania smakowe. Batonik przypomina brązową
cegiełkę z widocznymi ziarnami co również jest na plus.
Smak: Zapach
po otwarciu dość standardowy czyli suszone owoce i kakao, jest zbity,
nielepiący ale też nie suchy czyli struktura dla nas idealna. Oprócz tego, że
widać pesteczki fig i niezmielone ziarna to jeszcze dokładnie można je wyczuć
podczas jedzenia (pestki fig „strzelają” xD). Całość jest odpowiednio słodka
oraz lekko kwaśna więc idealnie wyrównuje słodycz.
Podsumowanie: Bardzo smaczny batonik, który wyróżnia się dużymi kawałkami
ziaren co sprawia, że należy go dobrze gryźć więc również dłużej się nim
delektujemy :D. Warto dopaść go w odpowiedniej cenie, ponieważ widełki cenowe
są dość spore ;)
Ocena: 5,5
pandy
_____________________________
Wygląd:
Tym razem szata graficzna bardziej standardowa dla tego typu batoników ale
kolory są świetnie dobrane. Sam główny bohater nie jest zbyt duży ale treściwy,
widać, że posiada wiele orzechów w sporych kawałkach.
Smak: Niestety
batonik nie pachnie :/ Zbita, nielepiąca i dość krucha cegiełka tak jak
wspomniałyśmy zawiera wiele dużych kawałków orzechów, które zapewniają ten
przyjemny opór podczas gryzienia. Przede wszystkim jest słodki za sprawą
daktyli, następnie wysuwa się kokos ale bardziej jego charakterystyczny smak
niż wiórki. Na koniec wszystko podsumowuje naturalna wanilia, której
zdecydowanie nie da się pominąć w opisie. Niestety nie wiemy jak smakuje
guarana ale tutaj nic oprócz wyżej wymienionych smaków nie wyczułyśmy :P Mimo
wszystko wydaje nam się, że jest trochę za mało soczysty.
Podsumowanie: Pozytywna przekąska, idealna na zabicie słodkiego głoda i chęć gryzienia :P Mimo to jest w nim
trochę za mało owocowych smaków jak dla nas, jednak ogromny plus za dodatek
dość intensywnej wanilii :)
Ocena: 5,5
pandy
Petarda - czasem zadziwiają mnie nazwy niektórych produktów :). Wszystko wygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuńI tutaj ta nazwa jak najbardziej jest odpowiednia, bo smak nie do podrobienia i wybuchowy jak petarda ;)
UsuńWyglądają pysznie, ale zdecydowanie najchętniej spróbowałabym Petardy oraz Bio Raw Lifebar :D :D
OdpowiedzUsuńale super batony, nigdy nie widziałam ich:)
OdpowiedzUsuńFajnie te batony wyglądają, ale obawiam się, że moje zęby by tego nie przeżyły.
OdpowiedzUsuńNie są wcale twarde, raczej spokojnie ustępują pod naporem zębów ;)
UsuńPierwszy faktycznie ma "niezły" kolorek :D I do tego ta nazwa :D
OdpowiedzUsuńWyglądają mało apetycznie, ale jestem ciekawa jak smakują:)
OdpowiedzUsuńJadłam Petardę i Mauro i również mogę wypowiedzieć się o nich w samych superlatywach :) Są bardzo bardzo pyszne :)
OdpowiedzUsuńTen ostatni to dla mnie nowość. Ciekawy dodatek stanowi guarana. I te duże kawałki orzechów brazylijskich....mniam :)
W tym ostatnim te duże kawałki orzechów nas urzekły, no i oczywiście wyraźna nuta wnilli, tak rzadko spotykana w batonach ;) Na pewno zasmakowałabyś w nim ;)
UsuńO ile o Lifebarze nie słyszałam zbyt wiele, o tyle Maura i Petardy muszę koniecznie spróbować. Już tyle dobrego o nich słyszałam. Zwykle taki batonik pochłaniam po siłowni, żeby się zregenerować nieco. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńA nam brakuje dostępności dobrych, zdrowych batonów proteinowych po wysiłku ;( Bo te co można dostać ogólnie w sklepie mają kiepskie składy.
UsuńBardzo dziękuję za wyczerpującą opinię. Ja chętniej skusiłabym się oczywiście na batonika z malinami, ale te pozostałe też bym zjadła zapewne bez większych problemów, bo lubię tego typu przekąski.Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńopakowania mają szałowe... zjadłabym takiego batona, właśnie wciągnęłam Princesse i pójdzie w boczki :D
OdpowiedzUsuńOj tam, dobra Princeska raz na jakiś czas nie zaszkodzi ;P Ale opakowania faktycznie przyciągają uwagę ;)
UsuńDla mnie wyglądają mega apetycznie. Najchętniej zjadłabym Bio Raw Lifebar z orzechami brazylijskimi i guaraną :)
OdpowiedzUsuńTen drugi brzmi najbardziej w moim guście. Ale zjadłabym wszystkie :)
OdpowiedzUsuńJak patrzę na Petardę, to mi źle. Lifebara mam nadzieję kiedyś spróbować. Mauro super... za co ucięłyście pół ciała pandzie?
OdpowiedzUsuńA my na Petardę jeszcze się nie raz skusimy :D Zaintrygował nas ten smak i to bardzo ;D
UsuńPół ciałka odcięte, bo nie było elementu zaskoczenia jak przy Petardzie ;)
wyglądają pysznie , chętnie zakupie :)
OdpowiedzUsuńhttps://marrstyle.blogspot.com/ zapraszam
Narobiłyście mi smaka tymi batonami :D Do tego mają takie wakacyjne opakowania...
OdpowiedzUsuńRacja, a takie opakowania nawet zimą rozjaśnią dzień :D
UsuńMusiałam sobie pozapisywać, żeby wiedzieć co kupić. Nazwy petardy za to niezapomnę ;-)
OdpowiedzUsuńwłaśnie mam ochotę na cos słodkiego :)
OdpowiedzUsuńnazwy powalają:)
Uwielbiam takie petardy:). Juz mam ochotę:)
OdpowiedzUsuńmŻadnego z nich nie próbowałam,tylko 2 z wersji Oho!-Malaika,też od naszej kochanej Beatki :**Ale Mauro też chciałabym spróbować,bo podobno lepszy ;) I ZmianyZmiany też miałam okazję sprobować dzięki Beatce,ale akurat Alohy :D A Petrada też jest fajna.A Lifebary to widziałam w jednym ekosklepie,niedługo sobie kupię jak tam będę :D
OdpowiedzUsuńNo to ciesz się, że jeszcze tyle pysznych słodkości przed Tobą :D
UsuńWy się cieszcie, że ten Lifebar nie pachniał :D Lepszy brak zapachu niż dziwaczny smród, który przywitał mnie po otwarciu wersji ze spiruliną.
OdpowiedzUsuńA to ciekawe, że jednak Petarda spiruliną nie śmierdziała ;) Teraz jesteśmy ciekawe jak Twoją wersję batona byśmy odebrały :D
UsuńNie jadłam nigdy batonów firmy ZmianyZmiany, ale malinowy musi być nieziemski! Tym bardziej, że uwielbiam także pestki dyni :D Z tej trójki chyba najmniej przemawia do mnie Lifebar.
OdpowiedzUsuńCiekawe te batony, super :) Będę poszukiwała ten petardy w sklepie.
OdpowiedzUsuńKochane ja to w ogóle lubię obdarowywać ludzi - sprawia mi to ogromną radość a jeszcze większą jeśli ktoś się cieszy ♥ Moim sposobem na poprawę humoru jest uszczęśliwienie kogoś - cieszę się jak małe dziecko kiedy dostanie cukierka.. ciesze się jeszcze bardziej :) A co do Petardy to ja nie byłam w stanie zjeść go w całości.... kocham kwaśne, lubię gorzkie (zioła, czekolady itp.) ale tutaj w połowie zrobiło mi się niedobrze - chyba od tej spiruliny...
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo kochaną duszyczką ;* Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że my Petardę jadłyśmy na pół, nie wiemy czy jakbyśmy zjadły po całym to czy spirulina by bardziej nie dała się we znaki :)
UsuńE tam zaraz kochaną :) Lubię uszczęśliwiać innych :) Jestem ciekawa jak oceniłybyście Petardę gdybyście zjadły go w całosci :P
UsuńZ serii: Nie wiem, nie jadłam, nie wypowiadam się :D
OdpowiedzUsuńWyglądają dobrze jak wszystko na zdjęciach :)
A ciekawe jak byś odebrała Petardę :) Kompletnie nie wiemy czy przypadłyby Ci do gustu tak specyficzne smaki :)
UsuńMoże kiedyś będę miała okazję ptzetestować :)
UsuńJakbyśmy zobaczyły go gdzieś we Wrocławiu to na pewno byśmy go Tobie kupiły. Niestety jakoś Petardy brak :/
UsuńPetarda- ale fajna nazwa. Batoniki na drugie śniadanie OK.
OdpowiedzUsuńO nie, dla mnie Petarda to pomyłka :( Za to Mauro to miłość!
OdpowiedzUsuńPetardę albo się kocha albo nienawidzi :D
UsuńBardzo mi się takie batony podobają, chętnie bym taki spróbowała! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wszystkie wydają się przesmaczne :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają te batoniki ;)
OdpowiedzUsuńJaka wysoka nota, muszę w końcu i ja je dostać :)
OdpowiedzUsuńkuszą.. :)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńWszystkie dość zbite, ale ten ostatni z dużymi kawałkami jednak najbardziej do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńNajwiększy plus, że nie zmielili wszystkiego na papkę :D
Usuńskąd wynajdujecie takie smakołyki? Petarda wpadła mi w oko;)
OdpowiedzUsuńJakoś tak same przychodzą ;P
Usuńeksplozja kolorów ^^
OdpowiedzUsuńDobry batonik nie jest zły i chętnie bym się poczęstowała :)
OdpowiedzUsuńTe batoniki wyglądają pysznie :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Petardy! :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCiekawe te batoniki, nigdy ich nigdzie nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam wyłącznie Petardę dla mnie trochę za kwaśna. Za to czaję się w sklepie internetowym na Lifebara kokosowego, ale chwilowo nie ma w ofercie. :D
OdpowiedzUsuńzjadłabym wszystkie te batoniki!
OdpowiedzUsuńJedynie ostatni wygląda na tyle apetycznie, że mogłabym chcieć go spróbować.
OdpowiedzUsuńPetarde bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że takie istnieją.. mnie nie zachęciły, ale jak ktoś szuka szybkiej przekąski..
OdpowiedzUsuńPrawdziwa petarda. Ten baton najchętniej bym wypróbowała. Chociaż Bio Raw Lifebar kusi mnie równie mocno, w szczególności za ten dodatek guarany, za którą przepadam. Wszystkie wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie guarana w nim to dla nas zagadka bo mimo, że nie za bardzo wiemy jak ona smakuje to po prostu nie wyczułyśmy jakiegoś innego smaku, którego można jej przypisać :D
UsuńO mamo zjadłabym Petardę ^.^ Jest śliczna i opis brzmi tak 'dla mnie'. Szczególnie, jeśli nie wyczułyście w niej ryby :D
OdpowiedzUsuńJak widać Petarda albo do kogoś przemawia albo odstrasza, pewnie podobnie jest ze smakiem "kochasz albo nienawidzisz" :D
UsuńSame batony, które chciałabym spróbować. :D Mniooom!
OdpowiedzUsuńMuszę je dorwać! No koniecznie muszę, muszę bo się inaczej uduszę :D
OdpowiedzUsuńWypróbowałabym chetnie
OdpowiedzUsuńOd niedawna pracuję w sklepie ekologicznym, ale tych batonów u nas nie widziałam. Muszę sprawić, żeby je zamówiono, bo chciałabym je spróbować :)
OdpowiedzUsuń>FOXYDIET<
Praca w sklepie eko? Super sprawa!! :D Koniecznie przejrzyj naszego bloga, mamy nadzieję, że wpadnie Ci wiele ciekawych produktów, które warto mieć w asortymencie sklepu :D
UsuńJeśli macie jakąś stronę internetową bądź fb to poprosimy o namiary :D
ooo, takiego batona to chętnie bym zjadła pomiędzy zajęciami z dziećmi.
OdpowiedzUsuńopakowanie zwłaszcza ten ostatni mają super!
OdpowiedzUsuńO tak, wreszcie ktoś, od kogo Petarda dostała maksa, tak jak ode mnie. :D
OdpowiedzUsuńWreszcie się ze sobą zgadzamy! xD
UsuńPetarda jest tak abstrakcyjnie ciekawa, że chętnie bym się na nią skusiła. Ale dwa pozostałe batony na pewno też by mi smakowały. Mi można wszystko sprzedać w postaci batona. Sandra :))
OdpowiedzUsuńWyglądają smaczeie tylko szkoda że ta cena jest taka duża :/
OdpowiedzUsuńApetyczne, a opakowanie do petardy totalnie odjechane :-)
OdpowiedzUsuńBaton bakaliowy zdecydowanie do mnie przemawia. uwielbiam takie zdrowe słodkości:)
OdpowiedzUsuńnigdy ie jadłam tego typu batonów ale podoba mi się tekstura, wyglądają na zbite i takie ciągnące się a ja takie uwielbiam! na pewno gdy dojrzę któryś z recenzowanych przez Was czy inne blogerki batoników kupię i spróbuję bo jestem strasznie ciekawa smaku i czy mogą konkurować z moimi domowymi batonami:)
OdpowiedzUsuńWow, jak dla mnie wszystkie batoniki wyglądają zachęcająco! Szczególnie ten pierwszy ^-^
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Mmm batoniki wyglądają bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńFaktycznie baton bakaliowy najbardziej przyciąga uwagę szatą graficzną :) A spirulina dała ciekawy kolor, haha :)
OdpowiedzUsuńKorci mnie do wypróbowania zwłaszcza te połączenie maliny i spiruliny :) Ostatnio odkryłam tę ostatnią i do wszystkiego ją dodaję :P Ale w batonikach jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńJa akurat próbowałam kilku batonów Oho i bardzo mi smakowały, szczególnie te z surowym ziarnem kakao. Dlatego teraz nastawiam się na ich nowy produkt Bambuczi czyli suszone banany właśnie z surowym kakao :D
OdpowiedzUsuń