Placki ziemniaczane (z pomidorami/szpinakiem) babci Zosi - SyS
Jak widać ostatnio zatraciłyśmy się w raczej słodkich produktach a propozycji obiadowych nie było już od dawna. Po serii recenzji zup i kasz od SyS (na końcu wpisu jest ich lista) przyszła kolej na placki, które bardzo nas ciekawiły. Jak sprawdziły się w słodkiej pandziej kuchni? :)
Nazwa: Placki ziemniaczane z
pomidorami lub ze szpinakiem
Firma: Sys
Skład:
Z pomidorami: ziemniaki suszone (min. 56%), skrobia ziemniaczana, pomidor
suszony (min.8%), cebula suszona, czosnek suszony, sól, papryka ostra, oregano,
bazylia.
Ze szpinakiem: ziemniaki suszone (min. 56%), skrobia ziemniaczana,
cebula suszona, szpinak suszony (min.4%), sól, czosnek suszony.
Masa netto: 200g
Wartości odżywcze:
Z pomidorami: 100g/ 315 kcal, tłuszcz – 0,5g w tym kwasy
tłuszczowe nasycone – 0,1g, węglowodany – 71,2g w tym cukry – 2g, białko – 6,2g,
sól – 1,2g
Ze szpinakiem: 100g/ 331 kcal, tłuszcz – 0,4g w tym kwasy
tłuszczowe nasycone – <0,1g, węglowodany – 73,4g w tym cukry – 2,8g, białko
– 7,2g, sól – 1,3g
Informacje dodatkowe: danie wegetariańskie
Sklep: Intermarche, Społem, Delikatesy T&J
Cena: ok 5 zł
Nasza opinia
Wygląd: Kartoniki mają swój
typowy kształt jak u SySów bywa :P Wewnątrz znajdują się dwa woreczki z gotową
mieszanką. Jest to wygodne, ponieważ ciasto można rozrobić w dwóch pojemnikach
i wrzucić różne dodatki lub po prostu jedną torebkę zostawić na później.
Smak: Przede wszystkim
musimy zaznaczyć, że placki ziemniaczane jadłyśmy ostatni raz gdy miałyśmy
12-13 lat, ponieważ często gościłyśmy w piątki u babcia a Ona często smażyła
dla nas postne ziemniaczane placki (na słodko oczywiście!). Mimo, że było to
dość dawno pamiętamy ich strukturę oraz trochę smak.
Przyszedł czas na starcie
PLACKI BABCI BOŻENKI vs PLACKI BABCI ZOSI (SYS)!
-Babcine placki miały
ziemniaki tarte w oczka, tutaj otrzymujemy puree i to już zmienia ich
konsystencję.
-Babcine placki były
smażone w głębokim tłuszczu, teraz smażymy na patelni z minimalnym dodatkiem
oleju kokosowego.
-Babcine placki były
słodkie, tym razem mamy do czynienia z wersją wytrawną.
Jak widać nasze wspomnienia
bardzo się różnią więc po prostu wystawimy opinie zupełnie nowego dla nas
produktu bez porównania z przeszłością :P
Z pomidorami: Placuszki są bardzo elastyczne i gładkie wewnątrz (obie wersje rozrobiłyśmy z jajkiem według przepisu). Mimo, że długo je
smażyłyśmy w środku wydawały nam się surowe, jednak w trakcie jedzenia
stwierdziłyśmy, że takie raczej powinny być i nie wpływa to negatywnie na smak.
Pomidory dawały o sobie znać ale intensywniejsze były przyprawy, które im
towarzyszyły, według nas dobrze to ze sobą współgrało. Jeśli ktoś spodziewa się
mocnego smaku ziemniaka to tutaj może go za bardzo nie znaleźć ale czy to plus
czy minus? To zależy od Was.
Ze szpinakiem: Struktura nie zmieniła się, natomiast zielony
szpinak przystraja placuszki. Ta wersja głównie promuje właśnie dodatki takie
jak szpinak, cebula i czosnek. Smak ziemniaka jest prawie niezauważalny. Obie
wersje nie są za słone czego się obawiałyśmy próbując niektóre zupy z tej
firmy, ale bardzo dobrze komponują się z dodatkami w postaci greckiego jogurtu
czy serka homogenizowanego.
Podsumowanie: Niestety to
danie nie było dla nas podróżą do wspomnień ale też nie pozostawiło przykrych
po jego zjedzeniu. Były dla nas ciekawą odmianą obiadu gdy brakowało nam czasu
lub pomysłu na jego przyrządzenie. Czy kupimy je ponownie? Nie wiemy. Na razie
nadal mamy niezaspokojony apetyt na placki naszej babci Bożenki, dlatego
najprawdopodobniej u niej uciszymy swój apetyt a kiedyś może przyjdzie taka
ochota na placki od babci Zosi… być może ;)
Ocena: 4 pandy
Zobacz także inne dania SyS:
Pierwszy raz widzę placki ziemniaczane w proszku, niesamowite, czego to nie wymyślą :D
OdpowiedzUsuńPlacki ziemniaczane... te u mnie w domu i w moich rejonach je się ze śmietaną ale na wytrawnie... kiedyś przez przypadek usłyszałam jak sąsiadka rozmawiała z drugą (rozmawiały tak głośno, że nie tylko ja je usłuszałam) właśnie o plackach ziemniaczanych. Mówiła, że w Warszawie i tamtych okolichach placki ziemniaczane je się właśnie na słodko a do ciasta ziemniaczanego często ściera dodatkowo marchewkę - tam nie słyszano aby jeść te danie w wersji wytrawnej :P Z kolei ja nie wyobrazam sobie aby jeść je z cukrem ;P
OdpowiedzUsuńTe placuszki się dobrze, jednak tak jak wspominałyście to nie to samo co domowe, placuszki ;) Poza tym domowe placki ziemniaczane nie muszą "pływać" w tłuszczu aby były smaczne i chrupiaca :)
U nas zawsze z cukrem :P I jeszcze one tak aż ociekały tłuszczem! Wtedy to się nimi zajadałyśmy teraz chyba byśmy nie przełknęły :P
UsuńJa np. nie mogę sobie wyobrazić smaku placków ziemniaczanych na słodko czy z dodatkiem jabłka... nie wiem czy bym się odważyła takie zjeść ale jak to mówią do odważnych świat nalezy :D
UsuńE tam, wcale to nie taki hardcore :P Jadło się dziwniejsze rzeczy :D
UsuńW sumie też racja... tego co kiedyś musiałam zjeść nic nie przebije :P ale nie chcę o tym pisać :P
UsuńSwoją drogą ciekawe czy takie ziemniaczane placki skomponowały by się z Nutellą :P
Ciekawią mnie Dania Sysu ,ale jeszcze żadnego nie probowalam.Czas to zmienić,chyba zacznę od placków ze szpinakiem! ;)
OdpowiedzUsuńPlacki ziemniaczane :). U nas smażę je na blasze i każdy je z innymi dodatkami, dzieci z jogurtem naturalnym i cukrem, mąż ze skwarkami a ja z masłem :).
OdpowiedzUsuńO, świetne rozwiązanie :D Każdy znajdzie coś dla siebie :D
UsuńLubie placki, ale zabawa przy ich tworzeniu to juz przygoda nie dla mnie. Dlatego byc moze skusze sie na ta uproszczona wersję:)
OdpowiedzUsuńInteresujące, choć chyba wolę klasykę :)
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie wolę placki na słodko, z cukrem, mniam:)
OdpowiedzUsuńTo były nasze pierwsze placki w wytrawnej wersji :P
UsuńJakie pyszniaste placuszki :) Na pierwszy ogień na pewno poszłyby u mnie suszone pomidory. Ja bardzo często robię placki ziemniaczane, takie domowe z cebulką lub cukinią na przykład. Bardzo je lubię. Opatentowałam wersje na słodko i na słono ;) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że do takich placków można dodać jakie tylko się chce warzywa np. tak jak Ty cukinię, ale też marchewkę czy dynię :D I na słodko i na wytrawnie zawsze świetnie smakują :) Pozdrowionka :)
UsuńTe ze szpinakiem wyglądają jak placki mojej mamy :P
OdpowiedzUsuńCzyli jednak udało nam się jakoś ten domowy efekt uzyskać :D
UsuńMiałam na nie ochotę, ale nie smażę na oleju, więc dałam za wygraną. Póki co mam za sobą tyki zupy Babci Zosi.
OdpowiedzUsuńMy właściwie tylko troszeczkę dodałyśmy oleju kokosowego do pierwszego placka a potem już smażyłyśmy bez :)
UsuńUwielbiam placki i robię prawie codziennie :) Bardzo mi się spodobał pomysł ze szpinakiem, ale jak rozumiem, mogę po prostu dodać szpinak do mojego zwykłego przepisu ? :)
OdpowiedzUsuńSądzimy, że tak :) Nie ma tutaj większej filozofii, po prostu do masy dodać szpinak, ewentualnie można by go wcześniej zblanszować :)
UsuńHmmm. Wolałabym takie nie w proszku jednak, o ile w ogóle. Ziemniaki smażone wydzielają akrylamid, z tego co wiem...
OdpowiedzUsuńAkrylamid powstaje nie tylko w ziemniakach, ale również w pieczywie, ciastkach a nawet w kawie (to czołówka). Najwięcej powstaje tego związku podczas obróbki termicznej skrobi w głębokim tłuszczu. Trudno jest go wyeliminować całkowicie, dlatego placuszki ziemniaczane smażone na odrobinie oleju kokosowego o niskim poziomie utlenienia spowoduje, że wytworzymy tego szkodliwego związku mniej niż np. w spalonej grzance ;)
UsuńZ pomidorami bym z wielką chęcią zjadła :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nie spotkałam się z tymi plackami,wyglądają całkiem nieźle
OdpowiedzUsuńPlacki ziemniaczane ze szpinakiem ooo te mnie zaciekawiły , ciekawa jestem smaku
OdpowiedzUsuńNigdy takich z opakowania nie jadłam. Ale ten pomysł, aby dodać szpinak do placków - pysznie :)
OdpowiedzUsuńPomysł zdecydowanie do wypróbowania :D
UsuńFajna grafika opakowania :) Ciekawe jak smakują :)
OdpowiedzUsuńCzęsto przechodząc w sklepie obok takich produktów, zastanawiam się, jak można zrobić placki w proszku. Teraz już wiem :) Ja jednak pozostanę przy tradycyjnych :)
OdpowiedzUsuńKlasyka nic nie pobije :D Jak widać dla ludzi zabieganych wszystko do się wymyślić :P
UsuńJa niechętnie patrze na gotowe placki ziemniaczane ze względu na konsystencję, skład i smak placków. Kupiłam robot, który ma nakładkę tarkową i robię od podstaw tradycyjne placki ziemniaczane, które muszę zjeść przynajmniej raz na pół roku :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie od tradycyjnych placków różnią się wyglądem i strukturą. Nie jesteśmy jakimiś miłośniczkami placków i jemy je chyba raz na 5 lat, więc takie gotowe zjadłyśmy z ciekawości i to całkiem smacznej ciekawości :)
UsuńMiałam af kors :D Te wersje z pomidorami :)
OdpowiedzUsuńCzas ba wyznania: nie lubię placków ziemniaczanych :D Ani tych z cukrem, ani tych z sosem grzybowym, ani jakichkolwiek. Ale myślę, że brak wyraźnego posmaku ziemniaka u mnie byłby bardziej na plus.
OdpowiedzUsuńNo nie, placki ziemniaczane to dosłownie wszystko to, czego nie lubię. :P
OdpowiedzUsuńJadłam ze szpinakiem bardzo mi smakowały.
OdpowiedzUsuńA ogólnie bardzo polecam produkty tej firmy :)
Wyglądają bardzo smacznie i pewnie ciekawie smakują. Podobnie jak Wy placki ziemniaczane jadłam ostatni raz bardzo dawno temu i z cukrem i może w najbliższym czasie zrobię je ponownie - narobiłyście mi ochoty :D
OdpowiedzUsuńTakich placków ze szpinakiem jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
bardzo lubie placki ziemniaczane, to jedno z moich ulubionych dan, ale jesli mialabym robic to chyba jednak sama :)
OdpowiedzUsuńU mnie placki ziemniaczane były tylko w wersji na słono - z ketchupem, sosem grzybowym lub gulaszem :D A do ciasta mama dodawała cebulkę.
OdpowiedzUsuńTe tutaj bardziej przypominają pancakes albo omlety niż typowe placki. Myślę, że mogłyby być miłą odmianą, ale chyba zdecydowanie bardziej wolę wersję klasyczną :)
Jak ktoś jest miłośnikiem placków ziemniaczanych i dość często je domową wersję to takie gotowce mogą nie przypaść mu do gustu :) A jak my jemy je naprawdę bardzo rzadko to było to dla nas ciekawe urozmaicenie obiadu :D
UsuńO takich jeszcze nie słyszałam. Ja uznaję tylko domowe placki ziemniaczane. :D
OdpowiedzUsuńChyba wolę takie naturalne, robione w domu :) do tych nie mam jakoś zaufania :)
OdpowiedzUsuńKapitalny przepis! Obserwuję i pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs!
www.jennydzemson.blogspot.com
Zdecydowanie wolę placki z tartego ziemniaka. Choć nie twierdzę że te są złe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMi chyba placki ziemniaczane wyszły bokiem, kiedy często babcia je robiła. :> Chociaż kurka… z drugiej strony, ledwo pamiętam ich smak. :C
OdpowiedzUsuńA produktów z tej firmy nadal nigdzie nie widziałam. PFFF :C
No jakoś sobie nie wyobrażam kupować placki ziemniaczane! Przecież to grzech. Placki to trzeba zrobić samemu i dopiero wtedy doceni się ich smak (tym bardziej, gdy zetrze sie trochę skóry z palców na tej przeklętej tarce). Jejku, nabrałam ochoty... Jak wrócę do domu to może sobie zrobię. Chociaż teraz już nie wiem czy lepiej placki, czy naleśniki....
OdpowiedzUsuńMy zawsze i wszędzie jesteśmy za naleśnikami, choć jeśli ma się ochotę na ziemniaka to lepiej placki :D
UsuńRaczej unikam takich produktów, więc tym razem się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńKupuję od nich zupy, kaszę i ryże, ale placki i racuchy wolę robić sama :3
OdpowiedzUsuńNo ja bym się w ogóle bała zaryzykować....;) Przecież można tak szybko i pewnie przyrządzić domowe placki;)
OdpowiedzUsuńJakoś studenta przy tarce nie widzimy, szczególnie, że rzadko który student ma tarkę w mieszkaniu a ochota na placki jest. I co zrobić? :D :D :D
Usuńnie przepadam za plackami ziemniaczanymi ;/
OdpowiedzUsuńZ takimi dodatkami ciekawe :)
OdpowiedzUsuńnawet mi do głowy nie przyszło, że mogą być lacki ziemniaczane w sproszkowanej wersji! oj zdecydowanie wybieram smaki dzieciństwa- choć zmieniam je na rzecz niewielkiej ilości oleju kokosowego zamiast tony rzepakowego rafinowanego- ale jednak lepiej samemu namachać się przy tarce:) swoją drogą wersja ze szpinakiem jest bardzo ciekawa:) muszę takie zrobić u siebie:)
OdpowiedzUsuńTeraz ludzie tacy zabiegani, że takie dania nie raz ratują życie :D Ale zawsze i wszędzie domowa wersja będzie wygrywała od razu :P Jednak nie każdemu uśmiecha się trzeć ziemniaki, bo to czasem brakiem paznokci się kończy :D :D
Usuńwolę sama utrzeć ziemniaki i usmażyć placki;)
OdpowiedzUsuńjak ja tesknie za plackami,,,,,,....................:(
OdpowiedzUsuńznam ta markę, miałam chyba jakieś zupki od nich, ale w końcu mi się przterminowały xD
OdpowiedzUsuńTo aż szkoda, bo zupy też mają całkiem dobre :D
Usuńoooo jadłam oba, z pomidorami są na blogu i szczerze mówiąc smakowały mi o wiele bardziej, tzn bo ja smażyłam je bez jaj no i można powiedzieć bez tłuszczu, więc te ze szpinakiem miały konsystencję takiej rzadkiej kupy za przeproszeniem, ale w smaku były ok (chociaż to nie były placki, chyba, że krowie) więc recenzji chyba nie opublikuję :D
OdpowiedzUsuńWażne, że w smaku były dobre, wygląd nie zawsze jest najważniejszy :D
UsuńTe placuszki z suszonymi pomidorami do mnie bardzo przemawiają :D Chyba zrobię takie samodzielnie w domku :D
OdpowiedzUsuńhmm no nie wiem czy to coś dla moich kubków smakowych :)
OdpowiedzUsuńUrocze są te ich opakowania :) Zachęciłyście mnie tą recenzją do wypróbowania placuszków na szybki obiad.
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, jak ma się trochę mniej czasu na przygotowanie czegoś.
OdpowiedzUsuńCiekawa konfiguracja smakowa, aczkolwiek jak dla mnie te domowe są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńrobiłam zupy z SYS i były bardzo smaczne. szczególnie przypadła mi do gustu taka z ciecierzycą, ale nie pamiętam jak się nazywała. pozdrawiam ciepło! : )
OdpowiedzUsuńZ ciecierzycą nie jadłyśmy ale z soczewicą i pomidorowa to nasze ulubione :)
UsuńUwielbiam placki ziemniaczane, ale nie wiem, czy odważyłbym się na te z torebki... Może. :) Pozdrawiam i zapraszam do udziału w zabawie na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe. Nigdy nie spotkałam się z taką formą placków. Myślę jednak, że pozostanę przy tradycyjnych. Smaku domowych placków ziemniaczanych chyba nic nie zastąpi :)
OdpowiedzUsuńFajne są te dania od SyS, ale raczej nie dla mnie. Wolę zrobić sama :D
OdpowiedzUsuńKiedyś kosztowałam zup tej firmy i dla zabieganych produkty te nie są złe ale co do placków odkąd mam robota co w kilka minut zetrze ziemniory nie ma mowy bym użyła gotowej mieszanki. Za to pomysł by do ziemniaczanych dodać szpinak lub suszone pomidory porywam :D
OdpowiedzUsuńTakie tradycyjne to ja też uwielbiam ze śmietaną i cukrem ale nie jadam ich zbyt często ;)
No jak ma się odpowiedni sprzęt to można szaleć z plackami :D :D My nawet tarki nie mamy w naszym mieszkanku xD
UsuńTeraz nam się zamarzyły takie domowe na słodko <3
Jeszcze nie widziałam placków w takiej odsłonie. Skład ogólnie mi się podoba i ich wygląd po usmażeniu też. Chodzą za mną jednak placki takie domowe :)
OdpowiedzUsuńZawsze strasznie mi się podobały opakowania tej firmy, jednak zup nie lubię, więc nigdy nic nie kupiłam, ryże z suszonkami nigdy mi nie smakowały. O tym, że mają też placki to w sumie nie wiedziałam - może kiedyś spróbuję, ale raz kiedyś jadłam takowe z proszku i były... no cóż, zjadłam, ale nie powiem, że był to bardzo przyjemny posiłek.
OdpowiedzUsuńA z innej beczki, wczoraj we wrocławskiej Almie zobaczyłam coś takiego, jeśli jesteście wciąż zainteresowane: http://vpx.pl/i/2016/04/22/bisc.jpg ;)
O żeż Ty! Ciacha na ten nasz detoks cukrowy w sam raz! :D
UsuńŻyje się w końcu jeden raz ;)
UsuńNigdy nie byłam większą fanką placków ziemniaczanych. Zawsze jadłam je natomiast u kuzynki ja ze śmietaną i cukrem, a moja kuzynką z solą. :D Teraz właśnie chętniej bym zjadła z solą jak już. Za to lubie wszelkie warzywne. Dla mnie hitem są ze szpinakiem z jakimś białym serem, a już najlepiej mascarpone. <3
OdpowiedzUsuńByłem bardzo ciekawy jak smakują, no ale jednak domowe to domowe! :D
OdpowiedzUsuńChyba jednak wolałabym sama przygotować placki ziemniaczane.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałąm takich placków ziemniaczanych, sporo dobrego czyatałąm o tej firmie ale placki chyba wolę domowe
OdpowiedzUsuńWiadomo - domowe placki, usmażone jeszcze przez Babcię czy Mamę są najlepsze i koniec kropka :D Mimo to, kupuję od czasu do czasu te ze szpinakiem, bardzo mi smakują, lubię podawać je z gęstym jogurtem naturalnym. Tych z pomidorami jeszcze nie jadłam, jakoś mnie nie przekonują :P
OdpowiedzUsuńZ jogurtem naturalnym te z pomidorami smakowały nawet lepiej od szpinakowych :D Skoro czasem kupujesz to skuś się na tą wersję :)
UsuńOkej, przekonałyście mnie :P Następnym razem wybiorę te z pomidorami :)
Usuńco jak co, ale ziemniaka chyba bym wolała utrzeć sama, ale dodatek szpinaku czy pomidorów brzmi nieźle :)
OdpowiedzUsuńTak mam ochotę na placki ziemniaczane, ale niestety nie wolno mi :(
OdpowiedzUsuńTakich placków gotowych nie widziałam i nie wiem czy bym się na nie skusiła - jednak domowe zawsze lepsze :)
te kartoniki rządzą! są mega :D ale placki ziemniaczane wolę chyba własnej roboty :D
OdpowiedzUsuńTe produkty - nie tylko placki świetnie się sprawdzają w wielu sytuacjach, jak potrzeba przygotować coś szybkiego, na wyjazdach. Placki te z pomidorami bardzo mi smakują :-)
OdpowiedzUsuńZ Sys smakowała mi kiedyś cebulowa.
OdpowiedzUsuńU Nas każdy je placki z czymś innym. Robię je sama:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Babcia Zosia wzięła się za placki. Fajny pomysł na rezerwowy obiad, ale chyba dla mnie tylko placki ze świeżych ziemniaków są tymi, które chętnie zjem :)
OdpowiedzUsuńPlacki ziemniaczane nie należą do moich ulubionych dań i jeśli je jadam to tylko na słodko w połączeniu z pełnotłustym mlekiem.
OdpowiedzUsuńJa chyba wolę tradycyjne jednak ;)
OdpowiedzUsuńooo coś innego, z szpinakiem fajnie wyglądają, choć chyba wole domowe:P
OdpowiedzUsuńMagda:)