Suszone mango i ananas - Puffins
Oto part II związany z produktami od Puffins. Pamiętacie na
czym polegała metoda puffingu? Jeśli nie zapraszamy do part I gdzie
opisywałyśmy banany oraz owoce goji. Tym razem konkurują ze sobą dwa egzotyczne
owocki. Zarówno mango jak i ananas mają w sobie to COŚ, więc trudno zgadnąć co
pandy zamiast bambusa wybrałyby na deser :P Jak myślicie, który owoc wygrał to starcie?
Nazwa: Mango/ Ananas
Firma: Puffins
Skład:
Masa netto: 40g
Wartości odżywcze:
Mango: 100g/ 362kcal, tłuszcz – 0,7g, w tym kwasy
tłuszczowe nasycone – 0,3g, węglowodany – 81,6g w tym cukry – 72,1g, białko – 3,1g,
sól – 0g
Ananas: 100g/ 378kcal, tłuszcz – 0,3g, w tym kwasy
tłuszczowe nasycone – 0,1g, węglowodany – 87,4g w tym cukry – 87,4g, białko – 3,1g,
sól – 0g
Informacje dodatkowe: bez
dodatku cukru, RAW, bez glutenu, BIO, odpowiednie dla wegan, 100% naturalne
Sklep: lista sklepów
Cena: ok
10zł,
Nasza opinia
Wygląd: Znów piękne
kolorowe kartoniki z uroczym ptaszkiem. Nadal owoce zamknięte są w
przeźroczystych torebkach a okienko w kartoniku pozwala nam je sobie obejrzeć
przed kupnem. Opakowania są leciutkie oraz solidne, więc nie ma obaw o pokruszenie zawartości.
Smak:
Mango: Kawałki mango przebierają postać podłużnych
cząstek, które z wyglądu przypominają domowe frytki :P Każda porcja ma ten
ciekawy nadmuchany kształt oraz strukturę. Kolor jest dość blady ale to tylko
świadczy o braku chemicznych składników, które ten kolor miałyby utrzymać.
Zapach jest delikatny, nie bucha nam w twarz "mangowa bomba" lecz nos spokojnie
wyczuwa słodki zapach tego owocu. Każdy kawałek chrupie i bardzo przypomina w
strukturze batony Frupp. Spodziewałyśmy się bardzo
słodkiego smaku, ponieważ tak ten owoc nam się kojarzy, jednak poziom słodyczy
był na odpowiednim średnim poziomie. W tej propozycji od Puffins największym
atutem jest naturalny smak oraz struktura. Za pomocą noża można stworzyć sobie
świetne chrupacze, które idealnie skomponują się z różnymi daniami/sałatkami (w
naszym przypadku deserami oczywiście :P).
Ananas: Kawałki ananasa przez okienko w kartoniku wydawały
nam się mało reprezentatywne ale śmiechowe półksiężyce ostatecznie bardzo
przypadły nam do gustu :D Struktura już nas nie zaskoczyła lecz potwierdziła
nasze założenia o otrzymaniu ananasowych chrupek. Jeśli chodzi o smak to
właśnie tutaj otrzymujemy wcześniej przywołaną BOMBĘ ANANASOWĄ! Jejku, ten smak
słodziutkiego owocu dojrzewającego w promieniach słonecznej Afryki rozwala nie
tylko pandzie podniebienia :D Naszym zdaniem połączenie słodkich Puffinsowych
ananasów i orzeźwiającego jogurtu naturalnego to fantastyczna, prosta
kombinacja, do tego garść owsianej granoli a pandzi uśmiech gwarantowany ;)
Podsumowanie: Nasza opinia
to 3xFS (fantastyczny smak,
fantastyczny skład, fantastyczna struktura). Cena nadal dla niektórych będzie
za wysoka ale tym razem mamy do czynienia z niestandardowymi owocami, dlatego
nas osobiście mimo ceny nie raz jeszcze skuszą :)
Aha no i który owoc
wygrywa? Pandy są dwie więc i zwycięzca jest podwójny! :D
Makaron konjac i makaron dyniowy z twarożkiem, jagodami i Puffinsowym mango |
Granola z owocami leśnymi, jogurtem naturalnym i Puffinsowym ananasem |
Ocena: 6 pand
_________________
Uwaga! Zapraszamy na konkurs do Ani :)
Z ogromną checią bym spróbowała, bo kocham suszone owoce, a ta metoda wydaje mi się jeszcze lepsza na ich ,,podrasowanie" :D Tylko ja preferowałabym raczej mango, bo za ananasem średnio przepadam. Fajna przegryzka nadająca się do samodzielnego chrupania jak i dodatek do jogurtu, płatków czy innych. :-)
OdpowiedzUsuńTa metoda jest sto razy lepsza niż klasyczne suszone owoce :) Z chęcią spróbowałybyśmy w taki sposób zrobionych chipsów z ziemniaków :D To byłby dopiero hit :D
Usuńnie znam tych owoców, ale już mam plan, do czego bym je wykorzystała;) oprócz normalnego wyjadania z torebki, oczywiście...
OdpowiedzUsuńAnanas moja nowa miłość <3 będę pisała o tych dwóch plus goji w przyszłym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńA te Wasze dania pyszne!
PS skąd macie makaron dyniowy?
Makaron dyniowy kupiłyśmy w eko sklepie i jego recenzja (jak i makaronu z dzikiego ryżu oraz z batatów) ukaże się jak skompletujemy zdjęcia dań z nich zrobionych. Jednak już możemy powiedzieć, że dynią to on nie powalał :/
UsuńI mango i ananas są pyszne ;) Dzięki siostrze próbowałam, ona namiętnie je kupuje:)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie dla mnie. Kompletnie nie toleruję suszonych owoców.
OdpowiedzUsuńChociaż one nie smakują jak standardowe owoce suszone :) Warto spróbować :)
UsuńCzułam że nie powinnam tu wchodzić. Brzuch ssie, autobusu ani śladu, a na miniaturce piękne żółciutkie owoce.. Mango, mango proszę *-*
OdpowiedzUsuńŚliczne obiady macie, ciekawi mnie jak przyrządzacie taki twarożek do makaronu? ^·^
Do nas można wchodzić tylko świeżo po jedzeniu :D
UsuńTwarożek? Nic specjalnego: kostka chudego twarogu, pudełko serka wiejskiego, garść owoców lub domowej konfitury. Wszystko zblendować i już :D
Znowu kusicie słodkościami :D Nie przepadam za suszonymi owocami, ale ananasa i mango bym mogła spróbować :D
OdpowiedzUsuńŚwietne są te owocki :) Wiem, że na pewno byłabym nimi zachwycona :)
OdpowiedzUsuńwyglądają zabójczo!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Nie lubię tych owoców - jestem ciekawa czy w takiej postaci by mi posmakowały :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym to mango :) Uwielbiam suszone, więc i takie mnie ciekawi i mam nadzieję, że kiedyś się na takie natknę :D
OdpowiedzUsuńA nam suszone mango aż tak nie smakuje jednak te jest zupełnie inne w smaku jak i w konsystencji :D
Usuńa ja coraz bardziej zastanawiam się nad kupnem suszarki do m in owoców coby cieszyć się takimi smaczkami home made:)
OdpowiedzUsuńMy też tylko, że w naszym mieszkanku już nie ma gdzie szpilki włożyć :P
UsuńJaki ciekawy produkt! Jestem totalnie za! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wygląda.. A moja miłość do suszonych owoców.. Mmm :)
Ja kiedy dorwę torebkę, to zjadam do ostatniego okruszka... dlatego unikam, bo kalorieeee ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, to jest lekkie to nie ma kalorii xD xD xD xD
Usuńdo tej pory jadłam tylko surowe lub kandyzowane, dlatego chętnie spróbuję tych polecanych przez Was:)
OdpowiedzUsuńŚwietne - pierwszy raz widze, ale nie omieszkałabym spróbowac, gdybym dorwała w swoje łapki :)
OdpowiedzUsuńSuper ! Jak małe kawałeczki chlebków wyglądają, ale smakują pewnie o wiele lepiej :D
OdpowiedzUsuńPycha, chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńNiezbyt lubię takie suszone owoce...ale za to kocham świeże ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Uwielbiam mango i ananasy, ale suszonych nigdy nie jadłam. W ogóle rzadko jadam suszone owoce, jednak... dla tych na pewno zrobiłabym wyjątek. Ciekawi mnie ich smak, a opis wyjątkowo zachęca. :D Może kiedyś gdzieś dorwę.
OdpowiedzUsuńJuż sama struktura jest interesująca a smak nie jest taki typowy jak dla suszu :)
UsuńUwielbiam ananasy, więc taka zdrowa przekąska jest jak najbardziej dla mnie. Mango już mniej :))
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas w tutejszej galerii organizowany jest taki mini jarmark i czasami da się tam spotkać stoisko z suszonymi owocami. Po raz pierwszy spróbowałam suszonego ananasa i jego smak był tak dziwny, że aż dobry :D
OdpowiedzUsuńŚwieżego ananasa jemy bardzo rzadko bo z lenistwa nie chce nam się go obierać ale już taki suszony a raczej puffingowy z chęcią kupimy nie raz :D
UsuńBatony Frupp znam, lubię i czasem daję synowi do szkoły. Te bym chętnie wypróbowała.
OdpowiedzUsuńAkurat połączyłyście, chyba, moje najulubieńsze tego typu suszone owoce. ;D Chociaż kurczę… ja prawie wszystkie lubię. :D Ale takie ananasy są przepyszne! <3
OdpowiedzUsuńPS. Kartka nadal nie doszła. Nie mam pojęcia co jest, nigdy tak często nie sprawdzałam skrzynki co ostatnio. xd
Czyli jakiekolwiek byśmy nie opisały to i tak byłabyś zachwycona :D
UsuńNo wielka szkoda, bo okazało się, że tylko do Ciebie nie doszła :( My czekamy od dwóch tygodni na paczkę i też jakoś kiepsko to widzimy :(
Mmmmm, chętnie spróbuję, choć nigdy nie jadłam suszonych :3 Jednak, mimo wszystko, wolę świeże owoce ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mirella-view.blogspot.com/
Jestem za ananasem!
OdpowiedzUsuńTakich suszonych owoców jeszcze nie widziałam. I jakie pyszności można z ich dodatkiem wyczarować.
OdpowiedzUsuńNajpyszniej z tego wszystkiego to wygląda ten makaron XD Ale takie suszone mango też na pewno nie jest złe,widziałam je ostatnio u mnie w Leclercu-kupię :)
OdpowiedzUsuńSuper! Kocham smak i zapach egzotycznych owoców jak właśnie mango i ananas. Niestety kupowane świeże szybko się psują. A tu można się delektować ich smakiem znacznie dłużej. Dodałabym do owsianek lub wcinała solo. No i przede wszystkim - sama natura, samo zdrowie. Uwielbiam suszone owoce! :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńŚwieże czy klasyczne suszone mango nam tylko nie urywa a świeży ananas jest zbyt kłopotliwy przy obieraniu, więc koniec końców rzadko je kupujemy. Jednak te puffinsy skradły nasze serduszka i bo są takie oryginalne i niespotykane, że aż cudownie pyszne :D
UsuńPowinno wygrać mango:):)
OdpowiedzUsuńMonika jest za! Angelika nadal obstaje przy ananasie :P
UsuńNie widziałam wcześniej czegoś takiego! Ciekawe...ciekawe! ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej metodzie, sprawdziłam i w moim mieście są. Bardzo mnie zaciekawiła ta przekąska :)
OdpowiedzUsuńAnanas suszony uwielbiamy, mango mniej, ale również nam smakuje.
OdpowiedzUsuńDziewczynki, a my dziś robiliśmy zdrowe batoniki na płatkach owsianych, sezamie, amarantusie.. sklejone syropem z agawy, ale nie skleiło tak "na twardo" macie może jakiś patent na to?:)
Akurat z syropem z agawy nie mamy zbyt wielkiego doświadczenia, bo aż tak nam nie smakuje. Jednak kiedy robiłyśmy batony z miodem to żeby miały twardą i zwartą strukturę musiały poleżeć jakieś 2-3 dni w lodówce. Właściwie im dłużej tam były tym były lepsze :P Ewentualnie możecie jeszcze spróbować dodać do nich oprócz syropu, olej kokosowy (po oziębieniu stwardnieje) :)
UsuńPierwszy raz widzę, ciekawi mnie smak :)
OdpowiedzUsuńUlala ale to fajnie wygląda. Ja bym przekąsiła takie cudaczki:)
OdpowiedzUsuńwygladaja jak zmumifiowane :) pochrupałabym
OdpowiedzUsuńMango ananas to nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńmango muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńAnanas co prawda jakoś specjalnie mnie nie jara, ale mango...za nie bym normalnie zagryzła! Strasznie chciałabym ich spróbować :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie spróbować. Jestem pewna, że będą mi smakować :-)
OdpowiedzUsuńlubię suszone owoce, ale takich jeszcze nie jadłam! :(
OdpowiedzUsuńZa ananasem nie do końca przepadam, ale mango bardzo mnie kusi. Z przyjemnością wypróbuję. A Wasza inspiracja na wykorzystanie mango jako dodatku do makaronu - super. Taka wersja granoli również mnie kusi, zamienię tylko ananas na mango ;)
OdpowiedzUsuńTakie chrupacze pasują też do sałatek :) A może po Puffinsowym ananasie stwierdziłabyś, że kochasz te owoce :D
UsuńJa też jestem bardzo ciekawa smaku, osobiście chyba wolałabym ananasa
OdpowiedzUsuńczyżby zaginął mój komć?! Przeca wczoraj komentowałam ;/ że ananas to nei dla mnie podobnie jak mango
OdpowiedzUsuńJest troszeczkę wyżej, nie zaginął :)
UsuńNasza kuzynka nie lubi ananasa bo ma dla niej za mocny kwas a nas tym od Puffins po prostu się rozpływała :)
teraz zauważyłam:) ananasa jakoś nigdy nie lubiłam.... nie dziwie sie że wspomaga odchudzanie ;) kiedyś miałam herbate aromatyzowaną ananasem i niestety nie dałam rady....
UsuńAromat ananasa jest okropny. Kiedyś czytałyśmy, że taki sam aromat znajdziemy w płynach do dezynfekcji itd. :/
UsuńW zimie takie owoce są dobrą odskocznią od... braku owoców :)
OdpowiedzUsuńnie lubię suszonych owoców :)
OdpowiedzUsuńWcinała bym:)
OdpowiedzUsuńO boże, ten makaron! To obiad w moim klimacie :)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie dorzuciłybyśmy jeszcze pierś drobiową xD
UsuńDzięki :D
UsuńPierwszy raz słyszę o puffingu;)
OdpowiedzUsuńAnanasa jadłam, ale mango jeszcze nie. Ruszam na zdobywanie suszonego mango :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i taki inny niż inne owoce produkt. Świetnie pasują do Waszych dań :) mango podbiło moje serce :)
OdpowiedzUsuńLubię mango w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam suszone owoce, ale mango jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńZnów widzę coś wartego uwagi! :) Chętnie spróbuję! :)
OdpowiedzUsuńPuffinsy są super, ale trochę za drogie. :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, niestety nie da się ich kupować codziennie choć ma się ochotę :P
Usuńale faktycznie śmieszny wygląd mają:P jak chrupki kukurydziane:P
OdpowiedzUsuńMagda:)
Uwielbiam mango, ale z wielką chęcią spróbowałabym oba warianty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja z pewnością wybrałabym mango, bo wolę ten owoc od ananasa, za którym niespecjalnie przepadam. Nigdy nie jadłam i nie słyszałam o puffinsach, wygladają super chrupiaście :)
OdpowiedzUsuńmm aż zgłodniałam podwieczór
OdpowiedzUsuńz chęcią spróbowałabym mango
OdpowiedzUsuńTo bym zjadła z wielką przyjemnością
OdpowiedzUsuńUwielbiam i mango i ananasy, więc chyba oba by u mnie wygrały. Ale cena mogłaby być niższa.
OdpowiedzUsuńza mango i anansem nie przepadam :(
OdpowiedzUsuńTo danie z makaronem skradło moje serce, muszę coś takiego zrobić. Sklep Piotr i Paweł musi Wam płacić za reklamę, bo właśnie tam kupuję wszystko, co widziałam u Was na blogu :)
OdpowiedzUsuńHaha przydałaby się jakaś współpraca z tak dobrym sklepem xD Dziękujemy :*
UsuńUwielbiam ananasy oraz mango. Z chęcią bym teraz zjadła Waszą granolę. :)
OdpowiedzUsuńJa wybrałabym mango, bo nie znoszę ananasa :>
OdpowiedzUsuńAnanasa bardzo chętnie bym spróbowała <3 Już sobie wyobrażam jak musi super smakować :)
OdpowiedzUsuńMniammmmm... :D
OdpowiedzUsuńAnanas jest pycha, kupiłam po waszej recenzji i zakochałam się w tych Puffinsach. Czekam na kolejne smaki. Sandra :))
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądają :)) Szczególnie mango bym chciała spróbować :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mango wygrało tą konkurencję, super, że robicie recenzję mało popularnych produktów godnych uwagi :) Pozdrawiam serdecznie :D
OdpowiedzUsuńO faktycznie macie reckę:D ja chyba się skuszę na inne puffins bo to jabłko było przepyszne :D
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to najbardziej kocham takie cuda owocowe! Suszone mango kupuję niestety rzadko, tylko przy okazji większego bazaru, bo ciężko dostać takie dobrze wysuszone. teraz widzę, że mogę użyć zamiennika w postaci puffinsów :) Na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuń