Ciasteczka owsiane - Irenki
Czyżby to już koniec? Naprawdę? To
ostatnia recenzja związana z firmą Irenki? Wszystko co dobre kiedyś się kończy
a skończyć to tak miłym akcentem to dla nas zaszczyt. Dokarmianie Pand przez
naszą trzecią Babcię Irenkę się skończyło ale trzeba przyznać, że te ciacha
umilały nam czas między zajęciami bardzo skutecznie. Tym czasem zapraszamy na
zbiorczą recenzję owsianych ciastek z przeróżnymi dodatkami.
Zapraszamy również na fanpage Irenek na fb!!
Nazwa: Ciastka owsiane z wiórkami kokosowymi/pestkami
słonecznika/siemieniem lnianym/czekoladą/żurawiną
Firma: Irenki
Skład:
z wiórkami
kokosowymi: płatki owsiane
57,1%, wiórki kokosowe 13%, cukier, olej rzepakowy rafinowany, jaja, cukier
waniliowy, sól.
z pestkami
słonecznika: płatki owsiane
64,1%, pestki słonecznika 11,7%, olej rzepakowy rafinowany, cukier, jaja,
cukier waniliowy, sól.
z siemieniem
lnianym: płatki owsiane
67,1%, olej rzepakowy rafinowany, cukier, siemię lniane 7,6%, jaja, cukier
waniliowy, sól.
z czekoladą: płatki owsiane 66,1%, kropelki
czekoladowe 9,2%, (cukier, utwardzone tłuszcze roślinne, kakao 16%, emulgator
lecytyny), olej rzepakowy rafinowany, cukier, jaja, cukier waniliowy, sól.
z żurawiną: płatki owsiane 62,9%, żurawina
suszona 10,5%, (żurawina, cukier, olej słonecznikowy), olej rzepakowy
rafinowany, cukier, jaja, cukier waniliowy, inulina, sól.
Masa netto: 175g
Wartości odżywcze:
z wiórkami
kokosowymi: 100g/ 465 kcal,
tłuszcz – 23,72g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 9,11g, węglowodany – 54,29g
w tym cukry – 16,07g, błonnik - 6,07g, białko – 8,27g, sól – 0,59g
z pestkami
słonecznika: 100g/ 443 kcal,
tłuszcz – 20,20g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 2,17g, węglowodany – 53,98g
w tym cukry – 12,22g, błonnik - 5,43g, białko – 10,61g, sól – 0,59g
z siemieniem
lnianym: 100g/ 433 kcal,
tłuszcz – 18,06g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 2,01g, węglowodany – 56,20g
w tym cukry – 12,77g, błonnik - 6,71g, białko – 9,96g, sól – 0,60g
z czekoladą: 100g/ 406 kcal, tłuszcz – 17,82g w
tym kwasy tłuszczowe nasycone – 1,74g, węglowodany – 58,06g w tym cukry –
17,27g, błonnik - 5,02g, białko – 8,77g, sól – 0,59g
z żurawiną: 100g/ 410 kcal, tłuszcz – 14,58g w
tym kwasy tłuszczowe nasycone – 1,71g, węglowodany – 59,82g w tym cukry –
12,52g, błonnik - 6,39g, białko – 8,11g, sól – 0,59g
Informacje dodatkowe: bez konsrwantów
Sklep: Delikatesy T&J
Cena: ok. 5zł
Nasza opinia
Wygląd: Nie będziemy zbytnio rozpisywać
się na temat wyglądu, ponieważ na zdjęciach chyba wszystko ładnie widać. Ale
musicie przyznać, że te owsiane ciacha prezentują się nad wyraz domowo, co jest
ogromnym argumentem za tym aby je jak najprędzej spróbować.
Smak:
z wiórkami
kokosowymi: Dziwi Was, że to
od nich zaczęłyśmy? Chyba nie :) Po otwarciu torebki od razu czujemy nuty
kokosowo-owsiane, czyli tak jak powinno być. Pierwszy kęs i... jakie to dobre!
Te ciacha spokojnie umieściłybyśmy pomiędzy owsianą kruszonką na drożdżowym
placku a świeżo upieczonymi kokosankami. Kruche, idealnie chrupiące, z lekką
goryczką charakterystyczną dla płatków owsianych. Słodkie, nawet bardzo ale w
końcu są to ciastka. Połączenie idealne.
z pestkami słonecznika: Baza jest ciągle ta sama czyli
chrupiące płatki owsiane pokryte słodką glazurą. Słonecznik czujemy bardzo
wyraźnie ale nie w każdym ciastku. Zależy to w dużej mierze od jego ilości,
która trafia się na jedno ciacho. Czy ze słonecznikiem, czy bez… obie wersje są
pyszne ;)
z siemieniem
lnianym: Na szczęście
tutaj też są całe ziarenka lnu, które od razu wnoszą do ciastka swój
charakterystyczny roślinny posmak. Nawet nie spodziewałyśmy się, że one tak
wyraźnie będą tutaj odgrywały rolę. Myślałyśmy, że len będzie zbędnym dodatkiem
a ta wersja okazała się naprawdę udana. Bardzo się cieszymy, bo len często
dodajemy do różnych potraw a teraz wiemy, że w ciasteczkach również się
spisuje.
z czekoladą: Wcześniej jadłyśmy wersję jaglaną
z czekoladą, gdzie stwierdziłyśmy, że kropelki czekoladowe nie wnosiły niczego
wielkiego. Tutaj sprawa ma się nieco inaczej. Kropelek jest nieco więcej i tym
razem fajnie łączą się z owsianymi płatkami. Naszym zdaniem mogłyby być nieco
lepszej jakości, z drugiej strony nie stanowią dużej części produktu więc nie
powinno to odstraszać.
z żurawiną: Minusem tutaj było to, że żurawina
nierównomiernie się rozłożyła. Dzieląc paczkę na pół jedna z nas aż trzy ciacha
miała bez nawet kawałka owocu. Jednak gdy już się na nią trafiło to przyjemna
słodko-kwaśna nuta fajnie współgrała z resztą. A sama żurawinka była o dziwo
chrupiąca.
Podsumowanie: Z pośród wszystkich smaków
owsianych ciastek bezapelacyjnie wygrały kokosowe. Ale prawda jest tak, że
jedząc każde z nich nie mogłyśmy się wprost oderwać i zachwycałyśmy się nimi na
nowo. Jak wiecie my lubimy bardziej takie chrupiące słodkości niż np.
czekolady, dlatego z tej współpracy jesteśmy niezmiernie zadowolone. Na koniec
wspomnimy o składzie, ponieważ każdy z Was może mieć swoje zdanie na jego
temat. Według nas może to i nie są ciastka z półki tych prozdrowotnych, gdyby
miały takie być to trzeba by było zastosować zamiennik oleju czy cukru. Jednak
są to niewątpliwie ciastka domowe, jakie się robi w zaciszu własnej kuchni, bez
wszelkich konserwantów i zbędnych dodatków, które w tego typu produktach mają
za zadanie podnieść walory smakowe a jakość tym czasem idzie w dół. Tymczasem
gdyby tak ciastka od firmy Irenki podgrzać i podać gościom na stół to spokojnie
można im wmówić, że właśnie upiekliśmy je sami ;)
z wiórkami
kokosowymi
Ocena: 6 pand
z
żurawiną/siemieniem lnianym/słonecznikiem/czekoladą
Ocena: 5 pand
Zobacz także:
nazw amnie robawiła :D
OdpowiedzUsuńFirmę okrzyknęłyśmy naszą trzecią babcią Ireną :D
UsuńNajchętniej bym zjadła z żurawiną i słonecznikiem:)
OdpowiedzUsuńNajlepiej wyglądają te czekoladowe ale gdybyśmy mieli wybierać smak to z pewnością wygrałyby kokosowe. Pycha.
OdpowiedzUsuńJakie ładne *.* kupilabym i udawała, ze sama piekłam xd
OdpowiedzUsuńGwarantujemy, że nikt by się nie zorientował :D
UsuńCo to znowu za sklep, którego nie mam? Narobicie ochoty, a później trzeba obejść się smakiem. :)
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się zaśpiewać: nic nie może przecież wiecznie trwać, co zesłał los, trzeba będzie stracić... :D
Na szczęście we Wrocławiu w Delikatesach zawsze są, więc jeszcze nie raz się po nie wybierzemy ;)
UsuńDobra, dobra, już nie chwalcie się tak, że macie takie opcje zakupowe. :D
UsuńSkoro ciasteczka jak domowe, oznacza, że są naprawdę świetne. Ja chyba też najpierw skusiłabym się na kokosowe :D
OdpowiedzUsuńsmacznyrezultat.blogspot.com
Jeszcze nie miałam okazji ich jeść. Ale muszę poszukać bo pysznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne te ciasteczka. Aż sama nie wiem, na które się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się w nich to, że mają bardzo prosty skład. Zero chemicznych dodatków, konserwantów, barwników itd. Wyglądem też przykuwają uwagę, lubię jak widać co z czego jest zrobione :) Wyeliminowałabym cukier, choć nie ma go tak dużo. Plusik za cukier z wanilią, a nie waniliną :D
OdpowiedzUsuńI co najważniejsze, smakują tak jak na takie składniki powinny :D
Usuńajajaj zjadłabym :DD!
OdpowiedzUsuńZa kokosem nie przepadam, ale bardzo chętnie wypróbowałabym wersję z siemieniem lnianym. Chyba najbardziej mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ananas ♥
OdpowiedzUsuńhttp://magicworldprincesscarmen.blogspot.com/
Naprawdę? ;)
Usuńbabciu Irenko nie rób tego pandom! Zaraz jakąś specjalną paczuszkę im podeślij! Kto jak kto, ale te dwa urocze misiaki powinny dostać to co najlepsze :D Co do zdrowych słodyczy znacie mój stosunek mwahahahaha :D I jadłabym te ciastka, aż by się kurzyło :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Składaj petycję do babci Irenki a nuż, widelec nam się coś jeszcze do żarełka skapnie :D
UsuńA tak poważnie to była jedna z smaczniejszych współprac :)
takich tylko gratulować i życzyć na przyszłość! :D Gratuluję :)
UsuńUwielbiam takie ciasteczka
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Wy wybrałabym kokosowe chociaż wszystkie wydają się być smaczne :) I naprawdę wyglądają domowo :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają - nie jak takie typowe owsiane ciasteczka kupowane w sklepie, tylko handmade - pysznie i domowo :) Chrup chrup, podkradam :)
OdpowiedzUsuńte ciasteczka są tak pyszne, a ilość wariantów smakowych zadowoli chyba każdego:)
OdpowiedzUsuńTe Irenki mnie dobijają! Serio! Ni kija - nie mogę ich znaleźć. :D
OdpowiedzUsuńWczoraj ciastka jakby granolowe u Olgi, dzisiaj ciastka owsiane u Was -> a ja chyba w weekend wezmę się za zrobienie zdrowych ciastek, no nie wyrobię inaczej. :D
Póki nie znajdziesz ich u siebie zdecydowanie spróbuj je zrobić sama i podziel się relacją zdjęciową :D W swojej ofercie Irenki mają jeszcze orkiszową wersję i aktualnie na nią teraz polujemy :)
Usuńja często robię takie sama i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają i na pewno smakują wspaniale :)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak domowe i mają dobre składy:) Szkoda, że nie widziałam ich na żadnej półce w sklepie
OdpowiedzUsuńTych ciasteczek z wiórkami kokosowymi bardzo chętnie bym spróbowała :D Na pewno są przepyszne :)))
OdpowiedzUsuńPyszności! :)
OdpowiedzUsuńCiastka prezentują się jak domowe owsiane:) Najbardziej ciekawi mnie wersja ze słonecznikiem.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię te ze słonecznikiem. Dla mnie są super :)
OdpowiedzUsuńWygladaja tak apetycznie *-* rozejrze sie za nimi, szcegolnie za wersja kokoswa i czekoladowa!
OdpowiedzUsuńCo prawda gdyby ktoś mnie spytał o wymarzone ciastka owsiane, na myśl przyszłyby mi takie grubaśne z suszonymi morelami czy żurawiną, ale i tym nie da się odmówić uroku, a patrząc na skład aż się serce cieszy! :>
OdpowiedzUsuńZ morelami? To jest myśl :D Te cieniutkie mają swój urok, bo są mega chrupiące a przy tym mocno się nie kruszą :)
UsuńCiastka owsiane to moj numer jeden! Ubóstwiam:)
OdpowiedzUsuńWyglądają na naprawdę domowe i super naturalne... Mam nadzieję,że babcia Irenka ma kilku krasnoludków do pomocy :)
OdpowiedzUsuńWiórki i pestki słonecznika mnie zachęcają najbardziej :)
OdpowiedzUsuńŻe słonecznikiem i żurawiną bym spróbowała :) szkoda, że tak dziwnie rozłożone, ale bywa :)
OdpowiedzUsuńzjadłabym :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie <3
OdpowiedzUsuńNie przepadam za samymi płatkami owsianymi na wodzie czy mleku ale ciasteczkami bym nie pogardziła :D
http://sakurakotoo.blogspot.com/
Zapewniamy, że to jest całkiem inne wydanie płatków owsianych :D
Usuńheheh fajna nazwa taka łatwa do zapamietania:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam owsiane ciasteczka! :)) Ostatnio piekłam sama i były wyśmienite ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladowe bym zszamała :)
OdpowiedzUsuńHmmm, wyglądają pięknie, to prawda, ale smak niestety u mnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńojej, ciasteczka z wiórkami kokosowymi:D
OdpowiedzUsuńmmmm mniam, jutro sobie zrobię domową wersję, choć chyba widziałam je w stokrotce
OdpowiedzUsuńKoniecznie sprawdź czy są w tym sklepie to dopiszemy go do listy ;)
UsuńTakie owsiane ciacha to jednak wolę zrobić sama ;)
OdpowiedzUsuńZapewne tez najbardziej przypadlyby mi do gustu te kokosowe. Nie jestem fanka slodyczy "o smaku" kokosowym, ale naturalny kokos jest bezapelacyjnie smaczny, a w ciastkach owsianych czy domowej granoli to po prostu mistrz:)
OdpowiedzUsuńMi by chyba najbardziej smakowałyby te z pestkami słonecznika, bo ciastka z tym składnikiem to wcinam na potęgę.
OdpowiedzUsuńowsiane mi najbardziej smakowały :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciasteczka z ziarnami i innymi dodatkami są pyszne
OdpowiedzUsuńŁojeju jak ja kocham takie ciastka to wy nie macie pojęcia. Robiłam je parę razy sama i po prostu pożerałam całą blachę. Najlepsze w nich jest to, że mogą być absolutnie ze wszystkim. Orzechy, bakalie i inne cuda. Takie gotowce też lubię, bo zwykle są naprawdę dobre i z dobrym składem, a ja nie muszę się męczyć w kuchni. :D
OdpowiedzUsuńA widzisz, my ciągle na weekend próbujemy nadgonić przepisy na bloga, że na takie zwykłe ciacha nie starczy nam nigdy czasu i sił :)
UsuńNiechaj będzie to już koniec, przynajmniej nie będą kusić i drażnić z ekranu. Chciałabym z lnem albo - o dziwo - z kokosem.
OdpowiedzUsuńP.S. I co z tą żurawiną? Wyrywałyście sobie z gardeł? :D
Jak dorwiemy orkiszowe to też się u nas jeszcze pojawią :D
UsuńGrzecznie się wymieniłyśmy ciachami żeby chociaż mieć względnie po równo xD
Dobrze wyglądają :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńJuż pisałam, ze dzięki Wam je odkryłam w moim sklepie i jestem absolutnie zakochana w kokosowych. Teraz poluje na ich chlebki.
OdpowiedzUsuńAle to już koniec? co teraz pandy będą jadły? :)
Sandra :))
O Pandy nie ma co się martwić bo brzuski mają pełne po wizycie w rodzinnym domu, tak więc starczy im do Wielkanocy xD
UsuńChlebki też są genialne w swoim stylu więc poluj jak lwica :D Ale zawsze służymy pomocą i możemy Ci je wysłać, w naszym sklepie są dość często :) Tylko nie wiemy jak przeżyją transport xD
Wyglądają świetnie. I chętnie się skuszę
OdpowiedzUsuńKokosowe smaki są zdecydowanie dla mnie, ale wszystkie ciasteczka świetnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńOj tak te ciastka to zdecydowanie hit, smak jest niezwykle naturalny i domowy, coś co można jeść z przyjemnością bez myśli, że jem ciacho napakowane chemią. Cieszę się, że podzieliłyście się ze mną i mogłam ich spróbować :) szkoda, że tak mało :(
OdpowiedzUsuńW ich przypadku każda ilość to będzie za mało :D
UsuńTego typu ciasteczka uwielbiamy!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciastka :) Szkoda, że ta żurawina tak nieregularnie się rozłożyła, ja akurat od tych bym zaczęła, a potem koniecznie kokos ;-)
OdpowiedzUsuńIle opcji smakowych! Chętnie bym je wypróbowała, ale niestety nigdzie ich nie widziałam :(
OdpowiedzUsuńSą jeszcze orkiszowe ale na razie po nie nie sięgałyśmy ;)
UsuńPrzyjdzie i na nie czas ;D
fajna nazwa:) a i pożywne zapewne:)
OdpowiedzUsuńJak domowe :)
OdpowiedzUsuńWyglądają fajnie :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają naprawdę smacznie i zdrowo!
OdpowiedzUsuńpauuls.blogspot.com
sama takie pieke :P
OdpowiedzUsuńbardzo lubie takie :)sa syte
OdpowiedzUsuńWolę domowe, ale te wyglądają całkiem smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTestowanie zakończone pomyślnie. Ciasteczka wyglądają na pyszne
OdpowiedzUsuńPo waszych postach mam ochotę zamawiać boxy z różnymi słodyczami, ale postanowiłam też, że w tym roku zdobędę wymarzoną wagę i się powstrzymuję :D
OdpowiedzUsuńHah takie boxy kusza ale nam wystarczy jeden wypad do ulubionego sklepu i możemy wyjść z całym kartonem słodkości xD
UsuńKupowałyście je czy dostałyście w ramach współpracy? Przecie, że ostanie...
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, który wariant wybrałabym jako pierwszy. Chyba jednak wolałabym spróbować sama zrobić.
Kwintesencja-smaku.blogspot.com
Najpierw kupiłyśmy paczuszkę ciastek we własnym zakresie aby wiedzieć na co się decydujemy ;) Te wszystkie opisane otrzymałyśmy od firmy.
UsuńJest mnóstwo osób, które chcą jeść zdrowe ciastka ale:
a) nie potrafią piec
b) nie mają czasu
c) nie wiedzą czy w ogóle im będą takie ciastka smakować
d) tak jak my nie mają piekarnika w mieszkaniu studenckim a tęsknią za domowymi ciasteczkami xD
Dlatego ich obecność na sklepowych półkach jest bardzo potrzebna dla części społeczeństwa xD
A Ty zrób koniecznie własne, gwarantujemy, że minie jeden dzień a po ciastkach nie będzie śladu :D
Irenka bardzo fajne ciastka piecze :D mniam, idealne do pochrupania :D
OdpowiedzUsuńWysokie noty, więc pewnie są smaczne:) Chętnie bym pochrupała:)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te z wiórkami kokosowymi <3
OdpowiedzUsuńCiekawe ciasteczka!
OdpowiedzUsuń