Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Durszlak
,
Przepisy
Paluszki z ciecierzycy (bez glutenu, cukru)
Kochani dziękujemy za wszystkie życzenia noworoczne! A teraz czas wrócić do rzeczywistości. Niestety my już od jutra
rozpoczynamy mało przyjemny miesiąc nauki ale mamy nadzieję, że zabrałyśmy z
domu rodzinnego wystarczającą ilość natchnienia ;) I oczywiście z Waszym wsparciem nie może się nie udać!!
Wracając do przepisu…. Jak większość z Was również postawiłyśmy na domowe sylwestrowe przekąski. Prawdziwym
hitem okazały się paluszki z mąki z ciecierzycy, na które przepis trafiłyśmy na
super blogu Zdrowa kuchnia Sowy. Troszeczkę zmodyfikowałyśmy go pod swoje smaki
ale baza jest absolutnie genialna! Gorąco polecamy ich wykonanie bo jest to
dziecinnie proste ;)
Składniki:
-200g ziemniaków
-200g mąki z ciecierzycy
-60g masła
-2 jajka
-przyprawy (u nas mieszanka suszonych pomidorów
w płatkach, czarnuszki i czosnku niedźwiedziego z Rossmanna)
-1 płaska łyżeczka soli (u nas zmielona
himalajska)
Dodatkowo
-sezam/mak/sól itd. to posypania
-mąka gryczana (do podsypywania ciasta)
Ziemniaki ugotować, ostudzić i rozgnieść na
puree. Dodać mąkę, pokrojone na mniejsze kawałki masło, rozbełtane jajka
(trochę zostawić), sól i wszystko zagnieść (rączkami! ;). Można podzielić
ciasto na 2 porcje i do jednej dosypać zioła a do drugiej nie, ale to wszystko
zależy od Waszej kreatywności. Całość włożyć do lodówki na godzinkę (w
oryginalnym przepisie nie trzeba ale nam ciasto lepiej pracowało schłodzone).
Odrywać kawałki ciasta i na blacie wysypanej mąką gryczaną rolować wałeczki.
Paluchy układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować resztą
jajka i posypać dowolnymi dodatkami. Piec w 180’C ok 25 minut.
Uwaga: Paluszki piekłyśmy w nocy. Na drugi
dzień były mięciutkie w środku a na następny dzień idealnie kruche ale zawsze
pyszne ;)
Teraz to pewnie będę miała uraz do ciecierzycy przez przynajmniej parę dni (przez pewien niezbyt smaczny deser), a paluszki... to i tak zupełnie nie moja działka. :P
OdpowiedzUsuńZ cieciorką w deserach to trzeba uważać ale z całą pewnością da się ją dobrze wykorzystać na słodko :)
UsuńPyszna i zdrowa przekąska:) Też nie lubiłam zbytnio stycznia na studiach,ale dacie radę:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne , nigdy jeszcze nie probowalam nic robic z maka z ciecierzycy. A te paluszki napewno przepyszne, ciekawe jak szybko znikną ;D
OdpowiedzUsuńWytrwacie :) Jesteście mądre, silne i dacie radę :) Wierze w Was :)
OdpowiedzUsuńA te paluszki są GENIALNE :) Będe miała tylko problem z mąką z ciecierzycy ;/
Można zamienić na inną mąkę :) Ewentualnie trzeba będzie dodać jej mniej lub więcej ale to wyczujesz po cieście. Jeśli fajnie się formuje i nie przylega do dłoni to jest ok :)
UsuńDziękujemy :*
Może ziemniaczana albo razowa? :) ale to nie będzie to samo :P
Usuń..................
Z tego co wiem (od znajomej z grupy z facebooka) Lindt produkowany dla Polski to nie jest to samo co oryginał - jest o wiele gorszy i nawet się nie umywa od oryginału ;/
Jeśli chodzi o kokilki to mam je już dwa lata (teraz idzie trzeci rok) i je wykorzystywałam, jednak nie piekę za często bo mam "zrypany" piekarnik ;/ Poza tym wolę piec w prodiżu a nie w kokilkach - z kokilek czasem korzystam ale to przy okazji (np. jak piekę bułki na balsze i zostaje wolne miejsce a mam ochotę na jakiś eksperyment z udziałem kokilki :P)
Ziemniaczana nie, ale razowa tak :)
UsuńA myślałyśmy, że masz nowy zakup kokilek :) My w tak małych naczynkach też pieczemy tylko wtedy kiedy mamy wolne miejsce w piekarniku przy okazji pieczenia placka :)
nie lubię paluszków pod każdą postacią :(
OdpowiedzUsuńPaluszki wyglądają kusząco, schrupałabym
OdpowiedzUsuńKiedyś zanabędę sól himalajską. Taki ma fajny kolor :D
OdpowiedzUsuńAleż u Was paluszkowo. :D Do tego… Wasze nie mają nic z kokosa! Zdecydowanie bardziej mnie zachęcają niż te recenzowane, hihi.:D
OdpowiedzUsuńNo kochane! To pozostaje nam trzymać za Was kciuki! Tak, jak sobie życzyłyście - jak najmniej stresu! ;o))
O widzisz! Idealne dla Ciebie! Na pewno bardzo fajnie sprawdzą się do zupy krem lub do innych dań jako przekąska ;)
UsuńMniej stresu a mimo, że pierwszy dzień na uczelni od 7.30 to już nas przywitano wejściówką z kosmosu.... eh... ale dzięki ;)
świetnie wyglądają, akurat mamy z Natalią w kuchni wszystko co trzeba, może sami spróbujemy zrobić takie paluszki
OdpowiedzUsuńNo pewnie, bo są bardzo proste. Wszystko do jednej miski, zagnieść i gotowe :) Mąkę można np. pół na pół zamienić z jakąś inną ulubioną :)
UsuńWyślijcie mi trochę, przynajmniej wituralnie ;>
OdpowiedzUsuńPS
Od poniedziałku mleka roślinne w Lidlu :)
Przesyłamy łap xD
UsuńDzięki za info! :)
Paluszki bardzo ciekawe, muszę wypróbować przepis. Pamiętajcie że zwierzętom nie wolno dawać alkoholu!
OdpowiedzUsuńHaha to tak żeby zmylić czytelnika :P Tak naprawdę jest to woda z odrobiną coli (widać na zdjęciu, że się nawet oddzieliła) ale cicho bo kto to widział żeby sylwestra spędzać bez szampana :P
UsuńExtra :) Ciecierzyca jest bardzo zdrowa,ma wiele zastosowań,ale takiego jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńGenialne, wyglądają jak ze sklepu :) Muszą być przepyszne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
kurde usunęło mi komentarz... powtórzę jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńPaluszki z ciecierzycy!? Pierwsze raz słyszę ( w sumie teraz drugi xD). A ja byłam zachwycona pasztetem z niego! Ale paluszki, toż to ideał, dla takiego chrupaka jak dla mnie! Oj pojadłabym! i jeszcze na drugi dzień kruche... ideał! Wy mistrze :D
Co do wstępu... hahaha wyrzuciło mnie z strony jak czytałam, że zabrałyście z domu wiele... i (klap) i byłam pewna, że jedzenia czy słoików... a tu surprise! Natchnienia xDD Głodnemu chleb na myśli :D
Na studiach życzę Wam powodzenia! Dacie rade, we dwie macie siły za trzech :D
To jest bardzo prosty przepis, wystarczy wszystko zagnieść w jednej misce i gotowe. Musisz je zrobić skoro polubiłaś cieciorkę! :D
UsuńCo do słoików to mama jak zobaczyła po naszym wyjeździe, że prawie nic z jedzenia nie zabrałyśmy (szczególnie mięsa :P) to specjalnie dzwoniła żeby nam to wypomnieć xD Eh ale takie są uroki jazdy pociągiem.... nie weźmie się wszystkiego :/
bardzo <3 Jem często samą z masłem i solą oraz ziołami :)
UsuńMojej mamie bym nie przetłumaczyła, potrafi mi książki wyjąć by dopchać słoiki. Walizkę to mam zawsze tak ciężką, że faceci się uginają. Ostatnio taxówkarz powiedział mi, że woli tachać samo auto niż moją torbę :)
Ta mieszanka przypraw i zdjęcia sprawiły, że się zaśliniłam ;)
OdpowiedzUsuńPochrupałabym :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, chętnie wykorzystam
OdpowiedzUsuńCo za obłędne paluszki, kocham wszystkie takie wytwory więc pewnie wsunęłabym je szybciutko. Jeżeli dodatkowo są z tak zdrowych składników to już zupełnie jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie - jak moje ulubione (kupne) paluszki z sezamem :) Mąki z ciecierzycy akurat nie lubię, ale wydaje mi się, że po prostu źle trafiłam, a nawet jak nie, to w takich paluszkach bym ją polubiła :D
OdpowiedzUsuńW tych paluszkach nie czuć mąki z ciecierzycy naszym zdaniem. Już dawno temu kupiłyśmy taką mąkę i też była średnia ale teraz zamówiłyśmy z tego sklepu www.naturalniezdrowe.com.pl i jest naprawdę dobra. Jest bardziej jakby roślinna niż grochowa.... o! :P
UsuńFajne, jeszcze nigdy nie jadlam maki z cieciorki. Ciekawe, jak szybko u was znikną te paluszki ;)
OdpowiedzUsuńWiększość zniknęła następnego dnia po upieczeniu w nocy. Dokładnie 3 dotrwały do drugiego dnia ale głównie po to aby sprawdzić czy nadal będą dobre :P
UsuńJak fajnie wyglądają! Ale chyba nazwałabym je bardziej paluchami niż paluszkami. :D
OdpowiedzUsuńwow :) wyglądają przepysznie zapisuje przepis :)
OdpowiedzUsuńsuper paluchy! Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńFajna przekąska! :)
OdpowiedzUsuńwow, świetne!
OdpowiedzUsuńMmm, ależ bym pochrupała takie paluszki! Na przykład jako przekąska do dobrego piwa lub winka :D.
OdpowiedzUsuńO tak! na pewno będą ciekawszą alternatywą dla chipsów czy orzeszków :)
UsuńBardzo fajne, zapisuję przepis, bo muszę ich koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńNie pomyślałabym o tym, żeby przygotować paluszki z ziemniakami. Niezły pomysł!;)
OdpowiedzUsuńWow! Paluszki z ziemniaków i ciecierzycy? Bardzo ciekawie! Smakowicie wyglądają z zewnątrz ja i wewnątrz.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że pandy jeszcze nie wróciły z sylwestrowego przyjęcia, skoro misiek zajął ich miejsce? :D :D
Też można to tak zinterpretować :P Tak naprawdę pandy upiły się (oczywiście sokiem) już na początku imprezy i ktoś musiał przejąć pałeczkę a raczej paluszka xD
Usuń:D :D :D
UsuńFajny pomysł na przekąskę, choć przyznam, że składniki mnie nieco zaskoczyły. Ciekawa jestem ich smaku.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie paluszki :) Muszę sobie zapisać ten przepis i kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmniam, świetny pomysł :) widzę, że wy też skorzystałyście z ziemniaków :))
OdpowiedzUsuńdużo ich wychodzi? takie dwie szklanki czy wiecej?
W sensie ile wychodzi paluszków? Wyszło właśnie tyle ile jest na zdjęciu (2 albo 3 zostały pochłonięte jeszcze przed zdjęciami :P). Szybko znikają choć nasze były całkiem spore, więc dobrze oszacowałyśmy aby podwoić składniki z oryginalnego przepisu :) A następnym razem zrobimy pewnie potrójną jeśli będzie szykować się jakieś "przyjęcie". Co do ziemniaków to chcemy jeszcze spróbować wykonać je na słodko z batatami :)
UsuńTeż mam ochotę na bataty :)
UsuńZ tym, że ja będę do nich robić pierwsze podejście więc zacznę od najprostszego: chipsów :)
Z chęcią bym pochrupała takie paluszki :-) świetny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńcoś zdrowego i dobrego takie paluszki ;)
OdpowiedzUsuńPochrupałabym takie paluszki :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają. Te zdjęcia z misiem ewidentnie przypominają nam Pierwszą Komunię Św. - są super. Może powinniście pomyśleć o dekorowaniu imprez?
OdpowiedzUsuńKomunia? nawet, nawet :D
UsuńNie ukrywamy, że pewnie dałybyśmy radę w takiej branży bo uwielbiamy wszystkie pasmanterie i sklepiki z dekoracjami :)
Dziękujemy! :)
Ciekawa przekąska :)
OdpowiedzUsuńPaluszki z ciecierzycą fajne. Nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądają, to idealna przekąska na zimowy wieczór:)
OdpowiedzUsuńSylwestra spędziłam bez alkoholu i bez pieczonych paluszków, za to z fajnym filmem i kieliszkiem napoju, który pojawi się w lutym na blogu :P
OdpowiedzUsuńSylwester spędzony prawidłowo :D Gdyby rodzice i dziadkowie wyruszyliby na jakieś imprezy to na pewno tak wyglądałaby i u nas ta noc :)
Usuńwoooow ciekawe jak smakuja < 33
OdpowiedzUsuńUroczy misio :)
OdpowiedzUsuńPaluszki muszą być smakowite.
Ostatnio mam dużo czasu, więc może skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńNo świetny pomysł dziewczyny, Na pewno będę tu częściej zaglądać bo przepisy są świetne :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy! Zapraszamy :D
Usuńbardzo ładne zdjęcia zrobiłaś, bardzo na czasie są:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że w postaci grzanek, kuleczek do zupy też mogłyby się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzimy ale komu by się chciało kuleczki lepić xD Paluchy to jest moc xD
UsuńEwentualnie można je połączyć ketchupem :D
UsuńWyglądają rewelacyjnie :) Musza być dobre:)
OdpowiedzUsuńJednak wolę tradycyjne paluszki
OdpowiedzUsuńTo jest genialna przekąska na karnawał! :) Tylko nie posiadam mąki z cieciorki... Czy Waszym zdaniem mogę użyć razowej? Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNa 99% możesz :D Może trzeba będzie dodać mniej lub więcej mąki ale to wystarczy kontrolować podczas zagniatania ciasta. Jeśli będzie odchodzić od dłoni to będzie dobrze :)
UsuńOki, wypróbuję :)
UsuńPaluszki nie tylko zdrowe, ale też pięknie podane:)
OdpowiedzUsuńChciałabym zaproponować temat do postu. Albo po prostu zapytać. Za każdym razem, kiedy wwidzę produkty w zielonym opakowaniu o nazwie "eko", zawsze mam wątpliwości, czy są naprawdę zdrowe. Albo to po prostu sposób coś sprzedać. Czy znacie takie produkty? I jak rozpożnać "podróbkę"?
Pozdrawiam!
Brzydki Ptak
Przyznamy, że chciałyśmy napisać taki post, jednak trzeba mu poświęcić trochę czasu. Mamy nadzieję, że znajdziemy go w przyszłości bo faktycznie jest to niejasna kwestia.
UsuńJeśli chodzi o produkty na terenie UE to najważniejszy jest ten zielony znaczek z gwiazdeczkami w kształcie liścia (tzw. Euroliść). Produkty z tym certyfikatem dają nam gwarancje o jakości. Znaczek będzie posiadał jeszcze numer jednostki certyfikującej oraz informacje o miejscu uprawy. Często można znaleźć oznaczenie Bio-Siegel. Jest to niemiecki certyfikat, również godny zaufania.
Już trochę rzadziej zauważalny jest: EKOLAND (niebieska i żółta łezka), Znak ROLNICTWA EKOLOGICZNEGO (kłos pośród gwiazdek na niebieskim tle), Krav-import (zielono-biały napis), ECOCERT (biało czerwony napis), Soil Association (biało czarny znaczek), V LEBEL (zielona roślina w kształcie V, dodatkowo oznaka produktu wegetariańskiego).
Dziękuję za odpowiedż!
UsuńBaza rzeczywiście genialna, muszę zapamiętać ten przepis :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować! Wyglądają pyyysznie :D
OdpowiedzUsuńJa już jestem zachwycona tym przepisem. Muszę koniecznie wypróbować, szczególnie z tą przyprawa z rossmanna bo wygląda na to, że łączy wiele lubianych przeze mnie smaków :)
OdpowiedzUsuńO tak ta przyprawa spisała się na medal! Zawsze chwaliłyśmy ją za świetne doprawianie pieczonych ryb bo nigdy nie dodajemy do nich soli ale w tym paluszkach była jeszcze lepsza. Druga część z sezamem ale bez tej przyprawy nadal była dobra ale już inaczej :P
Usuń*__* troszke pozmieniam przepis ale zrobie!
OdpowiedzUsuńKombinuj, kombinuj :) Ale ziemniaki, mąka (jaka chcesz) i jajko raczej musi być. Można dowolnie manewrować smakami. W przyszłości planujemy zrobić je na słodko :)
Usuńja jakoś nie przepadam za paluszkami
OdpowiedzUsuńNo proszę! Wyglądają niczym kupne ;) Piękne ;)
OdpowiedzUsuńcierpicie na bezsenność, że paluszki pieczecie w nocy:P?
OdpowiedzUsuńW nocy mamy najtańszy prąd xD Haha! :D
UsuńNo dobra, to zwykłej mąki pszennej daje się tyle samo co z ciecierzycy? :)
OdpowiedzUsuńTak :) Ale polecamy pełnoziarnistą :D
UsuńŚwietne są,zawsze wyczarujecie coś tak dobrego i niecodziennego ;)
OdpowiedzUsuńwow! ekstra pomysl! nigdy takich nie jadlam!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na takie paluszki ;) A miś ekstra! taki karnawałowy! :)
OdpowiedzUsuńMisio z Bożonarodzeniowej akcji "Podaruj Misia" dostosowuje się do każdej imprezy :D
UsuńPyszności. Pierwszy raz widzę, żeby paluszki zawierały jajka i ziemniaki. :D
OdpowiedzUsuńNo widzisz, kto by się spodziewał :D Nasi testerzy nie zorientowali się, że są tam ziemniaki a o mące z ciecierzycy już nie wspominając :P
Usuńpaluszki wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Wyglądają super ;) ja lubie ciecierzycę;)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny poczęstujcie mnie!! :]
OdpowiedzUsuńNajlepszego w 2016 ! :)
Piękne paluszki Wam wyszły!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękujemy! Przepis absolutnie genialny :D
UsuńKurcze, a ja sobie odpuściłam w sylwestra wszelkiego rodzaju przekąski, a takie paluszki to byłoby coś ;)
OdpowiedzUsuńWy to jesteście mega zdolne. Placki nie dość że bezglutenowe to i z ziemniakami a wyglądają jak te świeżo wypiekane w domowych piekarniach <3
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Myślicie, że można jakoś jajko zastąpić? :|
OdpowiedzUsuńPrzepraszamy za tak późną odpowiedź! :)
UsuńSpróbowałybyśmy z siemieniem lnianym. 1 łyżka mielonego lnu wymieszana z 3 łyżkami gorącej wody może zastąpić 1 jajko. Dodawaj na świeżo dopóki jest w miarę lejące, im dłużej postoi tym bardziej zrobi się zbite. Następnym razem spróbujemy właśnie taką wersję bez jajek :)
Takiej przekąski mi się chce :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :) A takie paluszki to rzeczywiście świetna przekąska na imprezę karnawałową :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z takimi paluszkami, ale bardzo mnie zachęciły! :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa smaku :)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to kupne. Smaku jestem ciekawa, wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńwidzialam je w sklepie"":)
OdpowiedzUsuńzaskakujące składniki - ziemniaki, mąką z cieciorki, i mamy takie pyszne zdrowe chrupacze;)
OdpowiedzUsuńszaleństwo :D chętnie bym zjadła takie :P
OdpowiedzUsuńOooo, fajne paluszki :D
OdpowiedzUsuńa ja bym tego misia chciała ;D
OdpowiedzUsuńA by się schrupało :) Cudowny misio :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPaluszki upieczone i ...są superowe:) Niezwykle dekoracyjne a do tego bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy cieplutko:)
To świetnie :) Zamieniałaś mąki, czy trzymałaś się ściśle przepisu? :)
UsuńNie jadłam nigdy.
OdpowiedzUsuńSuper są te paluchy,z ziemniakami to mnie zaskoczyłyście ;). A miś jest bardzo uroczy :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają :D ja jednak wolę kupować przekąski :D
OdpowiedzUsuńWyglądają kusząco ;D
OdpowiedzUsuńNie mogę do Was za często zaglądać bo od razu robię się głodna i mam ochotę na "cośdobrego" ;) Gratuluję zdjęć-bo sa PRZESŁODKIE!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają! Przepis z pewnością wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna przekąska i zaskakujący skład. :) Przepis do wypróbowania. :)
OdpowiedzUsuńPrzekąska super, ale nie wiem czemu, nie chciałoby mi się jej robić taki jestem leniuch. Natomiast chętnie bym zjadła gotową;)
OdpowiedzUsuńBoskie paluchy z ziemniorów. :D Muszę sama z nimi pokombinować, tylko masło bym czymś zastąpiła, znając siebie. :P
OdpowiedzUsuńA misiu uroczy. ;)
Do pochrupania idealne :D
OdpowiedzUsuń