Ciastka jaglane z daktylami i czekoladą - Irenki
Powracamy z ciasteczkami, którymi jesteśmy nadal absolutnie zachwycone a chodzi o IRENKI. Tutaj możecie znaleźć poprzednie recenzje (ciasteczka, chlebek) oraz zapraszamy na ich fanpage na fb.
Druga wiadomość niestety jest już mniej optymistyczna (przynajmniej dla nas). Najbliższe 2-3 tygodnie są dla nas prawdziwym uczelnianym wyzwaniem, dlatego może nas być mniej nie tylko na naszym blogu, ale także na Waszych. Ale nie zapomnimy o Was i będziemy rzadziej ale systematycznie zaglądać na nasze ulubione stronki ;)
Nazwa: Ciastka z płatków
jaglanych z daktylami i czekoladą.
Firma: Irenki
Skład:
Z daktylami: płatki jaglane 62,1%, daktyle suszone 10,9%,
cukier, jaja, olej rzepakowy rafinowany, cukier wanilinowy, sól.
Z czekoladą: płatki jaglane
62,1%, kropelki czekoladowe 10,9% (cukier, utwardzone tłuszcze roślinne, kakao
16%, emulgator lecytyny), cukier, jaja, olej rzepakowy rafinowany, cukier
wanilinowy, sól.
Masa netto: 175g
Wartości odżywcze:
Z daktylami: 100g/ 373 kcal, tłuszcz – 9,40g, w tym kwasy
tłuszczowe nasycone – 1,03g, węglowodany – 64,89g w tym cukry – 16,24g, błonnik
– 3,43g, białko – 7,28g, sól – 0,54g
Z czekoladą: 100g/ 403 kcal, tłuszcz – 13,05g, w tym kwasy
tłuszczowe nasycone – 1,04g, węglowodany – 62,71g w tym cukry – 19,66g, błonnik
– 3,04g, białko – 7,47g, sól – 0,56g
Informacje dodatkowe: bez
glutenu, bez konserwantów
Sklep: Delikatesy T&J
Cena: 5,50 zł
Nasza opinia
Wygląd: Znów foliowe
woreczki przewiązane sznureczkiem. Tak domowo, tak uroczo :) Ciasteczka głównie
składają się z płatków jaglanych i bardzo dobrze to widać. Obie wersje są
wzbogacone o składnik dodatkowy. Jedne posiadają dużego daktyla a drugie
ukrywają w sobie kropelki czekolady. Ciasteczka są płaskie i mocne, nie kruszą
się w rękach.
Smak: Zapach można określić
jako przyjemny, przypominający zbożowe ciastka z cukrem. Niesamowite, że
smakują tak samo jak pachną. Mamy wrażenie jakbyśmy jadły ciastka naszej babci,
które piekła nam gdy spodziewała się nas wracających ze szkoły. To co je różni
to fakt, że na końcu wyczuwalna jest wyraźna nutka goryczy kaszy jaglanej,
która jak zawsze nam nie przeszkadza. Ciasteczka są bardzo dobrze wypieczone,
kruche, nie przesłodzone, idealne na drugie śniadanie. Daktyle w jednej wersji
są słodkie i ciągnące. Czekolada w drugiej jest smaczna i rozpływająca się w
ustach. Jednak mimo wszystko takie ciasteczka mogłyby wystąpić bez żadnych
dodatków i efekt smakowy byłby nadal bardzo wysoki.
Podsumowanie: Domowo i
pysznie. Kochamy takie przekąski! A jeśli dodatkowo są wykonane ze zdrowych
składników to już w ogóle raj na ziemi. Mimo smaku musimy przyczepić się do
składu. Pomijając biały cukier, który dla niektórych jest złem wcielonym (dla
nas nieużywających takiego na co dzień, jego dodatek w ciastkach nie jest przerażający,
ponieważ zdecydowanie lepszy jest niż sztuczne słodziki) nie możemy przepuścić sztucznego cukru wanilinowego (gdyby zastąpić go ekstraktem z wanilii byłoby dużo
przyjemniej) oraz tłuszczu utwardzonego w czekoladzie, mimo, że procentowo nie stanowi dużej części.
Nadal uważamy jednak, że lepiej zjeść ciastka Irenki niż skusić się na ciastka Sante, które już składem jak na "zdrowe" słodycze bardziej przerażają :)
Nadal uważamy jednak, że lepiej zjeść ciastka Irenki niż skusić się na ciastka Sante, które już składem jak na "zdrowe" słodycze bardziej przerażają :)
Ocena: 5,5 pandy
Muszę koniecznie się rozejrzeć za tymi ciasteczkami :-) powodzenia dziewczyny :-)
OdpowiedzUsuńI zaczął się powrót do rzeczywistości ;P Spokojnie - bez nerwów bo one szkodzą a dacie radę :) Jestem z Wami sercem, duchem i myślami - trzymam kciuki by było dobrze.. musi być;)
OdpowiedzUsuńChlebki Irenki są świetne (dziękuję kochane ♥) a i ciasteczka wyglądają obiecująco :) Szkoda, że te kropelki z czekolady nie są prawdziwą czekoladą - kojarzą mi się z wyrobem czekoladopodobnym a poza tym nie ufam takim "kropelkom". Czekolada to ma być czekolada - miazga kakaowa, cukier, tłuszcz kakaowy i tyle a jeśli mamy utwardzone tłuszcze to już nie jest czekolada ;/
Niby to wszystko wiemy ale trudno jest nerwy opanować. Dziękujemy za wsparcie :*
UsuńKropelki czekoladowe trochę psują naszą idealną bajkę ale smak i tak jest świetny :)
Nie wiem, czy kiedykolwiek jadłam ciastka jaglane... kurde, chyba nie. Te wyglądają niezwykle zachęcająco i pewne gdybym zobaczyła w sklepie... nawet bym kupiła, przynajmniej przy dzisiejszej ochocie na ciastka. :P
OdpowiedzUsuńOdwiedziłam stronę Irenek :D Mmmm wszystko am am :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie super - jak pewnie wiecie, zbożowe ciastka lubię,płatki jaglane także, a te wyglądają pysznie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na uczelni, jakoś przetrwacie ten ciężki czas :)
chyba musze sprobowac takie upiec, bo akurat przywiozlam sobie platki jaglane, a te ciasteczka wygladaja naprawde super:)
OdpowiedzUsuńTeż zamierzamy takie zrobić ale pewnie w dalekiej przyszłości, także czekamy na Twoje efekty :)
UsuńMam te ciasteczka, bardzo mi smakują, chociaż w pierwszej chwili, jak zobaczyłam te ilości ziaren to troszkę się obawiałam ;)
OdpowiedzUsuńWasza wysoka ocena zachęca by po nie sięgnąć, ale właśnie... Ten nieszczęsny cukier i tłuszcz utwardzony...
OdpowiedzUsuńCzekoladowe by mnie skusiły,ale dodatek tłuszczów utwardzonych w czekoladzie jest zbędny. Daktylowe górą :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na uczelni :)
Daktylowe nawet bez daktyla byłyby warte kupienia :)
UsuńJa na razie jadłam tylko owsiane z czekoladą i zrobiły na mnie wrażenie nie powiem, jak zjem te z żurawiną to dodam recenzje :)
OdpowiedzUsuńte na razie muszą poczekać. :) ale jak wysoko oceniacie, to nie moge się doczekać
Jesteśmy w trakcie jedzenia wersji owsianych i tak, masz rację robią również pyszne wrażenie :D
UsuńPewnie są pyszne, uwielbiam daktyle ;) a o czekoladzie już nawet nie wspomnę :)
OdpowiedzUsuńFajne ciasteczka. Skusiłbym się na obydwie wersje, chociaż ta z czekoladą wypada gorzej. A cena, jak na bezglutenowe ciasteczka, myślę, że do zaakceptowania.
OdpowiedzUsuńTeż uważamy że cena jest jak najbardziej w pożądku i przez to jeszcze nie raz się na nie skusimy. Szczególnie kiedy będziemy miały ochotę na smaki podobne do kruszonki z ciasta :)
UsuńWyglądają dość ciekawie i smacznie, chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńŻyczymy udanej sesji. Zgodnie z zapowiedzią z naszego bloga prosimy Was o przesłanie adresu do korespondencji abyśmy mogli wysłać do Was grę. Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńdla mnie też ten miesiąc może być wyzwaniem, więc utożsamiam się z Wami bólu. Mam nadzieje, że przetrwamy i jeszcze wszystkim pokażemy klasę :) Postaram się łagodnie przejść sesje, ale będzie ciężko. Takie ciastka słodziutkie na pewno by mi w tym pomogły :D A daktyle kocham :) Będzie dobrze, damy radę! :* :)
OdpowiedzUsuńSesje mamy pod koniec lutego ale teraz są same zaliczenia zajęć bez końcowego egzaminu. Potem dwa tygodnie praktyk i następnie egzaminy. Wspierajmy siebie wzajemnie ;* Będzie nam raźniej ;)
UsuńStudenci Świata! Łączmy się w bólu! :D
UsuńCiastek nadal nigdzie nie widziałam, a wielka szkoda, bo wyglądają i muszą smakować super.:C
OdpowiedzUsuńA za Was kochane Pandy trzymam mocno kciuuki! :D Kto ma dać radę, jak nie Wy? :DD
Oby kciuki coś dały bo kiepsko widzimy neurofizjologię :/ Każde wsparcie się przyda, dziękujemy :*
UsuńZarówno samo opakowanie jak i wygląd ciasteczek już kuszą moje oczęta ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowalyscie mnie tymi ciasteczkami, bo uwielbiam wszystko, co jaglane :) szkoda jednak, że ten skład jest taki średnio fajny.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smakowicie, idealne do kawy :)
OdpowiedzUsuńTe z czekoladą są takie śliczne. Oczywiście byłoby miło jakbym je w jakimkolwiek sklepie wdziała.
OdpowiedzUsuńPowodzenia na uczelni, jak ja się cieszę, że wszystkie sesje są już u mnie przeszłością :D
Przyjdzie taki czas, że i my nazwiemy to przeszłością. Tylko to nas utrzymuje przy jako tako dobrym humorze ;)
UsuńO choinka, czyżbym miała nie kupować ciastek Sante? trochę się wystraszyłam, że skład nieciekawy...
OdpowiedzUsuńSięgnęłabym po te ciasteczka:)) Jestem wielką fanką kaszy jaglanej:)) Co do składu według mnie nie jest tragiczny, a wiadomo iż dodatek naturalnej wanilii, czy ksylitolu spowodowałby wzrost ceny;(
OdpowiedzUsuńTak, dlatego cena zachęca do tego aby się jednak na nie skusić i cieszyć się smakiem jak domowych ciasteczek :)
UsuńO boziu jakie one były pyyszne *_* jak chrupiąca kruszonka na serniku, szarlotce czy drożdżowym babci. Ludzie często jedząc tego typu łakocie mówią "Czuć, że są takie... zdrowe" tu tego nie czuć, one smakują jak dobrej jakosci ciastka maślana.Najlepsze jakie jadłam, a jadłam ich trochę. Przebijają Sante 100 razy.
OdpowiedzUsuńStałaś się ich fanką? Jak przyjedziesz do nas do Wrocławia to dodatkową torbę sobie weź na zakup wszystkich smaków ciastek :P
UsuńTaa ja przyjadę Wrocław podbijać, a nie ciastka zajadać :P w sumie można jedno i drugie :)
UsuńPrezentują się znakomicie! Chętnie posmakowałabym:) Powodzenia na Uczelni!:)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie, chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby na uczelni wszystko dobrze i szybko się potoczyło!:)
Ciasteczka fajne. Trzymam kciuki za Was. Sesja, sesja, ach to ty, ...
OdpowiedzUsuńale bym jadła :D
OdpowiedzUsuńzjadałabym :)
OdpowiedzUsuńi trzymam kciuki za sesje:)
Tych z czekoladą chętnie bym spróbowała, chociaż te z daktylami też zapowiadają się przepysznie :)))
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę ale wyglądają zachęcająco :) Nie jem 4 dzień słodycz i chyba wszystko bym zjadła hehe pozdro
OdpowiedzUsuńI jeszcze żyjesz? Szacun i wytrwałości życzymy :)
UsuńCiastka uwielbiam, a jeszcze do tego jeżeli są zdrowszymi słodyczami to już zupełnie jestem zachwycona! :-) Daktyle średnio może lubię, ale do takich jaglanych pyszności myślę, że bardzo pasują!
OdpowiedzUsuńDaktyli nie jest jakoś przesadnie dużo, bo zaledwie po jednym kawałku na ciastko, więc jak ktoś nie jest ich fanem to nawet mu nie będą przeszkadzały :)
UsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuńWygladaja smacznie, ale nigdzie takich nie widzialam. A szkoda, bo robicie mi na nie ochote :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia nie piekła ciastek, poza tym bywałam u niej tylko na niektóre weekendy. Robiła wtedy swoje popisowe ciasto - karpatkę. A co do recenzowanych ciach, wyglądają rewelacyjnie. Jak dopiero co przesiane w strumyku złoto lub pozlepiany cukier trzcinowy.
OdpowiedzUsuńPowodzenia na studiach!!!
OdpowiedzUsuńCzy każde z ciasteczek z daktylami ma takiego uroczego kleksa z daktyla umieszczonego centralnie? :)
Tak, każde ciacho ma na środku kawałek daktyla ;)
UsuńDziękujemy, każde wsparcie się przyda ;)
Jeśli piszecie, że domowe i pyszne to już wiadomo, że sukces :D
OdpowiedzUsuńoj przekąsiłabym ;)
OdpowiedzUsuńMuszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńPOWODZENIA sa sprawy ważne i ważniejsze... a w tym wypadku to zrozumiałe; )
Naprawdę zachęcająco wyglądają, że już bym teraz z jedno zjadła ;)
OdpowiedzUsuńJedno? Na pewno na jednym by się nie skończyło xD
UsuńUwielbiam jagło :) o ile istnieje takie wyrażenie na produkty jaglane ;D
OdpowiedzUsuńZaglądam już na stronę Irenki
A wam życzę powodzenia :)
Te ciasteczka wyglądają tak ślicznie! Niczym domowy wypiek :) Szkoda, że jeszcze nie spotkałam, ale jak rzucą mi się w oczy podczas zakupów to na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńtakie z czekoladką bym zjadła, a co:D
OdpowiedzUsuńpyszne!
OdpowiedzUsuńtakich jeszcze nie jadłem :D... ale musz ekogoś zagonić by mi zrobił :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym bez mrugnięcia okiem
OdpowiedzUsuńTeż lubię te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia na uczelni! :)
chrupnęłabym kilka do kawy:)
OdpowiedzUsuńale bym zszamała !
OdpowiedzUsuńNie tak dawno stwierdziłam, ze jednak nie przepadam za daktylami. Na domiar złego okazało się, że kupiłam ich drugą paczkę, zapominając o pierwszym opakowaniu. >< Ale już mam na nie sposób.
OdpowiedzUsuńMimo to, te ciastka nie mogą być niedobre.
Ale jesteś zakręcona :P Nawet jeśli ktoś nie lubi daktyli to ten jeden duży kawałek ze środka można wydłubać xD
UsuńKupne ciastka, które smakują jak domowe, są na wagę złota:)
OdpowiedzUsuńTo się już zaintersowałam tymi ciasteczkami ;)
OdpowiedzUsuńCiasteczka bardzo apetyczne, chętnie bym spróbowała :) P.s. powodzenia na uczelni :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak smakują te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńTe z daktylami biorę w ciemno.
OdpowiedzUsuńTe z czekoladą bardziej mi podchodzą <3
OdpowiedzUsuńWyglądają smacznie :) chyba zjadłabym od razu obie paczuszki :p
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo domowo, chętnie się skuszę :) Powodzenia na uczelni :)
OdpowiedzUsuńTakie pyszności u was a ja ostatnio stronię od słodyczy :)
OdpowiedzUsuńJak większość osób z noworocznym postanowieniem odchudzania :D
UsuńPysznie wyglądają :) jeszcze nigdy nie jadłam ciastek jaglanych
OdpowiedzUsuńIch wygląd jest po prostu cudny! Uwielbiam ciastka, które wyglądają jakby były ręcznie robione (nie mam pojęcia czemu xD). Skusiłabym się na nie gdyby nie ten cukier :(
OdpowiedzUsuńLubie tu zaglądać do Was, bo czesto mogę podpatrzeć coś czego nie próbowałam, a warto zjeść:)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia na studiach. :*
OdpowiedzUsuńA czy te ciasteczka można znaleźć gdzieś indziej niż w tych delikatesach? :)
Właśnie w tym rzecz, że tylko tam je widzimy :/ A osoba z którą się kontaktowałyśmy na rzecz współpracy sama nie umiała odpowiedzieć nam na to pytanie :P
Usuńnie przepadam za daktylami ;P
OdpowiedzUsuńTeż chętnie poszukałabym takich ciasteczek.
OdpowiedzUsuńCiacha pysznie wygladają :) powodzenia! Ja po dość długim blogowym przestoju wracam niebawem ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSmaczności :)
OdpowiedzUsuńciasteczka irenki są smaczne,już próbowałam dwóch rodzai,i można je dostać w każdym większym sklepie
OdpowiedzUsuńCiasteczka z płatków jaglanych? Warte spróbowania! Ja piekę póki co domowe ciasteczka z płatków owsianych.
OdpowiedzUsuńHm, nie wyglądają ciekawie :P.
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie. No i są zdrowe ☺
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te ciastka!
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :D! szkoda tylko, że z cukrem :( ale może spróbuję sama takie zrobić, bo bardzo lubię płatki jaglane, a z daktylami potreningowo będą jak znalazł :D!
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają. Jeżeli tak sam smakują to koniecznie musimy wypróbować:-)
OdpowiedzUsuń