Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Durszlak
,
Przepisy
Piernikowe gryczane muffiny (bez glutenu, cukru białego, laktozy)
Czując magię świąt tymi oto babeczkami otwieramy nasz sezon na świąteczne wypieki! Mamy w zanadrzu jeszcze wiele ciekawych przepisów, możemy tylko zdradzić, że kierujemy się mocno w wegańskie klimaty :) Poniższe muffiny są proste w wykonaniu, zdrowe, smaczne oraz bardzo aromatyczne. Przepis powstał na zamówienie jednej z naszych czytelniczek, mamy nadzieję, że smakowały :)
Składniki (ok 14 sztuk):
- 300g mąki gryczanej
-4 jajka
-120g oleju kokosowego (lub rzepakowego)
-150g ksylitolu
-2 łyżki gorzkiego kakao
-1 łyżeczka przyprawy do piernika KOTANYI (bez mąki
pszennej)
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-1/2 szkl. wody (tak trochę mniej niż więcej :)
Olej, kakao, przyprawy i cukier zagotować w garnuszku (uważać aby nie przypalić) i odstawić do wystudzenia. Mąkę, proszek do pieczenia dokładnie wymieszać.
Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić na sztywną pianę (z odrobiną soli) a
żółtka wymieszać z ostudzoną zawartością garnuszka, którą wlać do mąki
gryczanej i dobrze wymieszać. Jeśli całość jest zbyt sucha można dolać wody lub
napoju roślinnego ale masa ma być bardzo gęsta o konsystencji nieco
kisielowatej :) Białka partiami dodawać do masy i delikatnie wymieszać całość. Sylikonowe
formy na muffinki wypełnić do ¾ wysokości. Piec w 180’C ok 20 minut.
Po wystudzeniu i wyjęciu z foremek muffinki
przechowywać we worku gdzie nabiorą trochę wilgoci.
Jeśli ktoś rezygnuje z kremu, polecamy dodać łyżeczkę
np. powideł do środka babeczek zanim zostaną upieczone :)
Krem na zdjęciu to odsączony od serwatki jogurt grecki
(klik) zmiksowany z ksylitolem i
posypany makiem.
_______________________________
Na Wasze zgłoszenia konkursowe czekamy do 24.00 :)
No,no, fantastyczne muffiny:)
OdpowiedzUsuńTych Muffinek nie może zabraknąć na świątecznym stole :)
OdpowiedzUsuńCzyżbym widziała misia z akcji "Kup Misia"? :) Zosia? :)
Tak, co roku kupujemy jednego :D Ale to jest Wiktoria i wyjątkowo nam się podoba :)
UsuńSzlachetny gest :) A miś słodki :)
UsuńTo tak jak ja - Kevin jest mi obojętny :)
I co kaptur pomaga? ;) Moja mama kiedyś też krzyczała jak siostra chodziła z gołą głową ale teraz powiedziała, że skoro siostra i tak robi to co chce to ona nie będzie się denerwować...
..........
Niestety dzisiaj nie mieli chałwy - tylko papierosy, wódkę i cukierki :( Ale czasami na Świeta jest u moich dziadków, więc nic straconego ;)
Liczymy, że kiedyś będzie do kupienia panda :D
UsuńCiepły kaptur to tak jak czapka a przynajmniej nie opina się na czole xD
Ok nic się nie stało :) Bądź czujna, może się uda :P
ale zjadłabym taką babeczkę! a nawet kilka:D
OdpowiedzUsuńUwierz, że my też po jednej nie zjadłyśmy :D
Usuńale świątecznie się zrobilo *.*
OdpowiedzUsuńTeraz będą tylko takie wypieki :D
UsuńCudowne babeczki :-)
OdpowiedzUsuńmuffiny wyglądają świetnie:)
OdpowiedzUsuńa krem z jogurtu jest bardzo prosty, smaczny i lżejszy od śmietany :)
Z naszą miłością do jogurtu nie mogło być inaczej :) A tak w ogóle to Angelika źle reaguje na śmietanę ;/
UsuńPrawdziwie świąteczne muffinki, wyglądają pysznie :) Bardzo podoba mi się, że są zrobione w całości z mąki gryczanej. A krem z jogurtu greckiego wygląda wspaniale i wydaje się być bardzo sztywny i stabilny.
OdpowiedzUsuńTak, jogurt grecki po odsączeniu serwatki jest bardzo zwarty i bez problemu można go formować :)
UsuńPrzepiękne babeczki i przepis jak najbardziej smakowity:). Może ja też coś zamówię heee
OdpowiedzUsuńJak zwykle przepiękne i, nie wątpię, że równie pyszne. :D
OdpowiedzUsuńA lubicie Kevina? :)
OdpowiedzUsuńChodzicie w zimie bez czapki z gołą głową? :)
Kiedyś lubiłyśmy ale teraz to właściwie jest nam obojętny czy jest puszczany w tv czy nie ;)
UsuńMamusia by nas chyba udusiła gdybyśmy nic na głowę nie zakładały :P Dlatego mamy płaszcze z bardzo puchatym i mięciutkim kapturem :)
Uwielbiam babeczki, a te wyglądają przepysznie! :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńJak ślicznie wyglądają i pięknie podane :) :)
OdpowiedzUsuńW niebieskich lub białych papierkach byłyby bardziej śnieżne.
OdpowiedzUsuńMoże i śnieżne ale w czerwonych bardziej świąteczne :P
Usuńwyglądają jak z cukierni... Albo mam lepiej. Te z cukierni babeczki wyglądają jak Wasze, ale do Waszych to im jeszcze brakuje :D Mwahahaha ^^ Kocham święta, już zaczynam na wykładach planować co będę piekła, a zakładek mam tyle na kompie, że mi wieszają nawet internet współlokatorki :D
OdpowiedzUsuńTo masz identycznie jak my :D Z koleżankami też ciągle o wypiekach rozmawiamy :) Szczególnie teraz kiedy możemy porównać jakie są tradycyjne potrawy w innym województwie :)
Usuńooo, a to ciekawe :O Już nie mogę się doczekać porównania na Waszym blogu, nieeee.... ja nic nie sugeruje :D
UsuńSpecjalnie mocno się nie różnią ale o niektórych daniach, jak np. zupa śledziowa nie słyszały :P
Usuńzupa śledziowa!? :O Mwahahaha ja też nie, a myślałam, że ziemniaczana to udo xDD
UsuńFaktycznie idelany prezent gorzej jakby kto pomylił i moje zjadł a Waszymi się umył:) Wyglądają cudnie !!!
OdpowiedzUsuńHaha pewnie jakby najpierw Twoje zjadł lub najpierw naszymi się umył to od razu by się zorientował, że coś jest nie tak xD
UsuńTakie muffiny zniknęłyby u mnie w mgnieniu oka :)
OdpowiedzUsuńKochana kliknęłabyś w link u mnie w najnowszym poście ?
Z góry dziękuję :*
Cudownie wyglądają, ale kusicie:)
OdpowiedzUsuńNo fakt, czas zacząć,, świąteczne klimaty,, ;) pyszne muffinki!
OdpowiedzUsuńJadłabym ♡♡♡
OdpowiedzUsuńJuz myslam, że to bedzie wegański przepis :( Szkoda :( Ale babeczki wygladają pieknie :)
OdpowiedzUsuńObiecujemy, że już kolejne przepisy będą wegańskie :*
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńDla mnie idealne słodkości muszą mieć czekoladę. Dzisiaj planowałam upiec ciasteczka, ale chyba tak średnio mi wyjdzie. Leniuszek.;D
OdpowiedzUsuńZmieszaj odsączony jogurt z rozpuszczoną czekoladą i masz niebiański krem <3
UsuńIdealne słodkości :) Mniam ....
OdpowiedzUsuńFajnie, że słodzicie ksylitolem - też go często używam.
OdpowiedzUsuńOstatnio wszyscy dodają do wypieków mąkę gryczaną - muszę i ja spróbować.
OdpowiedzUsuńU nas mąka gryczana jest takim "must have" :) Zawsze musi być u nas pod dostatkiem :)
UsuńBabeczki wyglądają przepysznie! Gdybym widziała takie u siebie w cukierni to na pewno bym kupiła :D
OdpowiedzUsuńSuper babeczki. Pięknie wyrosły i są taki ładne :))
OdpowiedzUsuńśliczniutkie i pyszniutkie :)
OdpowiedzUsuńBabeczki pierwsza klasa. Super
OdpowiedzUsuńHmm, wyglądają szalenie apetycznie :)
OdpowiedzUsuńSmakowały, smakowały! Wszystkie zniknęły. Ozdobiłam je dla dzieciaczków zielonym kremem, tym z bananów i awokado (swoją drogą to w przedszkolu też taki krem kucharki serwują) więc wyglądały obłędnie.
OdpowiedzUsuńMuszę jednak przyznać, że z zagotowaniem składników miałam problem. Chwila nieuwagi i cukier się przypalił :-(
Jeśli już panie kucharki w przedszkolu robią takie kremy to jesteśmy w niebie :D Oj to nam się takie coś nie przydarzyło ale dzięki za uwagę to dopiszemy tą ciekawostkę! :)
UsuńKocham muffinki, a w waszej zdrowszej wersji to nie dość, że pysznie to jeszcze bez wyrzutów! :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają bajecznie i kto tam powie co one w sobie mają lub nie mają :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie i bardzo ładnie, ale nie moje klimaty - zbyt zdrowo haha :D
OdpowiedzUsuńNice blog! Great post!
OdpowiedzUsuńhttp://kissthestarsblog.blogspot.ro/
Podobne muffiny zrobię na Boże Narodzenie, tyle że będą bez jogurtu greckiego, za którym nie przepadam.
OdpowiedzUsuńPewnie! My następnym razem wymyślimy jakiś krem na bazie powideł bo do takich muffinek pasuje idealnie :)
UsuńAle smakowicie wyglądają! *-*
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale. I do tego zdrowe... Brawo! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam muffinki, a w waszych normalnie się zakochałam :). I jeszcze ta chałwa... Jesteście okrutne dla biednej odchudzającej się Anny
OdpowiedzUsuńTak! Pod tym względem jesteśmy okrutne i nie będziemy tego ukrywać xD
UsuńAż mi ślinka pociekła,i to tak przed spaniem ;( Muszę zjeść coś słodkiego.
OdpowiedzUsuńwyglądają przeuroczo!
OdpowiedzUsuńŚwietna inspiracja :))
OdpowiedzUsuńA ten krem to w smaku słodki czy raczej kwaskowy?
Sam krem jest taki śmietankowy bo to jednak tłusty jogurt. Na pewno ma w sobie trochę kwasowości ale nie takiej jak zwykłe jogurty. I to najbardziej polecamy własnie ten z Biedronki bo ma najdelikatniejszy smak :) Oczywiście z odrobiną ksylitolu lub cukru nabiera słodyczy i się nie rozrzedza :)
UsuńMmm... brzmi ciekawie :)
UsuńWyglądają jak Mikołajowa czapka! :D Śliczne :)
OdpowiedzUsuńwyglądają super! Świetne foty zrobiłaś toteż miło popatrzeć:) szkoda że ja piekarnika nie mam....
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Zdjęcia bardzo klimatyczne :)
UsuńTeż ubolewamy z powodu braku piekarnika :(
Ja dzisiaj piekłam pierniczki cały dzień, nawet nie miałam czasu na notkę;)
OdpowiedzUsuńtak jak obiecałam, zaspamowałam Was i dodałam zgłoszenie na Face :) Jutro dodam jeszcze na bloga, ale dziś już jest w pore na face :) Mwahahaha, tak jak zasugerowałyście znalazłam ołówek i dałam się ponieść wodzom fantazji, komentarz literacki dołożyłam i troche photoshopa :D Bóg zapłać Wam dobre dziewczyny xDD Rozwijam dzięki Wam swojego ducha artystycznego ^^
OdpowiedzUsuńHaha jesteśmy dumne z powodu Twojej rozwijającej się duszy artystycznej :D Wykonałaś solidną pracę i baaardzo uroczą :)
Usuńprzyznam się... ukradłam Wam troche cukru :D
UsuńBabeczki prezentują się bardzo okazale, a sposób na ich prezentację jest genialny ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Takie klimatyczne zdjęcia wprowadzają w ten magiczny czas :)
Usuńcudnie!!
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że odwiedzam Wasz blog jeszcze przed śniadaniem... ale robicie smaka!
udanego tygodnia ! :***
ooo mniam !
OdpowiedzUsuńPiękne są i napewo tak samo pyszne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie
OdpowiedzUsuńpożarłbym je wszystkie !
OdpowiedzUsuńZ mąką gryczaną i czekoladą na pewno smakowały fantastycznie! :D
OdpowiedzUsuńświąteczne smaki:)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie 😁
OdpowiedzUsuńjak piernikowe to strzał w dziesiątkę jak dla nas:D:D
OdpowiedzUsuńKto nie lubi piernika! A gryczany to już w ogóle obłęd :D
UsuńPięknie wyrosły :)
OdpowiedzUsuńMuffinki zawsze są takie urocze a Wasze z białą czapeczką kuszą bardzo ;))
OdpowiedzUsuńDla mnie mega :-)
OdpowiedzUsuńpyszne;P
OdpowiedzUsuńMuffinki wyglądają wspaniale, ja też już wkręcam się w świąteczne przepisy :) A krem z jogurtu greckiego to świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńŚwietny, prosty, smaczny i zdrowszy niż maślane kremy :)
UsuńMniam :)
OdpowiedzUsuńZapachniało świętami, piękne i klimatyczne babeczki :)
OdpowiedzUsuńAleż rozkoszny ten misiak :)
OdpowiedzUsuńA muffiny z pewnością były pyszne :)
Wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się Waszych świątecznych wypieków :) A babeczki wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńPyszne babeczki, świetny smak i zapach :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego smaku z mąką gryczaną. Ona nie jest neutralna, ale do przypraw piernikowych może czasem fajnie pasować :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mąka gryczana to już u nas konieczny dodatek do pierników :) Wręcz idealna :D
UsuńZapamiętam :)
UsuńŚwietne muffinki, pysznie wyglądają
OdpowiedzUsuńApetycznie dziewczyny wyglądają muffinki aż poczułam magię świąt - grudzień leci - czas pomału odliczać dni i mnie też zakasać rękawy :)
OdpowiedzUsuńAle niestety z jajkami, których nie jem :(
OdpowiedzUsuńBędą przepisy i bez jajek :)
UsuńCo za pyszności. Już czuję ten smak, a wygląd babeczek mówi sam za siebie :)
OdpowiedzUsuńNie mogę na takie pyszności patrzeć bo jestem na diecie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! :) I smacznie wyglądające muffinki :D mniam mniam :D
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę podkraść Wam choćby jedną :D
OdpowiedzUsuńNie mamy co do tego najmniejszych zastrzeżeń :)
Usuńwygląda kusząco
OdpowiedzUsuńBędziemy się powtarzać ale trudno :) piękne , bardzo apetyczne i tyle:)
OdpowiedzUsuńale fajny przepis:) al jakby dodać miód zamist ksylitolu i inna mąke? to by tez wyszło?:)
OdpowiedzUsuńMagda:)
Pewnie tak :) To jest przepis jak na murzynka tylko z drobnymi modyfikacjami. Jeśli wykorzystasz mąkę pszenną albo orkiszową to wyjdzie na 100% :)
UsuńAAA, genialne. :D Ostatnio właśnie myślałam o tego typu babeczkach. :D Trzeba w końcu zrobić!
OdpowiedzUsuńMniam!
OdpowiedzUsuńPostanowiłam dziś, że w najbliższym wolnym dniu zrobię pierniczki! Choć staramy się nie jeść słodyczy... ;-)
My też mamy takie postanowienie :D Oj tam... pierniki to nie słodycze.... to tradycja xD
UsuńBardzo chętnie spróbowałabym muffinek o ta świetnym składzie!:)
OdpowiedzUsuńo słodziutki Jezusie, jakie muszą być pyszne *-*
OdpowiedzUsuńAle smakowicie te babeczki wyglądają :))
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj babeczki z tego przepisu i niestety w momencie gotowania oleju z podanymi składnikami, zaczął się wytrącać dziwny osad... odczekałam aż wystygnie i okazało się, że masa zrobiła się twarda i grudowata, w dodatku olej oddzielił się od reszty... Masa zrobiła się twarda jak głaz i nie dało się niczym jej uratować, musiałam wywalić, najbardziej szkoda ksylitolu... Zabrałam sie do przepisu drugi raz ponieważ białko ubite juz czekalo... Tym razem połączyłam składniki bez uprzedniego gotowania oleju z przyprawami ksylitolem i kakaem i tym razem o dziwo ciasto wyszło. Tylko wyszła go taka masa, ze starczyło na 12 muffinów i jeszcze jedną keksówkę... Przepis niestety niezbyt udany, szkoda nerwów i kosztów, jak ktoś robi polecam nie gotować.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że przypalił się ksylitol lub kakao i olej się z nimi nie połączył. Może się tak zrobić gdy ogień jest za duży, składniki zimne są gwałtownie podgrzewane lub całość gotowała się odrobinę za długo albo ma się garnek z nieodpowiednim dnem. Możliwych przyczyn jest pewnie wiele. Tak naprawdę jest to przepis na podstawowy przepis na murzynka ale ze zmienionymi składnikami na zdrowsze i robimy go bardzo często ale pierwszy raz spotykamy się z taką reakcją składników. Osoba dla, której ten przepis powstał pisała wyżej i prywatnie, że muffinki wyszły i to na skalę przedszkola, dlatego nie ukrywamy, że jest to dla nas zaskoczenie.
UsuńNie wiemy o co chodzi z tym stwierdzeniem: "Tylko wyszła go taka masa, ze starczyło na 12 muffinów i jeszcze jedną keksówkę". Tzn. że źle, że masy wyszło trochę więcej niż jak podajemy, że u nas wyszło ok 14 muffinek?
Zrobiłam według przepisu i wyszły pyszne. Tylko już nie miałam czasu na krem i polałam czekoladą. Dla mnie rewelacja! Dzięki :)
OdpowiedzUsuńSandra