Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Durszlak
,
Przepisy
,
Wege
Waniliowy jagielnik z figami na gryczanym spodzie (bez glutenu, cukru, laktozy, wegański)
Uwaga, uwaga! Informujemy, że kilka dni temu ruszył internetowy sklep Raw&Happy gdzie możecie kupić min. pyszności przez nas wcześniej opisywane "Rawnello i Yummy raw bar".
Tak jak obiecałyśmy dziś pojawia się przepis! :) Do tej pory jeszcze nie publikowałyśmy "sernika" jaglanego ale już nie raz próbowałyśmy tego eksperymentu. Poniższa wersja waniliowa jest najbardziej klasycznym połączeniem smakowym, jednak masę jaglaną można modyfikować na wiele sposobów. Na pewno pojawi się jeszcze inna propozycja na jagielnik świąteczny, na którego pomysł już zrodził się w naszych głowach :)
Składniki (śr:
18 cm):
Spód
-50g płatków gryczanych
-110g mąki gryczanej
-2 łyżki kakao
-2 łyżki oleju kokosowego
- ¼ szkl. ciepłego napoju migdałowego
- 90g słodu ryżowego
Masa
jaglana
-150g kaszy jaglanej
-2,5 szkl. napoju roślinnego (u nas ryżowe, może być inne roślinne lub mleko)
- ½ szkl. ksylitolu
-śmietanka z jednej puszki mleka kokosowego
-śmietanka z jednej puszki mleka kokosowego
-2-3 łyżeczki pasty waniliowej
Dodatkowo ewentualnie
-figi
-cukier trzcinowy
SPÓD
Wszystkie suche składniki wymieszać. W napoju roślinnym
roztopić olej kokosowy i słód. Połączyć suche składniki z mokrymi. Jeśli ciasto
jest zbyt suche dolać jeszcze trochę napoju do uzyskania ciasta gęstego ale
lepkiego. Wstawić je do lodówki na 15 minut. Tortownicę wyłożoną na dnie
papierem do pieczenia wylepić ciastem (można pomagać sobie mokrymi rękoma).
Spód piec 15 minut w 200’C.
MASA
JAGLANA
Kaszę jaglaną przesypać to miseczki i kilkakrotnie zalać wodą
i przecedzać przez sitko. Następnie powtórzyć tą czynność jeszcze kilka razy
wodą gorącą, po to aby pozbyć się goryczki. Napój roślinny zagotować. Wsypać
przepłukaną kaszę i gotować do wchłonięcia płynów. Pod koniec dodać ksylitol
oraz pastę waniliową (można spróbować i ewentualnie dodać więcej ksylitolu).
Gdy kasza już będzie miękka a płynów jeszcze trochę zostało, przykryć garnek i
zostawić na 15-20 minut, kasza wpije resztę mleka i będzie jeszcze bardziej
miękka. Gdy tak się stanie, odkryć garnek i poczekać aż odparuje. Następnie
dodać śmietankę powstałą ze schłodzonej puszki mleka kokosowego (stałą część) i całość zmiksować ręcznym blenderem na
gładką masę.
W tym czasie spód powinien już się upiec (jeśli wybrzuszył
się na środku to po prostu go przyklepać łyżka :P). Nakładać na spód masę i
wyrównać górę. Piec całość w 180’C przez 3o minut. W tym czasie pokroić figi.
Po wyjęciu jagielnika z piekarnika ułożyć figi i posypać je obficie cukrem
trzcinowym. Ponownie włożyć całość do piekarnika i piec jeszcze 10 minut. Po
tym czasie jagielnik całkowicie wystudzić i wstawić do lodówki na kilka godzin.
Czy ktoś z Was wie czy już są dostępne surowe kasztany jadalne, jeżeli tak to w jakim markecie? :)
W Tesco kasztany powinny być niebawem, mi siostra wiezie właśnie z Niemieckiego Lidla :)
OdpowiedzUsuńA sernik, oglądam rana i od razu jestem głodna! Co za cudo:)
Szkoda, że do Tesco nie jest nam po drodze :( W ubiegłym roku były w Biedrze ale zbyt wysuszone i nieco stare... A Tobie zazdrościmy tych z Niemiec :)
UsuńCiasta z figami jeszcze nie jadłam, smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńChciałabym z wami mieszkać i zajadać się takimi zdrowymi i przepysznymi smakołykami :) Wpadam do Was na chatę ;D
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję, że nasza rodzina też nas docenia :) Zapraszamy na wieś :D
UsuńWygląda bardzo intrygująco! Na kaszę jaglana zawsze jestem chętna, ale jestem ciekawa, jakby mi tu przypasowaly figi.
OdpowiedzUsuńTo jest nasze pierwsze ciasto z figą i żałujemy, że wykorzystałyśmy ją w taki sposób dopiero teraz :) Nawet mogłoby być tych owoców więcej :)
UsuńAle wspaniały serniczek. Wygląda smakowicie :-)
OdpowiedzUsuńPandusie w Tesco są na wagę :) ja przez ezakupy kupuję.
OdpowiedzUsuńA sernik piekny! i te figi...
Opłaca się przez Internet kupić? Bo do Tesco nam nie po drodze a boimy się, że przez ezakupy dostaniemy jakieś stare sztuki :/
Usuńdają ładne raczej :)
UsuńPrzepięknie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, cudowna dekoracja, aż się uśmiecham do monitora :)
OdpowiedzUsuńCUDO !! Gryczany spód, jaglana masa i te figi na wierzchu - to chyba jedno z ciast idealnych :P No i ten śliczny kubek w tle ;)
OdpowiedzUsuńKubek ma idealną wielkość! I do herbaty i do zupy i do deseru się świetnie nadaje :) Ten gryczany spód genialnie pasował do waniliowego kremu z kaszy :)
UsuńIle dobrego w jednym:)można wpaść do Was na kawałeczek? :))))
OdpowiedzUsuńZ chęcią dzielimy się tym co dobre :P
UsuńDziewczyny powiem tak - PRZE-PRZE-PRZEPIĘKNY :D Kurcze, zgłoście go do jakiegoś konkursu czy coś, myślę, że z innymi nie miałby żadnych szans :)
OdpowiedzUsuńPiękny Wam wyszedł, co tu więcej pisać, jestem zachwycona! Śliczny sam tort jak i tło! O smaku nie ma co wspominać - na pewno bajeczny!
I chyba w końcu kupię świeże figi - bardzo apetycznie się tu prezentują ;) Z kasztanami nie pomogę :(
Oj dziękujemy, nieskromnie powiemy, że te zdjęcia też nam się podobają :P O konkursie żadnym niestety nie słyszałyśmy.
UsuńA świeże figi są u nas systematycznie ale nigdy jeszcze nie dotrwały do żadnego wypieku :P
O jejciu jak cudownie wygląda! Poproszę kawałek takiego cuda <3
OdpowiedzUsuńPyszne ciacho. Wspaniale się prezentuje
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńTwoje wypieki na miniaturkach wyglądają jak obrazki! :D Cuda po prostu :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kaszę jaglaną ale ciasta z jej składem jeszcze nie jadłam a Wasz sernik tutaj wygląda bardzo zachęcająco. Myślę i ja poeksperymentuję :)
OdpowiedzUsuńPomysły na kaszę nigdy nam się nie kończą a to jest jedna z najprostszych form i niewątpliwie warte spróbowania ;)
Usuńwygląda bajecznie:D
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuńAle pyszności :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie;)
OdpowiedzUsuńWoooow - dziewczyny, ta figa na górze jest niczym egzotyczna roślina z tych takich niebezpiecznych ;)
OdpowiedzUsuńSuper by było, gdybyście otworzyły jakiś biznes z waszymi wypiekami, macie rewelacyjne pomysły.
Jak nas dopadnie kiedyś wypalenie zawodowe to nieukrywamy, że jest to jakieś wyjście :)
UsuńUwielbiam desery i ciasta z kaszy jaglanej. Super przepis! :)
OdpowiedzUsuńO matko. Dziewczyny, ciągle myślę, czy za te jakieś 3 lata wybrać studia w Warszawie, czy Wrocławiu, ale jak Wy takie cuda tworzycie, to Wrocław łapie kolejnego plusa. :D Hah, o ile oczywiście byście się zgodziły żeby testowała Wasze wypieki, hyhy. :D
OdpowiedzUsuńCudo, cudo!
Jeśli w ogóle za te trzy lata będziemy we Wrocławiu i dorobimy się mieszkania z piekarnikiem to zapraszamy :D
UsuńDziękuję :) Ja również życzę Wam zdrówka :) A w ogóle często chorujecie ? ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo często. Właściwie co sezon dopadala nas angina lub grypa czy ostre przeziębienie. Zauważyłyśmy, że odkąd zmieniłyśmy nasze żywienie i w ogóle sposób w jaki żyjemy na zdrowszy to takie sezony kończą się katarem albo dwudniowym osłabieniem organizmu :) A Ty masz podobne doświadczenie?
UsuńNa pewno docenia :) A do tak pięknej wsi jak Wasza z wielką przyjemnością bym przyjechała.. no i do Was rzecz jasna :)
UsuńNo ba... Od kiedy jestem wegetarianką (przeszłam w wieku 18 lat - chciałam wczesniej ale wiadomo - rodzice... dla świętego spokoju w wieku 17 lat zamiast mięsa jadłam ryby) nie mam ani kataru ani gorączki.. jako dziecko często chorowałam - jak chodziłam do szkoły już trochę rzadziej ale jednak.. wiadomo szkoła = wirusy... zaczęłam baczniej przyglądac się temu co jem (wpływ na to ma również moja choroba). Nie spożywam przetworzonej żywności, unikam E... wiadomo czasem zjem barona, ciastko ze sklepu bo to normalne zachowanie ale nie objadam się nimi jak kiedyś w dzieciństwie.. i w ogóle jakoś mnie do nich nie ciągnie... z biegiem lat zmieniły mi się kubki smakowe.. kiedyś nie lubiłam twarogu a za to kochałam sery żółte.. obecnie nie lubię serów żółtych a lubie twarogi :) Prawda jest to, ze najlepszym lekarstwem jest dieta ;)
Hmmm... to ciekawe a możecie podać swój dzienny jadłospis? :)
UsuńMy póki co na wegetarianizm nie przechodzimy, bo jednak od czasu do czasu lubimy sobie gotowane mięsko zjeść :P Ale potrawy mięsne bardzo źle wpływają na nasz układ trawienny i czasem jak mamy wybór "nie jedz - dobrze się będziesz czuć" a "zjedz - ale dwa dni będzie Cię brzuch bolał" to wolimy zdecydowanie to pierwsze ;) Wiadomo, że nasza zdrowe odżywiane też ma swoje odstępstwa, szczególnie jeśli chodzi o imprezy rodzinne, bo te wszystkie smakołyki kuszą jak nie wiem co :) Ale na co dzień jak najbardziej jemy dania zrobione od podstaw przez nas, bez żadnych sztucznych dodatków. Naszym małym sukcesem jest to, że po części nasi rodzice również się do tego stosują i przede wszystkim używają zdecydowanie mniej cukru i prawie w ogóle soli w swoich daniach a wszystkie "kucharki", "magi" itp. już dawno wyleciały z kuchni :)
UsuńNasze główne i najbardziej obfite posiłki w ciągu dnia to śniadanie i obiad. Śniadanko zawsze na słodko poprzedzone jednym dużym jabłkiem (albo dwoma małymi) i to koniecznie z cynamonem! :D A na samo śniadanie owsianka/jaglanka/gryczanka najczęściej gotowane na mleku roślinnym z przeróżnymi dodatkami np. domowe musy owocowe, orzechy i cynamon koniecznie :D Obiad to warzywa gotowane na parze w różnych proporcjach (zimą królują mrożonki - wtedy każda ma swoją) do tego 2-3 razy w tygodniu jajko, albo strąki w postaci hummusu, pasztetu itp. plus jakaś kasza, przeważnie gryczana biała lub dziki ryż. Albo zupy a nasze zupy wyglądają tak, że są zrobione z dokładnie tych samych produktów ale wszystko wrzucone do gara i ugotowane w wodzie z sokiem pomidorowym :) Między tymi daniami mamy sporo przekąsek typu domowe weki, chrupacze i ciastka często opisywane u nas na blogu lub pieczone przez nas z jogurtem lub serkiem wiejskim. To jest taki bardzo ogólny zarys i wszystko się zmienia z porą roku np. aktualnie jemy bardzo dużo dyni na słodko i wytrawnie. Hmm ok, mamy nadzieję, że odpowiedź zadowoliła :)
UsuńTutaj nie trzeba wcale przechodzić na wegetarianizm. Każdy organizm jest inny :) Chodzi o to aby zmienić sposób odzywiania i styl życia na zdrowszy. Oczywiście nie ma co popadać w paranoje i takie odstępstwa np. na imprezach (o czym wspominałyście) to coś normalnego. Przecież nie ma nic złego w tym, że od czasu do czasu zje się jednorazowo tabliczkę czekolady, smazone frytki, hamburgera :) Wszystko jest dla ludzi ale z rozsądkiem i umiarem. U mnie jest trochę inna sytuacja bo musze unikac szkodliwych konserwantów. Oczywiście mogłabym "zaryzykować" i raz na jakiś czas zjeść np. taki hummus z Biedronki, ale wolę nie ryzykować. Z doświadczenia wiem, że jak kiedyś sobie odpuściłam i raz w miesiącu pozwalałam ta taki produkt (chyba z benzoesanem sodu) to potem wyniki moich badań były o wiele gorsze i mama się załamała. Na szczęście znalazła się osoba, która była w stanie nam pomóc i dzięki medycynie naturalnej po 1-1,5 roku było już dobrze. Od tamtego czasu już nie ryzykuje.. jak to mówią "dieta najlepszym lekarstwem" ;)
UsuńDobrze zrozumiałam.. na obiad jecie warzywa z kaszą/ryżem a 2-3 razy w tygodniu do tego jajka albo strączki? Czy jecie na obiad same warzywa? ;)
UsuńI takie podejście rozumiemy. Niektórzy myślą, że jak się zdrowo odżywiamy to innym będziemy wytykać co jedzą i nawet boją się przy nas chipsy otworzyć :D Potem musimy tłumaczyć, że my nie chcemy na siłę zmieniać świata i mają się nami nie przejmować ;)
UsuńNasze wyniki na szczęście nie reagują tak mocno na konserwanty, bardziej na tłuste i smażone jedzenie.
Do anonima: wszystko razem jemy na obiad. Zawsze są to warzywa i kasza a do tego dobieramy sobie jajko czy hummus :)
Grunt do zdrowe podejście :) Nie zamierzam nikomu niczego narzucać i nie lubię jak ktoś narzuca mi co mam jeść (czasami mama mówi bym piła tran a tato bym zjadła od czasu do czasu kotleta bo mi nie zaszkodzi). Wstyd jest mi za tych wegetarian/wegan, którzy nienawiścią pałają do osób, którzy nie rezygnują z mięsa... to smutne :( A jeśli chodzi o wyniki badań to jestem obciążona genetycznie dlatego musze uważać.
Usuń
UsuńDziękuję za odpowiedź :) Jecie zdrowo i smacznie :) Ale czasem zdarza się Wam zjeść na obiad same wrzywa z hummusem? Spytam jeszcze o jedno a właściwie o dwie rzeczy .. A ile jednorazowo do warzyw
zjadacie tego hummusu? ;) I jakie mieszanki warzyw są Waszymi ulubionymi? ;)
Niestety zdarzają się ludzie którzy uważają, że tylko oni mają słuszność. Działa to nawet w dwie strony, bo ani wegetarianie nie powinni innym wytykać jedzenia mięsa ani pozostali ludzie nie powinni narzucać swojego sposobu żywienia.
UsuńDo anonima: Powiemy tak. Jak nie mamy ochoty na kaszę czy ryż to przecież się nie zmuszamy ale nie zdarza się to często :) To się dotyczy wszystkich produktów.
Nie potrafimy dokładnie określić ile hummusu jemy na raz, bo to różnie bywa. Jeżeli mamy kupiony (najczęściej od firmy Primavika) to na obiad idzie cały słoiczek i dzielimy się nim po połowie. Jeżeli robimy go same to zjemy go zdecydowanie więcej w zależności ile nam go wyjdzie. Warzywka - jest to najczęściej mrożona włoszczyzna w paseczkach kupiona w Biedronce i do tego świeży brokuł. Jednak odkąd zmieniłyśmy adres zamieszkania to w Carrefourze kupujemy na wagę wersję "7 warzyw" bo jest z groszkiem :D
Dziekuję. Jeśli chodzi o hummus z Primaviki to polecam ten BIO nie jest tak kwasny ;P
UsuńJeszcze go nigdzie w sklepie nie widziałyśmy ale na pewno niedługo go spróbujemy :)
Usuńco za arcydzieło ;D
OdpowiedzUsuńI znów będę miała depresję, że nadal nie otworzyłam i nie spróbowałam mojej jaglanki, podczas gdy Wy zrobiłyście z niej już wszystko oprócz butów na zimę :P
OdpowiedzUsuńJaglankę trzeba umieć dobrze przyrządzić aby nie była gorzka i wydobyła swój smak :) według nas najlepiej smakuje na słodko :) Koniecznie kiedyś z nią zapoznaj się bliżej :D
UsuńJestem bardzo ciekawy smaku. Muszę sobie kiedyś kupić figę, bo nigdy jej nie jadłem, a sok figowy piłem już kilka razy. Powinienem się przełamać do kaszy jaglanej, bo wiem, że jest zdrowa, ale jakoś zbytnio mi nie smakuje. Co innego kasza gryczana czy jęczmienna.
OdpowiedzUsuńMy natomiast nigdy nie piłyśmy soku z fig :) Kasza jaglana najlepiej smakuje na słodko i ważne jest aby dobrze ją wypłukać aby nie była gorzka :)
UsuńWygląda bardzo smakowicie. Będziemy musiały spróbować zrobić taki z siostrą, bo wygląda na prawdę bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś poklikać u mnie w linki w najnowszym poście, bardzo cię proszę :)
Zapraszam
http://infinityyoung01.blogspot.com
Wygląda rewelacyjnie! Aż się chce go całego zjeść od razu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam sernika z kaszy jaglanej...Muszę to jak najszybciej zmienić!
OdpowiedzUsuńOczywiście prawdziwego sernika nie przebije ale taka forma ciasta z kaszą jest na pewno warta uwagi i zachęcamy do wypróbowania nowych wersji smakowych :)
UsuńWygląda świetnie. :)
OdpowiedzUsuńkasztany mama widziała w Almie w cenie 26/kg.
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda smakowicie...
Uuuu drogo :P
UsuńTakiego cuda jeszcze nie jadłam, ale chyba niedługo się skuszę! :) Wygląda obłędnie! :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńSernik wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny! Ten sernik to bajka! Wygląda tak nierzeczywiście i przepięknie... Właśnie piję sobie czekoladę na gorąco i myślę, że pasuje do niej idealnie... I jeszcze moje ukochane figi :) :)
OdpowiedzUsuńNawet charakterystyczny smak gryki spodu sernika pasowałby świetnie do tej czekolady :)
UsuńHmmm cóż za widok, cóż to musi być za smak! Tyle dobra w jednym ciachu i te kuszące figi :) na kasztany to ja sama mam ochotę...muszę iść tropem podpowiedzi Alma, Tesco, Lidl :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta figa, na srodku:). Ciasto musi być smaczne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny serniczek. Super połączenie z tymi figami.
OdpowiedzUsuńTalerzyk bardzo mi się podoba.
Jak sernik, jak waniliowy, jak figi to ja jestem w pełni usatysfakcjonowana. A nie, nie jestem, bo nie mogę go zjeść... :<
OdpowiedzUsuńTo nic innego nie pozostaje tylko zakasać rękawy i robić! :D :*
UsuńMniami :)
OdpowiedzUsuńMniami!
OdpowiedzUsuńobiecałyście no i jest wypiek <3 Specjalnie dla Nas, dziękuję w imieniu czytelników xDD JAdłam jednoporcjowe brownie z kaszy jaglanej, ale nigdy sernika jaglanego- magia *___*
OdpowiedzUsuńPierwszy raz kasztany jadalne jadłam rok temu z biebry, poczekam na nie :)
Brownie jaglane też jadłyśmy ale zbyt wielką miłością darzymy serniki :D
UsuńKasztany z Biebry też miałyśmy w ubiegłym roku ale większość była stara i sucha :/
uuu to mi jakaś lepsza partia się trafiła :/ Za to czekam też na obniżkę batatów <3 Może to za wcześnie, ale ostatnio u mnie w Polo się pojawiły :) A teraz sezon na brukselkę jedno z moich ulubionych warzyw, więc będę się nimi zażerać, mwahahaha :D
UsuńBataty też bardzo lubimy ale jak mamy zrobić pure to i tak zawsze dynia wygra, zwłaszcza, że mamy ich kilka odmian w zależności co akurat chcemy z nich zrobić :)
UsuńBrukselka jest zdrowa, więc się Tobie chwali, że je lubisz i jesz :) My też lubimy ale nie jest ona aż tak pożądana jak u Ciebie ;) Z zielonych warzyw wolimy brokuła, którego jemy niemal codziennie :)
Wygląda cudnie, brzmi jak ciasto trochę nie w moim stylu, kasze lubię, nie wyobrażam sobie sernika bez sera.... skrajności, same skrajności... dlatego właśnie kiedyś koniecznie coś pokombinuję i będę się Waszym przepisem inspirować. ;D
OdpowiedzUsuńCo jak co ale jagielnik z naszym ukochanym sernikiem nigdy nie wygra, choć niewątpliwie jest to ciasto do wielokrotnego powtórzenia :)
UsuńBajecznie wygląda, aż mam na niego smaka :D
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda, a na pewno jeszcze lepiej smakuje.
OdpowiedzUsuńrewelacja! :)
Wygląda bosko :). Ostatnio chodzi za mną sernik.
OdpowiedzUsuńPrzepadam za kaszą jaglaną i od dawna kuszą mnie te "serniki" na ich bazie.. Zraziłam się jednak po zrobieniu kakaowego "budyniu" z bananem ze zmiksowanej kaszy i zbieram się w sobie do następnych eksperymentów :D
OdpowiedzUsuńA dlaczego się zraziłaś? Generalnie z kaszą jaglaną trzeba uważać żeby ją dobrze wypłukać, bo potem może być nieco gorzka ;) Ten "budyń" brzmi jednak pysznie, więc tym bardziej jesteśmy ciekawe dlaczego Tobie nie przypadł do gustu ;)
Usuńmmm... a słód ryzowy to co to? i czym można go zastąpić ??
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto wypróbować słód ryżowy tutaj przeczytasz więcej o nim http://candy-pandas.blogspot.com/2015/07/naturalny-sod-ryzowy-sunfood.html :)
UsuńSpokojnie miodem możesz go zastąpić :)
Jakie piękne ma wykończenie :)) Chyba nie mam zmysłu do ozdabiania wypieków, bo na to bym nie wpadła :P
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie! Mniam! Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie, z chęcią bym się poczęstowała :)
OdpowiedzUsuńWygląda nieziemsko i jak zawsze pięknie ozdobiony, taki sernik jest niezwykle kuszący ;)
OdpowiedzUsuńMmmm,kocham Wasze wypieki! Narobiłyście mi smaka na sernik :D
OdpowiedzUsuńwygląda jak namalowany. Jakie cudowne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle kusicie... :P
OdpowiedzUsuńLubię figę :)
OdpowiedzUsuńAleż to jest dziełko sztuki! Nie mogę się napatrzeć ! :D
OdpowiedzUsuńWow- coś pięknego! :)
OdpowiedzUsuńdobrze ze mam ciasto w lodówce:P
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie :D
OdpowiedzUsuńiście królewski :) chętnie zjadłabym więcej niż jeden kawałek :D
OdpowiedzUsuńMożesz nam wierzyć, że u nas na jednym kawałku się nie skończyło :P
UsuńPrzepiękne jest to ciasto ^^ jestem ciekawa czy Pandziaski robią sobie jakieś dania z bambusem ;p
OdpowiedzUsuńTen sernik wygląda nieziemsko! :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetny :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie wygląda! :) Wpraszam się na kawałek :)
OdpowiedzUsuńWow! To wygląda niesamowicie! :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle pysznie! :-)
OdpowiedzUsuńJaki piękny! Jestem bardzo ciekawa smaku prawdziwej wanili a nie takiej z olejku.
OdpowiedzUsuńPiękna aranżacja :) Sandra :))
Wygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuńjesteście dziewczyny najlepsze, no bomba aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie wspaniały!
OdpowiedzUsuńale super:) a ten spód smakowity:) i figi:P
OdpowiedzUsuńMagda:)
Przepyszne aż ślinka cieknie:))
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie, mam nadzieję, że tak samo smakuje :)
OdpowiedzUsuńO tak. Uwielbiam figi
OdpowiedzUsuńDziewczyny jem go oczami ;) jeżeli wygląd oddaje smak to już go kocham ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wasze przepisy. :) Sernik wygląda niesamowicie. :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze były obeschnięte boki :>
OdpowiedzUsuńwygląda mega smacznie. Ciągle myślę o upieczeniu ciasta jaglanego i tym razem chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuń