Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Durszlak
,
Przepisy
,
Wege
Owocowe sajgonki z polentą i masłem migdałowym Primavika
Przepis na te sajgonki dojrzewał w nas prawie rok (tyle przeleżał w naszym spożywczym pudełku papier ryżowy), a ich termin ważności zdecydowanie ten proces przyśpieszył :P Chciałyśmy również aby te pozornie deserowe i lekkie zawiniątka były również sycące, dlatego w ich wnętrzu umieściłyśmy kukurydzianą kaszkę na mleku kokosowym oraz zdecydowany punkt programu masło migdałowe! Jak wiecie po jego recenzji jest ono bardziej słone niż słodkie tak samo jak papier ryżowy, dlatego wręcz idealnie oba składniki podkręcały smaki słodkich i kwaśnych owoców. Plan również był taki aby były to sajgonki egzotyczne z granatem ale w efekcie końcowym polski akcent malin dał znacznie lepszy efekt :)
Całość jest baaardzo prosta, więc biegnijcie po papier ryżowy i rolujcie sajgonki xD
Składniki:
Polenta
kukurydziana
-60g kaszki kukurydzianej
-150ml mleka kokosowego
-150ml wody
-2-3 łyżki ksylitolu
Sajgonki
-paczka papierków ryżowych
-awokado
-mango
-2 dojrzałe kiwi
-garść malin
-masło migdałowe Primavika
-polenta kukurydziana
Dipy
owocowe
-pozostałe mango + 2-3 łyżki jogurtu sojowego
-maliny i jeżyny + ksylitol
POLENTA
KUKURYDZIANA
Mleko i wodę zagotować, dodać kaszkę i gotować na małym ogniu
(ok 3-4 minuty) co jakiś czas mieszając. Posłodzić ksylitolem, wymieszać i
wylać na kwadratowe naczynie. Zostawić do ostudzenia, następnie umieścić w
lodówce np. na noc. Rano pokroić polente w paseczki.
kliknij aby powiększyć |
SAJGONKI
Papier ryżowy zanurzyć w ciepłej wodzie na kilka sekund.
Następnie ułożyć na deseczce a na nim układać palente i warzywa pokrojone w
paseczki. Na środek np. na polencie ułożyć wzdłuż masło migdałowe. Zawijać
sajgonki jak na zdjęciu poniżej.
kliknij aby powiększyć |
Sajgonki można jeść solo lub z owocowymi dipami i koniecznie
pałeczkami! Nie jest to proste ale funduje ogromną ilość śmiechu i dobry nastrój na cały dzień :)
A o to nasza prywatna tęcza :D
Była dodatkiem podczas jedzenia kolorowych sajgonek :)
O mamciu, ależ apetyczny deserek :) Świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńOj z masełkiem to musi być przepyszne ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają przecudownie - tak kolorowo i apetycznie :) Nigdy nie jadłam papieru ryżowego, także typowych sajgonek. Te Wasze zjadła bym ze smakiem, jeszcze z tymi pysznymi dipami - o rety toż to uczta dla podniebienia :D Pięknie się prezentują i za pewne smakują wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńRównież nigdy nie jadlysmy prawdziwych sajgonek ale takie w słodkiej wersji chyba bardziej leżą w naszym guście :) dziękujemy :)
UsuńJaki czadowy pomysł! Bardzo podobają mi się te sajgonki! Piękne kolory i na pewno ciekawy smak - porywam! :D
OdpowiedzUsuńAle ta tęcza się z Wami zgrała :D
Wygladają bardzo apetycznie, a masło Primaviki miałam okazję próbować, jest całkiem smaczne :).
OdpowiedzUsuńU mnie sajgonki na słodko raczej nie przejdą, ale muszę przyznać, że wyglądają naprawdę ładnie i soczyście!
OdpowiedzUsuńJakie cudowne pomysły! :)
OdpowiedzUsuńI wyglądają tak... LETNIO! :*
U mnie też wczoraj była tęcza
Właśnie idealne na wspomnienie lata :) Szczególnie gdy je się takie sajgonki podczas końca malinowego sezonu a za oknem pada deszczyk. Tęcza "doprawiła" sytuacje :)
UsuńDziewczyny ale super sajgonki. A wiecie co - mój papier ryżowy leży już ponad pół roku w szafie i też dojrzewam do zrobienia :-)
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję, że natchnęłyśmy Cię do wykorzystania papieru :D My musimy się w niego zaopatrzyć, bo bardzo nam zasmakował. A takie sajgonki zapakowane w pudełeczku można zabrać ze sobą i na uczelnie i do pracy :)
UsuńSuper sajgonki, i jak pięknie podane.
OdpowiedzUsuńLubię sajgonki;)
OdpowiedzUsuńo matko! Czemu nie dodałyście tego przepisu tydzień temu :D Miałam płaty z lidla i nie wiedziałam co z nimi poczać, a co dopiero zrolować xDD Zrobiłam je z pieczarkami i cuknią co się ich resztki walały po lodówce. Ale zapiekłam je kombiwarze, przez co były mega chrupiące, surowe mi już tak nie podeszły :) Ale wasz przepis z polentą i dokładna instrukcja, była\by milion razy lepsza od mojej wersji :D O ile się odważę wstawię zdjęcie na instagrama, ale nie spieszno mi ^^ Właśnie dziewczyny czemu wy go jeszcze nie macie!? Takie zdjęcia chować przed światem to grzech ^^
OdpowiedzUsuńPapier zawsze można dokupić :P Zapieczone są dla nas jeszcze zagadką ale będziemy z nimi kombinować, bo w Twoim wydaniu też brzmią apetycznie :) Na instagrama po prostu nie mamy czasu :( Mamy mnóstwo zajęć i praktyk, więc już się martwimy jak ogarniemy sytuacje z blogiem :/
Usuńnie bo u mnie jest mega drogi :< Mam podobnie, ale jeszcze się nie martwię na razie, mam nadzieje, że to wyjdzie w praniu :)
UsuńCiekawa jestem jak smakują sajgonki, nigdy ich nie jadłam xD a owocowe to już w ogóle pierwszy raz widzę :D
OdpowiedzUsuńTęcza piękna, a sajgonki jakie fajne, jak w woreczkach :D
OdpowiedzUsuńTęcza dopasowała się do kolorystyki sajgonek, najs ;) W ogóle to nigdy ich nie jadłam, ale bardzo bym chciała. Tylko że ja w tradycyjnej wersji, na słono, w ramach obiadu. Do tego jakiś kuskus, coś. Kupię na azjatyckim w Lidlu :P
OdpowiedzUsuńTakie w słonej wersji też musimy wypróbować :) Ten papier to bardzo fajna sprawa i na pewno jeszcze się w niego zaopatrzymy. Takie sajgonki zapakowane w pudełku śmiało można zanieść na uczelnie czy do pracy, a możliwości odnośnie farszu są prawie nieograniczone :)
UsuńGorzej, jeśli załaduję do nich rybę, mielone mięso albo jaja. Kto ze mną wtedy usiądzie na uczelni? ;)
UsuńHmm na pewno jakiś inny fan ryb, mielonego czy jaj xD
UsuńApetytu mi narobiłyście :) Świetne na szarawe dni :)
OdpowiedzUsuńSzczęka opadła mi do samej podłogi i chyba już jej nie podniosę... Wasze pomysły są tak niesamowite, że brak słów. Oczywiście, nie muszę chyba mówić, że ZJADŁABYM. Owoce uwielbiam, sajgonki też - na słodko nie jadłam nigdy, ale jak mogłabym odmówić? :-)
OdpowiedzUsuńA to taki prosty pomysł, że nawet zastanawiałyśmy się czy robić ich zdjęcia. Jednak w ostateczności ich wygląd nas urzekł a smak powalił na kolana i musiałyśmy się nimi podzielić :D Musimy wypróbować je ze słonym farszem :) Zwłaszcza, że wygodnie można je zabrać na uczelnie lub do pracy :)
UsuńMam akurat papier ryżowy, więc byłby idealny na takie nadzienie :) Bardzo mi się podoba ta kompozycja wnętrza i te dipy malinowo - jeżynowe ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Wam niedziela jest moim ulubionym blogowym dniem. Zawsze czekam na Wasze przepisy i nie mogę oczu nacieszyć, jak pięknie wyglądają. Smakują pewnie jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńUwielbiam też Wasze zdjęcia, są takie ładne :3
Iris
Oj dziękujemy! To bardziej niż miłe :D
UsuńTen przepis jest taki prosty, że miałyśmy wątpliwości co do jego opublikowania ale w ostateczności nas też urzekł :)
Ale pyszności! Super pomysł dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńWieki mnie tu nie było, a jak już wchodzę to mam ślinotok ;) Kusicie, dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńnie miałem pojęcia, że sajgonki można zrobić też tak na słodko, kiedyś z Natalią mieliśmy pomysł na sajgonki z mięsem, ale papier ryżowy widzieliśmy w eko-sklepie i cena nas zniechęciła, próbowaliśmy też sajgonek z tygodnia lidla ale to była porażka, wasze sajgonki naprawdę wyglądają na super deser
OdpowiedzUsuńMy za to nie próbowałyśmy ich w wytrawnej wersji. Papier w eko sklepie jest bardzo drogi (ostatnio też chciałyśmy się w niego zaopatrzyć po tak udanym przepisie ale 9 zł to przeginka :P). Mamy nadzieję, że gdzieś dostaniemy go w promocji i dalej będziemy z nim kombinować :D
UsuńŚwietny i ciekawy pomysł, myślę że kiedyś wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńOoo Jezu... Jakbym nafutrowała takimi pysznościami Hello Kitty to cały dzień leżałaby tylko na brzuchu i mruczała, że chce jeszcze :D Pandas piszą, że przepis jest łatwy , ale ja myślę że z moimi dwoma prawymi ( bo jestem leworęczna :D ) łapkami i tak bym zawaliła sprawę :D dlatego po prostu poślinię się do monitorka :D
OdpowiedzUsuńPandy też tak lubią leżeć xD Nawet jeśli nie wyjdą za pierwszym razem tak ładne to na pewno będą smaczne! W taki papier można różne rzeczy zawinąć (najlepiej te ulubione) a wtedy można zabrać je ze sobą do pracy lub na uczelnie :) Hello Kitty na pewno to rozważy xD
UsuńNigdy nie używałam papieru ryżowego, ale już dawno sobie obiecałam, ze kiedyś wreszcie zrobię sajgonki. :D
OdpowiedzUsuńjaka ładna tęcza :) a taką sajgonkę bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję tych sajgonek :) taki powrót do lata które już minęło
OdpowiedzUsuńdawno nie robiłam sajgonek, choć u mnie w wersji wytrawnej:)
OdpowiedzUsuńale i te wyglądają bardzo, ale to bardzo zachęcająco:D
Będę musiała je zrobić bo akurat mam papier ryżowy. Ciekawa jestem jak mi wyjdą.
OdpowiedzUsuńA co miałoby nie wyjść :D Zawiń to co lubisz i na pewno będzie Ci smakować! A sama sztuka zawijania jak widać na obrazku nie jest trudna xD
UsuńNigdy nie spotkałam się z sajgonkami przyrządzanymi na słodko. Genialny pomysł;)
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha,... mój papier ryżowy też czeka na zamiłowanie. Coś w nim takiego jest, że do kupienia zachęca, a potem leży, leży, leży,...
OdpowiedzUsuńWasze sajgonek i są urocze :)
Tak! zdecydowanie coś w sobie takiego ma xD Ale z makaronem sojowym lub ryżowym mamy podobnie..... yyyy..... chyba też musimy sprawdzić jego datę ważności xD
Usuńsajgonki wyglądają przepysznie jadłam tylko takie "zwykłe", a te wyglądają jak takie smaczne antydepresanty :D
OdpowiedzUsuńna którymś z eventów jadlam podobne - nazywaly sie spring rolls - i bardzo mi smakowały :)
OdpowiedzUsuńNasze sajgonki to taka mała abstrakcja ale tych prawdziwych tak naprawdę jeszcze nigdy nie jadłyśmy :) spring rollsy są chyba jeszcze smażone, więc na pewno smakują bardzo ciekawie :)
UsuńAleż to apetycznie wygląda!!! Wersja słodko -słono bardzo fajna i idealne tęczowe kolorki tego dania :D
OdpowiedzUsuńOwocowe sajgonki bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńwyglądają mega smacznie kiedyś byłam na diecie ktrej robiłam na 2 sniadanie coś podbnego:)
OdpowiedzUsuńTaki deserek to i ja bym chętnie teraz wsunęła :) Te kolory są zachwycające :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne! Słodkie sajgonki zawsze mnie intrygowały :) Nigdy nie jadłam kaszki kukurydzianej w takiej formie...Pandy, kusicie! :D
OdpowiedzUsuńPandy wiedzą jak to robić xD Kaszka w takiej wersji też była naszym (pysznym) debiutem :) Zachęcamy do jej wykonania, bo jest to bardzo proste a w sieci jest mnóstwo pomysłów na jej późniejsze wykorzystanie :)
UsuńŚwietny przepis! Sajgonek na słodko nie znałam, ale na pewno zasmakowałyby mi bardziej niż te, w wersji wytrawnej :) Zwłaszcza te owocowe sosy ^^
OdpowiedzUsuńWiecie co zrobić bym dostała ślinotoku :P
Tak, tak, my wiemy jak kusić i doprowadzać do ślinotoku xD Wersja wytrawna dalej jest naszą zagadką ale też się kiedyś na nią skusimy :)
UsuńMmm, jak pysznie wyglądają te owocowe sajgonki, świetny pomysł, a te dipy to po prostu cudo ;)
OdpowiedzUsuńTakiego cuda to jeszcze chyba nikt nie wymyślił!!! Genialny pomysł! :D
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
:)
Wspaniały pomysł
OdpowiedzUsuńWszystko smakowicie wygląda ^^
OdpowiedzUsuńzjadłabym ze smakiem
OdpowiedzUsuńAaaa, ja jadłam normalne sajgonki, ale z marszu mogę powiedzieć, że wolałaby te! Pamiętam jak na pierwszym roku studiów miałam zajęcia od 8 do 20, z przerwami tylko na dojazd na wydziały i jedyne co mnie ratowało, to domowe naleśniki nadziane kaszką kukurydzianą, haha :D Z owocami to musi być niebo... i też gdzieś leży mi paczka niezużytego papieru ryżowego....:P
OdpowiedzUsuńNa pierwszym roku studiów miałyśmy identycznie i wtedy ratowały nas sałatki z kaszą i różne domowe weki co nam mamusia przywiozła :) Mamy nadzieję, że na nowej uczelni nie będziemy miały tak źle xD Z chęcią byśmy codziennie na śniadanie robiły sobie takie zawijaski ale z papierem ryżowym to jest drogi interes :)
UsuńMUSZE ZROBIC :D mam nadmiar owocow i papier ryzowy <3 dziekuje!
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie wygląda :) ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł! Jadłabym!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, gdzie kupujecie papier ryżowy? Nigdzie nie mogę dostać :(
OdpowiedzUsuńEko sklepy, Intermarche, Piotr i Paweł :)
UsuńNigdy nie jadłam, a wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńi sajgonki, i tęcza - pięknie zgrały się kolorami:)
OdpowiedzUsuńPyszności- muszę zrobić! :) Pozdrawiam i zapraszam melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFantastycznie się to prezentuje, spróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńTakie sajgonki mogłabym jeść codziennie, wyglądają mega apetycznie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie widziałam owocowych sajgonek *_* Wyglądają przecudownie ^^
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam takiego połączenia, trudno też jest mi sobie wyobrazić smak ale owoce lubię, więc prawdopodobnie smak całości również by mi odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńSmak słodkich i kwaśnych owoców kontrastuje z lekko słonym masłem oraz papierem ryżowym. Całość jest bardzo ciekawa w smaku :D
UsuńNiedługo wrzucę recenzję hummusu od Primaeco a potem czekolady 81% (już jadłam);)
OdpowiedzUsuńRównież bardziej wolę brokuły ale tym razem miałam ochotę na kalafiora ;)
To wygląda TAK bosko, że WOW! Bije pokłony :)
OdpowiedzUsuńCiekawe i świetnie wygląda. :) Jadłam tylko wytrawną wersję.
OdpowiedzUsuńDla mnie to wszystko jest mega skomplikowane - ale wygląda... po prostu przepięknie ! Aż szkoda byłoby to jeść :) Szacunek , duży talent :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
http://www.hushaaabye.blogspot.com
Jejku już tak prosto na zdjęciach z przygotowania to wygląda, że nie wiemy czy można jeszcze prościej xD Ewentualnie można zrezygnować z polenty a owoce pokroić to już raczej łatwa sprawa, samo zawijanie też nie sprawia problemów :) Zachęcamy gorąco :D
UsuńCoś mi się zdaje, że ja też będę długo się zabierać za zrobienie takich sajgonek :)
OdpowiedzUsuńja jednak wolę sajgonki na ostro :)
OdpowiedzUsuńAleż to ślicznie wygląda :)) Papier ryżowy faktycznie jest słony więc ciekawie będzie smakował z owocami. A ten papier o jakiej średnicy macie? Sandra :))
OdpowiedzUsuńhmmmm..... w wielkości standardowego małego talerza :) Nie pamiętamy dokładnie średnicy ale to nie były te duże płaty.
UsuńJestem pewna że by mi smakowały.
OdpowiedzUsuńO mamciu ale apetyczne! Nieźle to sobie wymyśliłyście :D
OdpowiedzUsuńAle znalazłyście sposób na wykorzystanie papieru ryżowego! Świetnie to wygląda i na pewno skusi niejednego łasucha!
OdpowiedzUsuńKochana to nie są sajgonki, tylko summer, spring rolls, co nie umniejsza faktu, ze są przepyszne :)
OdpowiedzUsuńZnaczy się sajgonki i spring rollsy to jest to samo :) Każdy może nazwać to jak chce ważne, że smakuje oryginalnie :D
UsuńMniam, ależ tu u was pysznie:)))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł nigdy jeszcze nie widziałam ani nie próbowałam sajgonek na słodko :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam sajgonki! sama często robię, moim mięsożercom z kurczakiem i warzywami, a sobie z grzybami i warzywami. Takich na słodko jeszcze nie jadłam, super pomysł, muszę wypróbować. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNasze też niby miały być w wersji wytrawnej ale nasza miłość do słodkości jednak zwyciężyła :) Ale kiedyś i takie na słono zrobimy :)
Usuńaż obśliniłam klawiaturę ;D
OdpowiedzUsuńwpraszam się na te sajgonki :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę owocowe sajgonki! Nigdy nie wpadłby mi do głowy taki pomysł. Wyglądają tak świetnie, że aż ślinka cieknie!:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny! To wygląda rewelacyjnie! koniecznie muszę zrobić na jakieś przyjęcie! pycha!!!!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
mój komentarz się chyba nie dodał :(
OdpowiedzUsuńPisałam, że wygląda to strasznie pysznie i muszę je przygotować na najbliższe przyjęcie!
weronikarudnicka.pl
Wyjątkowe te sajgonki (: tęcza również (;
OdpowiedzUsuńtakie sajgonki to bym zjadła bez zastanowienia ;) wyglądają pysznie
OdpowiedzUsuńO Matko! Mniam mniam! Chyba muszę w końcu wykorzystać mój papier ryżowy :'D
OdpowiedzUsuńHehe, a u mnie w szafce kuchennej też czeka papier ryżowy :) Kilka miesięcy temu robiłam wytrawne sajgonki, trochę mi go zostało i tak sobie czeka. Muszę po niego sięgnąć! Wasze owocowe sajgonki wyglądają pięknie, bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńtakie sajgonki to mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPomysł jest super, choć przyznam szczerze, że sajgonek na słodko nie próbowałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńOho! Mam prawie wszystkie składniki! :D Pomysł super, więc pewnie niedługo wykorzystam! Mniam! :D
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł! Jeszcze takich sajgonek nie miałam okazji kosztować a bardzo lubię nowe smaki. Pięknie wyglądają. Zapraszam do siebie po dłuższej przerwie;) Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie:)
OdpowiedzUsuńO ja rewelacja :) coś pysznego :D
OdpowiedzUsuńjakie cudaśne <3 omg -.-
OdpowiedzUsuńdziewczyny kupiłam w biedronce wczoraj papier ryżowy taotao kilka opakowań każde za 99groszy
OdpowiedzUsuńDziś byłyśmy w Biedronce i niestety u nas nie było takiej genialnej promocji :'(((((
Usuńw mojej biedronce (w moim mieście sa 3) ludzie są chyba jacyś zacofani bo kilka opakowań wciąż jest. w ten sam sposób kupiłam wielopak twix white za 4zł a ciemnych dawno nie ma:)
UsuńByłyśmy we dwóch Biedrach i w obu nie było takiej promocji :(
UsuńA u mnie dalej leży jeszcze 5 opakowań :)
OdpowiedzUsuńJakie kolorowe i ile pyszności w środku! Genialny pomysł!
OdpowiedzUsuń