Ciasto marchewkowe i jabłkowo-miętowe - Zaskocz (Biedronka)
O
to świeżutka recenzja Bieronkowej niespodzianki. Młodsza siostra podczas
zakupów w tym markecie zauważyła ciekawostkę, którą kupiła z myślą o naszym
blogu czyli też o Was :) Przedstawiamy
ciasto marchewkowe oraz jabłkowe z nutą mięty. Co prawda bardzo podejrzliwie
podchodzimy do kupnych ciast ale ciekawość i cena spowodowały, że z zapałem
zabrałyśmy się do testu.
Nazwa: Apple cake (ciasto jabłkowo-
miętowe) i Carrot cake (ciasto marchewkowe)
Firma: Zaskocz
Skład:
Apple
cake: mąka pszenna typ. 500, tarte jabłko 17%, cukier trzcinowy, olej roślinny
rzepakowy, jaja, kawałki ananasa w syropie (kawałki ananasa, woda, cukier,
regulator kwasowości: kwas cytrynowy), wiórki kokosowe, orzech włoski, cynamon,
proszek do pieczenia (mąka pszenna typ. 500, substancje spulchniające: di
fosforany, węglan sodu), aromat naturalny miętowy 1%.
Carrot
cake: mąka pszenna typ. 500, tarta marchew17%, cukier trzcinowy, olej roślinny
rzepakowy, jaja, kawałki ananasa w syropie (kawałki ananasa, woda, cukier, regulator
kwasowości: kwas cytrynowy), wiórki kokosowe, orzech włoski, cynamon, proszek
do pieczenia (mąka pszenna typ. 500, substancje spulchniające: di fosforany,
węglan sodu).
Masa netto: 200g
Wartości odżywcze:
Apple
cake: 100g/ 352 kcal, tłuszcz – 21g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 5g,
węglowodany – 38g w tym cukry – 20g, białko – 4,2g, błonnik – 2,1g, sól – 0,04g
Carrot
cake: 100g/ 349 kcal, tłuszcz – 21g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 5g,
węglowodany – 37g w tym cukry – 19g, białko – 4,3g, błonnik – 2,1g, sól – 0,07g
Informacje dodatkowe: może zawierać
migdały, pochodne mleka i soi.
Nie zastosowano: konserwantów, sztucznych emulgatorów,
stabilizatorów, polepszaczy i wzmacniaczy smaków, barwników i sztucznych
aromatów. Ze świeżych jaj.
Sklep: Biedronka
Cena: 3,99zł
Nasza opinia
Wygląd: Trzeba przyznać,
że opakowania i ich design pasują do tego produktu. Ciacho na opakowaniu
wygląda bardzo apetycznie, natomiast patrząc na nie przez folie miałyśmy
mieszane uczucia. Widać, że jest dość tłuste, ale bardzo miękkie i sprężyste
zarazem. Po wyjęciu ich z folii mamy to dziwne wrażenie „spoconego ciasta” co
nam raczej przeszkadza, jednak gdy chwile postoi osusza się i jest znacznie
przyjemniejsze w dotyku.
Smak:
Marchewkowe: Po otwarciu
opakowania uderza nas zapach cynamonu i przyjemnej słodyczy. Tak jak już
wspomniałyśmy musiałyśmy chwilę poczekać aż ciasto wpije ten nalot tłuszczu.
Gdy to nastąpi ciacho jest wilgotne i puszyste i jeszcze raz bardzo ładnie
pachnie :). Po przekrojeniu nastąpiło malutkie rozczarowanie. Miałyśmy nadzieję
zobaczyć wszędobylskie pomarańczowe wiórki marchewki, jednak tu było ich jak na
lekarstwo. Dalej w składzie prezentuje się ananas kandyzowany, jego raczej nie
uświadczyłyśmy. Co do kokosu, nie jest on wyczuwalny, wiórki też specjalnie nie
plątają się w buzi ale mimo to możemy powiedzieć, że znajdują się w tym
cieście. Orzechy natomiast sporadycznie trafiają się w większych kawałkach. I
co? Znów wychodzi na to, że recenzja nie należy do najlepszych a tu
niespodzianka. Ciacho mimo wszystko jest bardzo dobre. Poziom cynamonowości
jest tak wysoki, że wręcz idealny dla nas cynamonożerców. Dodatkowo całość jest
bardzo, bardzo słodka, dlatego szklanka mleka do popijania nadje się idealnie.
Tłustość o dziwo wcale nie przeszkadza i nie nadaje dziwnego posmaku
zwietrzałego oleju. I jest bardzo cynamonowe :D
Jabłkowe: Ciasto w
przekroju trudno odróżnić od wersji marchewkowej. W niej można wypatrzyć
pomarańczowe wióreczki, natomiast jabłka już nie są tak widoczne. W smaku też
nie różnią się aż tak bardzo, jest miedzy nimi minimalna różnica jak w
przypadku wyglądu. Orzechy i kokos również się pojawiły, ananas natomiast nadal
pozostał w ukryciu, cynamon też gra tu pierwsze skrzypce ale wydaje nam się, że
ta wersja jest trochę słodsza. Możliwe, że za sprawą słodkich jabłek. To co
różni ich skład to jeszcze dodatek mięty. Jakoś specjalnie jej nie wyczułyśmy
ale dla nas to plus, bo niekoniecznie przepadamy za jej dodatkiem w ciastach. Dodatkowo dostrzegłyśmy w strukturze tajemnicze bezsmakowe czarne kropki przypominające z wyglądu ziarenka maku. Jednak skład nie wyjaśnia nam tej zagadki. Konsystencja
pozostała taka sama jak przy wersji marchewkowej.
Podsumowanie: Bardzo
cynamonowe i słodkie ciacho idealne do szklanki mleczka lub gorzkiej kawki.
Szczerzę to nie spodziewałyśmy się, że będziemy tak miło smakowo zaskoczone,
przygotowałyśmy się na opcje „wyrzuć i zapomnij” a tu ciasto zostało zjedzone w
całości. Co prawda na 5 osób (bo solidny kawałek to już spora dawka słodyczy)
ale każdy był zadowolony. Jeśli chodzi o skład to wygląda dość domowo. Jak
przeciętny przepis na marchewkowy biszkopt z olejem. Przyczepić się można i z
chęcią się przyczepiamy do fosforanów w proszku do pieczenia. My staramy się
używać sody lub innych substytutów takich proszków. Szkoda także, że mąka nie
jest pełnoziarnista, ponieważ już pomijamy fakt, że to pszenica. Wiemy jednak,
że nie każdy musi jej unikać, dlatego plusem byłyby chociaż otręby w takim
ciastku.
Mimo
wszystko ciasta są naprawdę smaczne i są miłą ciekawostką. Oczywiście zachęcamy
do upieczenia własnego (bo jest to jedne z najprostszych ciast) ale gdy ktoś
jest w pilnej potrzebie można sięgnąć po takiego gotowca :)
Ocena: 5 pand
Chociaż nie zaliczam się do cynamonożercow, to do do marchewkożerców już tak, więc wersja z marchewką bardziej mi się podoba, tym bardziej, że lubię jej połączenie z cynamonem ;)
OdpowiedzUsuńTylko podejrzewam, że całość by byla dla mnie mocno za słodka :p
Jest bardzo słodka ale dzieląc całość na 4 porcje każda osoba zaspokoi głód na słodkości. My tak jak pisałyśmy jadłyśmy go popijając mlekiem, rodzice kawą ale bardzo dobre było również z jogurtem sojowym :)
UsuńJak mam głód na cukier inny niż fruktoza, to najczęściej jest on ukierunkowany na coś czekoladowego :p
UsuńWidziałam je i nawet były na promocji po 2,99zł lub 1,99zł ale mnie nie kusiły... Piszecie, że mocno słodkie? W takim razie dla mnie przeslodzone ;)
OdpowiedzUsuńO to tanio, mogła zbliżać się ich data ważności, bo nie mają długiej :) Tak jak pisałyśmy wyżej jeden kawałek jedzony z czymś zaspokoi ochotę na ciacho a słodycz wtedy nie przeszkadza :)
UsuńGotowych ciast jednak nie lubię. Ale macie rację, po opinii gdybym potrzebowała to może i bym kupiła :-)
OdpowiedzUsuńOh, jadłam już obydwa i się w nich zakochałam :D z tej firmy jadłam też muffinki o podobnych smakach, ale gdzieś je wsiąkło i nie mogę ich ponownie znaleźć.. Niestety.. Mam nadzieję, że znów pojawią się w Biedronce :3
OdpowiedzUsuńMy nie widziałyśmy muffinek, bo to siostra kupowała ale ciekawe jesteśmy jak ich skład się prezentuje :)
UsuńAle fajne ciacha, w biedronce takich jeszcze nie widziałam! :D
OdpowiedzUsuńObydwóch bym chętnie spróbowała!
Nie wiedziałam, że takie cuda w Biedronce! Uwielbiam ciasta marchwiowe i to z chęcią bym zakupiła!
OdpowiedzUsuńTo ja biegnę po marchewkowe! Miłego dnia kobietki!
OdpowiedzUsuńDo tego dobra kawka i smakowity deser gwarantowany :)
UsuńDziękujemy i wzajemnie :)
Wasz wypiek byłby zapewne jeszcze smaczniejszy! ;)
OdpowiedzUsuńno proszę mimo że wyglądem nie wyróżnia sie jak dobrze wypadło!
OdpowiedzUsuńJadłam marchewkowe, smaczne, skład nie najgorszy. Dla mnie za słodkie, dałam radę zjeść niecałą połowę. Ale ogólnie ciasto na plus, tylko trochę mniej cukru i byłoby ok;)
OdpowiedzUsuńNawiedziłam wczoraj biebrę.. I dlaczego ja tego nie widziałam?! :) Spróbowałabym. Wygląda to i brzmi dość (raczej, chyba) apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziś byłyśmy w innej biedronce i tego ciasta nie znalazłyśmy niestety :/ Więc może u Ciebie jeszcze go nie ma albo już nie ma :)
UsuńSzkoda, że takie cynamonowe te ciasta, bo ja akurat nie znoszę cynamonu :P Toleruję tylko trochę w szarlotce :) Ale fajnie, że Wam smakowały :D
OdpowiedzUsuńJak można go nie lubić?! xD Nie no rozumiemy bo same musiałyśmy jednego domownika przyzwyczaić do cynamonu we wszystkim a sam tolerował tylko właśnie w szarlotce i ewentualnie w ryżu na mleku z musem jabłkowym :P
UsuńNie wiedziałam, że takie coś można dostać w Biedronce;)
OdpowiedzUsuńW poniedziałek będę w biedronce to zobaczę :)
OdpowiedzUsuńWidziałem te ciasta w Biedronce, ale szczerze mówiąc, to nie przepadam za wypiekami z jabłek i marchwi. O dziwo, soki, jak i surowe owoce uwielbiam. Trochę dużo cukru, ale za to mniejsza ilość oleju. A i wydają się wegańskie. :)
OdpowiedzUsuńA te czarne kropki to może są pozostałości po zmielonym cynamonie albo orzechach? Chociaż spotkałem się z opinią, że według ustawy nie trzeba podawać wszystkich składników, które zostały dodane, jeżeli ich zawartość nie przekracza określonego procentu i nie są alergenami (coś w granicach do 0,5%-1%), więc może to jest mak. :)
Czarne kropki były tylko w wersji jabłkowej a cynamon był w obu, w zasadzie to większość składników była taka sama więc nie miałyśmy pomysłu na te tajemnicze kropeczki :) Mak poznałybyśmy po smaku, więc to raczej nie był on... a może to sproszkowana mięta? Nie wiemy :D
UsuńJesteście nieżźle zakręcone skoro w tych czarnych kropkach nie dostrzegłyście fragmentów zmielonych pestek jabłka.
UsuńPrzeszło nam to przez myśl aczkolwiek bardzo szybko wykluczyłyśmy, ponieważ to były idealne kropeczki. Skoro jabłka były pocięte w "łezki" to pestki powinny być w szczątkach a nie w postaci jakby ziarenek maku :P
UsuńCzy Twoja informacja jest sprawdzona, czy też opierasz się na domysłach? :) Hmm chyba nawet pokusimy się o napisanie zapytania do firmy, bo nam to nie da spokoju :D
Lubimy takie zagadki :P
Pozdrawiamy
oo jaka fajna nowość, lubie te wilgotne ciasta:) jak bede to poszukam:)
OdpowiedzUsuńMagda:)
Poszukaj i daj znać jak smakuje :)
UsuńPozdrowionka kochana :*
mmmmmmmmmmmm jak ono się prezentuje, mniam!
OdpowiedzUsuńMarchewkowe mogłoby mi smakować, sama takie piekłam i lubiłam. Ale z dodatkiem mięty ciasto?
OdpowiedzUsuńNie czuć tej mięty, więc dopiero pod koniec kiedy po raz kolejny czytałyśmy skład zorientowałyśmy się, że powinna gdzieś ona być :P
UsuńBardzo się cieszę z tej recenzji, bo ostatnio nawet macałam ciasto marchewkowe, ale koniec końców odłożyłam (teraz wezmę). Jabłkowego nie, bo choć nie wyczułyście mięty, to boję się, że ja ją wyczuję i będę musiała wyskoczyć przez okno.
OdpowiedzUsuńTo najpierw skuś się właśnie na marchewkowe a może później jeśli Ci zasmakuje zaryzykujesz z jabłkowym :) Ale nam tak koniec końców to marchewkowe jakby bardziej smakowało :)
Usuńcodziennie przechodzę obok nich i jakoś zawsze szkoda mi 4 złotych na kupne ciasto, bo boje się, że będzie niedobre ;p a tu wchodzę dzisiaj i widzę, że jednak nie jest tak źle, ale chyba jednak upiekę sama ;)
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś piecze sam to oczywiście lepiej żeby tak zostało ale np. jeśli ktoś nigdy nie jadł warzywnego ciacha a chciałby się do niego przekonać to jest to pierwszy krok do pokochania nietuzinkowych przepisów :)
UsuńDostałam kiedyś babkę z Biedronki, była tak naładowana chemią, że aż się zdziwiłam jak zobaczyłam teraz Waszą recenzję :) Widocznie i Biedronka przechodzi na lepszą stronę mocy :)
OdpowiedzUsuńzjadlabym:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasto marchewkowe! Widziałam je w Biedronce i teraz po waszej recenzji zdecydowanie muszę je kupić. :-) Drugi wariant smakowy zresztą też brzmi świetnie to pewnie spróbuję obu... :P
OdpowiedzUsuńGenialna sprawa! Nie widziałam jeszcze w Biedrze, ale muszę się rozejrzeć! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasto marchewkowe :) Często piekę. Gotowego w sumie nie próbowałam
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńBiedronka potrafi zaskoczyć:)) Jednak dbają o klientów:)) Struktura ciasta widoczna na zdjęciu dużo mówi na korzyść:))
OdpowiedzUsuńRównież spodziewałam się, że będzie pikantny a nawet nie czułam szczypania... Wiele osób pisało, że tą ostrość czuć ale ja nie poczułam. Czyżbym miała wypalone kubki smakowe? ;P
OdpowiedzUsuńKurczę - jak oni śmieli!!! Zlikwidować tak dobrą czekoladę... niestety zazwyczaj dobre produkty znikają lub zmienia się ich skład i już nie są takie jak przedtem.... jak to mówi moja mama "Chcą nas zniszczyć wypuszczając na rynek trującą żywność"
Teraz pytanie czy gdziekolwiek indziej te czekolady można dostać? Czy okazuje się, że już w Polsce jej nie kupimy... Wielka szkoda, bo my praktycznie tylko po tą czekoladę do Kauflandu jeździłyśmy...
UsuńHm... Musialabym popatrzeć u siebie w Lewiatanie ale też nie wiem czy są, czy to tylko oferta dla Kauflandu. Podobno czekolady w Rossmanie są od tego samego producenta ale ich skład też jest inny :(
UsuńMiałam wersję jabłkową i bardzo mi smakowała. Takie trochę domowe, choć mocno słodkie ciasto.
OdpowiedzUsuńKiedyś postanowiłam je kupić, ale że w żadnej nie widziałam, to zapomniałam o nich. Jednak to zrobię. Pamiętam smak marchewkowego ciasta z dzieciństwa, kiedy tata z Niemiec przywiózł w prezencie... *-*
OdpowiedzUsuńTeraz same jesteśmy ciekawe smaku tego ciacha z Twojego dzieciństwa xD
UsuńW sumie to ciekawy produkt dla zabieganych lub nie mających sprawnego piekarnika ;) całkiem fajnie wygladają te ciacha...
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zachęciłyście mnie do kupienia :) Spróbuję.
OdpowiedzUsuńJutro się wybieram do Biedronki, więc poszukam tych ciast :)
OdpowiedzUsuńNie kupuję takich gotowych ciast, piekę sama. Ale ciastko kupne zjem, takie typu herbatnik czy wafel, bo mniejsze :D
OdpowiedzUsuńWiadomo, że lepiej takie zrobić samemu, nie trwa to długo, ale z braku czasu to jest fajna alternatywa :)
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się po sklepie i kupić to cudo :)
OdpowiedzUsuńChodzę i nie widzę takich smakołyków. Czasami jak mi sie nie chce piecz to może być dobra alternatywa:)
OdpowiedzUsuńNasze oczy z przyzwyczajenia już wyszukują typowych wyglądających na ciekawe produkty opakowań :)
UsuńMarchewkowe mnie kusi, nawet dzisiaj byłam w Biedrze, ale nie widziałam. Szkoda, chętnie bym kupiła, tylko gdzie to leży, do jasnej ciasnej.
OdpowiedzUsuńNa półkach z pieczywem leżały te dwa ciacha :D
UsuńDziś byłyśmy w innej Biedrze i tam ich nie było jeszcze albo już, więc nie gwarantujemy, że w każdej można je znaleźć :)
Widziałam je, widziałam i nawet w łapkach miałam! :D Jabłko z miętą odpada, bo nie znoszę mięty, a marchewkowe wydaje mi się takie nijakie. Nie skuszę się, wolę upiec sama :)
OdpowiedzUsuńMięty w ogóle nie czuć, dopiero pod koniec kiedy po raz kolejny czytałyśmy skład zorientowałyśmy się, że powinna gdzieś ona być :P Cena nie jest chyba aż tak wygórowana, więc jeśli masz okazje zjeść to ciacho jeszcze z kimś kto lubi takie klimaty to warto próbować nowe smaki :)
UsuńTeż unikam takich ciast. Dobrze jednak, że pokazałyście, iż nie wszystkie są takie strasznie sztuczne. Nie zwróciłam na nie uwagi w Biedrze. Niespodzianka.
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tych produktów, ale jak zobaczę w sklepie to kupię. :-)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam je w biedronce i miałam nawet kupić, ale jakoś tak do mnie nieprzemówiły :)
OdpowiedzUsuńJak widać większość ludzi już je miało w ręce ale ostatecznie nie kupiło bojąc się kupnego ciasta ;)
UsuńAle cudeńka! :3
OdpowiedzUsuńjeeej, jak na kupione ciasto, to faktycznie calkiem niezle! dzieki siostry, sprawdzę je przy najblizszej okazji : ) !
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają, ale zaiste marchewkowe najlepsze swoje w domku :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich w Biedronce :) wyglądają rak... przyjaźnie :D
OdpowiedzUsuńCiekawie wyglądają obydwa ciasta - może sięgnę po to jabłkowo-miętowe. Myślę jednak, że Wasz wypiek byłby o niebo lepszy :)
OdpowiedzUsuńDomowy wypiek nie ma sobie równych ale nie wszyscy mają chęci i odrobiny talentu do pieczenia :D
UsuńJak zwykle podchodzę sceptycznie do paczkowanej żywności, ale lepiej kupić coś takiego, niż lepkie, rozchodzące się ciasto w sklepie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie, ale cukru mogli dodać mniej ;)
OdpowiedzUsuńAż zrobiłam się głodna :) Szkoda że mieszkam daleko od Biedronki :(
OdpowiedzUsuńNa marchewkowe chyba się skuszę, bo jestem maniaczką tego ciasta a piec mi się nie chce :D
OdpowiedzUsuńTak, to jest idealne ciacho dla takich leniuszków :P Choć mogłoby być trochę bardziej marchewkowe czy też jabłkowe :)
UsuńKupiłam, jest smaczne ^^ Jesteście moim dzisiejszym pomysłodawcą podwieczorkowej przekąski :D
UsuńNo to smaka sobie narobiłam ;) muszę skosztować :)
OdpowiedzUsuńigablogg.blogspot.com
Nie jadłam, muszę kupić, ponieważ ciasto marchewkowe uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich u siebie, ale ja mało kiedy kupuję takie ciasta. Jakoś średnio mi smakują, swoje lepsze :)
OdpowiedzUsuńTo w sumie jest jedyne kupne ciasto z tych jakie miałyśmy okazję próbować, które nam posmakowało :)
UsuńNie widziałam ich, ale już wiem że jak znajdę, to porywam jak najwięcej :P Uwielbiam takie ciacha! <3
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
nazwa firmy w tym przypadku zdecydowanie trafiona;)
OdpowiedzUsuńHaha masz rację dużo ludzi jest zaskoczonych, pozytywnie oczywiście :D
UsuńChętnie bym posmakowała takie kupne ciasto :D może potem bym zrobiła sama jeśli byłoby dobre
OdpowiedzUsuńTo jest idealny pomysł :) Jeśli lubisz cynamon to na pewno Ci posmakuje :)
UsuńNie jestem fanką gotowców. Na zdjęciu wyglądają jak domowe ciasto.
OdpowiedzUsuńMam miesiąc bez słodyczy :) ale to taki w sumie nie słodycz hihi:D
OdpowiedzUsuńjabłko < 3
OdpowiedzUsuńObmacałam... ech... ale z miętą... tego nie przebaczę :D Choć Tymbarka jabłko miętę lubiłam nie powiem :) Wasza siostra jest spostrzegawcza nie powiem :)
OdpowiedzUsuńMy osobiście mięty w takich wydaniach też nie lubimy a Tymbark jabłko-mięta już samym zapachem nas zawsze odrzucał :P Tutaj natomiast nie wyczuwamy prawie wcale tego aromatu :)
Usuńeeee no to nie mam co wybrzydzać :D Kupię, ale nie dla recenzji tylko do herbaty na niedzielne popołudnie z maminką <3
UsuńCiasto marchewkowe juz skonsumowalam i polecam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy kupiłabym takie ciastko, wygląd mnie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńJa rzadko kupuję ciasta w opakowaniach, ale to dobry pomysł w sytuacji, kiedy nie mamy czasu :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam go, chociaż w Biedronce bywam ostatnio dość często. Faktycznie skład wygląda całkiem nie źle jak na sklepowe ciacho. Jeżeli chodzi o mąkę pszenną i fosforany jestem Waszego zdania :) Ciekawa propozycja, firma "Zaskocz" na prawdę mnie zaskoczyła tą nowinką :D Super recenzja ;)
OdpowiedzUsuńpieklam dzisiaj marchewkowe i mysle ze to dobra dla osob ktore nie maja sily scierac marchewek xD
OdpowiedzUsuńMniiiaaaam, mam smaka! :) Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie spodziewałabym się takich rzeczy w Biedronce :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam ciasta z warzyw/owoców, z chęcią bym spróbowała, może nawet się skuszę ;D
OdpowiedzUsuń'Spocone ciasto' - hahah :D
OdpowiedzUsuńDo cynamonożerców się zaliczam, więc marchewkowe dla mnie! :D
Generalnie, super pomysł i idea, ale chyba wolę zrobić domowe, nawet jednoporcjowe ;)
takie proste ciasta to chyba wolę zrobić sobie sama ;)
OdpowiedzUsuń