Dip karmelowy 0 kcal - Walden Farms
Kto z Was nie marzył o słodyczach, które
nie mają kalorii?! NIC, W OGÓLE?!
XXI wiek już takie cudeńka nam oferuje
ale czy takie produkty zadowolą każdego? Czy nasze marzenia w końcu się
spełniły? Postanowiłyśmy wypróbować jeden z dostępnych dipów od Walden Farms i
padło na smak karmelowy. Czy to był dobry wybór? czy gdybyśmy wybrały inny smak
nasze zdanie byłoby nieco inne? Naprawdę jesteśmy zmieszane i niepewne obecnego
zdania….
Nazwa: Dip o smaku karmelowym
Firma: Walden Farms
Skład: potrójnie
filtrowana woda, substancja zagęszczająca: błonnik roślinny, substancja
zagęszczająca: żel celulozowy, naturalny aromat karmelowy, kwas mlekowy,
substancja słodząca: sukraloza (Splenda®), sól, substancja zagęszczająca:
modyfikowana skrobia kukurydziana, substancja zagęszczająca: guma ksantanowa,
benzoesan sodu (substancja konserwująca). Zawiera substancję słodzącą –
sukralozę.
Masa netto: 360 ml
Wartości odżywcze: na porcję 30
ml/0 kcal, tłuszcz – 0g, węglowodany – 0g, białko – 0g, sód – 20mg
Informacje dodatkowe: bezglutenowy,
odpowiedni dla diabetyków, zawiera śladowe ilości kalorii, białka, tłuszczu i
węglowodanów.
Sklep: guiltfree.pl
Cena: 18,99 zł
Nasza opinia
Wygląd: Mamy przed sobą
dość sporej wielkości słoik zamykany plastikową zakrętką, co umożliwia nam
łatwe przechowywanie go w lodówce. Strukturą dip przypomina krem z małymi
grudkami, które nie przeszkadzają w jedzeniu aczkolwiek są widoczne. Nie wiemy
dlaczego, ale wyobrażałyśmy sobie, że dostaniemy gęsty karmel, którego łatwo
nałożymy na dowolne pieczywo, czy naleśniki. Rzeczywistość okazała się jednak
inna. Co prawda, nie spodziewałyśmy się wielkiego WOW, bo jakoś nadal nie mamy
przekonania, że ten produkt faktycznie ma 0 kalorii. W Internecie zdania na ten
temat są podzielone a nasze podejście również należy do tych bardziej
sceptycznych. Jednak ciekawość zwyciężyła i postanowiłyśmy same się przekonać,
czy chociaż smak jest warty tego całego zamieszana (i ceny!).
Smak: Skoro mówimy tu o dipie o smaku
karmelowym to logiczne jest, że zapach będzie od razu zdradzał nam jego smak.
Niestety, według nas czuć charakterystyczny dla słodzika słodki zapach z nutką
chemii w tle. No dobra, póki co niewiele nas zachęca do spróbowania tego cuda
ale może będzie lepiej? Nie będzie… Łyżeczka w ruch i pierwsze co podrażnia
nasze kubki smakowe to ogromna słodycz, która jest specyficzna, wręcz mdląca.
Następne, co daje się we znaki to gorycz i to gorycz powodująca spory ślinotok
(bynajmniej nie z powodu przyjemnych doznań). Wśród tych wyraźnych smaków,
gdzieś tam w oddali karmel dopomina się o swoją uwagę ale jest to wołanie tak
odległe, że znika pod naporem swoich towarzyszy. Jedno jest pewne… w tym
właśnie momencie prysnęły jak bańka mydlana wszystkie nasze zachcianki o
daniach z dużą ilością bezkalorycznego dipu.
Podsumowanie: Nie jest to
produkt, który można wyjadać łyżeczkami ze słoika i cieszyć się, że nasze
biodra na tym nie ucierpią. Po wyciągnięciu odpowiednich wniosków już drugie
podejście do kremu było z większą rozwagą. Ostatecznie według nas dip nadaje
się jedynie do nałożenia cieniutkiej (ale naprawdę cieniutkiej) warstwy na
wafla lub naleśnika. Wtedy słodycz zaspokaja naszą potrzebę na łakocie a gorycz
nie przeszkadza tak bardzo. Tylko szkoda, że karmel znika gdzieś w tle prawie w
ogóle niezauważony. Jak widać skład nie jest tablicą Mendelejewa ale ani sukraloza ani substancje zagęszczające i
wypełniające ani benzoesan sodu nas osobiście nie przekonuje do częstej
konsumpcji.
Jeżeli
chodzi o nas to nie polecamy tego produktu, dla osób pragnących po prostu
wymarzonych łakoci, które można jeść bez wyrzutów sumienia, bo zdecydowanie nie
jest wart tylu pieniędzy (jedyny pożytek to fakt, że starczy go na dłuuuugo). Jednak warto zaznaczyć, że produkty z tej
serii bardzo pomagają przetrwać kulturystom i fitnesskom okres redukcji. Wiemy,
że jest to czas bardzo trudny i wtedy taki dip może uratować niejedno życie ;)
Ocena: 1 (ledwo żywa)
panda
____________________
Przyznam, że liczyłam na prawdziwą bombę, bynajmniej nie kaloryczną. Chyba lepiej zjeść rzadziej, ale coś faktycznie słodkiego, dobrego, co lubimy, niż zapychać sie tym syntetykiem...
OdpowiedzUsuńTa bomba okazała się wielkim niewypałem :/
Usuń0 kalorii? Jakoś nie chce mi się wierzyć. Gdzieś musi być haczyk. Zresztą, sam opis nie zachęca do spróbowania.
OdpowiedzUsuńo serio 0 kcal ;P?? hmm chyba chce ;D
OdpowiedzUsuńmiałam wątpliwą przyjemność próbować innego smaku kilka lat temu .. serio nie warto xD
UsuńAż do teraz na jego wspomnienie nas otrząsa.. brrr...
Usuńale hmm jeśli jest tak słodki i mdlący to skąd wzięli tą słodkość/? chyba trochę sztuczności ;D
OdpowiedzUsuńchyba cały sekret tych 0kcal tkwi w sposobie jedzenia - jeśli faktycznie nasmarować cieniutko na wafelek, to i żadna kaloria nie wpadnie nam do buzi:))
OdpowiedzUsuńa poważnie, to również nie przekonuje mnie zapewnienie producenta o bezkaloryczności tego smarowidła. Swoją drogą, wolę tradycyjny karmel, nawet jeśli idzie w boczki:)
No jest to jakaś teoria :P
UsuńKarmel nie ma sobie równych ale ten dip nawet koło niego nie stał :/
Raczej nie miałabym ochoty na tego typu dip... Wolę zjeść coś kalorycznego, a smacznego;)
OdpowiedzUsuńPatykiem bym nie dotknęła czegoś, co ma 0 kcal, a co za tym idzie 0 węgli, białka i nawet tłuszczu. Produkt iście chemiczny. No, ale cóż... ktoś zdesperowany na diecie, potrzebujący cukru na pewno się skusi.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiemy te dipy mają swoich amatorów ale jak ktoś jest na redukcji przez dajmy na to pół roku to wszystko co słodkie jest dla niego pokarmem z niebios :P
UsuńCałe szczęście, że nie liczę kalorii bo narobiłyście mi apetytu na karmel i krówki ciągutki. Jedyny minus to taki, że muszę iść do sklepu :-(
OdpowiedzUsuńJak pójdziesz do sklepu to przynajmniej spalisz parę kalorii xD xD
Usuńo jejku, szkoda, ze aż taki niewypał..
OdpowiedzUsuńSmak nie dla mnie, jakoś nie przepadam za takimi :P
OdpowiedzUsuńmiałam go i ja bym mu nawet jednej pandy nie dała na samą myśl mnie mdli a karmel kocham! niestety nie ma bata o klorii zero smaku;)
OdpowiedzUsuńNas też aż otrząsa jak sobie o nim pomyślimy :/ Jednak to nie mogło się udać...
Usuńa szkoda :( jak ktos wymysli karmel 0 kalorii który smakuje jak karmel to ma murowaną fortunę na koncie;)
UsuńI złoty pomnik od razu :D
UsuńNie ufam produktom zero kalorii... Nie kupię, chyba że będzie wyprzedaż, albo rozdanie za darmo :P
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
Szczerze to my nawet za darmo byśmy tego nie wzięły :P
UsuńMnie takie rzeczy 0 kcal itp:. przerażają....może to i dobrze :P
OdpowiedzUsuńOjej, biedna panda ;)
OdpowiedzUsuńSpokojnie doszła już do siebie ale całość musiała przegryźć solidną porcją dobrej czekolady :D
Usuńsłabo... a mogło być tak pięknie :P
OdpowiedzUsuńja tak nie przepadam za takimi produktami, wolę dżemy musy itp :D
OdpowiedzUsuńJuż miałam pochwalić, że nie ma karmelu E150d ale ten benzoesan i Wasza recenzja mnie zniechęciły :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie;) Szkoda, że kiepsko wypadł.
OdpowiedzUsuńA chciałam go zamówić. Niestety, słodycze i brak kalorii to dwie sprzeczne kwestie ;(. Pozostaje umiar (albo chociaż takie założenie).
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowalam , ale bardzo nie lubię sztucznego smaku wiec przypuszczam, ze by mi nie pasowal... nei dziwie sie, że tylko 1 panda ! ;)
OdpowiedzUsuńBle, to nie może być dobre. Jak może coś dobrze smakować mając 0 kcal ? To nie woda!
OdpowiedzUsuńCzyli jednak dobre słodycze muszą mieć choć trochę kalorii :)
OdpowiedzUsuńA wizualnie to ten dip mi przypomina masło orzechowe :P
Dobrze, że nie jest o smaku masła orzechowego, bo byśmy się jeszcze mogły zrazić do niego! :P
UsuńJak by mi zależało na kaloriach to może i bym się skusiła, chociaż nie wygląda zbytnio apetycznie, a tak to wolę od czasu do czasu pozwolić sobie na normalne słodkości, raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuńJakoś 0 kcl mnie nie kusi. Karmel to karmel, cały urok w kaloriach ;) Tego bym nie zjadła, taka zagęszczona woda:)
OdpowiedzUsuńKupki smakowe brzmi fajnie :D
OdpowiedzUsuńGorzej z tym dipem, nie mam na niego ochoty ;)
Czujność bardzo cenimy!! :D :D
UsuńDip zdecydowanie sobie odpuść :)
Ostatnio dużo myślałam o ich produktach, zastanawiałam się jak to z nimi jest, ale jak smakują chemią to nie chcę.
OdpowiedzUsuńPS. nie lubię ich babki od marketingu :P
Nie wiemy jak pozostałe ich produkty ale my nie czujemy się na tyle zaciekawione aby je spróbować :P
UsuńNa szczęście nie mamy jakoś specjalnych doświadczeń z ich działem marketingu :P
Już wiem, że tego nie kupię :)
OdpowiedzUsuńA już się na niego napaliłam. :<
OdpowiedzUsuńMam z Waldena sos karmelowy i czekoladowy, no i dip czekoladowy. Sos karmelowy jest w sumie nie głupi, ale przekonałam się dopiero do niego za którymś razem, wcześniej też bardzo chemią dawał, a potem? Potem to nawet smakuje. :D Do czekoladowych tworów tej firmy jeszcze nie mogę się przekonać.
OdpowiedzUsuńMy już mu dałyśmy parę szans ale ostatecznie bez pozytywnego skutku. A tak w ogóle to miałyśmy wrażenie, że wystarczy trochę tego dipu a potem jesteśmy mega wzdęte :/
UsuńNutka chemii w tle. O nie, co to to nie :)
OdpowiedzUsuńWielbicielom chemii może by smakowało xD
Usuńsama nie wiem co o nim myśleć... bo skłamałabym jak bym powiedziała, że mnie nie kusi. Reklama 0 kcal działa na mnie jak na psa kiełbasa... ale aż tak źle w smaku? Zdurniałam :)
OdpowiedzUsuńNa nas też podziałała ale wystarczy, że my dałyśmy się na to nabrać ;) Ty lepiej kup sobie jakąś mega dobrą czekoladę a nawet kilka i uwierz nam, najlepiej na tym wyjdziesz :P
Usuńdzięki... ech ta niezdrowa ciekawość...
UsuńTrochę kiepsko, że czuć taki chemiczny zapach, muszę powiedzieć, że wygląd również jakiś taki...nieciekawy :(
OdpowiedzUsuńkolejny produkt wyglądający obiecująco, a w środku... szkoda gadać.
OdpowiedzUsuńczego to ludzie nie wymyślą, ja kupiłem wczoraj sok o smaku jabłka i rabarbaru, soku z jabłek było 20% a z rabarbaru 0,1%
OdpowiedzUsuńTo i tak dużo tego soku z jabłek było :D :D
Usuńostatnio własnie widziałam te produkty i byłam ciekawa co i jak, ale chyba jednak sie nie skuszę ;/
OdpowiedzUsuńbleee na pewno nie spróbuję, zwłaszcza, że nie lubię karmelu ;)
OdpowiedzUsuńsłówko 'dip' nie kojarzy mi się z czymś słodkim, dlatego jestem zaskoczona, że jest on o karmelowym smaku;)
OdpowiedzUsuńNie jadłam, ale czytałam o nim właśnie same negatywne opinie. Nie skuszę się z pewnością. :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie okazał się rewelacją - ja na pewno na niego sie nie skuszę.
OdpowiedzUsuńCzyli szału nie robi :)
OdpowiedzUsuńWidząc zdjęcia i tytuł wpisu myślę pycha, bo karmelowy dip musi być super, ale po Waszej opinii to się na niego nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńojej!!!!!!! chyba się skuszę :D
OdpowiedzUsuńmoje dziewczyny - które są największymi wielbicielkami wszelkich smarowideł są na diecie wysokokalorycznej więc nie muszą sie przejmować kaloriami :D
OdpowiedzUsuńnie mniej dziękuje za opinię :)
Twoje dziewczyny już po samym zapachu odłożyłyby ten dip na bok i nie ruszyłyby go nawet palcem :P
UsuńKarmeLOVE :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że koło karmelu to to nawet nie stało :P
UsuńNie ciągnie mnie to tego typu specyfików, odkąd spróbowałam listków stewii. Po prostu nie lubię smaku słodzików ;x
OdpowiedzUsuńZa stevią też nie przepadamy. Jej gorycz psuje nam smak całego posiłku.
UsuńA już się podnieciłam, bo swego czasu miałam ochotę pokupować dużo różnych produktów 0 kcal: makaron (nawet się pojawił na ilewazy), czekoladę, ciastka, kremy, chleb. Nie potrafię sobie wyobrazić jak coś, co ma smak i z pozoru jest normalne, nie posiada składników odżywczych. Teraz mam odpowiedź. Słodycz słodzika, gorycz, obrzydlistwo... jeeezu. Za 19 zł to już wolę kupić... nie wiem, maliny :P
OdpowiedzUsuńChodzi Ci o makaron shirataki? Jeżeli tak, to zdradzimy sekret, że jego recenzja już jest przez nas napisana i czeka w kolejce ;)
UsuńZa te 19 zł to już wolałybyśmy najeść się Nutelii :P Może i bomba kaloryczna ale jaka radość z jedzenia xD
a była nadzieja, że bedzie cudeńko:P a tu lipa...
OdpowiedzUsuńMagda:)
Pierwsze słyszę. Z jednej strony jak coś takiego może być dobre, a z drugiej czy to faktycznie jest aż takie nie dobre ;) Ciekawi mnie to ;) ale nie sądzę abym się skusiła :D
OdpowiedzUsuńteż średnio jestem przekonana do takich produktow, juz kilka razy mnie kusilo zeby zamowic cos z tego sklepu, ale moze teraaz po wyplacie sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńChodzi Ci o sklep guiltfree? Mają tam mnóstwo pysznych rzeczy! ale te z etykietą 0 kcal są ryzykowne :P
UsuńBaaardzo polecamy masło orzechowe
http://candy-pandas.blogspot.com/2014/12/maso-orzechowe-pb2.html
a co jeszcze stamtąd polecacie Pandusie?
UsuńGeneralnie to mnóstwo rzeczy byśmy chciały z tego sklepu spróbować xD A najbardziej to masła orzechowe, bo mają ich naprawdę pokaźną sumkę z przeróżnych orzechów :)
Usuńhttp://candy-pandas.blogspot.com/2015/01/czekoladki-z-masem-orzechowym-reeses.html
http://candy-pandas.blogspot.com/2014/11/czekolada-mleczna-z-migdaami-sodzona.html (smakuje jak domowa czekolada naszej babci)
http://candy-pandas.blogspot.com/2015/02/maka-konjak-dietetyczny-budyn.html (mąka konjac zawsze musi być w naszej kuchni)
A jak widzimy te produkty to ślinka sama cieknie tylko ceny są przerażające :/
http://guiltfree.pl/wszystkie-kategorie/1725-manbake-proteinowe-maslo-herbatnikowe-z-ksylitolem-a-la-speculoos.html
http://guiltfree.pl/wszystkie-kategorie/1971-coconutter-organiczne-maslo-kokosowo-orzechowe-dark-chocolate-mint.html
http://guiltfree.pl/wszystkie-kategorie/1724-manbake-wysokobialkowe-maslo-z-nerkowcow-cashew-bez-cukru.html
o matko.. zobaczyłam te masła i siedzę i kalkuluję... ale jak kupię wszystkie na raz to mąż mnie z domu wyrzuci. A jak kupię tylko jedno to będzie wiedział ile kosztowało.. i tak twierdzi, że już mam obsesję na punkcie zdrowej żywności, to co mu powiem o maśle orzechowym za 70zł? Muszę to przemyśleć! :) Ale wszystkich 3 bym spróbowała... :P
UsuńJakbyśmy kupiły wszystkie na raz to rodzice od razu by nas odwieźli do szpitala gdzie drzwi są bez klamek :P Co prawda oni by za to nie płacili ale i tak nie zostawiliby tego bez komentarza...
UsuńTe trzy to i tak tylko kropla w morzu z pośród wszystkich jakie mają w ofercie :P
jak 0kcal to biore;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie wierzę, że nie ma kalorii. I zdecydowanie nie kupiłabym takiego produktu. Wolę zdrowe słodycze :-)
OdpowiedzUsuńo kurcze<3 zapowiada się bardzo ciekawie<33
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będzie to coś pysznego patrząc na zdjęcia. A tutaj niestety :(
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam też sosy 0 kcal również nie skradły one mojego serca.
Naprawdę? 0 kcal? To chyba niemożliwe... lub niezdrowe ;)
OdpowiedzUsuńigablogg.blogspot.com
Dla ludzi przygotowujących się na przykład do zawodów fitness - wybawienie. :) 0 kcal i jakaś tam namiastka łakocia. Ale czy nam, zwykłym śmiertelnikom to potrzebne? Sama nie wiem ..
OdpowiedzUsuńWygląd kuszący, i to że 0kcal też, ale już wolę już odrobinę przytyć ale zjeść coś dobrego :D
OdpowiedzUsuńMoże on jest specjalnie taki niedobry, żeby się nie obżerać? W ten sposób dba o naszą linię :)
OdpowiedzUsuńPomysł nie głupi i mamy wrażenie, że po tym dipie człowiek staje się strasznie wzdęty :/
Usuńnawet jesli cos nie smakuje najlepeij a jest z karmelem to jest to coś co uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to nawet koło karmelu nie stało ;/
UsuńŚwietna recenzja. Ja raczej na 0 kcal się nie skuszę, chyba lepiej zjeść raz 100 kcal niż zapychać się chemią :)
OdpowiedzUsuńto ja już wolę więcej kalorii i lepszy smak :D
OdpowiedzUsuńZajrzałam z zaciekawieniem i nadzieją na super produkt dopóki nie przeczytałam składu - sama chemia, ale czego się można spodziewać po czymś, co nie ma kalorii ;D Woda z chemią za 18 zł - to się nazywa mieć głowę do interesów ;)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą ciekawe ile kosztuje wyprodukowanie tego "cuda" ;)
UsuńOo wow! To wygląda wspaniale ! :)
OdpowiedzUsuńTen moment, kiedy piszesz komentarz, a okazuje się, ze nic, w ogóle nic się nie napisało.... -,-"
OdpowiedzUsuńW skrócie - karmel blleeeee, karmel + chemia = większe bleee. Ciekawa jestem natomiast smaku ich masła orzechowego 0 kcal.
Szczerze to my już nawet nie chciałybyśmy tego masła spróbować, bo zbyt bardzo bałybyśmy się, że potem miałybyśmy wstręt do oryginalnego masła orzechowego :P
Usuń1 panda, będę omijać z daleka
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja - ja jednak nie pokusiłabym się na zakup z prostego powodu - nie potrafiłabym nałożyć cienkiej warstwy :)
OdpowiedzUsuńOj uwierz, że potrafiłabyś :P Gruba warstwa popsułaby od razu cały posiłek :P
Usuńjak jedna malutka pandeczka o omijam szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńA tak się zastanawiałam nad tą linią produktów.... może po to mdłe jest by na dłużej starczyło za taką cenę? xD
OdpowiedzUsuńJeju skąd Wy te rzeczy bierzecie nigdy o tym nie słyszałam :) Piszecie że nie najlepszy ale w obecnym czasie kiedy nie jem słodyczy to lepszy rydz niż nic ;D hehe
OdpowiedzUsuńDlatego nasza ocena to tylko nasze zdanie ale przyjmujemy do wiadomości, że są osoby, które wręcz pragną takiego produktu :)
UsuńOcena w postaci ledwo żywej pandy po prostu mnie rozczuliła <3 osobiście z wielką rezerwą podchodzę do takich wynalazków - jasne, można znaleźć zdrowszą i mniej kaloryczną wersję ulubionych słodkości, ale kiedy coś jest antyodżywcze (0 KCAL!), nie będzie ani trochę przypominało normalnego deseru... Unikam też słodzików, więc gdyby uderzył mnie taki chemiczny zapach po otwarciu słoiczka, byłabym strasznie zawiedziona :<
OdpowiedzUsuńMasz racje w 100%. My też przez ten dziwny chemiczny a czasem metaliczny smak od razu rezygnujemy z jedzenia. Jednak mamy w zanadrzu coś co posiada etykietę 0 kcal a jednak jest całkiem, całkiem :) Niebawem recenzja się pojawi :)
Usuń