Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Durszlak
,
Przepisy
Gotowany sernik jeżynowy (bez pieczenia, bez glutenu i cukru)
Od jakiegoś czasu przymierzałyśmy się do wykonania sernika
gotowanego. Przyszedł nareszcie moment gdzie upały nie pozwalały na użycie
piekarnika a gotowanym sernikiem można zastąpić tradycyjny sernik na zimno. Sama masa serowa jest bardziej budyniowa niż serowa, ponieważ użyłyśmy
serka homogenizowanego i zmiksowanych owoców ale można użyć twarogu. Spód miękki
o ciekawym składzie a galaretka
słodko-kwaśna dająca odświeżającego „kopa”. Całość nie jest tak stabilna i zwarta jak
sernik pieczony ale jest delikatna o smaku lata :) Nasze jeżynki są nieco
wcześniejsze ale sezon zacznie się już niedługo! Ale spokojnie można użyć
jagód :)
Składniki (śr: 18cm):
Spód
-160g suszonych daktyli
-60g poppingu (u nas 40g gryki i 20g amarantusa)
-2 łyżki melasy z karobu (lub słodu, miodu)
-3 łyżeczki kakao
Masa serowa
-250g sera kremowego półtłustego (u nas President)
-250g jeżyn
-50g skrobi kukurydzianej
-2 jajka
-50ml mleka
-ksylitol lub inna dowolna substancja słodząca
Galaretka
-0,5 l zmiksowanych jeżyn
-ksylitol lub inna dowolna substancja słodząca
-3 łyżeczki żelatyny + 1/3 szkl. gorącej wody
-garść jeżyn do ozdoby
SPÓD
Daktyle namoczyć w gorącej wodzie na ok 2 godziny. Po tym
czasie odlać wodę, dodać do nich melase oraz kakao i wszystko zmiksować na
gładką masę. Następnie wymieszać ją z poppingiem (najlepiej rączkami!).
Tortownice na dnie wyłożoną folią aluminiową wylepić masą i włożyć do
zamrażarki.
MASA SEROWA
Wszystkie składniki w temperaturze pokojowej zmiksować na
gładką masę. Wlać do garnka i podgrzewać na małym ogniu ciągle mieszając (jeśli
zaczną robić się gródki można użyć ponownie blendera do ich zlikwidowania i
ponownie podgrzewać :). Bardzo gęstą masę, która już bulgocze odstawić do
przestudzenia. Następnie przełożyć ją na spód wyjęty z zamrażarki. Całość można
ponownie umieścić w zamrażarce i jeśli masa ostygnie zacząć robić galaretkę.
GALARETKA
Żelatynę rozpuścić w gorącej wodzie. Zmiksowane jeżyny i
ksylitol połączyć, wlać żelatynę i wymieszać. Masę umieścić w lodówce. W
momencie kiedy zacznie tężeć wykładać ją na górę sernika ozdabiając jeżynkami.
Gotowy serniczek pozostawić w lodówce aż stężeje góra.
łoooo! jaki kolor <3 wygląda PYSZNIE!
OdpowiedzUsuńWygląda piękne, podoba mi się nawet mimo faktu, że nie lubię różowego koloru. Czy Wam kiedykolwiek coś nie wyszło?! xD
OdpowiedzUsuńNoooo nasza wymarzona, zmodyfikowana Chatka Puchatka. Klapa kompletna, wszystko się rozjechało ale było smaczne. Mimo to nadal kombinujemy i przepis doczeka się publikacji! :D
UsuńAha no i dziś też się nie udało.... taka tam galaretka, ale od formy odejść nie chciała... lepiej nie mówić :P
To wygląda oblednie i tak... unikatowo! Rzeczywiście idealne ciacho na lato, a te jeżyny... Ubolewam, że są dość trudno dostępne (no chyba, że zna się jakieś dobrze plonujace dzikie krzaki, albo ma je w ogrodzie). Sama mam krzew jezynomaliny, ale to nie to samo co prawdziwe jezyny...
OdpowiedzUsuńMy mamy jeżynki od kochanej babci :D Nasze prywatne jeszcze muszą łapać promienie słoneczne :) Jeżynomaliny? Ciekawe jak smakują i czym się różnią od jeżyn i czym od malin :P
UsuńChyba się zakochałam *.* Jakie to śliczne, jakie urocze! Jakie różowiutkie :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem koniecznie zaproście mnie na takie ciacho :)
Następnym razem jak będziesz przejazdem we Wrocławiu to wpadaj! W tym mieście się raczej zakotwiczymy i tam przeniesiemy naszą "domową cukiernie" :)
UsuńJeszcze nigdy nie robiłam gotowanego sernika. Zazwyczaj je po prostu piekę albo robię na zimno.
OdpowiedzUsuńSerniczek, jak każdy wasz wypiek, wygląda cudownie i bardzo smacznie!;)
Pięknie,kolorowo, owocowo i na pewno nieziemsko smacznie:)
OdpowiedzUsuńMacie talent, niesamowite pomysły i anielską cierpliwość:)
Pozdrawiamy:)
Za każdym razem gdy dodajecie jakiś przepis zastanawiam się co dzieje się w Waszych głowach... serio! Wasza wyobraźnia nie ma granic! I wiecie co? Wspaniale, mam nadzieję, że nadal będzie się powiększać, bo przepisy na Waszym blogu są najlepsze! Dopracowane w każdym calu ;)
OdpowiedzUsuńCo mamy w głowach? Zbyt dużo pomysłów, których nie zawsze jest możliwość zrealizowania xD Dziękujemy za takie pochlebstwa ale to sprawia, że obrastamy w piórka... a to nie dobrze :P
UsuńNajbardziej podoba mi się to, że jest jeżynowy :) Te warstwy prezentują się idealnie - spody z daktyli uwielbiam, a masa serowa wygląda bardzo kremowo i jeżynowo :)
OdpowiedzUsuńWiecie co, z chęcią bym sobie taki torcik zjadła, mniammmm :)
OdpowiedzUsuńJeżyny nie dla mnie, bo wchodzą w zęby, musiałabym je zastąpić truskawkami albo jagodami (o taaak). Tu zresztą muszę się pochwalić, bo umiem robić sernik na zimno. Niby żadna filozofia i brak powodu do entuzjazmu, ale wiecie... ja nie gotuję :P
OdpowiedzUsuńDla osób wrażliwych na wszelkie pestki lub wiórki faktycznie niewskazany, ale jagodowy byłby mega! I nawet kiedyś zrobimy :)
UsuńA sernik na zimno robisz od podstaw sama czy posiłkujesz się gotowcami w proszku?
Robię z serków homoseksualnych i gotowych galaretek.
UsuńA bo sobie pomyślałyśmy, że jakbyś miała doświadczenie z sernikami w proszku to mogłabyś zrobić u siebie porównawczą recenzję, z jakiej firmy jest najlepszy :D Ale widzimy, że tutaj prezentujesz wyższy level :)
UsuńWygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńCudo *.* jak ja dawno jeżyn nie jadłam x_X
OdpowiedzUsuńhahaha ja też się tyle razy zbierałam do jego robienia... i zawsze znajdowałam wymówkę :D Jedynie na jednoporcjowy się zawsze decydowałam... może czas to zmienić... tyle, że w całym domu jajek u mnie nie ma :D Wczoraj był żurek bez jajek ^^
OdpowiedzUsuńMy jedno porcjowych nie robimy bo to są zdecydowanie za małe porcje! To musi być solidny sernik (na nas dwie xD).
UsuńNo to po jajka do sklepu szoruj, albo do sąsiadki tak jak my to robimy w awaryjnych sytuacjach :P
Nie mam sądiadów xDD Po obu stronach puste działki a jedyna co jest z tyłu jest szarlatanką :D I się jej boimy :) Czasami i jednoporcjowe są dobre, zresztą jak mcflurry się dzieliłyście, to dałybyście radę ^^
UsuńJak jest ochota na sernik to i nawet do szarlatanki byśmy się wybrały :P Mcflurry to za słodkie dziadostwo, którego nie dałybyśmy radę zjeść całego same :P
Usuńhahaha no to dobrze, że macie misiowy apetyt :D Słodkie dziadostwo, które ja lubię ^^ A do szarlatanki wcale byście nie chciały... powiedziała sąsiadowi, że jest bogaty i go obkradli, powiedziała mojej mamie, że wygląda tak młodo i niesamowicie jak lalka i moją mame wysypało plamami, moja ciocia przyjechała w odwiedziny i powiedziała, jej że jest piękna... na drugi dzień rower zawiódł i zmasakrowała twarz i troche ciało... a to tylko kropla w morzu... nadal chcecie pożyczyć od niej jajka? :D
UsuńYyyyy to wolałybyśmy zrobić sernik na zimno bez jajek jednak xD Aż mamy ciary!
UsuńJa mam ciary za każdym razem jak ją spotykam :D Żegnam się i udaje, że nie jestem jej sąsiadką :)
UsuńRewelacyjnie wygląda! Oj zjadłabym taki serniczek z wielką chęcią :) U mnie jeszcze jeżyn nie ma, a czekam na nie i czekam :)
OdpowiedzUsuńCzłowiek, który wymyślił sernik powinien dostać nagrodę Nobla naprawdę. :D Nie ma nic lepszego! Wasz sernik natomiast mnie tak zachwyca, że naprawde niedługo do Was przyjadę i wyjem wszystko co do okruszka! Dziewczyny załóżcie cukiernie, przecież taki talent nie może się zmarnować... :<
OdpowiedzUsuńZawsze i wszędzie mówimy, że sernik wprost uwielbiamy :) Nobel jak nic!!! Zapraszamy, zapraszamy tylko, że my też zjadamy nasze wypieki bardzo szybko :P
UsuńWygląda przepysznie! Aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie, kolorki wyszły świetne. Mimo że nie przepadam za sernikami chętnie bym takiego spróbowała. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, gdybyście otworzyły jakiś punkt, byłabym waszą klientką. Ślicznie to wygląda. Akurat piekłam wczoraj sernik :)
OdpowiedzUsuńJeśli otworzymy to oczywiście damy znać :P
UsuńTo teraz czas na sernik gotowany :D
Wspaniały :-) uwielbiam take słodkości. Brawo dziewczyny, wyszedł wam świetnie :-)
OdpowiedzUsuńMmmm same pyszności oblizuję się !
OdpowiedzUsuńMega chce taki spróbować
OdpowiedzUsuńSuper blog będę zaglądać częściej :)
potrzebuje kliknięć pomożesz będę wdzięczna :)
http://natalia004j.blogspot.com/2015/07/dresslink.html
Omnomnom :) kocham serniki :) Zchęcią by wypróbowała, teraz, zaraz, ale przede mną do zrobienia tort, na wtorek na rano, mało czasu zostało...
OdpowiedzUsuńNo to może tort sernikowy? My tak pewnie niebawem poeksperymentujemy :D
UsuńUwielbiam gotowany sernik :)
OdpowiedzUsuńnarobiłyście mi ochoty a moje jeżyny jeszcze zielone:(
OdpowiedzUsuńporywam kawałeczek:D
Jeżynki dostałyśmy od babci bo ma wcześniejsze ale nasze prywatne jeszcze są różowiutkie :)
UsuńBardzo apetycznie wygląda, oj kusicie kusicie :D
OdpowiedzUsuńŚwietny, wspaniale wygląda. Musi być przepyszny
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńCudowny na zewnątrz i jeszcze lepsiejszy w środku :D Słodko-kwaśna galaretka na pewno idealnie się wkomponowała w słodko, serowo-budyniową masę :) A na swoje jeżynki muszę jeszcze poczekań, ale już teraz wiem, że będzie ich bardzo dużo <3 Zapomniałabym bym - fantastyczne kolory!
OdpowiedzUsuńPołączenie udane, jednak dla naszego taty gdyby nie było pestek (czego przy jeżynach uniknąć się nie da) byłby idealny :)
Usuńwow po prostu wyglada bajecznie
OdpowiedzUsuńzdjecia i pomysl mega
Wygląda przepysznie, poproszę kawałek :D
OdpowiedzUsuńojeeeeej!! Jak super wygląda :D Chcę taki :D
OdpowiedzUsuńMniam, wygląda znakomicie. Mi jego budyniowa konsystencja jak najbardziej odpowiada. Do tego masa ma niesamowity, energetyzujący kolor! Brawo!
OdpowiedzUsuńTen był bardzo dobry i delikatny ale my przepadamy za zwartymi konsystencjami więc następnym razem użyjemy twarogu :) Kolor jest cuuudowny i działa nie tylko na kubki smakowe :)
Usuńwooooooooooow ! *.* wiedzialam, że za niedługo nas znowu czyms zaskoczycie : )
OdpowiedzUsuńSerniczek wygląda rewelacyjnie. Chętnie bym się skusiła nie na kawaleczek, ale na dwa :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie się zastanawiałam skąd macie o tej porze jeżyny - u mojej mamy w ogródku jeszcze wszystkie małe i zielone :) Idea gotowanego sernika bardzo mi się spodobała - jestem strasznie ciekawa jaki wyszedłby w smaku :) Poza tym wygląda pięknie, nabrałam teraz na niego strasznej ochoty !
OdpowiedzUsuńKochana babcia ma wcześniejsze i się podzieliła owockami :)
UsuńNasze na ogródku są już ładne różowe, więc widocznie też nie jest to jakaś późna odmiana :)
wygląda bardzo bardzo apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńEkstra ta masa w środku. Ogółem pychota.
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie, a jeżyn nie jadłam już wieki :) a no i muszę dodać, że te kolory tak podkręcają wyciek śliny hehe :D
OdpowiedzUsuńWyciek śliny i nam towarzyszy mimo, że sernik już dawno zjedzony.... ale wspomnienia zostały :P
UsuńPiękny jest! W dodatku w moich ulubionych kolorach :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio niestety nie potrafię trafić na dobrą książkę ;/ Kupuję tylko te, które według mnie będą "na topie" przez lata i do których będę wracać a nie tylko te na jeden raz :) A książki uwielbiam... żadne e-booki tylko papierowa książka ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten sernik :)
Czasem naprawdę można się nadziać :) Ale głównie ufamy swojemu instynktowi, więc w większości trafiamy na książki jedne z lepszych :) Oczywiście żadne e-booki nie wchodzą w grę!
UsuńI jak? Nie zawodzi Was Wasz instynkt? Wiem, że lubicie Kinga a mi on jakoś nie podchodzi ;) Ostatnio postanowiłam wrócić do czasów dzieciństwa i czytałam bajki, które leżą u mnie na półce... moze to dziecinne ale uważam, że na baśnie nigdy nie jest za starym... No a basnie Perraulta są nawet nieco drastyczne :) Znacie "sinobrodego? :)
UsuńW większości nie zawodzi ale parę razy się nadziałyśmy (szczególnie kiedy, któryś z programów śniadaniowych jakieś książki poleca, więc sądzimy, że tam jest po prostu wszystko sponsorowane). Niestety, naszą księgę baśni jaką dostałyśmy w dzieciństwie jakiś czas temu podarowałyśmy naszej kuzynce, ale faktycznie fajnie by było do nich wrócić :) "Sinobrodego" nie znamy ale teraz sobie przeczytałyśmy i powiemy Ci szczerze, że jako dzieci miałybyśmy problem z zaśnięciem po niej :P Niby nic takiego, bo teraz to już dużo horrorów itp. mamy za sobą ale wcześniej to wyobraźnia malucha jest nieco ograniczona :) Nam najbardziej utkwiła w pamięci baśń Andersena "Nowe szaty cesarza" :)
UsuńU mnie z tym zakwasem tak samo i już drugi raz nie robiłam.. może za jakiś czas :)
UsuńJA kiedyś też miałam dużo bajeczek ale pooddawałam dzieciom chrzestnego... potem zobaczyłam te książki u niego w domu w strzępach... Byłyśmy złe z mamą... Sinobrodego lubiłam - chyba dlatego, ze nie był aż tak cukierkowaty ale to była jedyna bajka Perrraulta jaką lubiłam :) Wolałam Baśnie Grimm zwłaszcza "O wilku i siedmiu koźlątkach" czy "Braciszek i siostrzyczka" :)
A dzisiaj przeczytałam książkę pt "Marina" Zafona - czytałyście? I czytacie wszystko Kinga? Może jakiś inny autor?
Łe a myślałyśmy, że jakieś wskazówki nam dasz co do zakwasu :P
UsuńBaśnie braci Grimm to nasza babcia miała na kasetach i bardzo często u niej je oglądałyśmy, choć też trzeba przyznać, że cukierkowe do końca to one też nie były. Szczególnie pamiętamy "Pani zima" i "Dwunastu braci".
Zafona to Monika czytała "Gra Anioła" i bardzo poleca. A "Marina" polecasz?
W Kinga to dopiero się Monika wczytuje a najbardziej lubi książki Simona Becketta. Nasz wykładowca polecał jej Mastertona, jednak nie wszystkie jego dzieła przypadły jej do gustu. W tej chwili siedzi przede mną i czyta "Koncert nieskończoności" Grega Beara ale na razie dużo o niej nie jest w stanie powiedzieć :)
Zakwas najlepiej robić z mąki żytniej 2000, musi mieć ciepło i trzeba go dokarmiać :) Ja robiłam zakwas zimą i być może dlatego mi nie wyszedł...
UsuńMacie racje - nie wszystkie baśnie były cukierkowate a i tak to ocenzurowane wersje bo te oryginalne są na prawdę krwawe. Baśnie Grimm i Perraulta powstały na podstawie podań i legend :) A z bajek na kasecie to pamiętam tylko Simsala Grim :)
"Marina" mnie wciągnęła - czyta się lekko, przyjemnie :) Ale to chyba taka bardziej młodzieżówka, choć mroczna ;)
Nie słyszałam o tym.. z chęcią zerknę :)
kolor przecudny, a konsystencję taką budyniową bardzo lubię, serniczek musiał smakować nieziemsko!
OdpowiedzUsuńWygląda obłednie!!! Jeżyny uwielbiam więc dawajcie mi tu DUŻĄ porcję tego cuda :D
OdpowiedzUsuńSłów mi zabrakło na widok takiego sernika. Mniam.
OdpowiedzUsuńrewelacyjny serniczek :)
OdpowiedzUsuńBoszeee dziewczyny! Ja tu taka głodna, a Wy mi takie przysmaki prezentujecie :) Mam nadzieję, że nie wgryzę się zaraz przez Was w ekran laptopa :)
OdpowiedzUsuńP.S. A co do mgr trzymam za Was kciuki, dacie radę :*
Lubimy tak dręczyć ludzi, szczególnie wieczorami xD
UsuńDziękujemy przydadzą się :)
ale super:D a ten kolor, pyszności:D a ten spód też fajnie wymyślony z nadzieniem:P
OdpowiedzUsuńmagda:)
Wygląda pysznie! Ten kolor! wow. :)
OdpowiedzUsuńPrzemówiło do mnie to, że jest on bez cukru
Miłego dnia ^-^
zaczytana-oczytana.blogspot.com
u mnie jeżyny dopiero dojrzewają,,kurczę,,zrobię sobie taki i ja ,a co ! :D
OdpowiedzUsuńNie krępować się :P Zrób taki z jagód albo z malin, też pewnie wyjdzie boski. Jednak musimy zaznaczyć, że użycie jeżyn powoduje duże stężenie małych pesteczek :P
Usuńniestety te pesteczki mogą być trochę denerwujące,z malinami byłoby to samo,ale co tam i tak zjem :p
UsuńZa serinkami akurat nie przepadam, ale Wasz na zdjeciu wyglada apetycznie :)
OdpowiedzUsuńomnomnnooom :) ale obłęd *.*
OdpowiedzUsuńWyszedł wam fenomenalny : )
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, jednak jestem uczulona na jeżyny, ale z chęcią zastąpię innym owocem ;)
OdpowiedzUsuńMaliny lub jagody też dadzą radę :) Truskawki również pewnie by się sprawdziły ale u nas już są niedostępne :/
UsuńWygląda rewelacyjnie! Z góry ostrzegam -kradnę przepis, jutro będe go robić !
OdpowiedzUsuńA my z góry uprzedzamy, że występuje w nim duża ilość pesteczek o czym zapomniałyśmy wspomnieć bo nam nie przeszkadzały :)
UsuńZachwycający sernik :)
OdpowiedzUsuńwow, rewelacja :) podoba mi się ten przepis!
OdpowiedzUsuńAle pięknie wygląda. Ty to potrafisz tworzyć cuda. :-)
OdpowiedzUsuńMmmnami pyszności!:)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;*
uwielbiam serniki! Takiego jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńaż się oblizałam :D
OdpowiedzUsuńPewnie by mi nie zasmakował z uwagi na skład, ale wygląda super :-).
OdpowiedzUsuńnie widzialam takiego;P
OdpowiedzUsuńwygląda bajkowo!!!!
OdpowiedzUsuńmniam!
jestem weganką, więc też często sobie pichcę coś nowego, eksperymentuję
Twój serniczek nie dość , że pięknie się prezentuje, pewnie jest pyszny i w dodatku zdrowy ( bez glutenu)
brawo kochana!
ps: może się wzajemnie zaobserwujemy by wpadać na kolejne posty?
Co Ty na to? daj znać a ja szybciutko z miłą chęcią się zrewanżuję
miłego dnia i kolejnych inspiracji w prowadzeniu bloga :*
Dziękujemy za miłe słowa i że postanowiłaś zostawić tutaj swój komentarz :)
UsuńTwój blog też jest bardzo ciekawy i na pewno do Ciebie wpadniemy nie raz :)
Sernik wyszedł Ci niesamowicie!
OdpowiedzUsuńJeżyny! Kiedy ja je jadłam? Wieki temu. Ale zdjęcia wyglądają reweleacyjnie i kuszą do wypróbowania przepisu :)
OdpowiedzUsuńSernik gotowany jest fantastyczny, a z jeżynami to obłęd :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jeżyny ale takie bardzo dojrzałe bo nieraz się można nadziać na kwasidło :) Doczytałam że jest tutaj dużo pestek ale mi chyba by nie przeszkadzały ale żeby się o tym przekonać musiałabym zrobić taki sernik :) Sandra
OdpowiedzUsuńFakt, że czasem kolor nie świadczy o tym, że jeżyna jest dojrzała i słodka :P Zrób koniecznie a my przyjedziemy na degustację!! :P :*
UsuńWygląda przepięknie, już sam wygląd pobudza kubki smakowe. :)
OdpowiedzUsuńYyyyyyyyyyyy szczena opada :D Wspaniały, wygląda jak wielka delicja :D
OdpowiedzUsuńŚlinka mi cieknie do podłogi mniam :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie! Musi być pyszny.
OdpowiedzUsuńWygląda mega smacznie! I ten kolor *.*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam pod reką jeżyn bo na pewno bym wypróbowała przepis :P
Cudny kolorek:)
OdpowiedzUsuńgotowanego jeszcze nie robiłam, zawsze boje się, że wypłynie ;) no ale Wasz wygląda super!
OdpowiedzUsuńFakt, jest trochę "luźny", zresztą może być na zdjęciu nieco widać. Sądzimy, że to pewnie jest za sprawą użycia serka kremowego ale jakby się dało twarogu to konsystencja może byłaby bardziej zbita :) Na pewno za jakiś czas wypróbujemy taką wersję :)
UsuńOoo !!! Jak apetycznie wygląda Wasz wypiek - wizualnie przyciąga oko a pewnie i smakuje :) Poproszę kawałek :) Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż on apetycznie wygląda mniam :)
OdpowiedzUsuńCudowne kolory, wręcz przecudowne nawet....aż się zagapiłam :) Ja dziś byłam sprawdzić jeżyny pod lasem....jeszcze nie są takie jak być powinny, ale już niedługo :)
OdpowiedzUsuńjakie cudo!
OdpowiedzUsuńślinka cieknie na sam widok :)
pozdrawiam :*
Aż szkoda, że dopiero w przyszłym tygodniu będę miała szansę wypróbować ten przepis:) Podoba mi się kolor serniczka:)
OdpowiedzUsuń