Ciastka z otrębami OTRĘBUSIE (naturalne, z makiem i lnem) - Ekoprodukt/Dobra kaloria
Dzisiaj podwójny post a mianowicie na końcu znajdują się nasze odpowiedzi na pytania zadane przez Kimiko i Łychę Smaków, które nominowały nas do Liebster Blog Award :) Jeżeli kogoś
to interesuje to może czytać a jak nie to kończcie na recenzji Otrębusiów :P
Ciastka otrębowe naturalne |
Nazwa: Ciastka otrębowe naturalne i otrębusie
z makiem i lnem
Firma: Ekoprodukt, Dobra kaloria
Skład: Naturalne: mąka pszenna*,
otręby pszenne*, cukier trzcinowy*, olej palmowy*, woda, wodorowęglan amonu
(środek spulchniający), żółtka jaj w proszku*, jogurt w proszku*, aromat
waniliowy*.
*
produkt rolnictwa ekologicznego
Z
makiem i lnem:
: mąka pszenna, otręby pszenne, cukier brązowy, oleje roślinne (palmowy,
rzepakowy, kokosowy), siemię lniane, jogurt, nasiona maku, żółtka jaj,
wodorowęglan amonu (środek spulchniający), aromat waniliowy.
Masa netto: 170g
Wartości odżywcze: Naturalne:
100g/450 kcal, tłuszcz – 21g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 16g, węglowodany
– 50g w tym cukry – 20g, białko – 9g, błonnik – 15g, sód – 0,01g
Z
makiem i lnem:
100g/465 kcal, tłuszcz – 21g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 7g, węglowodany
– 49g w tym cukry – 21g, białko – 11g, błonnik – 17g, sól – 0,1g, żelazo – 4,4mg,
magnez – 185mg
Informacje dodatkowe: Produkt może
zawierać śladowe ilości nasion sezamu i orzeszków ziemnych
Sklep: Intermarche, Społem, Piotr i
Paweł
Cena: 7-8 zł
Nasza opinia
Wygląd: Otrębusie już od dawna zwracają naszą uwagę na sklepowych półkach pod
skrzydłami dwóch firm. Kształty ciasteczek kojarzą nam się z typowymi kruchymi
ciasteczkami kupowanymi na wagę, które kiedyś tak lubiłyśmy. Jednak tylko
kształt łączy te słodkości. Otrębusie jak sama nazwa wskazuje składają się głównie z otrębów, które widoczne są gołym okiem. Dodatkowo w wersji z makiem i
lnem widać czarne obiecujące wiele kropeczki i w mniejszej ilości brązowe
ziarenka. Do każdego opakowania
dołączone są karteczki/bileciki, które zawierają wszystkie niezbędne
informacje.
Smak: Smak standardowych, klasycznych otrębusiów nas
nie zaskoczył. Wyobrażałyśmy sobie słodkie otrębowe ciasteczko ze specyficznym
smakiem zbóż i tak też właśnie było. Całość jest przyzwoita, słodka z ciekawą
strukturą. Idealne jako dodatek do jogurtu jedzonego na przekąskę.
Wersja z dodatkami mimo, że innej firmy
podstawę smakową ma taką samą. Wzbogaca ją dodatkowo charakterystyczny smak
maku i prażonego ziarna lnu. Według Moniki maku mogło być jeszcze więcej ale
generalnie ilość jest zadowalająca. Również są słodkie z ciekawą strukturą ale tą wersję spokojnie zjadłyśmy bez dodatków w postaci jogurtu.
Podsumowanie: Obie firmy dysponują prawie
identycznym przepisem na te ciasteczka, dlatego też smakują podobnie. Jeśli
chodzi o skład to go krótko mówiąc skopali, bo mogło być tak pięknie. W oczy kuje szczególnie olej palmowy, żółtka i jogurt w proszku, aromat. Kiedyś jadłyśmy podobne ciastka ale bez cukru, w których użyto różne substancje
słodzące i niestety wyraźnie było czuć charakterystyczny smak słodzików.
Dlatego raczej nie polecamy bez cukrowych wersji.
Naturalne
Ocena: 4 pandy
Z makiem i lnem
Ocena: 4,5 pandy
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego
blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Po odebraniu nagrody
należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała.
Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11
pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
Pytania od Kimiko:
1. Ulubione,
niesłodkie, danie?
W naszych
żyłach płynie cukier, więc trudno nam odpowiedzieć xD Chociaż nigdy nie
przejdziemy obojętnie obok pieczonego łososia i pierogów :P
2. Najgorsza
rzecz jaką w życiu jadłaś/jadłeś?
Pieczony
bakłażan! Serio, albo faktycznie jest taki niedobry albo my trafiłyśmy na jakiś
trefny towar :D
3. Dlaczego
prowadzisz bloga o właśnie takiej tematyce?
Życie nas do
tego skłoniło :P A jak ktoś chce wiedzieć dokładniej to zapraszamy w zakładkę „coś
o nas”.
4. Dniem
straconym, jest dzień bez...?
Jabłka i
cynamonu!
5. Co
najbardziej w sobie lubisz?
Kreatywność –
ujawniająca się szczególnie podczas wypieków.
6. Czym
kierujesz się w życiu?
Dobre i
zdrowe jedzenie oraz aktywność fizyczna to klucz do lepszego życia.
7. Gdybyś
mogła/mógł być geniuszem "absolutnym" z jakiejś dziedziny, jaka by to
była?
Medycyna
8. Gdybyś
była/był superbohaterem/bohaterką, jaką miał/a byś supermoc?
Zatrzymywanie
czasu
9. Gdybyś
mógł/mogła zmienić jedną rzecz na świecie, co by to było?
Żeby w końcu weszła w życie ustawa o zawodzie fizjoterapeuty.
10. Wolisz
książki, czy filmy i dlaczego? (można wybrać tylko jedno)
Książki –
wtedy wyobraźnia pracuje na wysokich obrotach. Aczkolwiek dobrym kinem Azjatyckim
też nie pogardzimy :P
11. Coś
słodkiego, czego nigdy nie tkniesz za nic w świecie... co to?
Białego
cukru w kostkach xD
1. Dlaczego
blogujesz?
Zakładka „coś
o nas” :)
2. Lubisz
odwiedzać inne blogi?
Zanim założyłyśmy
własnego bloga, głównie czytałyśmy setki innych :)
3. Czy
blogowanie sprawia Ci przyjemność?
Bez tego nie
prowadziłybyśmy bloga, bo byłoby to trochę bez sensu.
4. Co chciałbyś
zmienić w swoim życiu?
Uczyć się we
Wrocławiu (ale to jeszcze da się zrobić).
5. Czy uważasz
się za osobę szczęśliwą?
Tak
6. Co daje Ci
największą radość?
Moja siostra
bliźniaczka… i czekolada xD
7. Jak lubisz
spędzać czas wolny?
Wieczorem w
piżamce pod ciepłym kocykiem czytać książkę lub oglądać dobry film a w dzień
pichcić w kuchni.
8. Książka,
którą będziesz zawsze pamiętać?
Tysiąc
wspaniałych słońc – Khaled Hosseini!!!
9. Czy
potrafisz wybaczać?
Przychodzi
nam to z trudem.
10. Czy
przyjaciele są dla Ciebie ważni?
Chyba
właśnie o to chodzi, że kiedy ktoś staje się przyjacielem to automatycznie jest
dla ciebie ważny :)
Osoby które
nominujemy oczywiście nie muszą brać udziału w zabawie a jeśli chcą mogą
odpowiedzieć na pytania w wolnym czasie :) Nominujemy: Anię, Olgę, Natalię,
2xM, Agnieszkę, Juliannę, Izabellę, Lenę, Olkę, Natalie i Karolinę.
Przygotowałyśmy 10 pytań dotyczących głownie jedzenia:
1. Jak długo
prowadzisz bloga?
2. Najdroższe
jedzenie jakie kiedykolwiek jadłaś?
3. Danie, które
zawsze chciałabyś spróbować.
4. Najohydniejsze
danie jakie kiedykolwiek jadłaś.
5. Czego za
żadne skarby nie potrafisz ugotować/upiec?
6. Twoje popisowe
danie/deser.
7. Ulubiona
marka czekolad.
8. Ulubione
danie/deser z dzieciństwa.
9. Co
najczęściej serwujesz sobie na śniadanie?
10. Twój
ulubiony program kulinarny.
1.
Jakoś tego typu ciastka mnie nie kuszą, nigdy szczególnie za nimi nie przepadałam. Może dlatego, że są dla mnie za twarde.
OdpowiedzUsuńCo do ciasteczek to mam je w sklepie, który znajduje się na dole mojego bloku. Wiedziałam, że skądś je znam i teraz już wiem skąd. Kuszące i zdrowe wersje ciasteczkowych przekąsek. To lubię, kupię je na pewno, tym bardziej, że mam je tak blisko :D
OdpowiedzUsuńCo do odpowiedzi - zgadzam się jesteście bardzo kreatywne, w kuchni wyczynianie prawdziwe czary i efekty są wspaniałe. A co do czekolady to jakbym mogła też jadłabym ją codziennie - od razu czyni dzień lepszym :D Pozdrowionka serdeczne :-)
Kup i koniecznie daj znać jak Ci smakowały :)
UsuńDziękujemy! Bardzo miło czytać takie komentarze na swój temat. To bardzo motywujące :)
Próbowałam, ale mnie nie zachwyciły ;) są raczej średnie, no i skład taki sobie :p
OdpowiedzUsuńMoja mama często je te ciasteczka, szczególnie jak jest jakiś wyjazd ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację i pytania :)
Moje ulubione ciasteczka <3 Na jednej paczce przeszłam całe ZOO we Wrocławiu 3 razy, takie są sycące <3
OdpowiedzUsuńTo prawda. Dzięki otrębom nasycają na długo! 4 godziny wykładu nie były nam straszne a nawet pociągły byśmy jeszcze ze dwie godziny :P
UsuńFajnie, że odpowiedziałyście na pytania - można się dowiedzieć o Was jeszcze więcej! :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że lubiłam te kruche ciasteczka o tym kształcie! Jestem ciekawa smaku tych tutaj, więc może się skuszę je kupić, jeśli je zobaczę?
Miłe, że kogoś to interesuje :P
UsuńDo tych kruchych ciasteczek im daleko ale sama krucha struktura już jest dużym plusem bo bardzo taką lubimy :)
Miej oczy szeroko otwarte :D
Znam te ciasteczka i muszę powiedzieć, ze są pyszne :)
OdpowiedzUsuń<3 tak mnie zawsze te otrębusie kusiły, ale nigdy jeszcze ich nie kupiłam! tylko szkoda, że skopcili sprawę :( hahahaha biały cukier w kostkach? nieźle, ja też nie przeżyję dnia bez dwóch jabłek, codziennie jem dwa przed snem odkąd mam pierwsze ząbki :D Medycyna? bardzo szlachetne, od razu Judym staje mi przed oczami ^^ piżamki wprawdzie teraz nie mam, ale kocyk obowiązkowo opatula mnie ^^ Ja też myślę o studiach we Wrocławiu, po tych na magisterce, ale czas pokaże :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że skład zapowiadał się dobrze ale tylko z daleka bo w końcu marki z nazwy wiele obiecują.
UsuńMy jabłka jemy zawsze w godzinach rannych, ewentualnie do południa :) Przywołanie Judyma nas zabiło! xD
No to może się jeszcze w tym Wrocku spotkamy?! Byłoby super :D
hahahaha, ekstra by było tyle, że wam ogona na doczepkę nie potrzeba, bo same się świetnie macie razem :) zostałabym waszą fanatyczną fanką :D zastanawiam się czy nie zacząć je też jeść w godzinach rannych bo na wieczór, to mnie pare osób uświadomiło, że to przegięcie :) Judym wymiata! ^^
UsuńOgon w takiej postaci zawsze mile widziany xD My jemy je rano a głównie chodzi tu o Angelikę, ponieważ po południu owoce już jej się nie trawią co ma swoje przykre skutki. Gdyby mogła jadłaby je do każdego posiłku xD
Usuńoooo wy moje kochane słodziaki, dziękuje :3 wiesz... ja się zaczęłam naprawdę zastanawiać czy warto jeszcze do kolacji doładowywać te dwa jabłka... może lepiej w kwestach zdrowotnych przerzucić je na wcześniej :) zresztą kiedy mój organizm ma to wszystko zdążyć trawić, jak w nocy nie pracuje xDD to już wiem skąd ciaśniejsze te spodnie co je mam na sb! :D
UsuńDzisiaj właśnie będąc w Rossmannie robiłam mały research i robiłam w głowie listę produktów między innymi właśnie i przede wszystkim od Dobrej Kalorii, które chcę kupić. :D Te otrębusie też się znalazły na tej liście! Chcę tyle rzeczy, że chyba zbankrutuję ale przynajmniej zjem dużo pyszności. :D Świetna recenzja i cieszę się bardzo, że się pojawiła. <3 Jak zwykle trafiłyście idealnie w mój gust. :D
OdpowiedzUsuńMy też mamy taką swoją listę :D Powiemy szczerzę, że faktycznie mnóstwo kasy można na to wydać ale odkąd nasza rodzina rozeznała się w tym temacie takie słodkości dostajemy bardzo często. Np. powyższych ciasteczek mamy jeszcze dwie paczki (od braciszka <3) i planujemy z nich wykonać jakiś wypiek ;) O! daj tą listę rodzince i znajomym przed urodzinami/imienianmi albo przed zbliżającym się Dniem Dziecka xD
UsuńGenialny pomysł! Tak zrobię. :D
UsuńChętnie bym ich spróbowała :)
OdpowiedzUsuńA kiedy będą recenzje Zotterów? :(
OdpowiedzUsuńNajpierw trzeba uszczuplić kolejkę recenzji a szczególnie tych ze współpracy. Druga sprawa jest taka, że ich konsumpcja idzie powoli i jesteśmy dopiero po jednym dysku :P
UsuńOtrębusie mają uroczą nazwę i... jak dla mnie na tym koniec. Kompletnie nic mnie do nich nie przyciąga.
OdpowiedzUsuńJa raz też próbowałam pieczonego bakłażana... Potwierdzam: ohyda! Chociaż wtedy myślałam, że po prostu za krótko / za długo piekłam.
Btw ... Nigdy nie jadłam białego cukru w kostkach, haha, alee... znam osobę która potrafi zjeść garść takich kostek jako coś słodkiego. O.o
Nazwa przyciąga i wiele obiecuje, dlatego skład tak dziwi. Mamy jeszcze ich dwie paczki więc trzeba będzie jakoś je zużyć :P
UsuńCo do bakłażana to też myślałyśmy, ze to nasza wina no ale chyba jego mdły smak (a farsz zrobiłyśmy wspaniały) albo komuś odpowiada albo nie :P
Już nawet zjemy landrynkę, która jest cukrem w cukrze ale tej białej kostki nigdy xD
lubię ciastka z otrębami i sezamowe :P
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za smakiem słodzików bleee.... :) Ale otrębusie na zdjęciach wyglądają MEGA smakowicie!
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny zaciekawiłyście mnie swoją recenzją do wypróbowania. Ogólnie takie ciasteczka jadam dość rzadko, ale te spróbuję :) Też uważam, że dzień bez jabłka i cynamonu to dzień stracony :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację! :*
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam ich spróbować, ale jakoś ta cena...nie na mój portfel :P
Nie ma za co ;*
UsuńMy mamy jeszcze ich dwie paczki (od braciszka na imieniny dostałyśmy pakę zdrowych słodyczy), dlatego wykorzystamy je jeszcze do jakiegoś wypieku :)
Do takich ciastek mam słabość. Chyba się nimi zainteresuję :D
OdpowiedzUsuńOooo pseudozdrowe "ciastki" ;) Wyglądają ładnie, smaku nie jestem natomiast tak do końca pewna :)
OdpowiedzUsuńTak bym sobie je podkradła od was, do porannej kawki :) Chyba będę musiała się wybrać do Piotra i Pawła po nie :)
OdpowiedzUsuńCiastek bym spróbowała, tak do wieczornej herbatki, za nominację dziękuję, a co do pytań... ta zabawa nie polega na odpowiadaniu na 11 ich sztuk? ;>
OdpowiedzUsuńJuż miałyśmy problem z wymyśleniem jako takich sensownych 10 xD F*ck the rules! xD
UsuńZ chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńWczoraj odpisalam Wam na komentarz :)
dziękuję za nominację;)
OdpowiedzUsuńa co do ciastek - marzą mi się takie właśnie mocno otrębowe, z wyraźnym zbożowym smakiem... Upieczecie?:)
Hmmm.... trzeba nad nimi pomyśleć! Też lubimy takie ciacha a te składem nas nie urzekły, domowe byłyby o niebo lepsze. Jednak mamy jeszcze ich dwie paczki więc musimy je do czegoś zużyć xD
UsuńPrzy najbliższej możliwości muszę nabyć te ciastka i chętnie spróbuję ^^
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję, wyglądają ciekawie, będą smakowitą i zdrową przekąską :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie kupowałam tych ciastek ale lubię takie zdrowe propozycje :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tych ciasteczek, wolę zrobić w domu ; )
OdpowiedzUsuńNie jadłam, ale chyba się pokuszę aby je spróbować - te naturalne do mnie przemawiają, niestety maku nie lubię także z makiem na pewno odpadają :)
OdpowiedzUsuńSą jeszcze z orzechami i chyba z kokosem, tak wiec dla każdego coś miłego :)
UsuńMyślę, że mi bardziej podpasowałyby te naturalne. Chyba się skuszę i kupię sobie taką paczkę.
OdpowiedzUsuńJadłam te pierwsze - ciastka otrębowe :) Pyszne były :D Jestem ciekawa smaku tych z makiem... Próbowałam jeszcze kilka słodkich smakołyków tej marki i na prawdę są godne polecenia :D Może troszkę za słodkie, ale za to nie zjesz więcej niż 1-2 sztuki :)
OdpowiedzUsuńA składy są podobne, bo to tak na prawdę ta sama firma, a dokładnie KUBARA :)
W jednych nie wspominają nic o tym, że żółtka i jogurt są w proszku ale wydaje nam się, że chyba nie mają takiego obowiązku i stąd ta różnica. Smaczne są tylko szkoda, że nazwa obiecuje więcej niż ma do zaoferowania skład :/
UsuńTeż zanim założyłam mój blog, to zaglądałam na wiele innych :)
OdpowiedzUsuńCiastka otrębowe bardzo lubię:) Muszę wypróbować tą markę. Ciekawe czy mi zasmakują:)
OdpowiedzUsuńFajne te ciasteczka, chętnie bym spróbowała
OdpowiedzUsuńbardzo lubie te ciastka :) ja ogólenie wszystkie ciastak kocham ale otrebowe szczególnie :)
OdpowiedzUsuńMi się ich skład widzi średnio - jak są takie zdrowe i eko to mogłyby nie mieć pszenicy i żółtka w proszku ;p Firmy eko produkt jadłam inne ciastka (chyba owsiane) i były całkiem ok, ale bez szału a z firmy dobra kaloria kupuję amarantus i chrupiącą grykę z melasą ;) Widzę, że mamy ze sobą sporo wspólnego - chociażby to, że w moich żyłach również płynie słodka krew ;) Dziękuję za nominacje, postaram się dziś odpowiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńNawet pszenica uszła by w tłumie bo niektórzy nie mają z nią problemu ale reszta z proszku? Smaczne są tylko szkoda, że nazwa obiecuje więcej niż ma do zaoferowania skład :/
UsuńTak ogólnie zauważyłyśmy, że jesteśmy do siebie podobne :P
U mnie od tarcia ziemniaków była mama :) Też bardzo rzadko u nas w domu były. Mimo iż ich nie lubiłam to cieszyłam się że są bo było to coś innego od monotonnych obiadów (wszystko przez tatę, który uważał że mamy jeść ziemniaki i wieprzowinę ;/ )
OdpowiedzUsuńZastanawiam się jakby zabrzmiała piosenka po izraelsku ;P Aż mnie ciekawi czy byłaby równie fajna :)
Jadłam kiedyś te z Dobrej kalorii, fajne zdrowe ciacha :)
OdpowiedzUsuńZa nominację dziękuję :) postaram się wywiązać w którymś z najbliższych postów.... narazie troszkę choruję :/ Pozdrawiam :)
Zdrówka :* Jeśli nie masz ochoty nie musisz odpowiadać albo możesz to zrobić w wybranym przez Ciebie momencie :)
UsuńCiekawe ciasteczka, pierwszy raz się z takimi spotykam :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej się uśmiałam że w Waszych żyłach płynie czekolada, ależ wy słodkie dziewczynki jesteście :). W moich chyba kasza, buraki, oliwki :).
OdpowiedzUsuńPłynie cukier pod różnymi postaciami :P Dobrze, że raczej w tych zdrowszych odsłonach xD
UsuńBuraczki są dobre dla krwi.... haha xD
Zajadałam się nimi przed maturą więc ten smak już chyba zawsze będzie mi się kojarzył ze stresem, ale były całkiem dobre choć wersja z cukrem była dość słodka...może minimalnie za słodka, ale pamiętam wersję bez cukru która smakowała jak same trociny ;/
OdpowiedzUsuńZ masłem orzechowym obie wersje były zajebiste :P
PS pamiętacie jak w dzieciństwie jadłyśmy płatki owsiane na surowo? (te ciastka mi przypomniały ten smak) mama kazała wsypywać je do małych kurczaczków a my podjadałyśmy płatki ukrytkiem :D Pewnie się nie przyznacie, ale tak właśnie było ;)
Haha z masłem orzechowym nawet podeszwa smakuje xD Teraz jak będziemy chciały Ci zrobić na złość to kupimy Ci te ciacha żeby wspomnienia do Ciebie wróciły :P :*
UsuńHahahaha płatki owsiane dla "cipciaczków" to była na tamte czasy najbardziej pożądany i zakazany smakołyk xD Chyba od zawsze miałyśmy tendencje do zdrowego odżywiania :P
Smak dzieciństwa- jedzenie dla kurczaków :P nie brzmi to dobrze :D Mama twierdzi, że jadłyśmy otręby dlatego, że ona nam zabraniała, a nie dlatego iż nam smakowały... sądzę, że coś w tym jest "zakazany owoc" i te sprawy :)
UsuńOj tam! to nie była pasza tylko płatki owsiane xD
UsuńMasz trochę racji ale nie można zaprzeczyć, że te płatki były dobre a smak dla nas był nowy, a w tamtym czasie z reguły co nowe to złe :)
Nadal lubię zapach paszy :P Co mi upieczesz na spóźnione urodziny ? :D
UsuńZostaw Ibrahima w spokoju xD
UsuńUpieczemy takie ciacha, że się roztyjesz bez wyrzutów sumienia :P Możemy tylko zdradzić, że wykorzystamy powyższe ciastka Otrębusie :)
Sama stworze sobie coś mega słodkiego, niezdrowego i zupełnie anty-dietetycznego...a co :D
UsuńAkurat Ibrahim śmierdzi cwaniakiem :) wolę młodszego księcia...ale to już inna historia, chociaż można go podpiąć pod ciacho :D to czekam, czekam co tam wyczarujesz :)
UsuńJadłam je ale już bardzo dawno temu. Czuć bardzo w nich otręby ale są dobre. Szkoda, że nie mają maślanego smaku. Lepsze byłoby to masło niż aromat waniliowy, który pewnie nie jest naturalny. Sandra :)
OdpowiedzUsuńLubię te ciastka :) a o Was dziewczyny fajnie jest się czegoś dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńChyba sobie odpuszczę te ciasteczka. ;P Kiedyś je jadłam raz, ale to było wieki temu, więc nawet nie pamiętam czy mi smakowało. Uświadomiłyście mnie, że nie ma sensu wracać do nich. ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu ciasteczkami. :)
OdpowiedzUsuńO co chodzi z tą ustawą o fizjoterapii? ;)
OdpowiedzUsuńPrawdziwi fizjoterapeuci od dawna walczą o to aby nasz zawód był uregulowany prawnie. To ma na celu zlikwidowanie wszystkich pseudo fizjoterapeutów po krótkim kursie masażu, którzy robią więcej krzywdy niż dobrego. Studia w tym zawodzie są bardzo medyczne (jeśli można to tak ujść) a masaż jest tylko małym procentem naszej profesji w usprawnianiu ludzi ciężko chorych. Dodatkowo wykształcony fizjoterapeuta powinien mieć status medyczny tak jak w innych państwach UE, u nas niestety lekarze na to nie pozwalają.... :)
UsuńAch no tak, już rozumiem i oczywiście popieram:)
UsuńHmmm, mnie też te ciastka nie zachwycają. Ostatnio trafiłam na takie cudo jak batoniki na bazie twarogu, może chciałybyście zrobić swoją recenzję? :) Dostępne w Piotrze i Pawle w lodówce.
OdpowiedzUsuńZnamy te batoniki i są pyszne (ale za małe!!!) :D Mimo to składem nie do końca pasują do koncepcji naszego bloga ale jest wiele testujących blogów, które już je opisywały :)
Usuńostatnio polubiłęm takie wyroby :D
OdpowiedzUsuńZ makiem i lnem to coś dla nas zdecydowanie... dziewczynki już kilka rzeczy dzięki Wam kupiliśmy..
OdpowiedzUsuńTo miód dla naszych uszu/oczu xD Cieszymy się bardzo, że nasza koncepcja bloga poszła we właściwym kierunku! :)
UsuńMniam! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
alexandrak-blog.blogspot.com KLIK!
Fajnie, że ciastka są łatwo dostępne. Może się rozejrzę za nimi. ;)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu ciasteczka, są smaczne i pożywne :)
OdpowiedzUsuńciastka mnie nie kuszą.
OdpowiedzUsuńNa niektóre pytania odpowiedziałabym podobnie :)
Te co dzięki wam mogłam spróbować (z lnem) były super, coś innego, ale wkręcały:)
OdpowiedzUsuńTe inne warianty smakowe też na pewno są spoko, ale ten mak w zębach:D:P
Magda:)
Całkiem dobrze znam te ciasteczka, mi bardzo smakują :)
OdpowiedzUsuń