Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Durszlak
,
Przepisy
Bezglutenowe muffinki wielo-orzechowe
Dziś przedstawiamy wam
maksymalnie orzechowe muffinki! O to obiecany wypiek z użyciem masła
migdałowego opisywanego wcześniej. Jego prażony, lekko słony smak ciekawie
komponuje się ze słodkim orzechowym ciastem i jaglanym kremem. Dodatkowo
fistaszkowe ciasteczka nie tylko uzupełniają je wizualnie ale i dopełniają
orzechowe szaleństwo! Nie liczymy kalorii tylko dajmy się ponieść orzechowej
obsesji! :D
Muffinki orzechowe
-120g mąki orzechowej arachidowej
-50g mąki owsianej bezglutenowej
-30g mąki gryczanej
-4 łyżeczki kakao
-5 jajek
-100g ksylitolu
-3 łyżki płynnego oleju kokosowego
-1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
-5 jajek
-100g ksylitolu
-3 łyżki płynnego oleju kokosowego
-1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
Ciasteczka fistaszkowe
misie
-90g mąki
orzechowej arachidowej
-60g mąki
owsianej
-50g mąki
gryczanej
-50g
ksylitolu
-40g miodu
naturalnego (u nas gryczane)
-30g oleju
kokosowego (lub masła)
-1 płaska
łyżeczka kakao
-1 jajko
- ½ łyżeczki
sody
Krem jaglano-(wielo)orzechowy
-100g kaszy jaglanej
-2 szkl.
wody
-3-4 łyżki
masła orzechowego z dowolnych orzechów (u nas domowe arachidowo-laskowo-włoskie)
-ksylitol
lub inna substancja słodząca
Dodatkowo
-masło migdałowe Primavika (nadzienie)
-posiekane orzechy (posypka)
MUFFINKI ORZECHOWE
Białka oddzielić od żółtek i ubić w dużej misce na sztywną
pianę (z odrobiną soli). Pod koniec ubijania dodawać stopniowo ksylitol i
miksować do jego rozpuszczenia. Nadal ubijając dodawać po jednym żółtku. Mąki i
kakao wymieszać i stopniowo wsypać do masy jajecznej. Wymieszać delikatnie
łyżką. Lać strumieniem olej i nadal delikatnie mieszać.
Ciasto nakładać do sylikonowych foremek na muffinki. Piec w 170’C
ok 15-20 minut.
Gdy muffiny ostygną należy wydrążyć środek, nałożyć łyżeczkę
masła migdałowego tak jak na zdjęciu poniżej.
Kliknij aby powiększyć |
CIASTECZKA MISIE
W kąpieli wodnej (lub w mikrofali) rozpuścić
olej/masło, dodać miód, ksylitol. W misce wymieszać mąki, kakao oraz sodę.
Do suchych składników dodać rozpuszczony tłuszcz ze słodem. Rozbić jajko,
roztrzepać widelcem i dodać do masy. Wyrobić ciasto. Wstawić je na co
najmniej 1 godz. do lodówki. Ciasto rozwałkować między dwoma foliami (np.
reklamówka jednorazowa) i wycinać dowolne kształty. Nadziać je na
wykałaczki jak na zdjęciu poniżej. Przełożyć je na blachę przykrytą
papierem do pieczenia. Piec w 170’C ok 10 minut, zależnie
od grubości (najlepiej wyciągnąć kiedy brzegi już się bardzo rumienią).
Pozostawić do całkowitego wystudzenia.
Kliknij aby powiększyć |
KREM
ORZECHOWY
Kaszę jaglaną wypłukać w gorącej wodzie i kilka
razy powtórzyć tą czynność chłodną wodą. Zagotować ją w garnuszku w 2
szklankach wody. Na małym ogniu gotować pod przykryciem aż do miękkości i
wchłonięcia płynów (można odrobinę wody dolać gdy okaże się, że jest jej za
mało). Dodać masło orzechowe, substancje słodzącą i zblendować na gładką masę.
Krem nakładać do szprycy i wyciskać na muffinki,
następnie posypać całość orzeszkami i wbić ciasteczka misie. GOTOWE.
Uwaga: Muffinki najlepiej smakują na świeżo!
Najlepiej nadziewać i dekorować kremem gdy już lekko przestygną, ponieważ
ciasto nie posiada zbyt wiele tłuszczu i brzegi wysychają wraz z upływem czasu.
Jakie cuda, muffinkowe mistrzostwo ;)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że te misiaczki zaspokoily by moje niedoorzechowanie po Almond Nougat od Zottera ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli faktycznie zaspokoiłyby orzechowy szał to byłaby to dla nas najwspanialsza recenzja xD
UsuńChcę kilka ;) wyślijcie mi :)
OdpowiedzUsuńJuż zostały nadane priorytetem xD
UsuńBu.. nie doszło... :( Penwie listonosz zjadł :(
UsuńCo do matury na pewno mogło być gorzej i na pewno było dobrze :)
No więc, piszę jeszcze raz (nie oskarżcie mnie o spam, bo nie takie były moje intencje)! :) Z wielką chęcią zjadałabym takie muffinki, bo nie dość, że od rana nie zdążyłam zrobić śniadanie to nigdy nie jadłam takich pysznych muffinek, Orzechowych nie dane mi było nigdy spróbować. Kusi mnie masło migdałowe. Nie wiem już w końcu czy komentarz się doda czy nie, bo od rana mam z tym problem i wszystko kopiuję na wypadek braku odzewu ze strony serwera ;) Przepraszam raz jeszcze za zamieszanie! Zamiast skopiować wkleiłam. Głupio Mi. Pozdrawiam cieplutko i miłej (smacznej) niedzieli życzę! :)
OdpowiedzUsuńHaha nie przejmuj się takie rzeczy się zdarzają xD
UsuńCieszyłybyśmy się gdyby Twoje pierwsze zjedzone orzechowe muffinki były z naszego przepisu :D Zasmakują każdemu kto ma bzika na punkcie orzechów tak jak my :) Pozdrawiamy :)
Śliczne, jak zwykle. Jadłabym <3
OdpowiedzUsuńWy to macie pomysły, chylę czoła! :) Ciasteczka wyglądają niesamowicie. I gdyby nie ilość smaku moich ulubionych orzechów.. Zapewne zjadłabym Wam wszystkie :D
OdpowiedzUsuńJakie słodziaki! Nie szkoda Wam ich potem jeść? :P
OdpowiedzUsuńBardziej jesteśmy zadowolone kiedy widzimy, że nasze wypieki znikają bardzo szybko albo wręcz domownicy zamawiają sobie je na zapas, bo to znaczy, że te zdrowsze wypieki smakują nawet tym, którzy wychowani są na typowych przesłodzonych słodyczach :D
UsuńBardzo piękne są te muffinki misiaczki.
OdpowiedzUsuńDużo z nimi roboty ale widzę warto.
Na pierwszy rzut oka skojarzyły mi się z szachami :P Wyglądają cudownie, a skład każdej warstwy jest w 100% w moim smaku :) I w tym tygodniu to już koniecznie muszę zrobić krem jaglany z Waszego przepisu ;) I mam chyba identyczną foremkę do wycinania misiów i używam jej co roku do pierniczków :)
OdpowiedzUsuńSzachy? czemu nie :) Krem koniecznie musisz wykonać, bo my najchętniej robiłybyśmy go codziennie! A foremkę misie musisz w takim razie wykorzystać do takich ciasteczek na patyku :)
UsuńMuffinki orzechowe są świetne. W dodatku ten kremik jaglany- pychotka.
OdpowiedzUsuńOrzechowego na muffinki jeszcze nigdy nie robiłam, jedynie wiśniowy na babeczki z makiem;)
Wiśnia i mak w babeczkach? To nie może być nie dobre! :D
UsuńU Was zawsze wszystko tak pięknie podane, tak ładnie wykonane, normalnie nie można się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Staramy się jak najbardziej przypaść czytelnikom do gustu i zachęcić do wypróbowania przepisu :)
UsuńSą taaakie śliczne! Szczególnie te miski, to bardzo dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńGdyby była same zdjęcia, bez opisów i receptury, stawiałabym, że to zimowa kompozycja korzenna, a miśki są piernikami :)
OdpowiedzUsuńMasz rację! Można zawsze co nieco zmienić i mamy cudne słodkości na każdą okazję :)
UsuńWyglądają przepysznie ! Właśnie zjadłam swoje słodkie niedzielne śniadanie (tradycyjnie) i teraz znowu się ślinię, jak widzę te wasze misiowate cuda :)
OdpowiedzUsuńZ moją alergią na orzechy, mogłabym popełnić słodkie samobójstwo <3
OdpowiedzUsuńZ misiami ^^" Zjadłabym! T^T
http://cute-world-by-iris.blogspot.com/
Współczujemy ogromnie! Kiedyś myślałyśmy też, że od orzechów źle się czuje jedna z nas ale na szczęście to była zmyłka xD
UsuńJesteście niesamowite dziewczyny, ponieważ nie dość, że Tworzycie, rzeczy tak piękne to jeszcze do tego macie fantastyczne pomysły na wykorzystanie nietypowych i zdrowych składników. Jak zwykle jestem oczarowana. <3
OdpowiedzUsuńDziękujemy kochana :) Staramy się jak możemy dla naszych czytelników :********
Usuńjakie urocze! jadłabym :)
OdpowiedzUsuńooooooobłęd! cuuudowne! i jeszcze cała sceneria tych zdjęć! osz wy perfekcjonistki :) podeślijcie parę tych uroczych babeczek, bo ślinka leci ^^
OdpowiedzUsuńJuż są wysłane priorytetem xD Dziękujemy :*
Usuńha to ja dziękuję! :* ta współpraca toż to czysta przyjemność, jutro czekam na recepcji na liścik, a jak spróbują mnie recepcjonistki oszukać, że ich nie ma... to jak im wygarnę :D
UsuńJak zwykle urocze <3 Szczególnie te fistaszkowe miśki :D
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wyglądają, zjedlibyśmy :)
OdpowiedzUsuńJakie z Was czarodziejki :) Jakie urocze misiaczki na wzgórzu :)
OdpowiedzUsuńCzarodziejki? o jej jak ładnie to brzmi :D
UsuńDziękujemy :****
To ja poproszę, choć jedna, pieknie wygląda
OdpowiedzUsuńTakie babeczki to z przyjemnością można skosztować.Bardzo ciekawy kształt z misiami)
OdpowiedzUsuńPyszności! I jak zwykle śliczne :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają. Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPyszne i przepiękne:)
OdpowiedzUsuńWidzę ,,wieloorzechowe" i już jestem kupiona :D
OdpowiedzUsuńWiemy jak przywołać czytelnika xD (Na nas też to działa :P)
UsuńDziękuję x 100 za ten wpis! Bezglutenowe <3
OdpowiedzUsuńwspominałam juz, że jesteście genialne? :)
OdpowiedzUsuńOj tam już nie powielajmy tych komplementów xD
UsuńSkromność to ponoć cnota :P Ale dziękujemy :**********
Ale słodko wyglądają :-) smaki orzechowe bardzo lubię :-) super dziewczyny :-)
OdpowiedzUsuńPycha tylko że mam na orzechy uczulenie :( !
OdpowiedzUsuńWspółczujemy i to baaardzo! :*
UsuńJakie piękne muffinki :) Moje zawsze się rozwalały lub robiły bliźnięta syjamskie :D
OdpowiedzUsuńTak patrzę, przyglądam się zdjęciom, myślę - coś tu znajomego widzę i o - moja filiżanka :D
OdpowiedzUsuńSuperowe te Wasze muffinki orzechowe! Pięknie wyglądają i apetycznie się prezentują! Te misiaki są cudowne! Ale ten największy, co to zajął honorowe miejsce w filiżance wydaję się być niezadowolony, jakby lekko przestraszony :D Taka mą narobiłyście ochotę na te masło migdałowe.... a ja jeszcze go nie kupiłam :( Na razie nie mam czasu na "buszowanie" po sklepach w poszukiwaniu zdrowych smakołyków :( Ale mam nadzieję, że jak najszybciej go dorwę :) Pozdrawiam ;) Życzę udanego nowego tygodnia ;*
No popatrz coraz więcej wspólnych rzeczy mamy xD Widocznie mamy podobny gust, czyli dogadałybyśmy się w realu :)
UsuńMisiek się obraził, bo chciał się wykąpać w kawie a my mu dałyśmy suchą filiżankę :P Ostatnio byłyśmy w naszym Intermarche i cały arsenał produktów Primaviki był na półce :)
Dziękujemy i wzajemnie :*
Super muffiny:D i wszystko orzechowe:D a te ciasteczka pyszności są:)
OdpowiedzUsuńMagda:)
Cieszymy się, że smakowały :D Zresztą pewnie nie odważyłabyś się powiedzieć inaczej :P
UsuńAle to pięknie wymyśliłyście! Misie wyglądają cudnie! Napewno wypróbuję przy okazji urodzin córeczki..no, może nie tych pierwszych;)
OdpowiedzUsuńRobić, robić i nie zwlekać :P
UsuńApel dla wszystkich! xD
aa tam wysychają,mój synio zjadł by i takie :D wyglądają super,przepis zapisuje,na dniach zrobię z moim maluchem :)
OdpowiedzUsuńJakie urocze! Aż szkoda jeść te misie...toż to w tedy barbarzyństwo!
OdpowiedzUsuńMogłabym zjeść tylko masło migdałowe pod warunkiem, że w tym gotowym kremie nie ma innych orzechowych dodatków ani ,brzydkich' składników.
OdpowiedzUsuńPoza tym inne orzechy mnie uczulają.
Jeśli chodzi o masło migdałowe to już było opisane więc skład jest do oblukania :) Współczujemy uczulenia na orzechy :(
Usuńmisiaczki ^^
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają! aż szkoda jeść
OdpowiedzUsuńPiekne zastępy misiowych mufinek :)
OdpowiedzUsuńPozwól, że podkradnę ten przepis :)
OdpowiedzUsuńBierz i korzystaj ile tylko chcesz :)
UsuńOrzechowa rozpusta <3 Pyszne babeczki!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te muffiny z misiami :) cudowne!
OdpowiedzUsuńJest co raz więcej rzeczy, które chciałabym spróbować z Waszej listy przepisów :)
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję, że na tym przepisie lista się nie skończy :D A może ją nawet troszkę zmniejszysz poprzez zrealizowanie jakiejś słodkości :)
UsuńPiękne pyszności.:)
OdpowiedzUsuńA to smakowite misie, krem migdałowy porywam i już mnie nie ma ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu, najnormalniej w świecie leci mi ślinka... a leci bo tak BARDZO UWIELBIAM muffinki! Jadłabym je tonami! Uwielbiam je za smak, ale sam wygląd skradł moje serce :)
OdpowiedzUsuńWygląd musi zachęcać do wykonania :D Muffinki nie ukrywamy były pyszne i takie... zapychające xD
UsuńIstne orzechowe szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńPiękne, mało jem słodyczy ale zawsze jak jestem u Was mam ślicznotok :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny nie obrazicie się, podkradam przepis ślimak mi cieknie :)
OdpowiedzUsuńNie obrazimy się, wręcz będziemy szczęśliwe :)
UsuńCudne te misiaczki i do tego własnej roboty, o muffinkach już nie wspominam:)) Pełen full wypas, rozpusta dla podniebienia:))
OdpowiedzUsuńWszystko robione przez pandzie łapki :D Rozpusta to idealne słowo :)
UsuńOjej jakie urocze pyszności !! I te słodkie miśki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno pyszne.
OdpowiedzUsuńJestem wniebowzięta tymi miśkami, dużo orzechów w jednej babeczce to czysty ideał ale trochę brakuje mi tu czekoladowego dodatku może jakaś polewa? Sandra :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie dodawaj co tylko chcesz xD Nawet zastanawiałyśmy się czy w środku nie dodać jeszcze trochę dżemu :) Następnym razem tak zrobimy :)
UsuńDżem w środku to też jest jakiś pomysł ale ja jestem typową czekoholiczką i bardziej szłabym w stronę polewy. :)
UsuńU Was jak zawsze potrawa nie tylko ma zachwycić smakiem, ale tez i wyglądem. A wygląd aż dech zapiera :)
OdpowiedzUsuńNie bez powodu mówi się, że człowiek je też oczami :) Dziękujemy
UsuńMisie przecudne! A muffinki są nie mniej kuszące, zdrowe i mega orzechowe - posmakowałyby mi:)
OdpowiedzUsuńNie mam słów, artystki <3
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają :)
OdpowiedzUsuńTakie śliczne, że aż szkoda byłoby jeść. :D No dobra, smak jest ważniejszy, a wydają się być smakowite. ^ ^
OdpowiedzUsuńRaczej nie nadają się do przechowywania na półce jako ozdoba, więc lepiej je od razu zjeść xD
UsuńJadła bym i jadła :D Wyglądają bardzo atrakcyjnie :D
OdpowiedzUsuńMisie !!! <3
OdpowiedzUsuńSą urocze... i jak tu się nie skusić.
OdpowiedzUsuńŁAŁ! SĄ WSPANIAŁE!
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te misie :D a całe orzechowe szaleństwo musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńjeśli orzechowe, to biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńBajeczne i takie milusińskie:)
OdpowiedzUsuńWszystko z tym masłem jest pyyyszne, nie mogło być inaczej, ale mimo wszystko te masełka najlepiej smakują jedzone łyżeczkami prosto ze słoika :P taka rzeczywistość :D
OdpowiedzUsuńI nie będziemy się z Tobą pod tym względem kłócić xD
UsuńWyglądają cudownie! Po takich muffinkach z kremem i niespodzianką w postaci masła migdałowego można się nieźle 'naorzechowić'!;)
OdpowiedzUsuń