Desery sojowe - Alpro
Dzisiaj przedstawiamy już wcześniej zapowiedziane (aczkolwiek z poślizgiem czasowym) desery sojowe, które pewnie już parę osób zna, ponieważ są dość popularne i od dawna dostępne na rynku. Poniżej opisane produkty mają na celu zastąpienie osobom nietolerującym laktozy zwykłych deserów, które można kupić niemal w każdym sklepie.
bez certyfikatu |
Nazwa: Alpro Deser Sojowy o smaku
waniliowym/czekoladowym z wapniem i witaminami
Firma: Sante
Skład:
Waniliowy: woda, cukier, obłuszczone
ziarno soi (6,4%), skrobia modyfikowana z tapioki, zagęszczacze
(maltodekstryna, pektyna, karagen), fosforan triwapniowy, aromat, sól morska,
witaminy* (ryboflawina, B12, D2), barwniki (kurkuma, annato).
Czekoladowy: woda, cukier, obłuszczone
ziarno soi (6,1%), substancje zagęszczające ( skrobia modyfikowana
kukurydziana, karagen) czekolada (1 %), kakao o obniżonej zawartości tłuszczu
(2 %), regulator kwasowości ( fosforany potasu), węglan wapnia*, sól morska,
aromat naturalny, Witaminy: B2 i B12, D2.
* substancje wzbogacające
Masa netto: 125g
Wartości odżywcze:
Waniliowy: 100g/85 kcal,
tłuszcz – 1,9g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 0,4g, węglowodany – 13,6g w
tym cukry – 10,7g, białko – 3,2g, błonnik – 0,5g, sól – 0,14g, wit. D – 0,75mg,
wit. B12 – 0,38µg, ryboflawina – 0,21mg, wapń – 120mg
Czekoladowy: 100g/83 kcal,
tłuszcz – 1,9g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 0,5g, węglowodany – 13g w tym
cukry – 10,5g, białko – 3g, błonnik – 1,1g, sól – 0,14g, wit. D – 0,75mg, wit.
B12 – 0,38µg, ryboflawina – 0,21mg, wapń – 120mg
Informacje dodatkowe: Może zawierać
śladowe ilości migdałów i orzechów laskowych. W 100% pochodzenia roślinnego.
Śmietankowy i o naturalnie niskiej zawartości tłuszczu. Nie zawiera sztucznych
barwników i konserwantów. Naturalnie pozbawiony laktozy.
Sklep: Kaufland, Piotr i Paweł, sklepy
ze zdrową żywnością
Cena:
3,90 zł
Nasza opinia
Wygląd: Generalnie
wygląd opakowania jest dla nas w porządku. Kształt i kolor przykuwa uwagę
pośród innych kubeczków a wieczko jest stworzone z jakiegoś tworzywa
plastikowego a nie aluminiowego. Deserki są gładkiej konsystencji i lekko
galaretowate. Kolor również w obu przypadkach jest apetyczny ale brak
charakterystycznych kropeczek/ziarenek wanilii w jednej wersji nie wróżył nic
dobrego… i słusznie.
Smak: Słusznie dlatego, że smak
waniliowy w ogóle nie ma nic wspólnego z naturalną wanilią. Aromat również był
jakiś kiepski i niewyczuwalny (a może w ogóle go nie było a kolor i napis
zadziałał na nasze kubki smakowe?). Smak… na pewno jest słodki i po prostu
słodki. Można go porównać do tanich deserów waniliowych pokrytych pianką, które
można zakupić w większości sklepach. Dodatkowo na sam koniec wyczuwalny jest
delikatny proszkowy posmak prawdopodobnie pochodzący z soi i zagęstników.
Wersja
czekoladowa okazała się dużo bardziej udanym deserkiem. Jest przede wszystkim
mniej słodka (dla nas to plus) a bardziej kakaowa. Konsystencja do złudzenia
przypomina przepyszne Monte ale niestety aż tak dobrze nie smakuje. Mimo
wszystko ten deserek spokojnie można zjeść bez żadnych dodatków a wersja
waniliowa została spożyta z waflami ryżowymi.
Podsumowanie: Po raz pierwszy
miałyśmy z nimi styczność jakieś 5-6 lat temu i pamiętamy, że wtedy
zdecydowanie wolałyśmy sięgnąć po inny słodki deserek z reklamy. Sądziłyśmy, że
teraz będzie nieco inaczej, ponieważ nasze smaki uległy zmianie. Jednak nadal
wolałybyśmy sięgnąć po wcześniej wspomniane Monte czy inny „niezdrowy” smaczny
deser, ponieważ mimo, że nie są niedobre to ani cena ani skład nas nie
przekonuje do systematycznego zakupu. Maltodekstryna, fosforan, skrobia modyfikowana, sztuczny aromat i cukier
(który zdarza się, że nam nie przeszkadza w godnych zaufania produktach) nie
stawia tych deserów po stronie argumentów "za".
Deser czekoladowy
Ocena: 4,5 pandy
Deser waniliowy
Ocena: 3 pandy
czekoladowy <3
OdpowiedzUsuńJadłam tylko wersję waniliową, ale niezbyt mi smakowała. Nie dość, że jest to 3 razy droższe niż normalny budyniowy deser, to ma też taki ''mączno-sojowy'' posmak. Nie dla mnie :P Lepiej taki budyń zrobić samemu na jakimś mleku roślinnym :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ten mączno-sojowy posmak najbardziej nas do niego zniechęcił. Jeszcze jest wersja "gorzka czekolada" ale niestety nie sprzedają na sztuki a czteropak kosztuje około 14 zł!
UsuńJak byłam dzieckiem jeszcze koniecznie chciałam je jeść dzień w dzień -podkradałam mamie, ale tylko wersję czekoladową :)
OdpowiedzUsuńDo czekoladowej wersji, gdyby nie cena mogłybyśmy nawet kiedyś wrócić :)
UsuńJadłam ten waniliowy i po nim stwierdziłam, że czekoladowego nie ma co próbować. Ah te "zdrowe" przecukrzone produkty...
OdpowiedzUsuńDokładnie, ten deser jest fajną alternatywą dla osób poważnie nie tolerujących laktozy ale dla ludzi bez problemów zdrowotnych nie jest to jakiś zdrowszy zamiennik.
Usuńogólnie za sojowymi prosuktami nie przepadam ale taki deserem czekoladowy bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że czasem taki zdrowy deser nie dorówna smaku temu bardziej kalorycznemu, ale za to bardzo smacznemu. Ja nigdy tych deserków nie próbowałam, ale ze względu na dużą zawartość białka często sięgam po małe mleczka waniliowe lub czekoladowe (zwłaszcza czekoladowe) od Alpro. Mnie bardzo smakują i akurat w tym przypadku nie czuć w smaku różnicy od tych zwykłych, wysokowęglowodanowych przysmaków. Pozdrowieńka :)
OdpowiedzUsuńTe małe mleczka smakowe od Alpro są pyszne :D Też ich recenzja niedługo pojawi się na blogu, bo bardzo nam smakują. Niestety te deserki nie przypadły nam za bardzo do gustu ani pod względem smaku, ani konsystencji ani składu.
UsuńCieszę się z zapowiedzianej recenzji mleczek :)
UsuńMoże bym się skusiła na czekoladowy, ale u mnie w Kauflandzie go nie ma :(
OdpowiedzUsuńtyle razy mnie podniecały swoim wyglądem te deserki, ale cena zawsze sprowadzała mnie do rzeczywistości xDD może kiedyś jak w końcu zarobię porządne pieniądze na życie to się skuszę, choć pocieszyłyście mnie, że nie są tak słodkie jak monte ( za którym przepadam) to nie muszę lecieć zaraz i szukać ^^
OdpowiedzUsuńJak zarobisz te porządne pieniądze na życie to lepiej wydaj je na coś lepszego niż te deserki xD
Usuńgdybym miała wyższe priorytety w życiu, to tak, ale na razie nie mam xD
UsuńWystarczy, że kupisz jakąś Twoją ulubioną czekoladę i już wtedy te pieniądze będą lepiej wydane niż gdyby poszły na te deserki :P
Usuńdla mnie? nie, bo nie faworyzuje żadnej czekolady xD :P
UsuńCo prawda nie cierpię na nietolerancję laktozy aczkolwiek uwielbiam produkty sojowe i wszelkie wegańskie. Mleko sojowe jest u mnie obowiązkowym elementem lodówki stąd też skusiłam się na ten serek. :) Jadłam wersję oczywiście waniliową jako największa miłośniczka tego smaku i muszę przyznać, że nie był dla mnie aż taki zły chociaż ulubieńcem też nie zostanie. Smakował trochę inaczej niż typowe serki waniliowe. Faktycznie był słodki w taki mało przyjemny sposób. Widzę, że wariant czekoladowy bardziej Wam smakował to muszę w takim razie koniecznie go kupić i spróbować chociaż cena jak za takie maleństwo zdecydowanie nie działa na jego korzyść. :D
OdpowiedzUsuńW wersji waniliowej najbardziej przeszkadzało nam to, że tam w ogóle nie było czuć wanilii tylko aromaty. Odkąd używamy w domowych wypiekach prawdziwej pasty z wanilii jesteśmy wyczulone na podróbki tego smaku :P Dlatego wersja czekoladowa nam bardziej przypadła do gustu, bo tam było czuć kakao :) Jeszcze jest wersja "gorzka czekolada" ale niestety nie sprzedają na sztuki a czteropak kosztuje około 14 zł!
Usuńdodałam komentarz, nie dodałam? zdurniałam xD ale w sumie to by było za piękne jakbym pierwsza dodała :D
OdpowiedzUsuńRozwaliłaś nas xD Jesteś zakręcona jak pogięta szpilka :P
Usuńdobra wiem... jestem trochę hmmm ,,tempa" :D a roztrzepana to wiem bo podczas matur w ostatniej klasie do liceum pare razy musiałam wracac się po plecak bo zostawiłam xDD, albo z workiem wchodziłam na zajęcia... ale by zbyt dużo by opowiadac... zresztą po co ja odsłaniam swoje słabości, zbyt wylewna jestem xD
UsuńHaha a zupy nie przesoliłaś? Zakochana w tym czasie nie byłaś? :P
UsuńNie znamy Cię w realu, więc spokojnie możesz się wygadać xD My Cię wysłuchamy :P
nie bo się jeszcze gorzej pogrążę... co do soli raz kompot przesoliłam xDD mama to mnie mało przez okno nie wyrzuciła w bloku jak spróbowała :) a wy nigdy nie miałyście takiej sytuacji? nie trzeba byc zakochanym by w ogóle nie myśleć :D
UsuńZa dzieciaka jedna z nas zamiast posypać chruścika cukrem to też użyła soli (do dzisiaj jest to wypominane) :P Ale przesolony kompot brzmi intrygująco :)
Usuńhahaha no toż czysta profanacja chruściku :D
UsuńSkład tych deserków raczej nie zachęca do zakupu, wolę domowe budynie na mleku sojowym:)
OdpowiedzUsuńMy też zdecydowanie :) A już szczególnie poprosimy takie wykonane z Twoich domowych napojów roślinnych!! :D
UsuńA ja je lubię, dlaczego ? może właśnie za to że nie są tak mocno słodkie i fajnie smakują z musli czy granolą :-) ale wolę waniliowe :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tych deserków i jakoś wyglądem mnie nie zachęcają do ich spróbowania :)
OdpowiedzUsuńWypróbuję! :) Chociaż aromat waniliowego, smak.. Nie zachęcają :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... z niego jest taki deser waniliowy jak... ;)
UsuńJak już to próbuj czekoladową wersję ;)
A tego przyznam nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńZawsze, gdy je widzę w sklepie coś mnie ciągnie ażeby je wsadzić do koszyka :D Ale! Nigdy jeszcze do takiego zdarzenia nie doszło :D Może to i dobrze? :D Odciąga mnie po pierwsze cena. Bardzo duża w porównaniu z ilością produktu. A po drugie skład. Nie za fajny! Człowiek pomyśli sobie, a bo sojowe to na pewno jakieś zdrowsze, i tu się zdziwi, bo nie jeden "niezdrowy" deserek na półce sklepowej będzie lepszy składem od tego sojowego :) Dlatego teraz poluję jedynie na naturalny jogurt sojowy :) Ogólnie to lubię markę Alpro za mleka sojowe, ale te deserki jakoś mnie nie przekonują, choć tak jak mówiłam jeszcze ich nie próbowałam :) Dziewczyny, myślicie, że smak mnie przekona i zmienię zdanie? :D
OdpowiedzUsuńNiestety, one nie przypadły nam za bardzo do gustu ani pod względem smaku, ani konsystencji ani składu (w czekoladowej wersji przynajmniej było czuć kakao a nie sztuczną wanilię, więc za to plus). Jak słusznie zauważyłaś, ten deser jest fajną alternatywą dla osób poważnie nie tolerujących laktozy ale dla ludzi bez problemów zdrowotnych nie jest to jakiś zdrowszy zamiennik :/ Jak już będziesz chciała koniecznie spróbować to bierz wersję czekoladową. Jeszcze jest wersja "gorzka czekolada" ale niestety nie sprzedają na sztuki a czteropak kosztuje około 14 zł!
UsuńJadłam waniliową wersję kilka lat temu. Po tym przez długi czas unikałam produktów sojowych, bo to było dla mnie paskudne. Dziwne, sztuczne, przesłodzone i ani trochę waniliowe, brrrrr.
OdpowiedzUsuńDla osoby nie przyzwyczajonej do specyficznego posmaku soi może to być nawet i paskudne (tak określił to nasz brat znajdujący się w takiej sytuacji). Jednak są na rynku dostępne produkty sojowe, które są bardzo smaczne ale producent musi też się trochę wysilić. Nie wystarczy tylko zabarwić budyniu na żółto, dodać tone cukru, dać napis "waniliowe" i po sprawie...
UsuńTo mi się kojarzy z deserami, które przywoził mi tata z Niemiec, jak miała te kilka lat. Rozmarzyłam się ... :}
OdpowiedzUsuńna szczęście nie mamy problemów żywieniowych, a moje młode nie przepadają za soją :)
OdpowiedzUsuńnie jestem przekonana do takich gotowych serków, ale już się przekonałam, że lepiej nie mówić się nie zastrzegać:)
miłego dnia Wam życze
Zawsze mialam ochotę je kupić, ale już wiem że chyba się nie zdecyduję, Dziękuję za opinię.
OdpowiedzUsuńDla mnie one są troche sztuczne w smaku i przesłodzone
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie cukier w wersji żółtej (bo trudno określić ją mianem waniliowej) odgrywa główną rolę. Dla osoby nie przyzwyczajonej do specyficznego posmaku soi może to być nawet i paskudne (tak określił to nasz brat znajdujący się w takiej sytuacji). Jednak są na rynku dostępne produkty sojowe, które są bardzo smaczne ale producent musi też się trochę wysilić. Nie wystarczy tylko zabarwić budyniu na żółto, dodać tone cukru, dać napis "waniliowe" i po sprawie...
UsuńCzekałam na tą recenzję. Ja kiedyś używałam produktów alpro, ale zraziłam się, bo nie mają pojęcia jak robić zdrowe desery - do wszystkiego dodają cukier (nawet do zwykłego mleka). Nie ma takiej potrzeby! Jeśli chodzi o smak to dość nawet smakował mi ich deser z ciemnej czekolady, ale nie na tyle, żeby kupować go regularnie. Podzielam Waszą opinię!
OdpowiedzUsuńZgadzamy się! Alpro jest dobrą firmą ale nie powala zdrowotnością. Firma jest bardzo popularna ale na rynku jest wiele innych, które bardziej serio podchodzą do określenia "zdrowe produkty". Widziałyśmy właśnie, że jest jeszcze wersja "gorzka czekolada", która w sumie nas ciekawi najbardziej ale jest tylko dostępna w czteropakach za 14 zł :/
UsuńA mój dalej leży, hahaha. Wasza recenzja bardzo mnie do niego zachęciła, mmm, chyba dokupię jeszcze ze dwa :/ :P
OdpowiedzUsuńNo więc otwórz go zanim termin ważności Cię dogoni :P Koniecznie podziel się swoją opinią :)
UsuńCzekoladowy chętnie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że ten czekoladowy wygląda apetycznie, ale raczej go nie wypróbuję po przeczytaniu Waszej recenzji. Z drugiej strony wspaniałe Monte jest akurat dla mnie za słodkie i nie przepadam za nim.
OdpowiedzUsuńMacie bardzo przydatne informacje na blogu, wiadomo co kupować, a co raczej nie :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny wstrzeliłyście mi się z wpisem, wczoraj dowiedziałam się że moja najstarsza córka ma nietolerancje laktozy i szukam produktów, czekoladowy deser kupię :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowy pewnie dzieciom zasmakuje (choć starsza córka to już nie takie tam dziecko :P). W zakładkach po lewej stronie można znaleźć kilka fajnych produktów, które zastąpią przetwory mleczne lub posiadają mniejszą zawartość laktozy (często tolerowane przez osoby z tą przypadłością).
UsuńNo, dobra duże dziecko :D zakładkę już przejrzałam
UsuńNiestety wersje smakowe nie za bardzo w moim guście. :<
OdpowiedzUsuńA jakie smaki byłyby w Twoim guście? :)
Usuńjadłam kiedyś, ale nie przepadam za nimi. Podobnie jak Wam, bardziej posmakował mi czekoladowy. A i tak wolę domowy budyń:)
OdpowiedzUsuńJeśli deser nie jest zbyt słodki lubię czasem się skusić. :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhmmmm jakoś mnienie zachęcają do spróbowania...:) wole sie sklusićna mleko sojowe:P
OdpowiedzUsuńMagda:)
Spróbuje go z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńWersji czekoladowej nie jadłam, ale miałam taki etap w życiu, że byłam uzależniona od tej waniliowej :P W sumie to dawno nie jadłam i nie wiem, czy teraz by mi smakowało, bo odzwyczaiłam się od przesłodzonych rzeczy... Kupię przy najbliższej okazji i wytestuje ;)
OdpowiedzUsuńCzasem warto odświeżyć sobie smaki bo można nieźle się zdziwić po długim czasie :P
UsuńKilka razy jadłam taki deser i waniliowy i czekoladowy. Muszę powiedzieć, ze mnie nie zachwycił. Można zjeść, ale bez szału :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie jadlam ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWidziałam w sklepie, ale jakoś mnie nie skusił, patrząc na recenzję to dobrze :D
OdpowiedzUsuńCzekoladowy można by spróbować, bo miał swoje plusy czyli intensywny smak kakao i nieprzesłodzenie :)
UsuńOd jakiegoś czasu nie jadam takich deserków.
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś czekoladowy, nie wyczytałam w składzie cukrów ani słodzików, ale wydaje mi się, że takowe występują - po tym deserze dostałam uczulenia, tak jakbym zjadła normalną słodkość typu monte ;)
OdpowiedzUsuńHmmm, a może to przez te śladowe ilości migdałów i orzechów?
UsuńMigdały raczej odpadają, podejrzewałabym orzechy lub jakiś składnik podobny do kakao no i cukry jakby takowe występowały, bo to jest część składników, na które mam alergię. Innych rzeczy nie podejrzewam no chyba, że jeszcze jakieś mocno zmodyfikowane mleko w proszku :)
UsuńSame fosforany i annato (jakby nie mogli użyć kurkumy) to już składniki, które mogą powodować alergie. Nie podano w składzie żadnych innych substancji słodzących i my mali konsumenci możemy tylko wierzyć im, że faktycznie takowych nie ma. Mamy głęboką nadzieję, że produkty, które chcą uchodzić za zdrowotne są szczególnie pod lupą organizacji, która zajmuje się badaniem wiarygodności składu :)
UsuńJa się zraziłam trochę do tych produktów, które uchodzą za zdrowe a są tanie - miałam już nie miłe spotkanie z czekoladą sojową czy jakoś tak, ponoć cukru brak i innych substancji, na które mogłabym mieć alergię również, na drugi dzień obudziłam się z opuchniętym okiem, ale ja jestem (a właściwie nie ja co mój organizm) bardzo wymagająca jeśli chodzi o żywność i nie tylko o nią :)
UsuńTakie sytuacje po produktach certyfikowanych to już skandal. Producenci zdrowej żywności dla alergików powinni poważnie traktować swoich konsumentów, ponieważ jeśli nie będą one odpowiednie to szybko starcom swoich zwolenników. Niestety często bywa tak, że im wyższa cena tym lepsze certyfikaty i bardziej wiarygodne :/
UsuńWspółczujemy, że masz takie objawy. U jednej z nas występują raczej dolegliwości na tle układu trawiennego, których poniekąd nie widać na pierwszy rzut oka.
Czekoladowego bym spróbowała :) cztery i pół pandy w końcu coś oznaczają :)
OdpowiedzUsuńCztery pandy oznaczają, że deser był po prostu dobry a dodatkowe pół to za wyczuwalne kakao i nieprzesłodzenie :) A przeciętniak to 3 pandy :P
UsuńJa oczywiście nie jadłam tych deserków, a po Waszej opinii wiem, ze nie mam czego żałować ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladowy można by spróbować. Tylko po co wydawać tyle kasy jak zdrowie pozwala na ogólnie dostępne tego typu desery i to o wiele lepsze? :)
Usuńteż już kiedyś próbował, i czekoladowy bardziej mi smakuje
OdpowiedzUsuńJadłam ten waniliowy i nie posmakował mi za bardzo, smakował tak sztucznie... Czekoladowy jadłam tylko o smaku gorzkiej czekolady, ale był lepszy niż waniliowy. Jednak dla mnie te deserki były trochę za słodkie... ;)
OdpowiedzUsuńOdzwyczaiłam się od takich deserów, już dawno nie jadłam. Wyrazie czego startuje do czekolady:)
OdpowiedzUsuńMi te deserki smakują :)
OdpowiedzUsuńLubię sojowy posmak w różnych produktach, ale to nie było by to. Sklad rzeczywiście nie urzeka, co potwierdza moje przekonanie, że większość gotowych wyrobów sojowych to mocno przetworzony chłam.
OdpowiedzUsuń