Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Durszlak
,
Przepisy
,
Wege
Wegańskie kokosowe miłosne markizy
Czujecie już
zbliżające się święta? Jak ich nie czuć skoro w każdym markecie pojawiają się
czekoladowe jajeczka/zajączki a na co drugim blogu publikowane są świąteczne
smakołyki. Dodatkowo wypadł nam z szafy (wykicał) królik Ignacy, który zawsze
żałował, że nie jest zającem (jest tak stary, że nawet nie pamiętamy jego pochodzenia). Dlatego gdy w końcu udało nam się ujarzmić mąkę
kokosową, nasz królik wyraził zgodę na sesję zdjęciową pod kątem Wielkanocy.
Zapraszamy na
kokosowo- czekoladowe miłosne markizy a poleca je królik Ignacy :)
Składniki
(ok 6 dużych
już złożonych ciastek):
Ciasteczka
kokosowe
-75g mąki kokosowej
-50g mąki ryżowej
-60g oleju kokosowego
nierafinowanego
-50g ksylitolu + łyżka wody
Krem
czekoladowy
-2 szkl. napoju roślinnego (u nas
sojowe)
-4 płaskie łyżki kaszki
kukurydzianej
-1 bardzo dojrzały banan
-4 łyżeczki skrobi kukurydzianej
-ksylitol lub inna substancja
słodząca
-4 łyżki gorzkiego kakao
*ciastka z przepisu wyjdą bardzo
słodkie, dlatego krem można zrobić bardziej wytrawny
CIASTECZKA KOKOSOWE
Ksylitol umieścić w małym
naczyniu dolać dużą łyżkę wody i całość podgrzać (np. w mikrofali) do
częściowego rozpuszczenia ksylitolu. Następnie wymieszać wszystkie pozostałe
składniki. Ciasto zagnieść i pozostawić na kilka minut do napęcznienia. Ubić
palcami (bardzo mocno) porcje ciasta w wybranych foremkach. Piec w 180’C ok 10
minut. Po upieczeniu pozostawić w formach i odstawić do całkowitego wystudzenia
aby się nie połamały.
KREM CZEKOLADOWY
Napój roślinny wlać do garnuszka,
wsypać kaszkę i podgrzać całość co chwilę mieszając. Gotować kaszkę ok 15 minut
na dużym ogniu, następnie zmniejszyć i jeszcze 10 minut trzymać pod przykryciem
co jakiś czas mieszając. Całość najlepiej zostawić (nie gotować) na ok 30minut
pod przykryciem aby kaszka jak najbardziej wchłonęła płyn i przestygła.
Następnie dodać kakao, banan, ksylitol i skrobie. Wszystko dokładnie
zblendować. Znów na małym ogniu podgrzać cały czas mieszając aż masa zgęstnieje
jak budyń. Jeszcze ciepłą (ale nie gorącą) nakładać do szprycy i wyciskać na ciasteczka
(można to zrobić bez szprycy ale trzeba uważać, żeby tak gęstą masą nie połamać
ciasteczek). Kolejne ciasteczka nakładać na krem aby powstały markizy.
Muszą być pyszne bo wyglądają świetnie :-)
OdpowiedzUsuńNa miłosne ciasteczko zawsze dobra pora :)
OdpowiedzUsuńMożna jeść je solo jak i z partnerem :) Chociaż lepiej samemu, bo wtedy będzie więcej dla nas :D
UsuńNiestety nie lubię kruchych ciastek :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co kokosowe
OdpowiedzUsuńMożna by też przełożyć je kremem kokosowym i to byłby już szczyt kokosowości :D
UsuńZjem, zjem. A po takim ciasteczku to sie zmniejszę jak Alicja? ;) a tak poważnie, smakowicie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńNawet jeśli to miałby to swoje plusy xD
Usuńnp. można by cieszyć się takimi ciachami przez dłuugi czas :P
Świetny przepis.
OdpowiedzUsuńNigdy sama nie robiłam markiz, ale warto spróbować ;) świąt jeszcze nie poczułam ;p
OdpowiedzUsuńTo też był nasz pierwszy raz i bardzo udany zresztą :D
UsuńWasze wypieki jak zawsze wyglądają jak te kupowane w cukierni, ale ich smak na pewno jest o niebo lepszy;)
OdpowiedzUsuńKrem czekoladowy z dodatkiem banana bardzo do mnie przemawia;D
Krem czekoladowy nadałby się nawet jako swego rodzaju budyń :D Pyszny był też jedzony osobno, więc warto chociaż jego zrobić :)
UsuńMuszą być pyszne :) i jeszcze jak wyglądają!
OdpowiedzUsuńoczywiście będę zaglądać i komentować :)
OdpowiedzUsuńJa juz obserwuje
Pysznie wygląda :)
Są takie urocze :) Proszę o przesłanie co najmniej kilku :D Ja wprawdzie świąt jeszcze nie czuję, ale świąteczne smakołyki chętnie bym zjadła ;))
OdpowiedzUsuńNa świąteczne smakołyki zawsze jest pora ;) Na przykład do teraz pieczemy pierniki, serniki z makiem typowo na Boże Narodzenie i równie świetnie smakują jak w grudniu :D
UsuńCudne te ciasteczka
OdpowiedzUsuńNie dość, że wegańskie to jeszcze takie piękne! :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne, no i zdrowe:)
OdpowiedzUsuńświetne! nie dosyć, że pysznie wyglądają to pewnie jeszcze zachwycają smakiem i są zdrowe oczywiście - takie pomysły lubię :)
OdpowiedzUsuńSerduszka aż proszą - zjedz mnie! ale.... wcześniej naciesz się widokiem:)
OdpowiedzUsuńŚliczne!
Dokładnie, były takie słodkie (i w przenośni i dosłownie), że jedząc je przez chwilę miałyśmy wyrzuty sumienia :P
UsuńKuszące :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłyście tę ładną porcelanę?
To był prezent :) Jak widać bardzo udany :D
Usuńwyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńKrólik Ignacy jest przeuroczy :) Skład ciastek bardzo mi się podoba, a jeszcze bardziej ten czekoladowy krem ;)
OdpowiedzUsuńA co do świąt to ja ich w ogóle nie czuje i to, że nadchodzą to chyba wczoraj uświadomiła mi siostra, która stwierdziła, że w Realu powinny się już pojawiać czekoladowe zajączki Kinder :P
Ignacy bardzo dziękuje :P Czekoladowy krem był totalną improwizacją ale bardzo udaną :D
UsuńMy tam każde święta wyczekujemy z utęsknieniem, więc czujemy je bardzo wyraźnie gdy w rodzinnym domu już pieką się mazurki i gotują świąteczne babki z rodzinnego przepisu. Jednak wszytko dla znajomych, bo nie dobrze jest przejadać się takimi słodkościami miesiąc przed "wyżerką" xD
Ja jeszcze nigdy mazurka nie jadłam, gotowanej babki także i chyba wiele straciłam...
UsuńTakiego prawdziwego mazurka to też nie jadłyśmy (podobno są dość twarde a siostra robi takie na maślanym kruchym cieście) a gotowana babka jest po prostu nieodłącznym elementem naszych rodzinnych świąt i babcia robi ich co roku z 10 sztuk! Mimo iż samopoczucie po jednym kawałku (w przypadku jednej z nas) jest fatalne to w święta nie można jej sobie odmówić :)
UsuńWyślijcie mi kilka ;)
OdpowiedzUsuńJuż spakowane i jutro biegniemy na pocztę :D :D
UsuńKokosowy produkt bez wiórków? Dziewczyny, bo się w Was zakocham :3
OdpowiedzUsuńOglądając zdjęcia byłam przekonana, że to dżem owocowy, potem jednak czytam, a tu krem czekoladowy. To dlatego, że zdjęcia mają podkręcony czynnik czerwieni. Już zaczęłam sobie marzyć o takich kruchych ciasteczkach przekładanych różaną konfiturą, ziarnistą i treściwą jak w porządnych pączkach. Mogę złożyć zamówienie na takie? Jeszcze posypane cukrem pudrem, żeby zrobić kontrast bieli i bordo. Mmmmmm am am am.
W sumie po kokosowej czekoladzie RS to może nawet i ciasteczka z wiórkami przypadłyby Ci do gustu :D Kto wie! Ale jak widać mąka kokosowa to coś zdecydowanie dla Ciebie :)
UsuńNie lubimy konfitury różanej, więc u nas takich ciasteczek pewnie nigdy nie znajdziesz ;)
Jak świątecznie! Świetny ten królik! :D
OdpowiedzUsuńObłędnie wyglądają te markizy! Muszą być przepyszne! :)
Królik Ignacy szczerze dziękuje :D Teraz chce zostać modelem :P
UsuńAle pysznie u was l) ochoty mi narobiliście na te słodkości
OdpowiedzUsuńZapowiadają się bardzo smacznie!
OdpowiedzUsuńPowiem Wam, że wczoraj kupiłam kruche kokosowe ciasteczka bezglutenowe na spód sernika, który planuję. Gdybym widziała ten przepis wczoraj z pewnością bym ich nie kupiła... szkoda. Wniosek - wchodzić na Waszego bloga regularniej ;)
OdpowiedzUsuńHaha dobry wniosek! xD To kruche ciasto tak nam posmakowało, że planujemy również wykonać kokosowy sernik na nim :D
UsuńWyglądają przepięknie :)
OdpowiedzUsuńKróliczek ze zjedz ciasteczko-boski; ). Nie mam takich foremek, muszę gdzieś kupić bo ciasteczka super; )
OdpowiedzUsuńKrólik Ignacy obrasta nam teraz w piórka :D Foremki fajnie się sprawdziły ale jeżeli nie zależałoby Ci na kształcie serduszek to okrągłe foremki od muffinek nawet bardziej oddałyby wygląd markiz :)
Usuńaaa już pamiętam co to, opowiadałyście mi o nich:) wyglądają super:) ale trochę ich mało wychodzi nie? :) Królik Ignacy czadowy:D
OdpowiedzUsuńMagda:)
Teraz wiemy, że nas słuchasz kiedy paplamy o wypiekach xD Mało ich wyszło, bo nie byłyśmy pewne czy wszystko się uda a mąki kokosowej nie chciałybyśmy zmarnować :D Jak ktoś chce to może sobie spokojnie podwoić porcje ;)
Usuńaaa:) oczywiście że Was słucham!:D tyle fajnych rzeczy się dowiaduje:) i ciekawie opowiadacie:)
UsuńAle jesteś kochana :* Dziękujemy za te słowa :* Teraz będziemy męczyć Cię jeszcze bardziej :D
UsuńUwielbiam kokos więc na pewno by mi zasmakowały ;)
OdpowiedzUsuńFajne ciasteczka, częstuję się! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie! I tak też zapewne muszą smakować :) A święta.. Czuć już.. Ach czuć <3
OdpowiedzUsuńApetyczne te ciateczka. A krolik wymiata
OdpowiedzUsuńKrólik Ignacy czuje się zaszczycony i doceniony :D
UsuńMiażdżą mnie te pyszności!
OdpowiedzUsuńWyglądają prześlicznie, mniam!
OdpowiedzUsuńZa mną od dawna chodzą ciastka kokosowe, szkoda tylko, że te, które są w sklepach, nie zawierają czegoś w zamian cukru. Użyłyście cukier brzozowy do kremu? Widzę w nim charakterystyczne kryształki. :)
OdpowiedzUsuńA jaką herbatę popija króliczek? Chyba nie jest to yerba mate? :)
Ciekawe, czy to jakaś rodzina królika z mojego awataru. :D
"Kryształki" to raczej kaszka kukurydziana niż ksylitol. Jednak struktura wydaję się bardziej kremowa niż kaszkowata :D
UsuńKrólik Ignacy popija kawkę zbożową, którą podzieliła się z nim młodsza siostra :P O więzy rodzinne można by ich podejrzewać xD
Bardzo fajny przepis. Baaaardzo smakowite :)
OdpowiedzUsuńciasteczka są tak samo słodkie jak króliczek:) chętnie wykorzystam pomysł na kokosowe ciasteczka;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj je :) My planujemy wykorzystać to kruche ciasto jako spód do kokosowego sernika :D
UsuńPięknie wyglądają!!! To widać...Mniam:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za markizami, ale na takie bym się skusiła bez dwóch zdań! :) Też już czuję święta, bo nasz wielkanocny wyjazd w góry już zaplanowany ;). Wiem, gdzie będziemy nocować, jakie szlaki przejdziemy, jakie czekolady zjemy i że na śniadanie wielkanocne skonsumujemy... paprykarz szczeciński buhahhaha :D
OdpowiedzUsuńDomowe markizy to zupełnie inna bajka :D
UsuńZ jednej strony zazdrościmy tak nietypowo spędzonych świąt a z drugiej to bardzo sobie cenimy typowe rodzinne święta i trudno byłoby nam z nich zrezygnować :) Aczkolwiek jak Ty masz duszę podróżnika to domyślamy się jak bardzo nie możesz się tego wyjazdu doczekać :D
Czyli rozumiemy, że wielkanocne wypieki sobie odpuszczasz?
Ale cudne <3
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają ciasteczka, a że bardzo lubię kokos to na jednym by się nie skończyło:)
OdpowiedzUsuńmniam! Zaserwowałabym takie narzeczonemu :)
OdpowiedzUsuńMiły króliczek i smaczne markizy :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi ochotę ;D
OdpowiedzUsuńAle śliczniutki :) Nadawałyby się też na Walentynki :)
OdpowiedzUsuńSądzimy, że nadają się na każdą okazję! Zawsze jest pora na wyznanie uczucia xD
UsuńFajny królik z tego Ignacego :D Widać, że ma gust...wygląda tak elegancko w tej zdobionej muszce :D I wie co dobre - markizy wyglądają tak przepysznie, że chyba Ignacy by się podzielił...Jak myślcie dziewczyny? :D
OdpowiedzUsuńKokos i czekolada - połączenie wręcz bajeczne :) Pychotka ;)
Ignacy już tak nam obrósł w piórka po tych wszystkich komplementach, że normalnie trudno się z nim gada :P Jednak pewnie by się podzielił, aczkolwiek mógłby kręcić noskiem :D
UsuńTak to dwa smaki fajnie ze sobą współgrały :)
Bardzo pomysłowe i wyglądają rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji sesji pięknych ciasteczek i króliczek doczekał się na swoje 5 min :)
OdpowiedzUsuńO tak! przepisów takich nigdy za wiele... ale bym schrupała ciacho...Czy ja się przez to blogowanie nie roztyję czasem? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, MG
Na szczęście od oglądania zdjęć nie tyjemy :P Gorzej jak codzienne jakiś przepis się próbuje :D
UsuńPrze, prze, przeboskieeee <3
OdpowiedzUsuńwytworne ciasteczka - jak do five oclock:)
OdpowiedzUsuńJadłabym! :D Niestety, nawet nie mam zamiaru się za nie brać, bo wiem, że po prostu mi nie wyjdą.
OdpowiedzUsuńNie można od razu przekreślać swoich możliwości :) Same ciastka nie są trudne w wykonaniu a nadzienie możesz zrobić jakie tylko chcesz! Wystarczy nawet zwykła rozpuszczona czekolada :D
UsuńBajkowa sceneria i bajkowe ciasteczka! Sama radość i pycha:))
OdpowiedzUsuńCzekolada i kokos...mniam :)!
OdpowiedzUsuńPorywam kilka takich ciasteczek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie i jeszcze ta masa, pycha.
Ciasteczka pyszne jak zwykle :) chętnie się czestuję ;)
OdpowiedzUsuńPs. Dzięki za info w sprawie masła z pistacji.... sklep jest,, w okolicy,, ale to i tak dłuższa wyprawa....ale jak będę to poszukam :)
Wkrótce się do Was odezwę..... pozdrawiam :)
Koniecznie daj znać w sprawie masła. Niestety my nigdzie tego sklepu nie mamy więc są nikłe szanse na jego wypróbowanie przez nas :/
UsuńCiasteczka wyglądają apetycznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny blog, zostanę na dłużej - obserwuję! :)
Bardzo nam miło i zapraszamy serdecznie! :)
UsuńDziękuje za komentarz :)
OdpowiedzUsuńObserwuję:)
Wowo, cudowne!:)
OdpowiedzUsuńŚlinka mi cieknie :) ciasteczka wyglądają przepysznie :) i kokos mniam
OdpowiedzUsuńJakie słodkie - tzn, na pewno w smaku takie są, ale i cudnie wyglądają. Takie słodkie całuski :)
OdpowiedzUsuńSą słodkie i w przenośni i w rzeczywistości :D
UsuńSą mega! Aż się proszą o schrupanie! :D
OdpowiedzUsuńKolejne markizy <3 pychotka!
OdpowiedzUsuńchyba umrę nad zachwytem Twoich zdjeć:D
OdpowiedzUsuńJakie urocze słodkości ! :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają pięknie, a klimat świąteczny został osiągnięty :)
OdpowiedzUsuńTo tylko zapowiedź prawdziwego świątecznego klimatu na blogu, który szykuje się w najbliższy weekend :)
UsuńAle piękne!!!!! Szkoda tylko, że nie mam foremek w takim kształcie tylko kwadratowe. Niestety nie mam kaszki kukurydzianej (nawet nie wiedziałam że taka jest). To czy zwykły budyń taki z paczki też się nadaje? Sandra
OdpowiedzUsuńKwadratowe też będą ładnie się prezentować. Zwykły budyń z paczki może być zbyt lejący a po pewnym czasie będzie oddzielała się woda. Kaszka manna pewnie da rade :)
UsuńWiosenne ciasteczka dla zakochanych :D
OdpowiedzUsuńo jakie urocze!!!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kształt foremek
Cudne :) !!!
OdpowiedzUsuńco za cudeńka ! Pięknie :)
OdpowiedzUsuńoraz odpowiednie dla mnie ! :D pysznie
OdpowiedzUsuńale pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńOj czuć swieta powoli czuć <3
OdpowiedzUsuńCudeńka!
OdpowiedzUsuń