Granole owsiane z czekoladą/melasą i orzechami cashew/pekan
Tak wiemy, że domowe granole są naj we wszystkim ale przychodzą takie momenty kiedy zakupiona paczuszka z taką przekąską ratuje życie. Po za tym ogólnodostępne granole zawsze są przesłodzone, wprost oblepione przeważnie syropem g-f. Poniżej opisane owsiane przekąski pod tym względem otrzymują plusa na starcie ale czy smakowo też nas przekonały? Zapraszamy do czytania.
bez certyfikatu |
Nazwa: Granola owsiana z belgijską czekoladą i orzechami cashew,
Granola owsiana z orzechami pekan i
melasą
Dystrybutor
PL: Walden Farms
Skład:
Granola owsiana z belgijską czekoladą: Płatki owsiane jumbo nieprzetworzone, olej rzepakowy, desykowany kokos (maksymalnie
wysuszony i pozbawiony wszelkiej wody z masy), fruktoza, syrop oligofruktozowy (naturalny błonnik rozpuszczalny uzyskiwany z cykorii), ciemna czekolada belgijska (5%) (miazga kakaowa, cukier, kakao o
obniżonej zawartości tłuszczu, emulgator: lecytyna sojowa), kakao, orzechy
cashew, płatki migdałów, pestki dyni, siemię lniane, kawałki orzechów
laskowych, kawałki orzechów włoskich, ekstrakt kakao, aromat waniliowy.
Wartości odżywcze: 100g/503 kcal,
tłuszcz – 28,7g, węglowodany – 45g w tym cukry – 11,2g, błonnik – 13g, białko –
10,7g, sód – 0,011g
Granola owsiana z pekanami i
melasą: Płatki owsiane
jumbo nieprzetworzone, olej rzepakowy, desykowany kokos (maksymalnie wysuszony
i pozbawiony wszelkiej wody z masy), fruktoza, orzechy pekan (5%), melasa (4%), syrop oligofruktozowy
(naturalny błonnik rozposzczalny uzyskiwany z cykorii), nasiona dyni, nasiona
słonecznika, siemię lniane, naturalny aromat.
Wartości
odżywcze na 100g: 501kcal,
9,9g białka, 48,2g węglowodanów (w tym 12,6g cukru), 27,8g tłuszczu, 11,1g
błonnika, 0,058 sodu, ładunek glikemiczny 14,6g.
Masa netto: 40g
Informacje dodatkowe: o niskiej zawartości
węglowodanów prostych przeznaczony dla osób kontrolujących poziom insuliny we
krwi (ładunek glikemiczny 13,2g), Produkt zawiera orzechy drzewne. Wytwarzany w zakładzie
przetwarzającym sezam i orzechy ziemne, Produkt odpowiedni dla
wegetarian i wegan.
Sklep: sklep internetowy guiltfree
Cena: 3,49 zł
Nasza opinia
Wygląd: Małe paczuszki
mieszczące porcje śniadaniową o ładnej szacie graficznej sprawdzą się jako
przekąska w podróży mieszcząca się do torebki. Otwierana jak standardowa paczka
chipsów nie sprawia kłopotów podczas tej czynności. Obie granole posiadają inny
wygląd (co widać na zdjęciu) i zapach. Wersja z melasą charakteryzuje się
właśnie tym specyficznym zapachem.
Smak: Granola
owsiana z belgijską czekoladą naszym zdaniem posiada więcej owsa i pestek dyni
niż reszty składników. Oprócz tych dwóch składników i kakao nie czuć niczego
innego. Wspomniane w nazwie orzechy cashew (nerkowce) pojawiły się może 2-3
razy i to jeszcze okupione zdziwieniem, że w ogóle były. Jeszcze gorzej jest z
resztą orzechów, które również nie są wyczuwalne a jakieś miejsce w składzie
mają.
Druga wersja z melasą i orzechami pekan tak jak
już wspomniałyśmy posiada charakterystyczny zapach oraz smak dzięki melasie
właśnie (nam osobiście nie przeszkadza). Tutaj skład jest krótszy dlatego smaki
są dużo bardziej przewidywalne i nierozczarowujące. Czuć również dynie i
słonecznik oraz kokos. Orzechów pekan jest więcej niż nerkowców w poprzedniej
wersji i ich ilość nas zadowala.
Podsumowanie: Zdecydowanie
bardziej do gustu przypadła nam granola z melasą, ponieważ smak nie był
przekombinowany. Kakao w pierwszej nie do końca pasuje i sprawia, że całość
wydaje się kwaśna (według nas czasem kakao nieumiejętnie dodane właśnie taki
nadaje posmak). Skład w obu granolach nie jest szczególnie prozdrowotny ale
plus za to, że nie ma w nich syropu g-f (!). Warto podkreślić, że są to chyba
jedyne tego typu produkty, które nie są przesłodzone co jest również ogromnym
plusem. Obie granole zostały zjedzone na początku z jogurtem naturalnym, jednak
zdecydowanie dużo smaczniejsze są jedzone solo. Nie ukrywamy również, że domowe
produkcje są zdrowsze i smaczniejsze. Kupiłyśmy te paczuszki z czystej
ciekawości, którą zaspokoiłyśmy ale nie zrobiły na nas większego wrażenia. Polecamy
je osobom, które nie chcą/nie mogą/nie lubią krzątać się w kuchni i bez
problemu wydają pieniądze :P
Granola owsiana z
belgijską czekoladą i orzechami cashew
Ocena: 3,5 pandy
Granola
owsiana z pekanami i melasą
Ocena: 4 pandy
Mimo, że średnio wypadły - mam na nie ochotę ! :)
OdpowiedzUsuńGranola owsiana z belgijską czekoladą i orzechami cashew mogłaby u nas zawitać :)
OdpowiedzUsuńW sumie my bardzo lubimy tego typu produkty. Ostatnio jako przysmaki ciągle jemy nerkowce i migdały:)
Nerkowce i migdały to nasze ulubione przekąski i w sumie to je wolałybyśmy zamiast tej granoli :)
UsuńCałkiem niegłupie produkty. Nie mają aż tak strasznego składu :) Gdybym mogła na bank bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńSpróbować można ale za taką cenę to jednak wolimy paczkę orzechów ;)
Usuńjeśli ktoś faktycznie nie ma czasu na zrobienie domowej to napewno zdrowsza alternatywa ! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zdrowsza niż te wszystkie przesłodzone saszetki dostępne w każdym sklepie ;)
UsuńGranolę zazwyczaj robię sama. Takich paczuszek jeszcze nigdzie nie widziałam :-)
OdpowiedzUsuńRobisz świetne granole i zawsze narobisz nam na nie ochoty :D
UsuńJa z kupnych granoli to uwielbiam tą z tygodnia Amerykańskiego w Lidlu (syrop klonowy+ orzechy pekan) i z M&S (najbardziej orzechową i jabłkową). Domowe najlepsze!
OdpowiedzUsuńTe z Lidla to są te w dużych kartonowych paczkach? Bo chyba chwile się im przyglądałyśmy ale ostatecznie nas nie przekonały. Teraz to już pewnie zostały wykupione ;)
UsuńTak szczerze to nie lubię granol bo są dla mnie za słodkie.. ja tam wole zwykłe musli, kasze jaglaną lub owsianki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opinie, a granolę na śniadanko owszem :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że nie jadam granoli, przynajmniej mnie tym nie skusicie ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wizualnie wygląda podobnie do mojej bananowej :):)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ta z pekankami też by mi bardziej smakowała i nawet wizualnie mi się bardziej podoba :) A co do granoli mam takie samo zdanie jak Wy - nic nie zastąpi domowej, ale w kryzysie taką bym nie pogardziła, tym bardziej, że nie jest przesłodzona i skład jak na kupną granolę jest całkiem ok ;)
Może i wygląda ale Twoja wersja na pewno była dużo smaczniejsza ;)
UsuńJa bym pewnie rzuciła się spróbować tej z czekoladą:)
OdpowiedzUsuńNo i może Tobie bardziej by smakowała ;)
UsuńNo ciekawe, być może wypróbuję, kto wie. Fakt, że nie zawsze mam swoją granolę, a taka naprawdę może uratować niejedno śniadanie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takich przysmaków :D
OdpowiedzUsuńWarto nadrobić zaległości :)
UsuńWiecie co... nigdy w życiu nie jadłam granoli (i jakoś mi się nie spieszy), znam ją wyłącznie z blogów. Cóż więc mogę napisać? Ta jaśniejsza wygląda zdecydowanie bardziej apetycznie, pewnie dlatego, że nie lubię dodatku czekolady w musli czy płatkach, bo zawsze jest sztuczna i dziwna, prawie jak w jogurtach. Dorzuciłabym tu za to moje ukochane daktyle.
OdpowiedzUsuńMyślałyśmy, że w sumie to każdy kto lubi testować słodycze i produkty podobnego typu to próbował chociaż raz granole :D Jaśniejszą mogłabyś zdecydowanie spróbować i może polubiłabyś takie dodatki do jogurtów :)
UsuńNie jadam naturalnych jogurtów, a jedyny dodatek do owocowych, jaki toleruję, to neutralne płatki kukurydziane bądź pełnoziarniste.
UsuńFajne i smaczne, uwielbia granole do jogurtu :)
OdpowiedzUsuńWyglada całkiem zachecajaco ale jakos do granoli mnie nie ciagnie. Wole klasyczna owsianke
OdpowiedzUsuńMimo, że wypadły średnio i jak wizualnie do mnie przemawiają :D
OdpowiedzUsuńWersja z czekoladą była po prostu przeciętna a ta druga była dobra, więc zakupu nie żałujemy ;)
UsuńA ja mimo wszystko i tak chyba najbardziej lubię domową. Jak zrobię sama to na pewno wiem co zjem :)
OdpowiedzUsuńZ własnego doświadczenia wiem jak trudno znaleźć w sklepach granolę lub musli bez dodatkowego cukru albo syropu glukozowo - fruktozowego. Dobrze wiedzieć, że są producenci, którzy zwracają uwagę na skład swoich produktów, a nie tylko patrzą na zyski. Dzięki za test :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ze względu na skład bardzo nakręciłyśmy się na te granole i może dlatego nieco się rozczarowałyśmy. Jednak mimo wszystko zakupu nie żałujemy :)
UsuńJa wolę sama robić sobie musli, takie domowe jest pyszne :)
OdpowiedzUsuńTakich przysmaków nie jadłam.
Raczej nie zamawiam jedzenia w internecie, więc nie jest to opcja dla mnie, ale ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają, na śniadanie granola to świetna opcja :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zrobiłam domową granolę czekoladową :)
OdpowiedzUsuńA z tych kupnych to zawsze widuję, tylko te napchane cukrami, więc wasza wersja granoli, przypadła mi do gustu. Jeśli kiedyś ją zobaczę, to chętnie kupię i spróbuję :)
My najbardziej lubimy kokosowe smaki :D
UsuńJeśli kiedyś którąś z tych granoli spróbujesz to koniecznie daj znać czy Ci smakowało :)
Wygląda może i apetycznie, ale jakoś mnie do tego typu produktów ostatnio nie ciągnie. Po Waszej ocenie, chyba jeszcze mniej. :P
OdpowiedzUsuńMy zakupu nie żałujemy, jednak za taką cenę lepiej narobić własnej granoli lub kupić paczkę orzechów ;)
UsuńCiekawy pomysł na notke, jeszcze te przesłodkie pandy ^^
OdpowiedzUsuńAle osobiście nie zamawiam jedzenia przez internet :P
http://pryzmatobiektywu.blogspot.com/ Zaobserwujesz? Będzie mi miło ^^
Skład z tego co piszecie jest ok więc można się pokusić jak brak czasu nastanie; )
OdpowiedzUsuńhmm faktycznie jak jest mało tych dodatków to nie ciekawie, a raz jadłam przez kogoś zrobione i chyba wole takie:)
OdpowiedzUsuńMagda:)
Wyglądają apetycznie, szczególnie wersja z czekoladą - ale wielka szkoda, że poskąpiono w niej orzechów.
OdpowiedzUsuńDlatego stwierdziłyśmy, że za taką cenę wolałybyśmy paczkę orzechów :)
UsuńLubię takie z mlekiem :-).
OdpowiedzUsuńchyba mi by nie smakowało... ;)
OdpowiedzUsuńDobra przekąska w awaryjnych sytuacjach.
OdpowiedzUsuńta z pekanami bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńUwielbiam granolę!! :) ale od pewnego czasu robię już sama, jeszcze mam troszkę dyniowej i będę musiała zrobić nową ;) plus tego jest taki, że dodaję to na co mam ochotę i zyskuję spory słój śniadaniowej pyszności :)) zresztą ja lubię chrupać granolę,, na sucho,, jak mam ochotę na coś słodkiego :)))
OdpowiedzUsuńPs. czemu niedobry...?
Właśnie gdy się poświęci trochę czasu można skomponować wymarzoną granole :) My jak zrobimy cały słoik to po 2-3 dniach już go nie ma... trudno jest się powstrzymać :P
UsuńPodobno bez dużej porcji bananów nie da się go zjeść bo ma dziwny gorzki (?) smak. Tak gdzieś czytałyśmy :)
Stopień odczuwania gorzkości to zapewne kwestia indywidualna... dla mnie nie jest aż tak bardzo gorzki chociaż z wodą piję się go raczej,, bez przyjemności,, dla kubków smakowych i nosa ;)) ale już z sokiem lub ze zmiksowanym bananem będzie spoko ;) tak dla porównania stopnia gorzkości suchy proszek to takie słabsze ,, kakao,, z nutą trawy lub siana ;)
UsuńW sumie w lodach to tej gorzkości już nie było tylko taki lekko trawiasty posmak....
Hmmm to może kiedyś się na niego skusimy choć tani to on nie jest ;) Dzięki za dokładne informacje :)
UsuńSchrupałabym chętnie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście te granole mają fajny skład. Ostatnio przeglądałam w delikatesach różne płatki, reklamowane jako "zdrowe i ekologiczne", sprzedawane bardzo drogo, a w składzie miały tani olej palmowy, którego staram się unikać.
OdpowiedzUsuńDokładnie! Niemożna ufać hasłom "zdrowe i ekologiczne" bez przeczytania i zweryfikowania składu. Można się naciąć :P
UsuńJa też najbardziej lubię domowe, ale czasem warto mieć zapas. Belgijska czekolada jest najlepsza:)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości mogłabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńodkąd zrobiłam sama granolę, już nie kupuję:) ale jestem otwarta na nowe smaki, ta z melasą brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńMelasa sama w sobie jest dość specyficzna i trzeba się do niej przekonać :) Nam trochę czasu to zajęło, ale prawie cały słoiczek melasy nadal w lodówce stoi :P
UsuńNie słyszałam o nich :P ale ciekawe :)
OdpowiedzUsuńja już robię tlyko i wyłącznie własne granole ;) Wrzucam cokolwiek tam chce i jestem najszczęśliwsza ;)
OdpowiedzUsuńI to jest najlepsze rozwiązanie a przez nas opisane granole to fajne "wyjście awaryjne" :)
UsuńGranola wygląda całkiem apetycznie, ale mnie chyba nic nie przekona do zrezygnowania z pieczenia domowej na rzecz kupnej;)
OdpowiedzUsuńNawet do tego nie przekonujemy :)
UsuńSmaki są bardzo ciekawe i moim zdaniem zawsze warto spróbować czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie smakołyki - z torebki również :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że są producenci którzy nie wrzucają całego tego glukozowo-fruktozowego świnstwa...
OdpowiedzUsuńNie zawsze jest czas no to by jeść posiłki przez siebie przygotowane i odpowiednio zbilansowane, dlatego w krytycznych momentach czasami się ratuje podobnymi przekąskami
OdpowiedzUsuńWieki nie kupowałam granoli ;)
OdpowiedzUsuńJa za takimi produktami nie przepadam. Wolę zwykłą owsiankę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wrócił palec Angeliki, aczkolwiek widok pomalowanego paznokcia siostry Anity nie odejdzie w zapomnienie. :D
haha nasze palce popadną w samouwielbienie xD Wystąpi pewnie jeszcze nie raz :P
Usuńchyba wole płatki kukurydziane z mlekiem ale spróbować zawsze można taką małą torebkę :) Sandra
OdpowiedzUsuń