Ciemna czekolada słodzona maltitolem - Klingele Chocolade NV
Czas na czekoladę! Ostatnio z jakichś dziwnych i nieokreślonych powodów dopada nas chęć na słodycze a szczególnie na czekoladę. Mimo, że staramy się jadać je raz w tygodniu (niedziela) to zdarza się, że wśród tygodnia ulegamy pokusie. Tak było i tym razem. Argumentem za był fakt iż jest słodzona maltitolem, o niskim IG i niskiej kaloryczności. Niestety jeszcze bardziej żałowałyśmy naszej słabości kiedy spróbowałyśmy poniższej czekolady.
Jednak w internecie można odnaleźć pozytywne opinie na jej temat.
Mieliście z nią styczność?
Mieliście z nią styczność?
Nazwa: Ciemna czekolada bez dodatku cukru, słodzona
maltitolem, o obniżonej wartości kalorycznej i obniżonej zawartości
węglowodanów
Firma: Klingele Chocolade NV
Dystrybutor PL:
Walden Farms
Skład: miazga kakaowa minimum
56,4g, maltitol (20%), laktitol (19,5%), inulina, masło
kakaowe, emulgator (lecytyna sojowa), naturalna wanilia.
Masa
netto: 100 g
Wartości
odżywcze: 100 g/432 kcal, tłuszcz – 32,3g, węglowodany
– 43g w tym cukry – 0,2g i polialkohole - 39,2, białko – 5,3g
Informacje dodatkowe: Produkt zawiera cukry naturalnie
występujące w składnikach w wysokości 0,2g/100g produktu. Nie zawiera dodatku
cukru. Niskie IG. Produkt zawiera soję. Może zawierać śladowe ilości orzechów i
orzechów ziemnych.
Sklep: guiltfree.pl, inne sklepy internetowe
Cena: około 9 zł
Nasza opinia
Wygląd: Tabliczka
standardowej wielkości w papierowym opakowaniu, owinięta sreberkiem, które
dzisiaj jest już bardzo rzadko wykorzystywane. Wygląd samej czekolady nie robi
jakiegoś większego wrażenia, wręcz przypomina tani produkt nieznanej firmy
kupiony w markecie. Jednak nie ocenia się książki po okładce, prawda?
Smak: Zamawiając tą tabliczkę miałyśmy
ogromne nadzieję na rozpływającą się w ustach belgijską rozkosz, ale już zapach
nie wróżył nic dobrego, ponieważ w ogóle nie miała zapachu. Lubimy, kiedy czekolada
łamie się wraz z towarzyszącym jej charakterystycznym trzaskiem. Natomiast
propozycja od Klingele Chocolade była zbyt
plastelinowa, gdzie podczas dzielenia jej na kosteczki nie było słychać nic
oprócz cichego i tępego odgłosu. Podczas jedzenia czekolada oblepiała zęby i
pozostawiała na nich tłustą warstwę (zupełnie jak produkty z firmy Wawel). W
smaku też nie było rewelacji. Była to zwyczajna, lekko drętwa, deserowa
czekolada, którą dało się zjeść ale nie zniknęła w zastraszającym tempie.
Podsumowanie: Cóż, mamy swoją
osobistą listę TOP czekolad i chociaż nie spodziewałyśmy się, że owa tabliczka
wywróci ją do góry nogami, to miałyśmy nadzieję na jakieś miejsce na podium.
W efekcie ciemna czekolada słodzona maltitolem została przez nas zjedzona (na 6 osób bo warto było się nią dzielić xD) i
zapomniana, znajdując swoje miejsce, gdzieś w dolnej części naszego rankingu.
Ocena: 3 pandy
A tak zachęcająco wygląda na zdjęciu , nigdy nie próbowałam czekolady z tej firmy, i zapewne, dzięki Wam , nie kupię jej.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz jeść plastelinę to spokojnie możesz ją nabyć :D :D
UsuńBardzo ciekawa czekolada :-) lubię słodkości :-)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z nią wcześniej, a po Waszej recenzji na pewno się nie skuszę. Przesadzona prozdrowotność.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej zostań przy Zotterach :D
UsuńNie rozumiem... jak czekolada może nie mieć zapachu?! Toż to rozbój w biały dzień! Zapach to dla mnie jeden z ważniejszych elementów słodyczy... znaczy, zaraz po smaku, oczywiście.
OdpowiedzUsuńNajgorzej jest mieć jakieś oczekiwania i się rozczarować.
No właśnie najlepiej jest kiedy wchodzi się do pokoju i od razu czuć, że ktoś wcinał po kryjomu czekoladę :D
UsuńNiestety, czasem takich rozczarowań nie da się uniknąć ;)
Wiadomo, bo można również natknąć się na coś wspaniałego, co na takie nie wyglądało. :D
UsuńA zapowiadało się obiecująco ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz taką widzę, ale dobrze wiedzieć, że nie warto jej kupować :) Wygląda tak jakoś miękko, a to w gorzkich czekoladach zdecydowanie nie jest atutem :P
OdpowiedzUsuńJa także mam swój prywatny ranking czekolad i nie wyobrażam sobie dnia bez chociażby kawałka (jednak przeważnie jem dużo więcej :))
Wydaje nam się, że mamy podobny gust jeśli chodzi o czekolady więc tej nawet nie próbuj :P Męczyłabyś się jedząc ją zamiast swojej ulubionej :D
UsuńNie jadłam nigdy czekolad tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPrzyznać trzeba, że nie wygląda zbyt zachęcająco...trochę jak takie tanie czekolady :P Przepraszam, wyroby czekoladopodobne.
OdpowiedzUsuńTaka trochę jakby ulepiona z plasteliny :)
UsuńJa najbardziej lubię te od 70% kakao-rozkosz;)
OdpowiedzUsuńZgadzamy się z tobą w pełni :) Czasem jednak pokusi nas o spróbowanie takich wynalazków ;)
UsuńJednak ja jestem zwolenniczką czekolad mlecznych z orzechami :)
OdpowiedzUsuńPo czekoladzie ze stevią raczej nieprędko sięgnę po podobny bez cukrowy produkt.
OdpowiedzUsuńAkurat niektóre czekolady ze stewią czy innymi słodzikami nie raz są naprawdę pyszne :) Na przykład erytrytol nadaje taki pudrowy odświeżający smak, który fajnie pasuje do słodyczy :) Jednak producenci muszą umiejętnie też dobrać resztę składników :)
UsuńJa ostatnio też mam mega ochotę na czekoladę :) ale nie wiem czy by mi ta smakowała...
OdpowiedzUsuńmało jem czekolad - więc jeżeli nie polecacie to nie kupuję :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie, bo widzę, że nie jest bg, a szkoda, bo ostatnio znalezienie czekolady bg to istny koszmar, nie wiem gdzie podziała się goplana.
OdpowiedzUsuńMy mamy swoją ulubioną czekoladę Raush w Kauflandzie i bardzo często po nią sięgamy :D
UsuńNie jestem do niej przekonana ;/
OdpowiedzUsuńNo cóż, a zapowiadało się ekscytująco. Ja mam podobne odczucia co to czekolady słodzonej stevią. Zupełnie nie odpowiada mi w smaku, niestety.
OdpowiedzUsuńAkurat niektóre czekolady ze stewią czy innymi słodzikami nie raz są naprawdę pyszne :) Na przykład erytrytol nadaje taki pudrowy odświeżający smak, który fajnie pasuje do słodyczy :) Jednak producenci muszą umiejętnie też dobrać resztę składników :)
UsuńNie znam.. A poza tym jesteście mega wytrwałe! Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńPełen szacun za jedzenie słodyczy tylko w niedzielę. Ja staram się ograniczyć codzienne jedzenie słodyczy, ale rezygnacja chyba nie jest możliwa.
OdpowiedzUsuńA czekolada... cóż... czekolada musi być czekoladą, takim substytutem to bym się nie nacieszyła.
Czasem jednak silna wola odchodzi w zapomniane a już tym bardziej w okresie świąt xD Dlatego jeśli już po coś słodkiego sięgamy to musi być to godne poświęcenia :)
UsuńPo czterech dniach jedzenia Deserów z koroną powiem Wam tylko jedno... WIEM, CO CZUJECIE :D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak katować się na potrzeby bloga xD Same sobie taki los wybrałyśmy :D
UsuńWygląda ładnie, ale najwyraźniej wygląd to nie wszystko, skoro taka niska ocena ;)
OdpowiedzUsuńPo wcześniejszych doświadczeniach już zorientowałyśmy się, że wygląd nie zawsze idzie w parze ze smakiem ;)
Usuńja wolę gorzką min 80%
OdpowiedzUsuńCzekolady od 70% w górę mogłybyśmy jeść codziennie :D
UsuńUuuuu, szkoda, ba wygląda na zdjęciach świetnie, ale jak plastelina to nie :((
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tylko 3 pandy :D
OdpowiedzUsuńplastelinowym czekoladom mówię stanowcze NIE. ale wawelową gorzką bardzo lubię;)
OdpowiedzUsuńGorzka czekolada - ulubiona. Co prawda tej nie próbowałam, ale i tak taka ciemna jest najlepsza :}
OdpowiedzUsuńznam to uczucie zawiedzenia , kiedy myślisz że coś bedzie takie dobre i okazuje się, że wcale nie ma takiej rewelacji... mam nadzieję , że następnym razem traficie lepiej ! :D
OdpowiedzUsuńMy też mamy taką nadzieję tym bardziej, że jedna tajemnicza tabliczka ciągle na nas czeka w naszym równie tajemniczym pudełku na słodycze xD
UsuńZ wiadomych względów ten produkt akurat nie dla mnie. :D
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się akurat tutaj nie masz czego żałować :P
UsuńWidzę, że Wasza opinia nie jest zachęcająca do zakupu. Nie jadam czekolad w sumie nawet nie wiem dlaczego :) Haha
OdpowiedzUsuńNie jadłam, lubie taką z biedronki 70% chyba ze skórką pomarańczową ;)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu wygląda zachęcająco, szkoda, że w smaku nie jest już taka fajna :(
OdpowiedzUsuńkocham czekoladę z orzechami i przy niej zostanę:)
OdpowiedzUsuńdzięki za opinie:)
Nie ma za co :P Z orzechami jest najlepsza choć z nadzieniem też uwielbiamy ale w tym przypadku trudno o dobry skład :/
UsuńJeszcze nie miałam okazji próbować takiej czekolady, ale wasza recenzja nie zachęca do jej zakupu i nie będę jej poszukiwać;D
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam do czynienia z taką czekoladką, ale wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona czekolada to ta z całymi orzechami laskowymi :D
OdpowiedzUsuńGorzka Nussbeisser z orzechami laskowymi... Obłęd! :D
UsuńCzekolady nigdy nie odmówię :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej czekolady, ale pewnie by mi smakowała, bo ja lubię czekoladę :D
OdpowiedzUsuńMy też lubimy czekoladę ale ta tabliczka smakuje jak jakiś wyrób czekoladopodobny....
UsuńMoja ukochana to ta co ma więcej niż 70% kakao i nim ją zjem pierw upajam się zapachem.
OdpowiedzUsuńeee.. nic nie pobije kinder czekolady!
OdpowiedzUsuńKinder czekolada jest specyficzna i zawsze będzie kojarzyć nam się z dzieciństwem :D Jednak teraz gorzkie czekolady u nas zdecydowanie górują :D
UsuńOkazuje się że wygląd to nie wszystko :)
OdpowiedzUsuńDosłownie pierwszy raz na oczy widzimy tą czekoladę :)
OdpowiedzUsuńU Was jak zwykle możemy odkryć coś naprawdę interesującego, a co najważniejsze nowego!
Szkoda, że nie zachwyca smakiem :/ cóż nie ta to inna ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście wybór jest ogromny :D
UsuńDobrze wiedzieć, że należny obchodzić ja szerokim kołem. Dla mnie czekolada powinna smakować czekoladą :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że produkują takie bezcukrowe czekolady, bo dla niektórych osób to zawsze coś niż nic, ale mam poczucie, że nigdy nie będą one tak smaczne jak prawdziwa niestety.
OdpowiedzUsuńZdarzają się nawet i przepyszne czekolady, które z powodzeniem mogą jeść nawet osoby unikające cukru ale producenci czasem po prostu zapominają, że resztę składników też trzeba skomponować w taki sposób aby to dobrze smakowało ;)
UsuńUuu a jakie czekolady polecacie? tak ciężko teraz kupić jakaś konkretną i dobrą :)
OdpowiedzUsuńZawsze i wszędzie polecamy tą
Usuńhttp://candy-pandas.blogspot.com/2014/12/wykwintne-gorzkie-czekolady.html
Jest względnie tania i dostępna w Kauflandzie :)
Wygląda w sumie jak czekolada, ale jeśli przypomina plastelinę, to dziękuję... xD
OdpowiedzUsuńGorzka czekolada to dla mnie pozycja obowiązkowa. Teraz zrobiłam sobie kilkudniowy odwyk od niej i... jest ciężko. :p
A ostatnio też mam jakąś dziwną ochotę na słodycze...
Angeliki odwyk od wszystkiego co ma w sobie kakao trwał chyba z 8 msc i uwierz, że po 4 ciężkich tygodniach już nie czuje się chęci na czekoladę :) Podobna taka jest reakcja organizmu tak jak podczas uzależnienia :P
UsuńNigdy przenigdy tej czekolady nie jadłam... mało tego - nie próbowałam. mam swoje ukochane od chocolissimo! Uwielbiam! Chociaż ceny powalają. Też mam ciągoty do czekolady - czasami aż za bardzo. A w trakcie ciąży myślałam że pochłonę więcej niż w ciągu całego życia... Uwielbiałam słodycze zwłaszcza nocą
OdpowiedzUsuńO chocolissimo pierwszy raz słyszymy. Można je dostać normalnie w sklepach stacjonarnych czy tylko przez internet? :)
UsuńNocą nagle na wszystko miałoby się ochotę xD Znamy to doskonale :P
Jadłem czekoladę Wedla z maltitolem. Również mnie nie zachwyciła, ale strata była mniejsza, bo kosztowała połowę Waszej. Jedyną dobrą, a właściwie rewelacyjną czekoladą słodzoną maltitolem, którą jadam, jest czekolada deserowa, umieszczona w ciasteczka firmy Gullón.
OdpowiedzUsuńCzekam na dalsze polecenia czekolad, szczególnie tych bez cukru. :)
Czekolad mamy sporo do opisania więc systematycznie będą się pojawiać :) O Gullón nie słyszałyśmy ale jak otworzą nam znów nasz ulubiony "zdrowy sklep" to będziemy ich tam szukać :)
Usuńciężko trafić na dobrą cienmą czekolade:) a zwłaszcza taką wypasioną:P
OdpowiedzUsuńMagda:)
Nie znam tej czekolady ale opakowanie i wygląd ma bardzo zachęcający.
OdpowiedzUsuń