Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Przepisy
,
Wege
Domowe "orzeszki" z soi i ciecierzycy
Niedawno pojawiła się u nas recenzja sojowej przekąski, którą można nabyć w sklepach. Dzisiaj prezentujemy Wam jej lepszą, domową wersję bez użycia tłuszczu, który znajduje się w większości tego typu przepisach. Przyprawy natomiast można dobrać według własnych preferencji. Gotowe "orzeszki" można przetrzymywać w szczelnym zamknięciu przez dość długi czas, choć u nas znikają bardzo szybko :)
Składniki:
-surowa soja
-surowa ciecierzyca
-przyprawy: curry (domowa lub bez soli w składzie firmy Sigal), cynamon, słodka papryka
Soję i ciecierzycę namoczyć na 24 godziny w wodzie. Wylać wodę,
opłukać je i lekko podsuszyć. W osobnych pudełkach umieścić potrzebne nam przyprawy, dodać soje lub ciecierzyce, zamknąć pudełka i potrząsać aż wszystko się ładnie
wymiesza. Rozłożyć "orzeszki" na papierze do pieczenia i piec w temp. 200’C przez
30-40 minut. Jednak trzeba kontrolować je, ponieważ dużo zależy od mocy
piekarnika. "Orzeszki" mają być chrupkie (powinny około 10 minut przed wyjęciem z piekarnika „strzelać” tzn. pękać).
Uwaga! Pieczone nasiona można przykryć papierem do pieczenia w momencie "strzelania", aby nie pobrudziły nam piekarnika. Po upłynięciu czasu pieczenia warto wyjąć kilka "orzeszków" i sprawdzić ich chrupkość.
Dodatkowo, gdy pieczemy jedną porcję można zostawić je w wyłączonym ale nagrzanym piekarniku jeszcze przez jakiś czas.
Soja i ciecierzyca wspomagają układ sercowo-naczyniowy,
obniżają poziom cholesterolu, posiadają wysoką ilość białka, a także regulują wypróżnienia i pomagają regulować
poziom cukru we krwi.
Ale macie pomysły, super , chętnie spróbowałabym takich orzeszków :)
OdpowiedzUsuńBo lepiej spróbować zrobić samemu niż kupować :D
UsuńCóż za zbieg okoliczności - przedwczoraj również robiłam swoje pierwsze orzeszki sojowe - wyszły przepyszne, niemalże identyczne z tymi kupnymi, które tutaj prezentowałyście,z tym wyjątkiem, że dodałam przyprawy :D Przyjemnie się je je i niestety szybko znikają :D Ale tak prosto się je przyrządza, że na pewno nie raz jeszcze je upiekę :D
OdpowiedzUsuńZgrałyśmy się :D Fajne jest to, że każdy może dodać swoją ulubioną mieszankę przypraw :)
UsuńAle świetne! Koniecznie porywam przepis i muszę zrobić :) I sojowe i ciecierzycowe, poszaleję :))
OdpowiedzUsuńSzczerze, to te z ciecierzycy smakują nam najbardziej :D
UsuńTo już wiem, od których zacznę :D
UsuńBardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa tam jednak wolę pochrupać sobie pistacje, albo orzechy włoskie.
My lubimy każde i raczej nie porównujemy ich do siebie :) Jak mamy ochotę na orzechy to sięgamy po te prawdziwe a jak najdzie nas ochota na ciecierzycę lub soję to zapiekamy je w piekarniku :)
UsuńAleż one smakowicie wyglądają!!!
OdpowiedzUsuńorzeszki z cieciorki robiłam, z soi nie. Wasze takie kolorowe:) schrupałabym najpierw chyba te cynamonowe, później paprykowe, spróbowałam kilka curry i zakąsiła cynamonowymi znowu:)
OdpowiedzUsuńŁączenie różnych smaków jak najbardziej wskazane :D
UsuńWyglądają ekstra,chętnie wypróbuję .Pewnie są pyszne;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiam, niam pychotka :D
OdpowiedzUsuńJa jestem leniuchem i zawsze wolę kupić gotowce.
Jednak jak patrzę na te zdjęcia to z chęcią sama bym pokombinowała z przyprawami :)
Są tak łatwe w przygotowaniu, że jak raz zrobisz je sama to już więcej nie sięgniesz po gotowce :)
UsuńJa również nie lubiłam filmu ale książka mnie urzekła :)
OdpowiedzUsuńA te orzeszki to ciekawe :)
Ale wybór! :) pyszne chrupanie.... muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńrobilam takie z ciecierzycy - pyszne i zdecydowanie za szybko zniknęly ! :)
OdpowiedzUsuńZ ciecierzycy są najlepsze :) Chociaż soja fajnie się otwiera podczas pieczenia :)
UsuńWyglądają super :) Muszę wypróbować Wasz sposób, bo ja do tej pory jak robiłam coś podobnego, to piekłam w przyprawach już ugotowaną ciecierzycę. Także wyszła chrupiąca, ale pewnie nie tak, jak ta z Waszego przepisu. I bardzo podoba mi się dodatek cynamonu :)
OdpowiedzUsuńZ cynamonem są ciekawe w smaku i jakby ktoś jeszcze chciał to mógłby obtoczyć je dodatkowo w miodzie :)
UsuńNasza pierwsza też gotowana ciecierzyca zawsze w środku była trochę miękka.
Spróbuję z tym miodem w takim razie :P
UsuńKoniecznie daj później znać, jak wyszło :)
UsuńSuper pomysł, z chęcią wypróbuję. Czasami mam chęc pochrupać coś pysznego :-) brawo dziewczyny :-)
OdpowiedzUsuńLepsze takie chrupacze niż na przykład paluszki (te z ciasta i swoje osobiste też, można się wtedy cieszyć całymi paznokciami) :P
UsuńJuż długi czas mam je na liście "to do". Muszę w końcu zrobić :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, ciecierzycy jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za świetny przepis, chyba wypróbuję jeszcze dzis :)))
OdpowiedzUsuńJeśli masz zapas ciecierzycy lub soi to próbuj śmiało, ale pamiętaj, żeby najpierw na parę godzin je namoczyć :)
UsuńGenialny pomysł na prostą przekąskę. Z pewnością wykorzystam pomysł ;)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczny przepis :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na przekąskę.
OdpowiedzUsuńZnakomita! Jak dla mnie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam orzechy w każdej postaci, niestety mają dużo alergnów i mnie uczulają, a w efekcie duszą więc muszę omijać szerokim łukiem choć czasem i tak coś przemycę do zjedzenia.
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów, pozdrawiam! :)
W takim razie takie "orzeszki" są dla Ciebie świetnym rozwiązaniem :)
UsuńKoniecznie muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńJuż wiem co jutro kupię :D
OdpowiedzUsuńchyba wypróbuję te z cynamonem :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł:)
Z cynamonem trzeba troszkę uważać, żeby się nie spalił :) Jeżeli wolisz bardziej słodkie rzeczy to dodatkowo obtocz je w miodzie :)
Usuńorzeszki w takim wydaniu to super pomysł :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo kusząco! A wczoraj już miałam w ręce ciecierzycę i chciałam spróbować coś takiego zrobić ale w ostatniej chwili zrezygnowałam - teraz żałuję
OdpowiedzUsuńNic straconego :) Teraz ciecierzycę można kupić nawet w Biedronce, więc koniecznie następnym razem ją kup :)
UsuńMoże się skuszę i któregoś dnia zrobię. Jak już kiedyś pisałam, raz robiłam cieciorkę pieczoną, ale wyszła kiepska. Może to dlatego, że była z puszki (konserwowa).
OdpowiedzUsuńBtw, w wodzie, a nie we wodzie :P
To nie dziwimy się, że nie wyszła skoro była z puszki :P
UsuńZ tego co pamiętamy jeszcze ze szkoły podstawowej to jeśli słowo zaczyna się na W to stawiamy przed nim WE w celu ułatwienia wymowy ;)
A "ów" się zawsze kreskuje, dlatego piszemy skuwać, zakuwać, przekłuwać... Każda reguła ma wyjątki, przecież nie poprawiałbym Was dla jaj :P
UsuńWcale tak nie twierdzimy, tylko wolimy się dopytać i rozwiać wszelkie nasze wątpliwości :) Kiedyś już pisałyśmy, że człowiek uczy się całe życie :)
UsuńTo dobrze, bo bałam się, że jesteście złe albo coś. Jak pewnego dnia uznacie, że mam się zamknąć w sprawie gramatyki, ortografii, interpunkcji i w ogóle kwestii językowych, to piszcie śmiało. Nie wszystkim i nie zawsze poprawiam, ale u Was jest błędów tak mało i są tak rzadkie, że aż mi było szkoda, żeby jeden mały psuł całość :)
UsuńWiadomo, że nikt nie lubi być poprawiany. Jednak wychodzimy z założenia, że przez to mamy większą motywację aby bardziej zwracać uwagę na pisownie :)
UsuńChyba największą trudność nadal sprawiają nam przecinki :P
są świetne, robiłam wiele razy :)
OdpowiedzUsuńnie jadłam ciecierzycy, jestem ciekawa
OdpowiedzUsuń:)
Jestem ogromną miłośniczką tego typu przekąsek :) Byle tylko znać umiar ;D
OdpowiedzUsuńA z tym łatwo przesadzić xD Wiemy to z doświadczenia ;)
UsuńBardzo fajna sprawa! Ciekawa jestem, jak posmakowałyby mojemu Ukochanemu, który jest wielkim fanem turbo-niezdrowych orzeszków ziemnych w chrupiących posypkach...
OdpowiedzUsuńSwojej Miłości możesz podać wersję skropioną oliwą i z wyraźniejszymi przyprawami :) I tak będzie to zdrowsza alternatywa niż orzeszki na przykład w panierce :)
UsuńNie jadłam nigdy takich orzeszków, a wyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńoooo super:) już wiem jak sama zrobić:) mam nadzieje, że niedługo będzie na to czas i się skuszę:)
OdpowiedzUsuńMagda:)
Kochana tylko przeżyć wtorek i możesz zacząć robić :P Tak przy okazji to w Biedronce naszym zdaniem jest najlepsza ciecierzyca :)
UsuńKocham Was za te przepisy! Koniecznie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńBo pandy są do kochania i tulenia :D Nie wiedziałaś? :P
UsuńŚwietne :) Już widziałam taki sposób przygotowania ciecierzycy! Koniecznie muszę zrobić!
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie oszukane orzeszki :)
OdpowiedzUsuńPomysł genialny :) Wasze orzeszki aż proszą żeby je sobie upiec:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy i pozdrawiamy cieplutko:)
uwielbiam orzeszki, a taka alternatywa bardzo mi się podoba! muszę zrobić :-)
OdpowiedzUsuńTeraz na pewno spróbuję waszego przepisu. Soję kupiłam w sobotę, dzisiaj ją namoczę, a jutro będę próbować;)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie daj znać jak wyszły :)
Usuńto 5 min dla ciecierzycy na świecie ;p
OdpowiedzUsuńChciałybyśmy mieć taki zasięg :D
Usuńjacie...ale super pomysł :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa pyszna i zdrowa przekąska! Widziałam gdzieś na internetach taką ciecierzycę i też miałam w planach zrobić. Idealna alternatywa dla chipsów.
OdpowiedzUsuńNie tylko dla chipsów ale przede wszystkim dla tłustych i alergizujących orzechów, których niektórzy muszą unikać :)
UsuńKoniecznie trzeba je wykonać ten pierwszy raz, a później już robi się je systematycznie i na zapas :D
Ja niestety nie jestem fanką takich orzeszków :-(
OdpowiedzUsuńDlaczego? Coś konkretnie Tobie w nich nie smakuje? :)
UsuńTo się nazywa zdrowa i smakowita przekąska :)
OdpowiedzUsuńNawet nie macie pojęcia ile razy sobie obiecywałam, że zrobię takie orzeszki. Są cudowne! :)
OdpowiedzUsuńDość obiecywania! Czas wziąć się do pracy :D Trzymamy kciuki :P
UsuńSoję i ciecierzycę często dodaję do chleba. Tutaj znalazłam inspirację na inne ich wykorzystanie. Bardzo zdrowa przekąska. Pozdrawiam (:
OdpowiedzUsuńSoja zawsze była przez nas jako pierwsza wydłubywana z chleba :D Najczęściej tata później po nas jadł dziurawe kromki :P
UsuńFantastyczne! Idealne do pochrupania podczas dobrego filmu ;-)
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu na bank robię te ciecierzycowe! Świetnie wyglądają! ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekamy aż podzielisz się z nami końcowym efektem i Twoją opinią :)
UsuńNie dziwię się, że szybko znikają, bo wyglądają pysznie ;D
OdpowiedzUsuńWspaniałe i zdrowe przekąski. Z ciecierzycą jestem "za pan brat", teraz kolej na soję. Dziękuję dziewczyny za podpowiedź.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Danusia
Do tej pory ciecierzyca królowała u nas tylko w daniach jednogarnkowych, a naprawdę warto poeksperymentować z nią w przeróżnych wersjach :) Zresztą tak samo z soją.
UsuńPozdrawiamy :)
Ale super pomysl :) Musza to byc bardzo smaczne orzeszki :D
OdpowiedzUsuńApetyczne, a przy tym zdrowe. Super. :}
OdpowiedzUsuńPrzy okazji mam jedno pytanie - czy ciecierzyca i cieciorka to to samo?
Tak, to jest to samo :)
UsuńChętnie spróbowałabym
OdpowiedzUsuńO TAK:) Mówię im TAK:)
OdpowiedzUsuńMmm, wyglądają cudownie! Chyba zrobię sojowe.
OdpowiedzUsuńNaszym zdaniem ciecierzyca jest nieco smaczniejsza, ale oczywiście warto spróbować obu wersji i samemu wyrobić sobie zdanie :)
UsuńZapisuje się na degustacje! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie orzeszki! W wersji z ciecierzycy goszczą u mnie bardzo często ;)
OdpowiedzUsuńCzyli też uważasz, że ciecierzyca jest lepsza, czy soi jeszcze nie próbowałeś? :)
UsuńWspaniała przekąska, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCzy te Wasze produkty przez Was sporządzone przypadkiem nie zawierają substancji psychoaktywnych, że potem tak dobrze zdajecie sesję? ;P
OdpowiedzUsuńMariuuusz
Wyniki sesji są wprost proporcjonalne do czasu spędzonego przed książkami ;) Gdyby to była zasługa naszych wypieków to zbiłybyśmy majątek!
UsuńTakie domowe przekąski są najlepsze:) Uwielbiam ciecierzycę.
OdpowiedzUsuńZ chęcią kupiłbym od Was kubeczek orzeszków z ciecierzycy do kina. Sojowe orzeszki są dobre, ale z cieciorki chętnie spróbuję. :)
OdpowiedzUsuńTo jest dobra myśl, żeby w kinie można było kupić taką fajną przekąskę zamiast popcornu :)
UsuńZostało coś dla mnie? Chętnie bym se pochrupała :D
OdpowiedzUsuńNiestety, znikają w zastraszającym tempie :)
UsuńAle pyszności :) jesteście niesamowite! Gratuluje zdanych egzaminów i życzę powodzenia w pisaniu pracy licencjackiej :)
OdpowiedzUsuńUściski
Cudowne! Zainspirowałyście mnie <3 Cieciorka będzie moja, tylko wrócę do domu!
OdpowiedzUsuńoo proszę,jaka fajna przekąska :)
OdpowiedzUsuńtakie przekąski to się rozumie ;)
OdpowiedzUsuń