Owsiane rogaliki z powidłami
Dziś znów przepis z serii „z zapomnianych
czeluści dysku”. Weekendowy wolny czas przeznaczyłyśmy na naukę, a tak bardzo
chciałybyśmy coś upiec (w głowie milion pomysłów). Poniższe rogaliki to taka
nasza mała odpowiedź na zbliżający się tłusty czwartek, ponieważ dużo bardziej
cieszymy się na święto rogali niż pączków. Oba wypieki mają ten jeden ukochany
składnik DOMOWE POWIDŁA. Oczywiście można je upiec z czym tylko chcecie (np. z
nutellą :P). Ciasto owsiane jest mało słodkie, ponieważ naturalnie słodki środek
wszystko fajnie równoważy. Jednak jeśli ktoś woli bardziej słodkie wypieki
śmiało można użyć więcej substancji słodzącej :)
Składniki (32 małe rogaliki):
-300 g mąki owsianej (bezglutenowej)
-200 ml letniego mleka 1,5% najlepiej bez laktozy
-20 g drożdży
-1 jajko
-40 g masła
-40 g masła
-łyżeczka soku z cytryny
-pół łyżeczki soli
-łyżka ksylitolu
-kilka szczypt kurkumy
Dodatkowo
-domowe powidła bez cukru
-białko do posmarowania rogali
-wiórki kokosowe/mak/sezam do posypania rogali
Roztopić masło i odstawić do
przestygnięcia. Drożdże pokruszyć i wymieszać z odrobiną mleka, ksylitolem i 3
łyżkami mąki, wymieszać i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce przykryte
ściereczką.
Jajko roztrzepać z solą, dodać sok z cytryny, kurkumę,
roztopione masło i mleko. Następnie dodać resztę mąki i wyrośnięte drożdże.
Całość zagnieść drewnianą kopystką tak aby ciasto nie przywierało do rąk i było
sprężyste. Odstawić je na około 30 min w ciepłe miejsce aby wyrosło.
Ciasto podzielić na 4 (jeśli
robimy małe rogaliki) lub 3-2 części i kilka razy zagnieść każdą aktualnie
robioną część. Wałkować między dwoma kawałkami papieru do pieczenia (w ten
sposób nie będzie trzeba podsypywać ciasta) i wyciąć trójkąty (ciasto jest
troszeczkę twarde i stawia lekki opór przy rozwałkowywaniu). W środek nałożyć
farsz i zwinąć formując rogaliki. Gotowe rogaliki układać na blaszce wyłożonej
papierem do pieczenia, posmarować białkiem i posypać dodatkami. Rogale piec w
200’C ok 20 min.
Wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńMmm owsiane rogaliki zawsze mile widziane!
Usuńubóstwiam rogaliki, nic nie przebije tych domowych z powidłami.. :-)) Wasze wyszły po prostu bajecznie!
OdpowiedzUsuńNa szczęście Monika jako jedyna umie je zawijać, bo mi wychodzą troszkę pokraczne xD Ale chociaż równie dobre :)
Usuńpamiętam jak zajadałem w mcd śniadania z rogalikami i mi mega smakowały, na pewno te z Twojego przepisu smakują pyszniej i sobie zapsisze przepis ; )
OdpowiedzUsuńGrunt aby były użyte domowe powidła a nie ta przesłodzona papka ze sklepu :)
UsuńSmaczne są !
OdpowiedzUsuńJa na razie podziękuje za rogaliki, zniechęciłam się po ostatniej próbie :(
OdpowiedzUsuńA co Ci nie wyszło w rogalikach?
UsuńNa bank pyszne. Szczerze też wole rogaliki niż pączki
OdpowiedzUsuńPączki są za tłuste i długo "siedzą" potem na żołądku :/
UsuńPrezentują się cudownie! Takie żółciutkie i pełne pysznych domowych konfitur :) A to, że powstały mąki owsianej daje im na pewno ciekawego i niespotykanego smaku jakiego nie znajdziemy w sklepowych rogalach.
OdpowiedzUsuńSama prawda ;) Kurkuma w takich wypiekach działa cuda! :D
UsuńPiękne zdjęcia, rogaliki idealne na niedzielę :)
OdpowiedzUsuńOj tam piękne, takie tam na szybko robione jeszcze starym aparatem :D Ale cieszymy się, że się podobają :D
Usuńwyglądają przepysznie :) kradnę przepis :)
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo :D Cieszymy się jeśli komuś przepis się przyda :)
Usuńdzisiaj ja ścieram ślinę z podłogi, pysznie wyglądają ! :D
OdpowiedzUsuńHaha widzisz, odwdzięczyłyśmy się :P
UsuńMmm dla mnie pycha!
OdpowiedzUsuńpoproszę takie w woreczek i na wynos :>
OdpowiedzUsuńMasz kochanie w woreczku do szpitala, żeby umilić Ci jakoś ten czas :*
UsuńJakież one muszą być pyszne!!!
OdpowiedzUsuńAle wspaniałe są te rogaliki. Kocham domowe powidła śliwkowe.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszą być domowe powidła a nie ta przesłodzona papka ze sklepu :)
UsuńDość długo nie przepadałam za pączkami - właściwie zawsze cieszyłam się na myśl o faworkach kiedy zbliżał się Tłusty Czwartek ;) Rogaliki też kocham miłością wielką (fajnie, że na blogu jak na razie nie mam ani jednych... haha), więc z przyjemnością czytałam Wasz przepis :)
OdpowiedzUsuńTo czekamy na rogaliki w Twojej wersji :) Kurcze... koniecznie musimy zrobić takie z nadzieniem z chałwą Twojego autorstwa! GENIALNE :D
UsuńPyszne rogaliki. Akurat mam w domu mąkę owsianą to takie zrobię. Prezentują się pysznie. Pozdrawiam cieplutko. Mam nadzieję, że już się nie uczycie :-)
OdpowiedzUsuńNiestety, nauka właściwie dopiero się rozpoczęła :/ Jeszcze wytrzymiemy półtora tygodnia i bierzemy się za porządne wypieki xD
UsuńPodrzućcie tu do mnie choć jednego , obłednie wyglądają
OdpowiedzUsuńJeżeli potrafisz wyczarować parę ze zdjęcia to bierz śmiało, bo niestety jest to przepis i zdjęcia z przed roku :D
UsuńWyglądają przepysznie! Zapas domowych powideł mam, to kto wie czy takich nie zrobię? ;)
OdpowiedzUsuńJak masz domowe powidła to korzystaj z nich ile się da! xD
UsuńWyglądają obłędnie <3 Czuję, ze na jednym by się nie skończyło ;D Okres sesyjny nie sprzyja wypiekom, a wtedy ma się na to największą ochotę :(
OdpowiedzUsuńMy wtedy zjadłyśmy chyba całą blachę :D Z niecierpliwością czekamy aż sesja się skończy, bo pomysły na wypieki aż nie mieszczą się w głowie :P
UsuńRogaliki wyglądają cudownie. Aż ślinka cieknie na ich widok :D
OdpowiedzUsuńOj wyglądają mega pysznie ;) Też mam swoje powidła i może podkradnę przepisik :*
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie, zarówno w całości jak i w przekroju !! Aż dziwne, że powstały wyłącznie z mąki owsianej, a są takie zwarte i idealne :)
OdpowiedzUsuńJa wolę 100x bardziej takie rogaliki niż pączki za którymi nie przepadam, bo są dla mnie za tłuste :/
Tych tłustych tradycyjnych pączków nie jadłyśmy już chyba od kilku lat. Mąka owsiana nadaje się idealnie bo kochamy jej orzechowy smak. Ciasto stawia lekki opór i nie jest tak elastyczne jak z mąki pszennej czy orkiszowej ale rogaliki jak najbardziej można zawijać :)
UsuńMyślę, że przepis wypróbuję :) A pączków tradycyjnych także nie jadłam kilka lat :P
UsuńUwielbiam takie rogaliki, szczególnie pieczone przez babcię. :3
OdpowiedzUsuńBabcine to w ogóle inna bajka i żadne nasze wypieki się z nimi nie równają :P
UsuńW końcu lata (i kilogramy wypieków) praktyki. :D
UsuńUrocze, pysznie nadziane, i zdrowsze niż pączki;)
OdpowiedzUsuńgenialnie wyglądają i pewnie tak samo smakują:)
OdpowiedzUsuń7 Days kształtem się chowa do tego Waszego rogalika. Własne nadzienie, bez cukru, czego chcieć więcej? No, może jakiejś dobrej herbaty do popijania. :)
OdpowiedzUsuńTylko Monika umie tak zwijać rogale xD Żadne rogaliki Angeli nie znalazły się na tych zdjęciach :P
UsuńPolecamy yerba mate :P
Nie jestem fanem Yerba mate. Kiedyś kupiłem z kwiatem ślazu i jabłkiem, ale jakoś niespecjalnie mi smakowała. Ja polecam herbatę z czerwonokrzewu. :)
UsuńAngelika mogła chociaż pokazać swój palec, który trzymałby rogala. :D
Rooibos też lubimy i swego czasu piłyśmy ją bardzo dużo :) Ostatnio mamy fazę na Pu-erh :P
UsuńJednak stwierdziłyśmy, że rogale wyglądają apetyczniej bez widocznego palca xD
W takim razie polecam sklepy ,,Czas na herbatę". Na pewno odkryjecie tam nowe doznania smakowe. :)
UsuńPrezentują się przepysznie :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniały mi się pyszne rogaliki mojej Teściowej. Wprawdzie robi je z "tradycyjnych" surowców, co nie zmienia faktu, że nabrałam ochoty na takie fajne nadziewańce :D
OdpowiedzUsuńNasza ciocia niedawno przyniosła nam tradycyjne drożdżowe rogale i zgodnie stwierdziłyśmy, że jednak te nasze bardziej nam smakują :) Lubimy ten specyficzny owsiany smak :)
UsuńJako miłośniczka owsianki również na pewno bym je polubiła :D
UsuńTradycyjne kruche bardzo lubię, jestem ciekawa jak smakują z mąką owsianą :)
OdpowiedzUsuńTa mąka nadaje im specyficzny owsiany smak, który nam bardzo odpowiada :) Wszystkim miłośnikom owsianek na pewno przypadłyby do gustu :)
UsuńTakie słodkie śniadanie do porannej kawy poprawia humor w obrzydliwie ciemny poniedziałek :) Nawet może troszkę bardziej się chce wyjść do pracy..? ;)
OdpowiedzUsuńNawet warto wziąć parę rogalików do pracy na drugie śniadanie i cały czas sobie humor nimi poprawiać :) Sam zapach cieszy xD
UsuńZjadłabym kilka takich rogalików:) Ależ one przepysznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńPychota!:)
OdpowiedzUsuńPalce lizać :)
OdpowiedzUsuńAle pyszności! Podoba mi się, że rogaliki mają w środku tak dużo nadzienia, tak powinno być :)
OdpowiedzUsuńNajwiększe rozczarowanie dzieciństwa było wtedy, kiedy jadło się rogala lub pączka a tam nadzienia prawie czuć nie było :P
UsuńJakie smakowite, pysznie nadziane! <3
OdpowiedzUsuńzdrowe słodkości! wyglądają tak, że jestem gotowa biec do sklepu po mąkę owsianą:)
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że udało nam się zrobić aż taki efekt xD
UsuńAż ślinka cieknie. Przekąsiłabym jednego. Albo dwa... :)
OdpowiedzUsuńAle bogato nadziane! :) Mogę jednego? Mam słabość do takich małych słodkości ;)
OdpowiedzUsuńMy też! Zawsze się mówi, że skoro takie małe to wezmę jeszcze jednego i następnego itd... :P
Usuńnarobiłyście mi smaka :d
OdpowiedzUsuńale pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale! Ja też chcę takie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam rogaliki i to nie tylko ze względu na smak, ale i na formę. Coś jest w tym lekko zakręconym rożku, że je się go inaczej. Nawet śniadanie w postaci plastra sera/szynki/twarożku/czegokolwiek na świeżym rogalu z makiem smakuje inaczej niż to samo na bułce. Szkoda tylko, że nie ma już takich prawdziwych piekarni, jak za czasów gówniarza. Pamiętam, jak niemalże mdlałam od zapachu gorącego, parującego jeszcze pieczywa, gdy szłam z mamą na róg do piekarni. Coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację! Żadna zwykła bułka nigdy tak nie cieszyła jak rogal, który mógłby nawet być w smaku taki sam jak zwykłe pieczywo... ale to był rogal i to się liczyło xD
UsuńMy z dzieciństwa pamiętamy jak tata zawsze rano przynosił nam od piekarza maślane rogale z posypką z maku :) Wtedy wystarczyło mieć tylko masło i śniadanie było idealne :)
Pojadło by się kilka sztuk! Teraz będę myślała tylko o rogalikach :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym, oj zjadła ;)
OdpowiedzUsuńIdę teraz poszukać czegoś słodkiego w domu :P
Haha znamy to uczucie, kiedy się człowiek napatrzy na pyszności na blogach a potem mały słodki głód napada niespodziewanie :D
UsuńJakie fajne! ;) Juz dawno nie robiłam rogalików, a to z tej przyczyny, że zazwyczaj robię konkretne ciasto. Ale takie maluchy są fantastyczne do skubania wieczorem ;) I jeszcze te powidła! Mmmm ;)
OdpowiedzUsuńMąka owsiana, zwłaszcza jeśli pełnoziarnista, powinna zawierać jeden z bardzo zdrowych związków błonnikowych - beta glukan :-).
OdpowiedzUsuńWłaściwości beta glukanu są zdumiewające. Dobrze, że mąka owsiana/płatki owsiane mają tak wiele zwolenników. Większość osób nie wie o istnieniu takiego związku, ale kieruje się smakiem co wpływa na ich zdrowotną korzyść. Już nie mówiąc o tym, że jego dodatek do kosmetyków dla większości ludzi jest abstrakcją a jest to świetny składnik o szeregach właściwości :)
UsuńZjadłabym ;) Zostało coś ? :)
OdpowiedzUsuńNiestety, zdjęcia są stare ale przepis na pewno będzie niedługo powtórzony :D
UsuńUstawiam się w kolejce po kilka sztuk, szczególnie po takie w zdrowszej wersji :)
OdpowiedzUsuńAjajajaj, ale bym zajadała. Niech ta sesja się już skończy! :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie niech już będzie koniec! My jeszcze mamy półtora tygodnia mordęgi :/
UsuńWcale się Wam nie dziwię bo nerkowce sa bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńMmm... Wyglądają przepysznie! Na pewno lepszy od sklepowych ;D
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają :) Chętnie sięgnęłabym po kilka! :)
OdpowiedzUsuńUstawiam się w kolejce do próbowania. Ciekawe czy starczy dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWirtualne rogaliki rozdajemy bardzo chętnie :P Te realne znikają tak szybko, że wystarczy się zagapić i już można nie spróbować :D
UsuńWspaniałe rogaliki, wszystkie składniki bardzo mi odpowiadają. Nie dość ,że na pewno są pyszne to do tego jakie zdrowe :)
OdpowiedzUsuńCiekawa wersja rogalików, inna:P:) ja lubię i pączki i rogaliki, ale w sumie tylko na te dni jadam:P
OdpowiedzUsuńMagda:)
Bardzo fajne te rogaliki, choc takiej mąki jeszcze nie używałam i ciekawa jestem jak smakują.
OdpowiedzUsuńślinka cieknie :) pycha :)
OdpowiedzUsuńmm a co gdybym zamieniła mąkę owsianą na orkiszową? wyjdą ?:)
OdpowiedzUsuńSądzimy, że tak. Ciasto będzie nawet o wiele bardziej elastyczniejsze niż z owsianej :)
UsuńPolecamy także ten przepis na bułeczki bez węgla
http://candy-pandas.blogspot.com/2015/08/orkiszowo-zytnie-drozdzowe-bueczki.html
z niego i my będziemy na święta robić rogaliki :D
There is certainly a great deal to learn about this issue.
OdpowiedzUsuńI love all of the points you've made.
Cześć, ciasto po zamieszaniu wszystkich składników wychodzi baaaardzo rzadkie i lepiące. Czy trzeba wtedy mąki jeszcze przed wyrośnięciem? Dodałam mąki już po wyrośnięciu, powidła wypłynęł, a ciasto w piekarniku w ogóle już nie urosło :( rogale wylądowały w koszu, proszę o pomoc..
OdpowiedzUsuńCześć :) ten przepis robiłyśmy już tak dawno, że nie pamiętamy dokładnie jaką konsystencję ciasto miało. Aczkolwiek w przepisie jest napisane, że po wyrobieniu ciasta ma być sprężyste i odrywające się od ręki więc na pewno było zwarte. Ciasto na mące owsianej i ksylitolu mocno nie urośnie, bardziej się nieco napowietrzy. Dlatego też nie należy dodawać mąki już po ruszeniu się drożdży w cieście a samo ciasto przed lepieniem zagnieść tylko kilka razy. Rogaliki w piekarniku urosną też minimalnie (bo nie ma w nich zbyt dużo glutenu) i mogą troszkę popękać. Gdy lepi się takie rogale trzeba dobrze je "zakręcić" aby właśnie nie miało dziur i powidła nie wyleciały. Nie jest to może napisane ale generalnie tak powinno się lepić rogale :D
UsuńMogły być też słabe drożdże... obecnie już nie używamy świeżych tylko suszone bo są pewniejsze.
Dlatego rada jet taka aby dodać może więcej mąki od razu ale nie mamy szczere pojęcia dlaczego przy aż 300g ciasto jest lejące :/
Wiemy, że to dość wymagający przepis ale teraz osobiście wolimy już bardziej sprawdzony http://www.candypandas.pl/2018/10/orkiszowo-zytnie-rogaliki-nadziane.html
Ten przepis ewoluował do lepszej formy jaka jest w linku, jak widać ma tam więcej glutenu oraz cukier, który bardziej karmi drożdże. Oraz drożdże suche.
Także powodzenia w innym podejściu do rogali! :) Nam też nigdy wcześniej one nie wychodziły :*****