Masło orzechowe PB2
Kto lubi masło orzechowe? Z tego co się zorientowałyśmy to jest tutaj sporo wielbicieli tego przysmaku i my też do nich należymy :) W takim razie zapraszamy na recenzję świetnego produktu, który na szczęście można dostać w Polsce. Marzy nam się tylko podobne masło, ale z nerkowców lub pistacji, wtedy byłybyśmy w niebie :)
A tak po za tym to.... Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta! Nie wiemy jak Wy, ale nas świąteczny klimat pomału ogarnia. Szczególnie, kiedy zbiera się w samochodzie po całym bagażniku ledwo żywe karpie :P
Zapraszamy do internetowego sklepu Zero Kalorii, gdzie możecie kupić to masełko jak i wiele innych pyszności ;)
Dystrybutor PL: Walden Farms
Producent: Bell Plantation
Producent: Bell Plantation
Skład: wolno prażone
orzechy ziemnie (w 85% odtłuszczone, sproszkowane), cukier, sól
Masa netto: 184g
Wartości odżywcze: 100g/375 kcal
(na porcję 12g/45 kcal), tłuszcz – 12,5g, węglowodany – 41,65g, białko –
41,65g, sód – 783mg
Informacje
dodatkowe:
bezglutenowe, obniżona zawartość tłuszczu, bez konserwantów i sztucznych
barwników, całe opakowanie wystarczy do przygotowania ponad pół kilograma masła
orzechowego!
Sklep: sklep
internetowy guiltfree
Cena: 28,35 zł
Nasza
opinia
Wygląd: Tym razem mamy do czynienia z plastikowym pudełkiem zamykanym
zieloną nakrętką, również z plastiku. Etykieta jest jasna, przejrzysta i od
razu widzimy, że mamy przed sobą masło orzechowe (a przynajmniej zaraz ma nim
się stać). W środku znajdziemy sypki proszek, kolorem przypominający piasek na
plaży. Według informacji całe opakowanie ma nam wystarczyć na przygotowanie
ponad pół kilograma masła, z czego dwie łyżki gotowej masy dostarcza zaledwie
45 kalorii! Zbyt piękne aby było prawdziwe dobre a przynajmniej
zjadliwe? Grunt to nie wyobrażać sobie zbyt wiele :)
Smak: Zapach
faktycznie przypomina prażone orzeszki a smak samego proszku również je
odzwierciedla. Po rozrobieniu (według przepisu) dwóch łyżek mieszanki z jedną
łyżką wody otrzymujemy gęstą masę bez grudek, bo wszytko bardzo ładnie się ze
sobą łączy. Nadeszła więc ta upragniona chwila. Drodzy czytelnicy otóż właśnie
prezentujemy Wam produkt, który bez żadnych sprzeczności jest bardzo dobrej
jakości masłem orzechowym o cudownym, intensywnym smaku oraz wspaniałym
aromacie. Chociaż według nas do proporcji powinno się dołożyć jeszcze jedną
łyżkę wody. Wtedy całość będzie odrobinę łagodniejsza i to jest nasz smak
idealny (jednak wpływa to na gęstość masy, ale nam to absolutnie nie przeszkadza).
Sól wraz z słodyczą jest idealnie wyważona i genialnie ze sobą współgra.
Podsumowanie: Pamiętając, że
dwie łyżki gotowego już masła mają zaledwie 45 kalorii można sobie przy takim
opakowaniu siedzieć i co chwilę rozrabiać go od nowa, bez większych wyrzutów
sumienia :D Dodatkowo idealnie nadaje się do przeróżnych dań (na słodko i
słono), ponieważ proszek bardzo łatwo się rozprowadza. Dodane do budyniu,
owsianki lub puree z dyni smakuje wybornie. Tak naprawdę przed przeróżnym
wykorzystaniem go, ograniczyć może nas tylko wyobraźnia :) Polecamy każdemu
orzechożercy i nie tylko :)
Ocena: 6 pand
Już miałam napisać, że kupię, ale potem zobaczyłam cenę i jednak nieeee. Zapiszę sobie je za to na liście rzeczy, które chcę dostać :)
OdpowiedzUsuńŚwiąt nie czuję, bo za oknem od kilku dni deszcze i kałuże, kałuże i deszcze.
Na koniec pytanie do Basi, czoko i Natalie, mam nadzieję, że na nie trafią: jak to robicie, że dodając nowe wpisy wyświetla się przy nich miniaturka użytego zdjęcia? Chodzi mi o prawy boczny panel na blogu dziewczyn, gdzie jesteśmy dodane jako obserwowane blogi. U mnie nigdy niczego nie ma i zaczynam odczuwać irytację :P
Cena jest powalająca, ale u nas jest dość wydajny, więc raz na jakiś czas zamawiamy takie cudeńko :)
UsuńCo do tych miniaturek to u nas jakoś samo się ustawiło :) gdzieś na początku przy zakładaniu bloga może była owa opcja ale zupełnie nie wiemy gdzie tego szukać :/
Testowałam kiedyś na blogu PPB - angielski odpowiednik PB2. Smaczny jest, ja go używam jako mąki arachidowej :)
UsuńDzięki za przypomnienie o Twoim blogu i tym produkcie, bo pamiętamy, że jeszcze zanim założyłyśmy własnego bloga, to często oglądałyśmy u Ciebie piękne zdjęcia śliniąc się do monitora :)
UsuńOlga, nie mam pojęcia jak to działa ;)
UsuńOlga a Ty masz bloga na blogerze? Bo na blogerze ustawić umiem :D
UsuńNiee, mam w ogóle "w niczym", że tak powiem. Napisz mi, jak to ustawiasz na bloggerze, może znajdę u siebie podobną opcję.
UsuńTo jest w opcjach wszystko :D
UsuńBardzo ciekawy produkt :) Kiedyś z pewnością bym od razu wszczęła poszukiwania tego cuda, ale odkąd robię sama masło orzechowe, jak zobaczyłam jakie to proste, to przestałam kupować ;) Ale taka opcja jest na pewno dużo wygodniejsza jako dodatek owsianek i podobnych dań :) A atmosfery świąt niestety nie czuję kompletnie :(
OdpowiedzUsuńRównież czasem robimy własne masło orzechowe, ale nie da się ukryć, że jest bardzo kaloryczne i wymaga dobrego blendera (z tym jest właśnie u nas problem :/). Dodatkowo Monika ma zbyt wielką słabość do orzeszków (ilość, którą by zjadła trudno sobie nawet wyobrazić! :P), a Angela musi ograniczać tłuszcze ze względu na cholesterol. Tak więc właśnie dla takich osób, które mają swoje "ale" taki proszek orzechowy jest idealny :D
UsuńNo i również dla leniuchów, bo jak wspomniałaś użycie jest bardzo wygodne :D
P.S. Włącz kolędy, zapal lampki i zapal świeczkę cynamonową. Może pomoże, na pewno nie zaszkodzi xD
Pewnie, że dla niektórych jest idealny :) Na szczęście mój blender daje radę z orzeszkami, a i o kalorie się nie martwię, ale mimo to chętnie bym spróbowała tej mieszanki i pewnie gdyby była dostępna w mniejszych opakowaniach to bym kupiła na próbę :)
UsuńKolędy mi się ze świętami wcale nie kojarzą, a lampek nie mam :P Pozostaje świeczka, ale cynamonowej też nie posiadam - codziennie zapalam waniliową, moją ulubioną :)
Czasem na guiltfree.pl są dostępne próbki w saszetkach. Niestety aktualnie ich nie widziałyśmy, ale warto na nie spojrzeć jeśli zdecydujesz się coś tam zamawiać ;)
UsuńKolędy nie kojarzą Ci się ze świętami? :o
to już nie wiemy co Ci na to poradzić :) musisz sama to poczuć w odpowiednim momencie ;)
No właśnie nie, bardziej już świąteczne piosenki :/ Już dawno w święta nie czułam świątecznej magii, zresztą cała moja rodzina kompletnie jej nie czuje...
UsuńTrudno teraz o dobre masło orzechowe. Oczywiście własnej roboty najlepsze, ale jeżeli ktoś nie ma czasu, to ciężko coś znaleźć jakieś godne uwagi. Z chęcią spróbowałbym Waszych specjałów. Kiedyś jadłem masło orzechowe z obniżoną zawartością tłuszczów o nazwie Felix. Wiadomo, że nie można porównywać do domowego wytworu, ale sporadycznie można kupić. Może polecicie jakieś zamiennie dla margaryny roślinnej na chleb? :)
OdpowiedzUsuńFelix odtłuszczony jest okropny... Mama nam niedawno kupiła i zużyłyśmy je do wypieków, bo nie dało się tego inaczej zjeść :/
UsuńRzadko jemy chleb, a jak już się zdarzy to niczym nie smarujemy kanapek, więc co do zamienników margaryny nie mamy żadnych sprawdzonych produktów.
Felix jest faktycznie słabym masłem. Dobrze zwracać uwagę na skład i etykiety. Można już bez problemu dostać masła orzechowe 100%, ew. z minimalną ilością soli i cukru. Trzeba tylko trochę poszukać ;)
UsuńJa nie lubię PB. Ja je koooocham :D Chętnie spróbowałabym tego tworu, żeby przekonać się, czy faktycznie taki proszek może odtworzyć smak masła. Pewnie tak, skoro mąką orzechowa smakowała mi bardzo :]
OdpowiedzUsuńTeż to masło pokochałyśmy i same na początku byłyśmy sceptycznie nastawione do proszku, ale na szczęście okazał się świetny, bo inaczej nie przeżyłybyśmy wydanych pieniędzy :P
UsuńAle super, skąd je macie? :)
OdpowiedzUsuńJest już podane, że można je kupić w sklepie internetowym guiltfree.pl :)
UsuńAh, ostatnio jakoś czytam bez zrozumienia. :x
UsuńKocham masło orzechowe, ale wersja do zrobienia z proszku? Ciekawe, ciekawe.. Tylko cena porażająca ;/
OdpowiedzUsuńCena przerażająca, ale z proszku można uzyskać dość pokaźną ilość gotowego masła :)
UsuńNa pewno nie kupię w najbliższym czasie, bo mam w szafce chyba 4 słoiki masła, a ostatnio nie mam na nie kompletnie ochoty i tak sobie stoi :D
OdpowiedzUsuńAle na pewno będę o tym produkcie pamiętać na przyszłość, pewnie kiedyś się skuszę :)
Dobrego masła nigdy za wiele :D A jakiej firmy lubisz najbardziej? Czy może próbujesz różnych?
UsuńNajbardziej lubię Reese's, ale to, które pojawia się w Lidlu przy okazji tygodnia amerykańskiego też jest bardzo smaczne.
UsuńNiestety nie miałyśmy okazji jeść oryginalnego masła Reese'e, ale babeczki czekoladowe z tej firmy są genialne :D A to masełko z tygodnia amerykańskiego ma swoją magię, bo też bardzo je lubimy za swoją specyfikę :)
Usuńwow, słyszałam kiedys o PB2 ale myślałam że to zwykłe masło orzechowe , a nie proszek ! ; o faktycznie , droższe ale jeśli takie wydajne to może dam mu szansę jak tylko pokończę wszystkie słoiczki : )
OdpowiedzUsuńDaj szansę daj :) Zdecydowanie nie żałujemy wydanych pieniędzy ;)
UsuńWłaśnie mi się skończyło moje ulubione masło orzechowe z Lidla (MCennedy). Od kilku dni szukam sensownego zamiennika dopóki moje nie pojawi sie na tygodniu Amerykańskim. Więc chyba zamówię to. Co prawda nie jest najtańsze, ale po waszej recenzji stwierdzam, że warto.
OdpowiedzUsuńJest mocno "suche", czy jednak trochę orzechowego tłuszczu można wyczuć?
Coś nam się wydaje, że tydzień amerykański będzie jakoś pod koniec stycznia, bo w tamtym roku o tym czasie był :)
UsuńMasło po rozrobieniu jest wilgotne, ponieważ jest w nim woda, ale nie zostawia charakterystycznej tłustej warstwy na ustach. Bardziej jest to mocno orzechowa pasta :)
Masło orzechowe w proszku? oO Tego jeszcze nie widziałam. Ale pewnie fajnie byłoby dodawać go do owsianki lub jaglanki
OdpowiedzUsuńMy dodałyśmy do makaronu z sosem dyniowym i był to strzał w dziesiątkę :) Albo podsmaż na nim kalafior! Poezja smaku :D
UsuńCzytałam kiedyś o tym produkcie...ale jakoś sceptycznie jestem nastawiona do tego proszku ;p Chyba sama wolę zabawić się w wiewiórkę :)
OdpowiedzUsuńTo jest taka wersja dla leniwych :P
UsuńJuż kiedyś widziałam te masełko i polowałam, ale cena skutecznie mnie odstraszyła :D
OdpowiedzUsuńAle jak już pisałyśmy wydajność jest całkiem spora, a kaloryczność niziutka, więc warto czasem pokusić się o takie nowinki ;)
UsuńCo to człowiek nie wymyśli. Jak z proszku można wyczarowac pyszne masło
OdpowiedzUsuńDo wszelkich proszków też sceptycznie podchodzimy, ale to nie ma w sobie chemii, więc jest genialnym wynalazkiem :D
UsuńKocham masło i to bardzo, jednak rzadko sięgam po te kupne. Raczej robię sama i wcale nie uważamy aby było gorsze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż uważamy, że kupne masła orzechowe nawet nie dorastają do pięt tym zrobionym przez siebie :D Niestety większość kupionych maseł zawiera utwardzone tłuszcze roślinne, które dyskwalifikują je od razu. Ten produkt na szczęście jest ich pozbawiony :)
UsuńTo masz fajne masełko. Ja raz trafiłam na masło które w 96% było z orzechów, reszta to .....różnie to bywa.
UsuńMiłego wieczoru :)
Bardzo ciekawy produkt, lubię masło orzechowe :-)
OdpowiedzUsuńJestem zdziwiona tą formą masła orzechowego! Cena mnie jednak odstrasza. Ufam staremu dobremu masełku z Lidla, mam jeszcze ponad połowę ostatniego słoika - miałam sporą przerwę w używaniu.
OdpowiedzUsuńJa koooooooocham masło orzechowe! Mogłabym jeść słoikami (co z resztą robię :P). Teraz mam u siebie otworzone z nerkowców (które się kończy ):) i normalne z M&S w wersji chrupiącej (które bardzo polecam!).
OdpowiedzUsuńO masełku M&S już dużo dobrego słyszałyśmy, tylko gdzie można je kupić? Bo nigdzie nie natknęłyśmy się na taką informację...
UsuńNo w M&S na dziale z żywnością :)
UsuńI tylko tam? Łe szkoda, myślałyśmy, że może jest jeszcze inne bardziej dostępne miejsce :/
UsuńJa tam wole tradycyjne masło orzechowe od takich wynalazków ;)
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie taki słoiczek z tym masłem przygarnęła, ale niekoniecznie za tę cenę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, nie spotkałam się z sproszkowanym masłem orzechowym:P no i cena.. ale z wyglądu super:) lubię to masło, ale wole czekoladowe lub toffi:P
OdpowiedzUsuńMagda:)
po przeczytaniu tego posta MUSIALAM kupić. tak się składa, że stacjonarnie w moim mieście krakowie znalazłam, wiec nie musialam płacic za przesyłke i oczekiwać. przetestowałam póki co w owsiance, kaszce i rozrobione z wodą na bułke. w każdym przypadku zdało egzamin :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo się cieszymy, że nasza recenzja okazała się przydatna :) Masz wielkie szczęście, że możesz je dostać na miejscu.
UsuńSerdecznie pozdrawiamy czytelnika z Krakowa! :D
Jest przepyszne! Aż dziwne, że jest bez tłuszczu ;) do wypieków idealne! ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi poinformować, że zgodnie z Waszą sugestią saszetki PB2 wróciły na stałe do oferty Guiltfree:
OdpowiedzUsuńCzekoladowe saszetki: http://guiltfree.pl/wszystkie-kategorie/1908-chocolate-pb2-czekoladowe-odtluszczone-maslo-orzechowe-w-proszku-saszetka.html
PB2 Original saszetki: http://guiltfree.pl/masla-orzechowe/1084-pb2-original-odtluszczone-maslo-orzechowe-saszetka.html
Cena za opakowanie PB2 w saszetce to 4,59PLN
Pozdrawiam serdecznie
Karolina Romanowska, Guiltfree.pl
jest pyszne....ale niestety kończy się szybko
OdpowiedzUsuńmam to masło od jakiegoś czasu, wcinam przeważnie na zimno, tzn. jako dodatek np. na kanapkę czy coś. Ale zastanawia mnie jedna rzecz- skoro jest tak odtłuszczone, może się nie sprawdzić w wypiekach, w których w przepisie nie ma dodatku oleju, tylko samo masło orzechowe? Jak myślicie, macie jakieś doświadczenia z obróbką termiczną?
OdpowiedzUsuńNiestety w czasie gdy testowałyśmy to masło nie miałyśmy pomysłu na jego użycie w wypiekach. Od dawna już go nie miałyśmy, ale tak sobie myślimy, że to wszystko zależy od składników ciasta. Jeśli z założenia ma być to ciasto bez tłuszczu i bez masła wychodzi to wraz z nim nie będzie rosło problemowo. Jeśli ciasto głównie opiera się na dużej ilości masła (bo jak z 2 łyżki to nie jest aż tak dużo) ze względu na jego tłuszcz to może być różnie. Jednak nie próbowałyśmy więc nie jesteśmy pewne :)
Usuń