Bez cukru
,
Bez glutenu
,
Bez laktozy
,
Durszlak
,
Przepisy
Korzenne amarantuski
Czy czujecie nadchodzące wielkimi krokami ŚWIĘTA?! Chociaż za oknem na próżno szukać śniegu, to spoglądając na choinkę (tak, my już mamy ubraną) chciałybyśmy już zasiadać do Wigilii :) W związku z tym świątecznym klimatem, postanowiłyśmy spełnić życzenie Olgi, której wymarzył się przepis z reniferem w roli głównej (jednak to jest dopiero zwiastun prezentu, bo właściwy pojawi się już w środę) :P Dlatego dziś zachęcamy Was do upieczenia własnych, zdrowych i przepysznych korzennych ciasteczek z amarantusa, wyróżniające się prostym aczkolwiek uroczym wyglądem :)
Składniki:
-110g mąki gryczanej
-70g mąki z amarantusa
-50g ksylitolu
-40g miodu gryczanego
-40g oleju kokosowego (ewentualnie masła)
-1 jajko
-przyprawa korzenna (dowolna ilość)
- ½ łyżeczki sody
-kilka kostek gorzkiej czekolady (do dekoracji)
-kilka kostek gorzkiej czekolady (do dekoracji)
W kąpieli wodnej (lub w
mikrofali) rozpuścić olej/masło, dodać miód, ksylitol, przyprawy. Wymieszać i ewentualnie
trochę podgrzać do uzyskania gęstej, względnie gładkiej masy. Przelać do miski,
dodać wcześniej wymieszaną mąkę gryczaną i mąkę z amarantusa, sodę oraz roztrzepane jajko.
Wyrobić ciasto. Miskę wstawić na co najmniej 2 godziny do lodówki.
Ciasto rozwałkować między dwoma
foliami (np. reklamówka jednorazowa) i wycinać dowolne kształty. Przełożyć je
na blachę przykrytą papierem do pieczenia. Piec w 170’C ok 10 minut, zależnie od grubości (najlepiej
wyciągnąć kiedy brzegi już się bardzo rumienią). Pozostawić do całkowitego
wystudzenia.
Roztopić gorzką czekoladę (włożyć kilka kostek do
foliowego woreczka i zanurzyć we wrzątku, gdy się rozpuści odciąć dosłownie
kawałeczek rogu i tą końcówką wyciskać czekoladę) i udekorować ciasteczka.
Można wykorzystać również czerwone cukiereczki, które przyklejane są również na
czekoladę.
Jadłam te ciasteczka. Bardzo dobre. Polecam :P
OdpowiedzUsuńTe ciasteczka różnią się od wcześniejszych :) Mają tylko ten sam kształt, ale są równie pyszne, a nawet i pyszniejsze :P Nie martw się, też ich spróbujesz niedługo :P
UsuńUrocze <3
OdpowiedzUsuńNajładniejsze ciastka jakie w życiu widziałam. Na pewno są pyszne, wyglądają na chrupiące, ale nawet jakby były niedobre, to spokojnie mogą robić za ozdobę. Dziurkę zrobić i na choinkę :P
OdpowiedzUsuńTe są na szczęście pyszne i kruche :D Jakby ozdobić nimi choinkę to za długo by w tych ozdobach nie postała :D
UsuńNaprawdę turbourocze. Aż szkoda je jeść :D
OdpowiedzUsuńNasza mama powiedziała to samo :P Ale w końcu przekonałyśmy ją, żeby zjadła a później zrobimy kolejne :D
UsuńNaprawdę dobrze, że nie mam piekarnika. Takie ciastka są zdrowe, owszem - ale mimo wszystko to słodki wypiek, a do nich mam słabość ;).
UsuńJedno ciasteczko ma około 30 kcal, a można sobie parę zapakować w podróż zamiast na przykład czekolady :D
UsuńOj joj to bedzie pysznie
OdpowiedzUsuńTylko musimy cukierki m&m dokupić :D
UsuńAle super, śliczności:D wyglądają przepysznie:) i te noski:P
OdpowiedzUsuńMagda:)
Ty kochana, dostaniesz z kolorowymi noskami :D
UsuńJakie słodkie! Ja rok temu na święta (dokładnie na urodziny mojej siostry - 25) robiłam babeczki z reniferkami :)
OdpowiedzUsuńBabeczki musiały wyglądać uroczo :) A też ozdabiałaś je w ten sposób, czyli noski z cukiereczków a reszta z czekolady? :)
UsuńJeju, ale to słodkie. te reniferki <3
OdpowiedzUsuńNiesamowicie apetyczne ciasteczka! Piękna dekoracja ;)
OdpowiedzUsuńTaka prosta a jak cieszy :) Standardowe pieniki już się znudziły, potrzeba troszkę kreatywności :P
Usuńmogę liczyć na paczuszkę z takimi :D?
OdpowiedzUsuńZapraszamy do Leszna, a kilka reniferków znajdzie się dla zbłąkanego wędrowca :D
UsuńFajnie wyglądają. :) Niestety nie mam nigdy czasu, żeby takie coś spróbować zrobić. Narobiłyście mi ochotę na ciastka, będę musiał obejść się smakiem ciasteczek korzennych z Lidla. :)
OdpowiedzUsuńPS Kogo palec trzyma ciastko? :D
Ciastka korzenne z Lidla są bajeczne! :D i tak nawiasem mówiąc mają całkiem fajniutki skład :)
UsuńAngelika jest odpowiedzialna za zdjęcia i to tylko jej ręce są godne pojawić się przed obiektywem xD
Jakie cudaśne ;))
OdpowiedzUsuńOjejq jakie słodziaszki :) Przepiękne! Świetnie dobrane składniki! Całość wychodzi baaaardzo ciekawa! I te buźki......Super! :)
OdpowiedzUsuńJak czasem niewiele potrzeba, aby zjeść coś pysznego i przy tym zdrowego :)
UsuńKocham Was ;*
OdpowiedzUsuńTak jak już pisałyśmy to jest dopiero zapowiedź :) W środę będzie część główna :D
UsuńDwanaście chi w rogach renifera, ciągnących sanie Mikołaja, zgadłam? :D
UsuńChyba nie mamy aż takiej wyobraźni xD
UsuńPrzeurocze! Zwykłe kółeczka, parę kresek z czekolady, draże... i wychodzą renifery. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie :) Dlatego dosłownie każdy może je zrobić :D
UsuńJejku, jakie śliczne. <3
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona tymi ciasteczkami, świetne! Macie rękę do wypieków :)
OdpowiedzUsuńBuzia sama się śmieje na widok tych ciasteczek :D Są super!
OdpowiedzUsuńJa Święta niestety jeszcze czuję średnio. Ale jak bym dostała takie ciacho to napewno bym je poczuła :D
OdpowiedzUsuńOj idealne są, skład taki cudowny i wygląd też :D
OdpowiedzUsuńAle piękniaki! Już od dawna miałam na oku ten sposób dekorowania ciastek, uwielbiam takie proste patenty dające super efekty! I mąką amarantusowa nadająca buraczanego posmaku... dziewczyny, serio? xD Ja naprawdę czuję coś orzechowego w niej :D
OdpowiedzUsuńSporadycznie dekorujemy ciasteczka, a to dlatego, że jeszcze ciepłe zbyt szybko znikają :D więc dekoracja musi być szybka, śliczna i smaczna. Żadnych pseudo lukrów! :D
UsuńI mąką amarantusowa nadająca ORZECHOWEGO posmaku... serio? xD to samo możemy powiedzieć, bo dla nas z żadnej strony orzecha nie przypomina :P mimo wszystko buraczek nas nie odstrasza :D a tak w ogóle to już jedna bloggerka podzieliła nasz pogląd, więc naszczęście nie jesteśmy odmieńcami xD
O, jakie ładne reniferki, przeurocze :)
OdpowiedzUsuńale słodkie reniferki:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle świetne ciasteczka :-) cudnie wyglądają. Z chęcią takie zrobię :-)
OdpowiedzUsuńJeżeli zrobisz to daj koniecznie znać, czy smakowały :)
UsuńPyszne i zdrowe ciasteczka, uwielbiam miód i mąkę gryczaną :-)
OdpowiedzUsuńSą wspaniałe i do tego zdrowe:) A jakie słodziaki!
OdpowiedzUsuńuroczo się prezentują:)
OdpowiedzUsuńIntrygujące :) i zdrowe!
OdpowiedzUsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuńSłodkie są te ciasteczka ^^ czekolada i ciasteczka korzenne to dobre połączenie :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze połączenie :D
UsuńSą przeurocze! :) w dodatku jakie zdrowe! :D
OdpowiedzUsuńPrzed świętami już się nie wyrobię, ale ciasteczka zapisuję do ulubionych i zrobię na pewno ;) pięknie Wam wyszły!
OdpowiedzUsuńGenialne! U Was zawsze coś w archiwum odnajdę ;)
OdpowiedzUsuńa macie jakiś sprawdzony przepis na bezglutenowe pierniki ?:D
OdpowiedzUsuńWłaśnie w tamtym roku robiłyśmy ale nie wyszły do końca idealnie. Dlatego w tym roku dopiero będziemy kombinować wzorując się na tym przepisie :) http://truetastehunters.blogspot.com/2015/12/weganskie-pierniczki-bez-glutenu-bez.html
Usuńsuper :) dziękuję :)
Usuńa jaką inną mąką mogłabym zastąpić amarantus? :) kukurydziana, kasztanowa?
UsuńMożna dodać więcej gryczanej, kasztanowa też się nada ale może trzeba będzie zwiększyć jej ilość jeśli nie wpije tak bardzo płynów. Robiłyśmy takie ciastka zastępując amarantus mąką z orzechów arachidowych i musiałyśmy jej oraz gryczanej dodać trochę więcej właśnie dlatego, że inaczej współpracowała z miodem i olejem ale wystarczy po prostu po troszeczku dozować mąki i na pewno wyjdą dobre :)
UsuńDziewczyny ciastka sa przepyszne:) upieczone,zapakowane w puszkę czekają na Święta:)na pewno będę do nich wracać :)
UsuńBardzo się cieszymy :D Jakie na końcu mąki użyłaś? ;)
Usuńzostałam przy amarantusie i gryce:) ale następnym razem pokombinuje z kasztanową :)
UsuńAleż one są przeurocze :D i te noskiiii mniam :D
OdpowiedzUsuń